Światopogląd
- Agon
- Posty: 473
- Rejestracja: 2013-02-25, 21:53
Światopogląd
Ok, zakładam temat do kłótni. Piszemy tu o religii, wierze, polityce, filozofii i innych tego typu sprawach. Na każdym szanującym się forum takie tematy są ;-)
Tu macie przykłady chwytów erystycznych.
Temat na pierwszy ogień: Czy istnieje wolna wola.
Uważam, że wolna wola nie istnieje, bo jesteśmy ograniczeni wieloma rzeczami niezależnymi od nas, a one wpływają na nasze zachowanie. Wpływając na nasze zachowanie odbierają nam wolność wyboru, a to sprawia, że nie możemy wykonywać wszystkiego tak jak chcemy, czyli per saldo nasze zdolności do dokonania wyborów są ograniczone, a więc wolna wola nie istnieje.
Tu macie przykłady chwytów erystycznych.
Temat na pierwszy ogień: Czy istnieje wolna wola.
Uważam, że wolna wola nie istnieje, bo jesteśmy ograniczeni wieloma rzeczami niezależnymi od nas, a one wpływają na nasze zachowanie. Wpływając na nasze zachowanie odbierają nam wolność wyboru, a to sprawia, że nie możemy wykonywać wszystkiego tak jak chcemy, czyli per saldo nasze zdolności do dokonania wyborów są ograniczone, a więc wolna wola nie istnieje.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Światopogląd
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_fallacies - polecam ten link, o wiele pełniejsza lista :D.
Wolna wola jako taka nie oznacza możliwości zrobienia "czegokolwiek się chce". Czyli przykładowo nie mogę podnieść ciężarówki gołymi rękami. Wolna wola to raczej możliwość świadomego podejmowania wyborów w zakresie swoich możliwości fizycznych i umysłowych. Przynajmniej ja tak ją rozumiem - i tak rozumianą wolną wolę uznaję za rzeczywistą.
Jeśli zobaczysz żula grzebiącego w śmietniku, możesz uczynić milion różnych rzeczy. Przykładowo:
1. Napluć na niego.
2. Warknąć, żeby znalazł sobie prawdziwą pracę, a nie okradał państwowe śmietniki.
3. Dać mu trochę pieniędzy.
4. Dać mu kanapkę.
5. Pomodlić się za niego.
6. Odwrócić głowę i przyspieszyć kroku.
7. Zacząć grzebać w śmietniku razem z nim.
Fakt, że nie jesteś zdeterminowany do zrobienia czegoś konkretnego (chociaż zależnie od naszego stanu umysłowego i duchowego człowieka możemy być do pewnych czynności skłonni bardziej, niż do innych), nazywam właśnie wolną wolą.
Wolna wola jako taka nie oznacza możliwości zrobienia "czegokolwiek się chce". Czyli przykładowo nie mogę podnieść ciężarówki gołymi rękami. Wolna wola to raczej możliwość świadomego podejmowania wyborów w zakresie swoich możliwości fizycznych i umysłowych. Przynajmniej ja tak ją rozumiem - i tak rozumianą wolną wolę uznaję za rzeczywistą.
Jeśli zobaczysz żula grzebiącego w śmietniku, możesz uczynić milion różnych rzeczy. Przykładowo:
1. Napluć na niego.
2. Warknąć, żeby znalazł sobie prawdziwą pracę, a nie okradał państwowe śmietniki.
3. Dać mu trochę pieniędzy.
4. Dać mu kanapkę.
5. Pomodlić się za niego.
6. Odwrócić głowę i przyspieszyć kroku.
7. Zacząć grzebać w śmietniku razem z nim.
Fakt, że nie jesteś zdeterminowany do zrobienia czegoś konkretnego (chociaż zależnie od naszego stanu umysłowego i duchowego człowieka możemy być do pewnych czynności skłonni bardziej, niż do innych), nazywam właśnie wolną wolą.
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
To wiadomość do Agona, ale Morok się wciąłeś i nakarmiłeś trolla ;]
Ty chcesz tu uprawiać erystykę czy wymieniać się światopoglądem. Bo to co napisałeś powyżej jednoznacznie wskazuje na to pierwsze. Oczywiście można połączyć jedno i drugie, ale nie wierzę w tym przypadku, że naprawdę masz taką opinię.
Ty chcesz tu uprawiać erystykę czy wymieniać się światopoglądem. Bo to co napisałeś powyżej jednoznacznie wskazuje na to pierwsze. Oczywiście można połączyć jedno i drugie, ale nie wierzę w tym przypadku, że naprawdę masz taką opinię.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Agon
- Posty: 473
- Rejestracja: 2013-02-25, 21:53
Re: Światopogląd
Ale jeśli:Morok pisze:Jeśli zobaczysz żula grzebiącego w śmietniku, możesz uczynić milion różnych rzeczy. Przykładowo:
