Ciężko było odnaleźć osoby, które miały chociażby pozory władzy. Miasto od czasów upadku Firmy było biedniejsze, ale też nieco bardziej zgrane. Z jednej strony wzrosła liczba przestępstw, z drugiej - obudzili się wszelakiej maści społecznicy, którzy dbali o Hetthelm bardziej niż poprzedzający ich gang. Ogólnie, sytuacja się nie zmieniła za bardzo. Wiele osób umierało z powodu narkotyku zwanego "Soldier Pills", bardzo powszechnego w mieście, a, niestety, śmiertelnego, niszczącego mięśnie. Kiedyś, dość ważną personą był tutaj doktor Otto, wynalazca tego specyfiku, jednak po tym jak opuścił Hetthelm i nie powrócił z odtrutką jak obiecywał, ludzie raczej go przeklinali i nie byliby mu w stanie zaufać. Prym wśród społeczników wiedli więc inni ludzie, a najpopularniejszą z nich i najchętniej słuchaną była chyba Koka.
Koka, podczas rebelii, pomagała Anarky i była przywódczynią oddziału atakującego podziemny dworzec. Jej siostra, Toka, zginęła w walce z siepaczami Firmy, podczas szturmu na fabrykę. Koka jednak przetrwała, a jej ludziom udało się wyprowadzić pociągi poza miasto, gdzie, niestety, zostały przejęte przez jakichś bandytów. Kobieta została jednak ranna - strzały wroga zmasakrowały jej szczękę. Z pomocą Otta, udało się ją zrekonstruować, ale Koka miała poważne problemy z mówieniem. Blizny zasłaniała za chustą.

Była jednak piękną, znaną kobietą wśród społeczników, chociaż trzeba przyznać, że wydawała się też trochę... no, tępa. Może dlatego tak łatwo wpasowała się w klimat Hetthelm? Tak czy siak, organizowała co jakiś czas różne akcje. Nie lubiła powracać myślami do czasów rebelii, bo śmierć siostry-bliźniaczki strasznie ją bolała. Wciąż miała jednak zamiłowanie do konstrukcji ładunków wybuchowych i żaden z okolicznych drabów nie myślałby do niej podskoczyć. Jeżeli chcesz się do kogoś udać, to warto popytać najpierw ją, bo miała największe kontakty z mieszkańcami miasta.