
Wkrótce okazało się, że był on pielgrzymem, a na imię mu Matheo. Głosił wesołą nowinę i postanowił zatrzymać się w Exar, by wypełnić swoją rolę ewangelizacyjną. Nawoływał ludzi, by się nawrócili na wiarę w jedynego Boga.
- Tylko Bóg może was zbawić! Zawierzcie Jemu, a już nigdy więcej nie dotknie was zło. Skończcie kraść i zabijać się wzajemnie. Spadła na was kara za grzechy, za to jak bezbożnie żyliście - mówił.
- Panie, co mamy więc czynić? - spytał jeden z mieszkańców.
- Nie ja jestem Panem, lecz jedynie Jego skromnym sługą. Uklęknij i wyznaj swoje grzechy! Odrzuć swe dawne wierzenia, abyś mógł dostąpić zbawienia! Dlaczego trwasz przy swoich fałszywych bogach?
- Nie mamy bogów, a kim jesteś, żeby pierdolić takie bzdury?! - zapytał inny z ludzi.
- Należę do nielicznych wybrańców. Imię moje Matheo i jestem włóczykijem, pielgrzymem, posłańcem bożym. Więc chodźcie moi wierni, podążajcie za mną!