1. Napluć na niego.
2. Warknąć, żeby znalazł sobie prawdziwą pracę, a nie okradał państwowe śmietniki.
3. Dać mu trochę pieniędzy.
4. Dać mu kanapkę.
5. Pomodlić się za niego.
6. Odwrócić głowę i przyspieszyć kroku.
7. Zacząć grzebać w śmietniku razem z nim.
- boisz się brudu z powodu niezależnego od siebie np. masz jakąś fobię z dzieciństwa, to wybór nr 7 odpada
- jesteś dzieckiem ulicy, skurwielem wychowanym przez dresiarzy, masz wpojone żeby nigdy nie dawać, a zawsze brać, a menelom najlepiej spuścić wpierdol, to opcje 3, 4, 5 i 7 odpadają, za to dochodzi opcja 8 - dać wpierdol i prawdopodobnie ona zostanie wybrana
- jesteś wzorowym katolikiem, bo zostałeś wychowany w wierze, a w dodatku masz dobry dzień to wybierzesz pewnie opcje 3, 4, 5
- masz socjofobię, to odpadają wszystkie opcje poza nr 6
Cóż, taka idealnie wolna, to ta wola nie jest jak widać :roll:
To co widzisz powyżej. Interpretuj to jak chcesz ;PMark Ronald Lion pisze:Ty chcesz tu uprawiać erystykę czy wymieniać się światopoglądem. Bo to co napisałeś powyżej jednoznacznie wskazuje na to pierwsze. Oczywiście można połączyć jedno i drugie, ale nie wierzę w tym przypadku, że naprawdę masz taką opinię.
- Borys
- Krul
- Posty: 5517
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Światopogląd
Tu raczej chodzi o to, że w każdej sytuacji masz jakiś wybór, ale niekoniecznie określony jaki.
Wolna wola według mnie jak najbardziej istnieje. Nigdy nie czułem się zniewolony, a przyjmując nawet, że zostałbym zniewolony fizycznie, to o niewoli umysłowej raczej nie ma mowy ;)
Wszystkie Twoje przykłady można odeprzeć.
- boisz się brudu z powodu niezależnego od siebie np. masz jakąś fobię z dzieciństwa, to wybór nr 7 odpada
Dlaczego? Zawsze da się pokonać swój strach.
- jesteś dzieckiem ulicy, skurwielem wychowanym przez dresiarzy, masz wpojone żeby nigdy nie dawać, a zawsze brać, a menelom najlepiej spuścić wpierdol, to opcje 3, 4, 5 i 7 odpadają, za to dochodzi opcja 8 - dać wpierdol i prawdopodobnie ona zostanie wybrana
Co za problem zmienić nastawienie i zrobić coś innego, niż to, co zostało "wpojone"?
- jesteś wzorowym katolikiem, bo zostałeś wychowany w wierze, a w dodatku masz dobry dzień to wybierzesz pewnie opcje 3, 4, 5
Zakładam, że większość z nas została "wychowana w wierze"... a ilu z nas nadal wierzy?
- masz socjofobię, to odpadają wszystkie opcje poza nr 6
Socjofobię jak wszystkie fobie idzie pokonać ;)
Wolna wola według mnie jak najbardziej istnieje. Nigdy nie czułem się zniewolony, a przyjmując nawet, że zostałbym zniewolony fizycznie, to o niewoli umysłowej raczej nie ma mowy ;)
Spoiler
Pokaż
Cóż, taka idealnie wolna, to ta wola nie jest jak widać :roll:
- boisz się brudu z powodu niezależnego od siebie np. masz jakąś fobię z dzieciństwa, to wybór nr 7 odpada
Dlaczego? Zawsze da się pokonać swój strach.
- jesteś dzieckiem ulicy, skurwielem wychowanym przez dresiarzy, masz wpojone żeby nigdy nie dawać, a zawsze brać, a menelom najlepiej spuścić wpierdol, to opcje 3, 4, 5 i 7 odpadają, za to dochodzi opcja 8 - dać wpierdol i prawdopodobnie ona zostanie wybrana
Co za problem zmienić nastawienie i zrobić coś innego, niż to, co zostało "wpojone"?
- jesteś wzorowym katolikiem, bo zostałeś wychowany w wierze, a w dodatku masz dobry dzień to wybierzesz pewnie opcje 3, 4, 5
Zakładam, że większość z nas została "wychowana w wierze"... a ilu z nas nadal wierzy?
- masz socjofobię, to odpadają wszystkie opcje poza nr 6
Socjofobię jak wszystkie fobie idzie pokonać ;)
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2593
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 64 times
Re: Światopogląd
To, że strach przed złamaniem norm społecznych neguje wykorzystywanie wszystkich możliwości jakie nam daje ciało, nie oznacza, że tych możliwości nie mamy i kompletnie ich nie możemy wykorzystać. Po prostu nie robimy tego, bo nie widzimy w tym zysków.
Wola jest idealnie wolna. Tylko nie robimy rzeczy nierozsądnych, które nasz mózg, czyli nasza wolna wola, uznają za niekorzystne. Właśnie dzięki temu mamy wolną wolę - bo decydujemy co jest dla nas najlepsze. Nawet kiedy słuchamy innych, to robimy to, bo mamy nadzieję na jakieś korzyści. Kiedy ktoś mówi: "zrób to, albo cię zabiję", to podejmujemy decyzję, którą uznajemy za najlepszą. To nasza wolna wola.
Wola jest idealnie wolna. Tylko nie robimy rzeczy nierozsądnych, które nasz mózg, czyli nasza wolna wola, uznają za niekorzystne. Właśnie dzięki temu mamy wolną wolę - bo decydujemy co jest dla nas najlepsze. Nawet kiedy słuchamy innych, to robimy to, bo mamy nadzieję na jakieś korzyści. Kiedy ktoś mówi: "zrób to, albo cię zabiję", to podejmujemy decyzję, którą uznajemy za najlepszą. To nasza wolna wola.
