Wyprawa do Nano City
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Wyprawa do Nano City
Widząc już patrole w okolicach Nano City, załoga transportera z Wast City - Graham Well, kierowca i nieformalny dowódca ekspedycji, ochroniarz grupy - Bella Casus i przedstawicielka ludności cywilnej postanowili odbyć ostatnią rozmowę.
- A więc, sprawdzamy co dzieje się w Nano City, orientujemy się czy Anarky jest na miejscu i jakie ma plany... jakieś uwagi?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
Kobieta poprosiła o jakąś lornetkę i wytężyła wzrok, przed odpowiedzią na pytanie. Po chwili mruknęła:
-Nie widzę tam żadnej bramy. Musi być z innej strony. No nie wiem... wiecie, pakujemy się trochę do gniazda os. A co, jeśli mają jakichś tych swoich magików od czytania w myślach i wykrywania obcych?
-Nie widzę tam żadnej bramy. Musi być z innej strony. No nie wiem... wiecie, pakujemy się trochę do gniazda os. A co, jeśli mają jakichś tych swoich magików od czytania w myślach i wykrywania obcych?
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Mężczyzna wzruszył ramionami.
- To wolne miasto, nie? - zarechotał, chowając rękę do kieszeni. - Tobie nic nie zrobią, w końcu nie należysz do gangu. My z kolei tylko tobie pomagamy w trasie. Ot, ja jako kierowca, Bella jako ochroniarz. Na pewno spotkamy wielu dziwaków, ale trzeba się zorientować, co nas czeka w przyszłości.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
Kobieta pokręciła głową:
-Mam złe przeczucie. Ale w porządku, zrobimy jak mówicie, choć nie podoba mi się to.
Jeżeli podejdziecie bliżej, to na pewno ktoś was zauważy i zatrzyma. Tylko pytanie co dalej?
-Mam złe przeczucie. Ale w porządku, zrobimy jak mówicie, choć nie podoba mi się to.
Jeżeli podejdziecie bliżej, to na pewno ktoś was zauważy i zatrzyma. Tylko pytanie co dalej?
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Graham zapalił papierosa i chyba chwilowo jeszcze nie miał zamiaru podejmować żadnych działań. Odwrócił się za to i spojrzał na randomową postać.
- A czy pani ma jakiś konkretny, własny cel w tej wyprawie do Nano City? Bo musimy to dobrze wszystko rozegrać.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
-Nie.
Powiedziała typowa, szara NPC.
-Podobno potrzebowaliście kogoś z ludu do wyprawy, więc się zgłosiłam. Wiecie, przygoda i takie tam. Ale niekoniecznie sądziłam, że się wpakujecie otwarcie do siedziby naszego... no, wroga! Wiecie, myślałam, że będziemy jak nindże i nakładając jakieś magiczne hełmy chroniące nas przed czytaniem umysłów, przekradniemy się i im coś tam zniszczymy bombami. I ewentualnie, że podczas tej akcji spotkam jakiegoś pięknego abilitera i wiecie, będzie taki zakazany romans, że jesteśmy z wrogich sobie miast, ale będziemy się coś tam coś tam.
Powiedziała typowa, szara NPC.
-Podobno potrzebowaliście kogoś z ludu do wyprawy, więc się zgłosiłam. Wiecie, przygoda i takie tam. Ale niekoniecznie sądziłam, że się wpakujecie otwarcie do siedziby naszego... no, wroga! Wiecie, myślałam, że będziemy jak nindże i nakładając jakieś magiczne hełmy chroniące nas przed czytaniem umysłów, przekradniemy się i im coś tam zniszczymy bombami. I ewentualnie, że podczas tej akcji spotkam jakiegoś pięknego abilitera i wiecie, będzie taki zakazany romans, że jesteśmy z wrogich sobie miast, ale będziemy się coś tam coś tam.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
No dobra, kobieta była szarym, nudnym NPC-em, który miał jakieś dziwne wyobrażenia co do całej wyprawy. No trudno, jakoś to będzie. Przynajmniej nie będzie aż tak przeszkadzać.
