Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Tymczasowo pozbawiony możliwości prowadzenia dalszego śledztwa w sprawie Hernana Glociera, Richard Dawns zajął się innym z zadań, które zostało mu przydzielone przez jego zwierzchnika. Od niedawna zaczął w Arcadii działać człowiek, Jan mu było na imię. Nie był on światłością, ale mógł okazać się szarlatanem. Detektyw udał się na miejsce, gdzie, jak mu powiedziano, będzie mógł zastać owego osobnika i wysłuchać jego nauki.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan był raczej młodym, uśmiechniętym człowiekiem w prostych szatach, który na miejskim placu opowiadał coś siedmiu mieszkańcom.
- Bo Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, aby dla siebie nawzajem byli oni darami. Każdy posiada zdolność wyrażania miłości, w której człowiek staje się darem i przez ten dar realizuje sens swego bytu - tłumaczył.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
"No, to nie brzmi jakoś szczególnie heretycko" - pomyślał Dawns, stając gdzieś w tłumie. Z zaciekawieniem słuchał dalej słów Jana, który - jak zauważył - odziany był w mnisi habit. Richard próbował rozpoznać, do jakiego zakonu tamten przynależał (powinien być to w stanie stwierdzić).
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan kontynuował temat, opowiadając ludziom o małżeństwie i jego wartościach czy o korzyściach płynących z posiadania jednego, stałego partnera obdarowanego miłością. Takie tam. Nie wszystkim słuchaczom się to podobało, ale byli też tacy, którzy wyrażali zainteresowanie takimi niecodziennymi (w Arcadii) pomysłami.
Co więcej, Jan nie należał chyba do żadnego zakonu. Jego habit był uszyty własnoręcznie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Dawns słuchał kaznodziei dalej. Czekał, aż ten skończy swoje przemówienie i będzie mógł doń podejść i porozmawiać z nim. W międzyczasie przez niewielki komunikator napisał przełożonemu swoją opinię na temat Jana... i otrzymał dalsze wytyczne w tej sprawie.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan skończył niedługo potem. Sięgnął po położony na ziemi tobołek i wyciągnął z niego kromkę chleba. Zaczął konsumować i nie zwracał uwagi na Richarda.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Richard tymczasem pierwszy postanowił zbliżyć się do Jana.
- Szczęść Boże. Krojony? - zapytał, wskazując na kromkę, którą wyjął kaznodzieja. W istocie, nie przypominał sobie, żeby w Arcadii sprzedawano już pokrojony chleb... dostępne były jednak różne warianty całych bochenków, a to dzięki systemowi Eden i uprawianemu w nim zbożu.
- Szczęść Boże. Krojony? - zapytał, wskazując na kromkę, którą wyjął kaznodzieja. W istocie, nie przypominał sobie, żeby w Arcadii sprzedawano już pokrojony chleb... dostępne były jednak różne warianty całych bochenków, a to dzięki systemowi Eden i uprawianemu w nim zbożu.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan również uprzejmie się przywitał.
- Pokroiłem sobie, a co? - zapytał zdziwiony.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
"A więc sam pokroił! Kolejna zagadka rozwiązana! Oto, do czego zdolny jest prawdziwy detektyw!" - z dumą pomyślał Dawns. Zaraz otrząsnął się jednak i wyjął z torby własny niewielki bochenek chleba. Cóż, był akurat piąteczek.
- Mogę się przyłączyć? - zapytał z uśmiechem, łamiąc chleb na pół.
- Mogę się przyłączyć? - zapytał z uśmiechem, łamiąc chleb na pół.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan uprzejmie kiwnął głową. Wyglądało na to, że nie miał nic przeciwko obecności Richarda. Nie zaczynał jednak rozmowy, zajęty był konsumpcją przerywaną popijaniem wody.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Ponieważ Jan milczał, Richard po kilku kęsach chleba postanowił sam nawiązać rozmowę.
- Słuchałem wcześniej Twoich nauk. Skąd pomysł, by zostać ulicznym kaznodzieją? - zagadnął.
- Słuchałem wcześniej Twoich nauk. Skąd pomysł, by zostać ulicznym kaznodzieją? - zagadnął.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Mężczyzna wzruszył ramionami.
- Przeczucie. Powołanie, jak to nazywacie w Gwardii - odparł spokojnie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
- "Nazywacie"? - zainteresował się Richard. - Skąd pomysł, że należę do Gwardii? - zapytał z rozbawieniem. To już druga osoba, która w ostatnim czasie przyjęła założenie, że ksiądz jest członkiem sił, które zarządzały miastem. Dawns miał jednak nadzieję, że Jan nie ma nic wspólnego z androidem, który jeszcze niedawno mierzył do niego z pistoletu.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan wyglądał na lekko zbitego z tropu.
- A nie należysz? Cóż... sądziłem, że Gwardia pewnie wyśle kogoś na przeszpiegi, żeby zorientować się, o czym takim opowiadam ludziom. A przecież działam zupełnie jawnie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
- Nie, nie... ja podlegam tylko mojemu ojcu przełożonemu - zapewnił kaznodzieję Richard. - Wątpię zresztą, żeby Gwardię interesowały kwestie dogmatyczne - dodał z uśmiechem. Zaraz jednak odwrócił twarz i spojrzał gdzieś w bok.
- Cóż, ja osobiście mam nadzieję, że Twoje nauki przemówią do ludności tego miasta. Sam rzadko wygłaszam kazania, ale gdy poruszam te kwestie, to jest jak mówienie do ściany - westchnął. - Gdybyś czegoś potrzebował... albo przez swoje działania znalazł się w tarapatach, to odezwij się - dodał, wręczając Janowi wizytówkę.
- Cóż, ja osobiście mam nadzieję, że Twoje nauki przemówią do ludności tego miasta. Sam rzadko wygłaszam kazania, ale gdy poruszam te kwestie, to jest jak mówienie do ściany - westchnął. - Gdybyś czegoś potrzebował... albo przez swoje działania znalazł się w tarapatach, to odezwij się - dodał, wręczając Janowi wizytówkę.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Detektyw w sutannie 3 - Prostujcie ścieżki dla Pana!
Jan przyjął wizytówkę, a potem spakował tobołki i zamierzał ruszyć do innej części miasta.
- Kto wie, przyjacielu. Mieszkańcy tego miasta zbyt przyzwyczajeni są do swych wygód i rozkoszy. - powiedział smutno, po czym odszedł.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.