Przeszkoda
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Przeszkoda
Anarky przez chwilę milczała, wpatrując się groźnie w Carpentera po tym jak przeczytała kartkę. Po chwili zdecydowała:
-Świetnie. Więc poznasz piękno wolności ludzi, kiedy Wast City stanie się kolejnym wyzwolonym od gangu miastem. Idź i powiedz o tym swoim przełożonym, w końcu musisz to zrobić, czyż nie? Niech się przygotują. Niech spełnią warunki umowy i uratują tym samym wiele żyć, które mogą zostać zmarnotrawione przez ich żądzę władzy i chęć wywyższenia się ponad innych. Dołącz do ludu Carpenterze, a skorzystają na tym wszyscy. Stój dalej nad nim, a całe Virgo zostanie ukarane.
Merkel dalej trzymała pistolety wymierzone w mężczyznę, ale nieco się rozluźniła. Dała znak by Carpenter już odszedł, gdy Anarky przysiadła na łóżku swojej siostry. Sarkozy wdrapał się na swój motor i powiedział:
-Mogę cię podwieźć jeśli chcesz.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Przeszkoda
Carpenter już nic nie odpisał, kiwnął tylko głową w stronę Sarkozy'ego, że chętnie skorzysta z jego pomocy.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Przeszkoda
Sarkozy odwiózł Carpentera niemal pod same mury Wast City. Pożegnał się mówiąc, że ma nadzieję iż nie spotkacie się na polu bitwy i że uda wam się dojść do rozsądnych wniosków oraz uniknąć niepotrzebnego rozlewu krwi. Po czym odjechał. Bye bye.