- Glau
- Posty: 763
- Rejestracja: 2013-05-10, 18:38
Re: Światopogląd
Probo!
Zauważmy, że przyjąłeś dwubiegunowy obraz możliwych rzeczywistości, to jest że człowiek może decydować o sobie, lub jest całkowicie zdeterminowany przez czynniki zewnętrzne. Nie wszyscy muszą natomiast podzielać ten pogląd.
Również nie rozważyłeś przypadku w którym część ludzi posiada wolną wolę natomiast część jest jej pozbawiona.
Wybierzmy hipotetycznego człowieka o imieniu Bob. Bob w swoim mózgu nie jest w stanie o niczym zdecydować.
Jednakże wyrażające jego osobowość prawdziwe Ja znajduje się w przestrzeni astralnej i podejmuje decyzje za niego. Możemy przyjąć, że to Ja w istocie jest Bobem, wobec czego gdy stwierdzimy że ma wolną wolę, również Bob będzie ją w istocie posiadał. Prawdziwe Ja Boba jednak ma pewien problem z podejmowaniem decyzji. Mianowicie przy każdej kolejnej rzuca symetryczną n-ścienną kostką (w płaszczyźnie astralnej wszystko jest możliwe) k-razy a następnie wybiera którąś z tych, wybranych z pośród wszystkich opcji. Teraz pytanie, czy pozostaje to wolną wolą, a jeśli nie to dla jakiej relacji k i n nią by już było (wiemy w końcu, że jeśli k=n Bob ma do wyboru wszystkie opcje). Ponieważ życie Boba jest dosyć złożone możemy przyjąć, że n jest liczbą rzędu miliardów.
To tak pseudomatematycznie.
Ale jest też drugi człowiek o imieniu Rob. Rob nie ma takich problemów. Jednak również posiada swoje decydujące prawdziwe Ja. Prawdziwe Ja Roba jest jednak trójką cuchnących, pijących piwo krasnali ciułających całą wieczność w pokera. W momencie gdy zachodzi konieczność podjęcia decyzji, układają sobie drzewko i głosują aż dojdą do konkretnej opcji. Czy to wciąż jest wolna wolna?
A teraz krótka wstawka dlaczego zwykle nie rozważa się tego typu opcji - choć oczywiście zachęcam was do ich dogłębnego przemyślenia.
Odpowiedź jest prosta: w jaki sposób to, jak żyjesz zależy od wyboru w kwestii dotyczącej wolnej woli? W zupełnie żaden. Bo po pierwsze omawiany problem jest całkowicie niesprawdzalny. Po drugie natomiast, jeśli wybierzesz brak wolnej woli, nie możesz powiedzieć "nie posiadam wolnej woli, odmawiam podejmowania decyzji" - i tak musisz żyć w sposób identyczny, jakbyś założył, że ją masz. Jedynym czynnikiem różnicującym jest to czy odpowiedzialność za twoje czyny spocznie na tobie, czy na czynnikach warunkujących lub jakiegoś rodzaju kosmicznym intelekcie.
A to już jest dyskusja etyczna o tytule, "przyjęcie jakiego modelu sprawi, że będę działał jako lepszy człowiek", nie natomiast "czy jestem w stanie wybrać model". A że nie można stwierdzić "odmawiam podjęcia decyzji", niezależnie od modelu, nawet wówczas gdy jego wybór jest z góry uwarunkowany, każdy musi go "dokonać". Prawdziwy stan rzecz, jest więc - jako niesprawdzalny - kompletnie pozbawiony znaczenia. A że branie odpowiedzialności za czyny i próba życia jest możliwa jedynie w modelu zawierającym wolną wolę... Nawet prosty pragmatyzm każe wybrać opcje z wolną wolą.
QED
Zauważmy, że przyjąłeś dwubiegunowy obraz możliwych rzeczywistości, to jest że człowiek może decydować o sobie, lub jest całkowicie zdeterminowany przez czynniki zewnętrzne. Nie wszyscy muszą natomiast podzielać ten pogląd.
Również nie rozważyłeś przypadku w którym część ludzi posiada wolną wolę natomiast część jest jej pozbawiona.
Wybierzmy hipotetycznego człowieka o imieniu Bob. Bob w swoim mózgu nie jest w stanie o niczym zdecydować.
Jednakże wyrażające jego osobowość prawdziwe Ja znajduje się w przestrzeni astralnej i podejmuje decyzje za niego. Możemy przyjąć, że to Ja w istocie jest Bobem, wobec czego gdy stwierdzimy że ma wolną wolę, również Bob będzie ją w istocie posiadał. Prawdziwe Ja Boba jednak ma pewien problem z podejmowaniem decyzji. Mianowicie przy każdej kolejnej rzuca symetryczną n-ścienną kostką (w płaszczyźnie astralnej wszystko jest możliwe) k-razy a następnie wybiera którąś z tych, wybranych z pośród wszystkich opcji. Teraz pytanie, czy pozostaje to wolną wolą, a jeśli nie to dla jakiej relacji k i n nią by już było (wiemy w końcu, że jeśli k=n Bob ma do wyboru wszystkie opcje). Ponieważ życie Boba jest dosyć złożone możemy przyjąć, że n jest liczbą rzędu miliardów.
