
Miłość - uczucie, które zwycięża śmierć. Tak co bardziej romantyczne osoby ogłaszają siłę swojego oddania. Inni uważają, że jest to przekleństwo, bowiem z powodu miłości umarli wracają do świata żywych by dokończyć swoje sprawunki. Żercy wierzą, że przodkowie mogą po śmierci strzec swoich rodzin przed złem, a prosty lud wierzy, że jak wyniesie przed dom miskę jedzenia dla przodka to w ten sposób go nakarmi i podziękuje mu za ochronę. Teorii jest wiele, żadna nie daje jednoznaczej odpowiedzi a fakt jest taki, że umarli są wśród ludzi.
Wiele karawan kupieckich podrużujących z odległej miejscowości, gdzieś na granicach królestwa Borysady, przywozi niepokojące raporty o tych co umarli ale nadal żyją. Miejscowość, w której takie dziwy się dzieją nosi nazwę Dębowice. Z dala od wpływów Wielkiego Krula, z dala od administracji i zmartwień prowadzi sobie swój żywot. Widocznie z braku innych zajęć mieszkańcy postanowili stowrzyć sobie problemy i teraz przestali sobie z nimi radzić...
Do Krula Borysadowego, pewnego chłodnego poranka, przybyła postać obleczona w długie siwe szaty. Przy każdym ruchu osobliwego gościa w powietrze wzbijała się chmura kurzu co od razu mogło wzkazywać powód takiego koloru ubrań. Gość pachnący włoską pizzą i zatęchłymi księgami zbliżył się do władcy i jedną dłonią delikatnie uniósł spiczasty kapelusz odsłaniając swoje pomarszczone i zmęczone wiekiem oczy, drugą dłonią przygładził swoją sędziwą białą brodę. Widząc swego mędrca w stanie ogromnego zamysłu Krul wiedział, że sprawa jest poważna. Zdaniem uczonego nad terytorium Borysady, gdzieś daleko na południu, nocą zauważono spadającą gwiazdę. Był to symbol odwrócenia się losu a także symbol nieszczęścia. W połączeniu z plotkami o nieumarłych mogło to oznaczać ogromne kłopoty dla Borysadowiczów.
Krul musiał działać szybko. Zwołał zatem wszystkich przedstawicieli gildii i zakonów bojowych Borysady, aby skompletować oddział badawczy, który miałby rozwiązać zagadkę Dębowic i uciszyć złe duchy raz na zawsze.
Jednym z tych generałów jesteś ty.
Krul przyjął od ciebie zapieczętowany woskiem pergamin. Wypisane na nim są imiona najlepszych twoich ludzi, którzy mogą sprostać temu wyzwaniu.
Monarcha widząc nazwiska zdawać by się mogło delikatnie się uśmiechnął. Doszły już go wieści o tych bohaterach, więc widząc, że wysyłasz najlepszych z najlepszych do tego zadania pokrzepiła go na duchu.
Otrzymawszy lepa, aprobatę i błogosławieństwo od samego Krula, zaczynasz przygotowywać drużynę do wymarszu.
-----------------------------------------------
DĘBOWICE
-----------------------------------------------
Po długiej wędrówce udaje się wam dotrzeć do Dębowic. Tak jak zapowiadał Krulewski Mędrzec jest to odległa mieścina, do której chce się podróżować tylko kupcom, który są związani z tymi ziemiami i przyjeżdżają odwiedzać bliskich. Nic się tu na pierwszy rzut oka nie dzieje. Okolicę pokrywają niewielkie pagórki porośnięte gęsto wysoką trawą. Nawet nie ma się gdzie schować przed gorejącym słońcem, a drużyna idzie pieszo z całym wyposażeniem.
Na północy widać obszerne pole traw, na którym z rzadka rosną pojedyncze drzewa.
Na zachodzie są już widoczne Dębowice, do których prowadzi pojedyncza, prosta droga polna.
Na południu znajduje się jakiś zagajnik.
Bohaterowie wędrowali już od kilku dni w milczeniu. Nie było sensu marnować energii na czcze pogaduszki.
Nagle P1N-OK1o dał znak drużynie, aby się zatrzymała. Jego (jej?) receptory wykryły obecność obcej istoty, która powoli zbliżała się od strony miasta.
- Uspokój się, androidzie, mamy miasto do uratowania.
Odpowiedział Keanu zdejmując okulary przeciwsłoneczne.
Faktycznie niedługo potem bohaterowie dostrzegli idącego pieszo pojedynczego mężczyznę. Wyglądał dziwnie jakby był roztrzęsiony. Gdy był już bliżej, dało się usłyszeć jego ciągłe szepty i przekleństwa.
Przykładowe rozwiązania:
1. Przywitaj się i zagadaj wędrowca (charyzma 6, 1 exp)
2. Zeskocz z drogi i ukryj się w trawie (zręczność 3, exp 1)
3. Ukryj się w trawie i przygotuj broń (zręczność 5, exp 2)
4. Inne (jeśli masz inne pomysły to daj znać w punktach a ja przydzielę im skalę wyzwania)
DODATKOWE INFORMACJE OD ZWIADOWCY:
Wygląda na to, że okolica jest bezpieczna, poza pojedynczym mężczyzną nie wykrywasz obecności innych istot w pobliżu. Czułe zmysły P1N-OK1a wyłapały za to ciche mlaskanie dobiegające od strony zagajnika znajdującego się kawałek na południe od was.
(Jest to scena, która już zalicza się do drugiej tury. Pierwszą przeskoczymy)