- Spokojnie, możemy się tam jawnie zjawić. Cała nasza trójka występuje w roli przedstawicieli miasta, a nie gangu. Miasta zaatakowanego przez Anarky. Jeśli będzie chciała utrzymać swój wizerunek obrończyni sprawiedliwości to raczej nie każe nas zatrzymać. Ba, całkiem możliwe, że jej brutalny atak przysporzył jej wrogów w Nano City. Warto to sprawdzić. A przy okazji... może znajdziesz jakiegoś pięknego, młodego abilitera?
Jeśli kobieta nie polemizowała, zespół ruszył w podróż do Nano City. Na powoli jadącym transporterze wywieszono białą flagę, aby czasem ktoś kogoś nie ostrzelał.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
Oczywiście, jadąc ku miastu zostaliście zauważeni. Natychmiast podjechała do was piątka ludzi na wielbłądach. Ich ubrania były biedne, ale czyste i schludne. W dłoniach trzymali pistolety.
-Stać!
Zawołała jakaś kobieta w średnim wieku, mierząc ku transporterowi z broni.
-A wy dokąd?
-Stać!
Zawołała jakaś kobieta w średnim wieku, mierząc ku transporterowi z broni.
-A wy dokąd?
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Mężczyzna zatrzymał pojazd, wstał i pomachał strażnikom.
- Noo... do Nano City oczywiście - powiedział uprzejmie. - Spokojnie, przybywamy w pokojowych zamiarach i jest nas tylko trzech.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
-Nie cwaniakuj mi tutaj, obcy.
Potrząsnęła groźnie spluwą:
-Gadajcie kim jesteście i po co tu przybywacie. Nie jesteście tutejsi.
Potrząsnęła groźnie spluwą:
-Gadajcie kim jesteście i po co tu przybywacie. Nie jesteście tutejsi.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Graham w uspokajającym geście wyciągnął rękę do przodu.
- Spokojnie, jesteśmy z Wast City. Na pewno słyszeliście. Przyjechaliśmy pozwiedzać, pogadać... - powiedział. - Mogę zapalić? Cały dzień przed kierownicą, człowiek zmęczony...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
-Z Wast City? Pozwiedzać? Nie sądzę.
Kobieta nie odniosła się do tego, czy Graham może zapalić, czy nie. Atmosfera jednak była tak chłodna, że raczej odpowiedź wydawała się oczywista. NPCka, która z wami wędrowała, przełknęła ślinę.
-Odprowadzimy was do obozu zewnętrznego, gdzie dokonamy badań. O wejściu do Nano City nawet możecie nie marzyć, więc jeżeli to wasz jedyny cel, to możecie się wynosić.
Kobieta nie odniosła się do tego, czy Graham może zapalić, czy nie. Atmosfera jednak była tak chłodna, że raczej odpowiedź wydawała się oczywista. NPCka, która z wami wędrowała, przełknęła ślinę.
-Odprowadzimy was do obozu zewnętrznego, gdzie dokonamy badań. O wejściu do Nano City nawet możecie nie marzyć, więc jeżeli to wasz jedyny cel, to możecie się wynosić.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Niedobrze, przywitanie okazało się jeszcze mniej przyjazne, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Wyglądało na to, że wieści o klęsce Anarky rozeszły się do Nano City i ta dość szybko podjudziła mieszkańców tego miasta przeciwko Wast City. W tym tych wszystkich abiliterów...
- Prawdziwe wolne miasto. No nic, skoro rozmawiacie jedynie w języku agresji, to odejdziemy.
Plan B: rozłożenie tymczasowego obozu w pobliżu miasta. Obserwować będziemy je z daleka, w zależności od rozwoju wypadków udamy się z powrotem do domu albo do Vegi. Czas chyba spytać Krokodyle jak zapatrują się na Nano City i tamtejszą sytuację.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Wyprawa do Nano City
Strażnicy puścili was, ale rozłożenie obozu okazało się niemożliwe, bo... śledzili was. Widzieliście jak wielbłądy z jeźdźcami podążają za wami. Ludzie z Nano City najwyraźniej chcą was odprowadzić na taką odległość, byście nawet nie widzieli miasta, czyli wgłąb kanionu.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Wyprawa do Nano City
Ostatecznie ekipa wróciła do Wast City.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.