To tak pseudomatematycznie.
Ale jest też drugi człowiek o imieniu Rob. Rob nie ma takich problemów. Jednak również posiada swoje decydujące prawdziwe Ja. Prawdziwe Ja Roba jest jednak trójką cuchnących, pijących piwo krasnali ciułających całą wieczność w pokera. W momencie gdy zachodzi konieczność podjęcia decyzji, układają sobie drzewko i głosują aż dojdą do konkretnej opcji. Czy to wciąż jest wolna wolna?
A teraz krótka wstawka dlaczego zwykle nie rozważa się tego typu opcji - choć oczywiście zachęcam was do ich dogłębnego przemyślenia.
Odpowiedź jest prosta: w jaki sposób to, jak żyjesz zależy od wyboru w kwestii dotyczącej wolnej woli? W zupełnie żaden. Bo po pierwsze omawiany problem jest całkowicie niesprawdzalny. Po drugie natomiast, jeśli wybierzesz brak wolnej woli, nie możesz powiedzieć "nie posiadam wolnej woli, odmawiam podejmowania decyzji" - i tak musisz żyć w sposób identyczny, jakbyś założył, że ją masz. Jedynym czynnikiem różnicującym jest to czy odpowiedzialność za twoje czyny spocznie na tobie, czy na czynnikach warunkujących lub jakiegoś rodzaju kosmicznym intelekcie.
A to już jest dyskusja etyczna o tytule, "przyjęcie jakiego modelu sprawi, że będę działał jako lepszy człowiek", nie natomiast "czy jestem w stanie wybrać model". A że nie można stwierdzić "odmawiam podjęcia decyzji", niezależnie od modelu, nawet wówczas gdy jego wybór jest z góry uwarunkowany, każdy musi go "dokonać". Prawdziwy stan rzecz, jest więc - jako niesprawdzalny - kompletnie pozbawiony znaczenia. A że branie odpowiedzialności za czyny i próba życia jest możliwa jedynie w modelu zawierającym wolną wolę... Nawet prosty pragmatyzm każe wybrać opcje z wolną wolą.
QED
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
i ja
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
Broń jądrowa. Czy obecne zapasy powinny być rozbrojone czy może powinno się jej więcej produkować. Po co państwom broń jądrowa. Ogólnie jakie jest Twoje zdanie na ten temat.
W jednym ze swoich orzeczeń Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (organ ONZ) orzekł, że nie istnieje żadna norma prawa międzynarodowego, która zabraniałaby użycia broni jądrowej. Trybunał zwrócił jednak uwagę, że państwa ONZ są związane konwencjami genewskimi i haskimi, które mówiąc w skrócie dotyczą ochrony cywili i dóbr kultury w trakcie prowadzenia wojen. Oto co między innymi zabraniają:
-zabrania się atakowania ludności cywilnej
-zabrania się atakowania szpitali i innych urządzeń służących opiece nad rannymi i chorymi
-zabrania się atakowania obiektów bez ich rozróżnienia oraz niszczenia dóbr niezbędnych do przetrwania ludności
-zabrania się stosowania w walce metod i środków powodujących zbędne cierpienia oraz długotrwałe i poważne szkody w środowisku naturalnym
Trybunał nie wyciągnął żadnego konkretnego wniosku, ale wychodzi na to, że użycie broni jądrowej jest legalne jednakże tylko wówczas jeżeli sposób jej użycia nie łamie prawa międzynarodowego, czyli w praktyce nie można jej użyć.
Oczywiście prawo międzynarodowe tworzą państwa. Nie ma też władzy która kontrolowałaby odgórnie ich działania. Istnieje możliwość, że pewnego dnia państwa z arsenałem nuklearnym zdecydują się go użyć. Jeżeli będą posiadać dostateczną siłę i nie pozwolą na zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne konsekwencji użycia broni jądrowej to zgodnie z powiedzeniem "historię piszą zwycięzcy" możliwe że nie poniosą żadnych konsekwencji międzynarodowych. Inna sprawa jak mało prawdopodobne jest, że do takiej sytuacji dojdzie?
by wikipediaLiczba głowic, będących w posiadaniu państw:
od 1945 – USA – 7700
od 1949 – Rosja – 8500
od 1952 – Wielka Brytania – 225
od 1960 – Francja – 300
od 1964 – Chiny – 240
od 1974 – Indie – 80-100
od 1979 – Izrael – 80
od 1998 – Pakistan – 90-110
od 2006 – Korea Północna – mniej niż 10
W jednym ze swoich orzeczeń Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (organ ONZ) orzekł, że nie istnieje żadna norma prawa międzynarodowego, która zabraniałaby użycia broni jądrowej. Trybunał zwrócił jednak uwagę, że państwa ONZ są związane konwencjami genewskimi i haskimi, które mówiąc w skrócie dotyczą ochrony cywili i dóbr kultury w trakcie prowadzenia wojen. Oto co między innymi zabraniają:
-zabrania się atakowania ludności cywilnej
-zabrania się atakowania szpitali i innych urządzeń służących opiece nad rannymi i chorymi
-zabrania się atakowania obiektów bez ich rozróżnienia oraz niszczenia dóbr niezbędnych do przetrwania ludności
-zabrania się stosowania w walce metod i środków powodujących zbędne cierpienia oraz długotrwałe i poważne szkody w środowisku naturalnym
Trybunał nie wyciągnął żadnego konkretnego wniosku, ale wychodzi na to, że użycie broni jądrowej jest legalne jednakże tylko wówczas jeżeli sposób jej użycia nie łamie prawa międzynarodowego, czyli w praktyce nie można jej użyć.
Oczywiście prawo międzynarodowe tworzą państwa. Nie ma też władzy która kontrolowałaby odgórnie ich działania. Istnieje możliwość, że pewnego dnia państwa z arsenałem nuklearnym zdecydują się go użyć. Jeżeli będą posiadać dostateczną siłę i nie pozwolą na zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne konsekwencji użycia broni jądrowej to zgodnie z powiedzeniem "historię piszą zwycięzcy" możliwe że nie poniosą żadnych konsekwencji międzynarodowych. Inna sprawa jak mało prawdopodobne jest, że do takiej sytuacji dojdzie?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Gruby
- Posty: 2593
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 64 times
Re: Światopogląd
Obecnie, państwa są związane tyloma traktatami i porozumieniami, że gdyby któreś z nich użyło broni jądrowej, to by zostało kompletnie wykluczone ze wspólnoty, a reszta nie mrugnęłaby okiem przy zniszczeniu wojska i władzy tego kraju. Ludzie mają za sobą dwie Wojny Światowe, widzieli co się działo w Hiroshimie. Nawet, gdyby któryś z największych strażników pokoju użył takiego sposobu, to by z niego wiele nie zostało. Gdyby to było małe, nic nie znaczące państwo, to zostałoby zmiecione i natychmiast wprowadzono by tam marionetkową demokrację, by nie doszło do powtórki.
Gdyby to było duże państwo, pokroju USA czy Rosji, to implodowało by od środka. Pamiętajmy, że co prawda państwem władają politycy, wojsko i korporacje, ale od polityków, wojska i korporacji więcej jest mieszkańców. Już teraz ludzie potrafią się mobilizować o takie pierdoły jak pozwolenie/zakazanie małżeństw homoseksualnych. Gdyby wybuchła bomba jądrowa i zginęło paręnaście tysięcy osób, to mieszkańcy kraju by ten kraj zniszczyli od środka, a rząd musiałby odejść. Wojsko dało by sobie radę z buntem? Oczywiście, ale gospodarka by nie dała rady.
Rządy większych krajów powoli zmniejszają swoje zasoby nuklearne. Czemu? Bo wiedzą, że użycie w dzisiejszych czasach broni masowej zagłady, sprawiłoby, że to nie wrogi kraj zostałby zniszczony, a ich. Jest to broń bezużyteczna, straszak, mający tylko efekt psychologiczny. W dzisiejszych czasach istnieje broń, która jest o wiele bardziej efektowna. Taki na przykład robak komputerowy Stuxnet, który sprawił, że w Iranie instalacje do produkcji broni atomowej trafił szlag. Czyli wszelka broń informatyczna, odcinająca sieci (jak sami widzimy, rządy wielu państw z Bliskiego Wschodu potrafią odcinać swoich obywateli od internetu), niszcząca oprogramowanie i układy elektroniczne. Poza tym broń biologiczna w postaci wirusów. No i broń, o której nie mamy pojęcia, a której pewnie prototypy już działają. No i najważniejsze - gospodarka jako broń. Odcięcie od eksportu i importu, namieszanie w rynkach lokalnych, wycofanie inwestorów, i kraj po prostu przestanie istnieć.
Można pokonać wroga na wiele sposobów, po cichu, bez użycia barbarzyńskiej siły, która zostanie odebrana przez krajan jako znak do wzięcia w dłonie maczety i wyjścia na ulice. Po co więc hukliwa broń jądrowa? Po nic. I wszystkie państwa to wiedzą. Dlatego gdy Korea Północna szczekała na początku roku, że nadchodzi wojna i że użyje swojej broni, to wszyscy się pukali w głowę i tylko śmiali.
Gdyby to było duże państwo, pokroju USA czy Rosji, to implodowało by od środka. Pamiętajmy, że co prawda państwem władają politycy, wojsko i korporacje, ale od polityków, wojska i korporacji więcej jest mieszkańców. Już teraz ludzie potrafią się mobilizować o takie pierdoły jak pozwolenie/zakazanie małżeństw homoseksualnych. Gdyby wybuchła bomba jądrowa i zginęło paręnaście tysięcy osób, to mieszkańcy kraju by ten kraj zniszczyli od środka, a rząd musiałby odejść. Wojsko dało by sobie radę z buntem? Oczywiście, ale gospodarka by nie dała rady.
Rządy większych krajów powoli zmniejszają swoje zasoby nuklearne. Czemu? Bo wiedzą, że użycie w dzisiejszych czasach broni masowej zagłady, sprawiłoby, że to nie wrogi kraj zostałby zniszczony, a ich. Jest to broń bezużyteczna, straszak, mający tylko efekt psychologiczny. W dzisiejszych czasach istnieje broń, która jest o wiele bardziej efektowna. Taki na przykład robak komputerowy Stuxnet, który sprawił, że w Iranie instalacje do produkcji broni atomowej trafił szlag. Czyli wszelka broń informatyczna, odcinająca sieci (jak sami widzimy, rządy wielu państw z Bliskiego Wschodu potrafią odcinać swoich obywateli od internetu), niszcząca oprogramowanie i układy elektroniczne. Poza tym broń biologiczna w postaci wirusów. No i broń, o której nie mamy pojęcia, a której pewnie prototypy już działają. No i najważniejsze - gospodarka jako broń. Odcięcie od eksportu i importu, namieszanie w rynkach lokalnych, wycofanie inwestorów, i kraj po prostu przestanie istnieć.
Można pokonać wroga na wiele sposobów, po cichu, bez użycia barbarzyńskiej siły, która zostanie odebrana przez krajan jako znak do wzięcia w dłonie maczety i wyjścia na ulice. Po co więc hukliwa broń jądrowa? Po nic. I wszystkie państwa to wiedzą. Dlatego gdy Korea Północna szczekała na początku roku, że nadchodzi wojna i że użyje swojej broni, to wszyscy się pukali w głowę i tylko śmiali.
- Borys
- Krul
- Posty: 5517
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Światopogląd
Ja byłbym za rozbrojeniem, ewentualnie za sporym ograniczeniem. Mówimy tutaj o państwach i o ile faktycznie mało możliwe, by użyły broni atomowej (ale powiedzmy sobie szczerze - wcale nie takie niemożliwe. Konflikt Pakistan - Indie? Nie jest to nierealne), to co, jeśli taka bombka wpadnie w ręce terrorystów i wariatów?
Prawda, bombę atomową trzeba jeszcze "dostarczyć" na miejsce, ale już samo posiadanie takiego arsenału przez terrorystów nie napawa optymizmem.
Prawda, bombę atomową trzeba jeszcze "dostarczyć" na miejsce, ale już samo posiadanie takiego arsenału przez terrorystów nie napawa optymizmem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2593
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 64 times
Re: Światopogląd
Zróbmy z tego temat do dyskusji o świecie ogólnie.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
To już nie pierwszy raz, Jacek Kurski jest w czołówce osób łamiących prawo. Zresztą, nie tylko prawica słynie z mistrzów kierownicy. Członkowie każdej z partii lubią sobie za-pier-da-lać. W styczniu bieżącego roku, mandaty dostało: 5 osób z PO, 3 osoby z PiS, 4 osoby z RP, 1 osoba z SLD i 1 osoba z PSL. Niektóre dostały po parę takich mandatów. Na przykład Wojciech Penkalski (RP) dostał trzy mandaciątka w samym tylko styczniu. Za to Paweł Suski (PO), zdobywca dwóch mandatów w styczniu, cieszył się, że fotoradary spisują się tak dobrze. Ale jak na wybrańca narodu przystało, nie wykazał się skruchą, tylko powiedział, że ma prawo nie przyjąć mandatu. Czyli jak to posoł, może wszystko i nic go nie czeka za to.
To tylko jeden przykład wykorzystywania immunitetów poselskich by uciec przed prawem. Czy immunitety poselskie są naprawdę takie potrzebne? Czy od otwartej możliwości pogardzania prawem, naszym włodarzom odrobinę nie odbija?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
To już nie pierwszy raz, Jacek Kurski jest w czołówce osób łamiących prawo. Zresztą, nie tylko prawica słynie z mistrzów kierownicy. Członkowie każdej z partii lubią sobie za-pier-da-lać. W styczniu bieżącego roku, mandaty dostało: 5 osób z PO, 3 osoby z PiS, 4 osoby z RP, 1 osoba z SLD i 1 osoba z PSL. Niektóre dostały po parę takich mandatów. Na przykład Wojciech Penkalski (RP) dostał trzy mandaciątka w samym tylko styczniu. Za to Paweł Suski (PO), zdobywca dwóch mandatów w styczniu, cieszył się, że fotoradary spisują się tak dobrze. Ale jak na wybrańca narodu przystało, nie wykazał się skruchą, tylko powiedział, że ma prawo nie przyjąć mandatu. Czyli jak to posoł, może wszystko i nic go nie czeka za to.
To tylko jeden przykład wykorzystywania immunitetów poselskich by uciec przed prawem. Czy immunitety poselskie są naprawdę takie potrzebne? Czy od otwartej możliwości pogardzania prawem, naszym włodarzom odrobinę nie odbija?
- Liadan
- Posty: 1018
- Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
- Tytuł: Matka Gąska
Re: Światopogląd
W swoim zamyśle immunitet miał chronić posłów, by mogli otwarcie przedstawiać swoje poglądy, odmienne od linii przyjętej przez rządzących, móc ich bronić w debacie sejmowej, wprowadzać nowe rozwiązania. Czyli najogólniej miał zapewnić ochronę opozycji przed prześladowaniem. A że już kiedyś przerabialiśmy pana Dzierżyńskiego i jego "dajcie mi człowieka, a paragraf się zawsze znajdzie", to ta ochrona poszła za daleko. I teraz mamy panów (p)osłów, którzy w głębokim poważaniu maja prawo.
Wydaje się sensowne, by ograniczyć immunitet, tylko jaki parlament to uchwali?
Wydaje się sensowne, by ograniczyć immunitet, tylko jaki parlament to uchwali?
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
Warto wspomnieć, że są dwa rodzaje immunitetów. Materialny i formalny. Materialny sprawia, że osoby, które go posiadają nie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności w związku ze sprawowanym urzędem. Czyli właśnie ten immunitet zapewnia między innymi wolność wypowiedzi bez obawy, że ktoś nas pozwie bo poczuje się urażony naszą "wizją" polityki i światopoglądem, który wyznajemy i któremu dajemy świadectwo. Oprócz posłów taki sam immunitet mają np. sędziowie. Gdyby go nie mieli to w przypadku wygranej apelacji ludzie mogliby wnosić pozwy wobec sędziów niższej instancji za to, że uznali ich winnych, naruszyli ich dobra osobiste jak: dobre imię, cześć, nietykalność osobistą (jeżeli był areszt) itd. Z drugiej strony mamy immunitet formalny zabraniający pociągnięcia jego posiadacza do odpowiedzialności karnej, bez zgody określonego organu. W przypadku posłów jest to prezydium sejmu. Skutkiem tego posłowie jeżeli sami nie uchylą sobie immunitetu nie będą odpowiadać za wykroczenia a nawet występki, no chyba, że ktoś naprawdę przegnie pałę i głupio gościa nadal trzymać w partii bo psuje image. Takim gościom się nie tyle uchyla immunitety co wydala z partii bo gość za taki numer i tak już nie będzie chciał współpracować. Immunitet formalny ma rację bytu ze względu na opozycję, żeby koalicja nie mogła wywierać na nich naciski za pomocą służb państwowych. Nie zastanawiałem się nad tym głęboko, ale wydaje mi się, że oba immunitety powinny zostać. Zwróćmy uwagę, że mimo wszystko 10 osób z 460 to nieduży procent. I umówmy się, polskie drogi i znaki drogowe i inni kierowcy są miejscami tak <autocenzura>, że różnie to bywa ;)
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
http://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak
Być może ktoś już widział. Jeżeli jednak nie, to zachęcam do obejrzenia i to nie wybiórczo ale w całości. Szczególnie na końcu, przy podsumowaniu warto aby znać kontekst, więc warto obejrzeć cały materiał.
Być może ktoś już widział. Jeżeli jednak nie, to zachęcam do obejrzenia i to nie wybiórczo ale w całości. Szczególnie na końcu, przy podsumowaniu warto aby znać kontekst, więc warto obejrzeć cały materiał.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Światopogląd
Borys historyk też powinien na to zerknąć i Dlanor jako dziennikarz.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme

- Agon
- Posty: 473
- Rejestracja: 2013-02-25, 21:53
Re: Światopogląd
To co mówi świadczy o tym, że społeczeństwu jest potrzebna religia i wartości moralne, tożsamość kulturowa itp, ale nie świadczy o tym, że dana religia jest w 100% prawdziwa. Wiara jest tu tylko jednym z narzędzi, które spajają społeczeństwo, więc nie wiem czym tak bardzo się ekscytujesz Morok ;P
Niemniej to co mówi, to właśnie jest powód dla którego nie lubię lewackiego syfu w naszym kraju. Niepotrzebne antagonizowanie społeczeństwa, za to bardzo przydatne komuś z zewnątrz. A z doświadczenia wiem, że zwykłym ludziom należącym do jakiś mniejszości niespecjalnie przeszkadzają tutejsze warunki np. moja znajoma ze studiów jest muzułmanką, a uważa że to dobrze, że w Polsce religia katolicka jest szanowana i nie chciałaby żeby u nas ściągnięto krzyże (i nie, wcale nie jest laicką muzułmanką, zachowuje wszystkie swoje nakazy wiary, chodzi w chuście, modli się ileś tam razy dziennie, nie je wieprzowiny, alkoholu nie pije i we wszelkich dyskusjach broni islamu). Podobnie Irhak z Kwasowej Groty, choć jest gejem, to mówił mi kiedyś, że wkurzają go te wszystkie parady równości i więcej mu to szkodzi, niż pomaga.
Niemniej to co mówi, to właśnie jest powód dla którego nie lubię lewackiego syfu w naszym kraju. Niepotrzebne antagonizowanie społeczeństwa, za to bardzo przydatne komuś z zewnątrz. A z doświadczenia wiem, że zwykłym ludziom należącym do jakiś mniejszości niespecjalnie przeszkadzają tutejsze warunki np. moja znajoma ze studiów jest muzułmanką, a uważa że to dobrze, że w Polsce religia katolicka jest szanowana i nie chciałaby żeby u nas ściągnięto krzyże (i nie, wcale nie jest laicką muzułmanką, zachowuje wszystkie swoje nakazy wiary, chodzi w chuście, modli się ileś tam razy dziennie, nie je wieprzowiny, alkoholu nie pije i we wszelkich dyskusjach broni islamu). Podobnie Irhak z Kwasowej Groty, choć jest gejem, to mówił mi kiedyś, że wkurzają go te wszystkie parady równości i więcej mu to szkodzi, niż pomaga.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
Re: Światopogląd
Jego końcowe wnioski akurat podobały mi się najmniej z całego filmiku, ale niesamowicie wyjaśnia mechanizmy, które sprawiają, że społeczeństwo przyjmuje bezkrytycznie nowe ideologie i daje się ogłupiać XD. Kiedyś był marksism, dzisiaj mamy gender i podobne.Agon pisze:Wiara jest tu tylko jednym z narzędzi, które spajają społeczeństwo, więc nie wiem czym tak bardzo się ekscytujesz Morok ;P
- Agon
- Posty: 473
- Rejestracja: 2013-02-25, 21:53
Re: Światopogląd
No i fakt, że ludzie podniecają się gadżetami i nowinkami technicznymi, tworzy się jakiś laicki kult nowoczesności itp. Jednak to co mamy teraz na świecie można określić mianem "globalnej wioski", a zawdzięczamy to telefonom, internetowi i innym urządzeniom pozwalającym na komunikację, jak i coraz lepszym środkom lokomocji. Kultury się mieszają, bo rozmawiają ze sobą ludzie z różnych obszarów, co kiedyś było niemożliwe. Problem jest taki, że niektórzy przywódcy państw tacy jak Putin nie mają dobrej woli, lecz chcą zagarniać ciągle nowe terytoria. Rosja to silny kraj, ale czy obywatelom Rosji żyje się dobrze? Poruszona była sprawa konsumpcjonizmu i chciwości, ale nie tylko obywatele, a przywódcy państw właśnie tacy są, skoro tak samo chciwie chcą przejmować władzę nad kolejnymi skrawkami ziemi.
Problem jest taki, że w społeczeństwach istnieją psychopaci. Nie chodzi mi o takich, co się nie kontrolują i popełniają brutalne morderstwa, chodzi mi o drugi typ psychopatów. Psychopaci to osoby całkowicie zdrowe psychicznie, są bardziej zdrowe od osób "normalnych", a to dlatego, że większość chorób psychicznych wynika z lęków, obaw, wyrzutów sumienia itp. U psychopatów nieprawidłowo działa neuroprzekaźnik w mózgu, który odpowiada za dyskomfort związany ze zrobieniem czegoś złego. Takie osoby są zawsze pewne siebie, a gdy kłamią to wyglądają na bardziej prawdomównych, niż osoby mówiące prawdę (stare wykrywacze kłamstw reagujące na reakcję stresową nie były w stanie wykryć kłamstwa psychopaty, a często dawały fałszywy sygnał w przypadku gdy ktoś był zestresowany mimo iż mówił prawdę).
Ogólnie to taki psychopata wygląda na osobę szczerą, pewną i prawdomówną, a to dlatego że mimo iż jest kłamcą, to nie odczuwa że robi coś złego i jego ciało nie okazuje tego ani za pomocą reakcji fizjologicznych, ani mimiką, ani tonem głosu, ani żadnymi innymi niewerbalnymi sygnałami (w przeciwieństwie do np. osoby szczerej, ale zestresowanej, bo niechcącej kogoś urazić z powodu istnienia u tej osoby wyrzutów sumienia).
No i tacy ludzie sobie żyją w społeczeństwie i jest ich niewiele. Za to bardzo dużo z nich znajduje się na różnych ważnych stanowiskach np. szefowie, politycy, przywódcy państw, czy osoby duchowne. Póki będą istnieć tacy ludzie, to będą starali się wykorzystać proces globalizacji w swoim celu.
Bo generalnie sama idea globalizacji jest dobra, wyobraźcie sobie jeden język i jedną kulturę, tak jakby cała Ziemia była ojczyzną - problemy by były, ale pewnie byłoby ich mniej niż teraz.
Problem jest taki, że w społeczeństwach istnieją psychopaci. Nie chodzi mi o takich, co się nie kontrolują i popełniają brutalne morderstwa, chodzi mi o drugi typ psychopatów. Psychopaci to osoby całkowicie zdrowe psychicznie, są bardziej zdrowe od osób "normalnych", a to dlatego, że większość chorób psychicznych wynika z lęków, obaw, wyrzutów sumienia itp. U psychopatów nieprawidłowo działa neuroprzekaźnik w mózgu, który odpowiada za dyskomfort związany ze zrobieniem czegoś złego. Takie osoby są zawsze pewne siebie, a gdy kłamią to wyglądają na bardziej prawdomównych, niż osoby mówiące prawdę (stare wykrywacze kłamstw reagujące na reakcję stresową nie były w stanie wykryć kłamstwa psychopaty, a często dawały fałszywy sygnał w przypadku gdy ktoś był zestresowany mimo iż mówił prawdę).
Ogólnie to taki psychopata wygląda na osobę szczerą, pewną i prawdomówną, a to dlatego że mimo iż jest kłamcą, to nie odczuwa że robi coś złego i jego ciało nie okazuje tego ani za pomocą reakcji fizjologicznych, ani mimiką, ani tonem głosu, ani żadnymi innymi niewerbalnymi sygnałami (w przeciwieństwie do np. osoby szczerej, ale zestresowanej, bo niechcącej kogoś urazić z powodu istnienia u tej osoby wyrzutów sumienia).
No i tacy ludzie sobie żyją w społeczeństwie i jest ich niewiele. Za to bardzo dużo z nich znajduje się na różnych ważnych stanowiskach np. szefowie, politycy, przywódcy państw, czy osoby duchowne. Póki będą istnieć tacy ludzie, to będą starali się wykorzystać proces globalizacji w swoim celu.
Bo generalnie sama idea globalizacji jest dobra, wyobraźcie sobie jeden język i jedną kulturę, tak jakby cała Ziemia była ojczyzną - problemy by były, ale pewnie byłoby ich mniej niż teraz.