BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
To było smutne
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
8. Opracuj nowego drinka Borysadowego
Szanowne państwo, kochani moi, szczególnie Borysie i Glaurungo, przedstawiam dwie kompozycje smakowe, które niewątpliwie podbiją wasze serca:
Shot - Cytrynka lekkich obyczajów
- Dużo soku z cytryny wyciskanego znanymi, Borysadowymi sposobami
- Wódka zwyczajna dowolna
- Soplica cytrynowo-malinowa
- Na górę odrobinka gorzkiej czekolady
Odstawić do lodówki na 10 minut i wypić schłodzone.
Drink - Karuzela
Niestety nie udało mi się uzyskać odpowiedniej, czarnej barwy. Zachęcam do próbowania innych soków, które dadzą lepszy kolor.
- Wódka zwyczajna dowolna
- Wino Zbójeckie grzane o smaku korzennym
- Cola
- Sok porzeczkowy
- Dwie kostki lodu
- Lukrecja dla ozdoby, broń boże do jedzenia bo to obrzydliwe chark tfu
Również odstawić do lodówki na 10 minut i wypić schłodzone.
12. Wypij kwacha (piwo sour) za Borysadę (na zdrowie!)
Zacząłem wczoraj, wypiłem dzisiaj, ale było warto:
13. Przedstaw Moto Moto (technika dowolna)
Podczas zmierzenia temperatury zbił mi się termometr i wyciekła z niego rtęć. Nie mogłem nie wykorzystać takiej okazji. Wybaczcie małą ingerencję w wygląd hipopotama, ale podczas formowania odpadła mi ręka, miałem też problemy z widzeniem i coraz gorzej czuję płuca. Miłego dnia <3
Łącznie za questy 6 punktów, wydaję na: 2x Odwaga
2x Bronię się tarczą
1x Epicka poza
1x Pogromca karaluchów
Suma:
Odwaga: 4
Atakuje mieczem: 5
Bronie się tarczą: 4
Epicka poza: 2
Kondycja: 3
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 2
Szanowne państwo, kochani moi, szczególnie Borysie i Glaurungo, przedstawiam dwie kompozycje smakowe, które niewątpliwie podbiją wasze serca:
Shot - Cytrynka lekkich obyczajów
- Dużo soku z cytryny wyciskanego znanymi, Borysadowymi sposobami
- Wódka zwyczajna dowolna
- Soplica cytrynowo-malinowa
- Na górę odrobinka gorzkiej czekolady
Odstawić do lodówki na 10 minut i wypić schłodzone.
Drink - Karuzela
Niestety nie udało mi się uzyskać odpowiedniej, czarnej barwy. Zachęcam do próbowania innych soków, które dadzą lepszy kolor.
- Wódka zwyczajna dowolna
- Wino Zbójeckie grzane o smaku korzennym
- Cola
- Sok porzeczkowy
- Dwie kostki lodu
- Lukrecja dla ozdoby, broń boże do jedzenia bo to obrzydliwe chark tfu
Również odstawić do lodówki na 10 minut i wypić schłodzone.
12. Wypij kwacha (piwo sour) za Borysadę (na zdrowie!)
Zacząłem wczoraj, wypiłem dzisiaj, ale było warto:
13. Przedstaw Moto Moto (technika dowolna)
Podczas zmierzenia temperatury zbił mi się termometr i wyciekła z niego rtęć. Nie mogłem nie wykorzystać takiej okazji. Wybaczcie małą ingerencję w wygląd hipopotama, ale podczas formowania odpadła mi ręka, miałem też problemy z widzeniem i coraz gorzej czuję płuca. Miłego dnia <3
Łącznie za questy 6 punktów, wydaję na: 2x Odwaga
2x Bronię się tarczą
1x Epicka poza
1x Pogromca karaluchów
Suma:
Odwaga: 4
Atakuje mieczem: 5
Bronie się tarczą: 4
Epicka poza: 2
Kondycja: 3
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 2
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Nice xD
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Za pośrednictwem wzoru Dlanora powstała ona - Xaal-chan:Gruby pisze:Halo, poproszę 2 punkty za zrobienie Xaala
Nie chce mi się ogarniać tego całego eventowego bagna, ale jakby co to
Spoiler
Pokaż
10 -> 3? za test + 2 za rys. = 5
2 w Odwaga, 3 w BEGONE THOT
2 w Odwaga, 3 w BEGONE THOT
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Nie wyszła do końca pasta, ale mam nadzieję, że Jaszczur uzna.
Opowiem wam bajkę o jednym z większych nikczemników naszego forum.
Na męskim i słodkim łonie Borysady, które czasami jest tylko odwiedzane przez Penis Grubej pojawił się kiedyś człowiek, który mieszkał w śmieciach i stał się jednym z nich. A jak to się stało, zaraz wam opowiem.
Przyszedł na forum, pełen nadziei i chęci do gry, ale nie chciał sam zakładać wątku. Był wielbicielem wczuwania się w postać, więc propagował gwałty jako narzędzie fabularne. Proponował, by inni zaczynali wątki, a on wtedy da się zgwałcić. Chwalono go, że jest tak odważny i praktykuje co mówi. Nawet Panda był dla niego miły i uprzejmy przez to. Jeden MG kiedyś kazał mu spierdalać, a jak tylko ten przybysz powiedział o tym na czacie, chama, co graczy nie szanuje, zbanowano i wygnano.
I ludzie się z nim zgadzali. Wielbili go, bo mówił prawdę, więc praktycznie go czcili. Zapytał się, czy może zostać adminem, by go wszyscy lubili. Bo mimo jego sławy, był ktoś, kto go nie znosił. Ktoś kto zawsze zazdrościł mu popularności, dobrych pomysłów i losowarek. Był to Gruby. I mimo tego, że tłuszcz go chronił i on się poddał urokowi Agona, gdy ten został adminem. Nie przeszkadzało nikomu, że czyta ich każdą wiadomość, często się pod nich podszywając. I tak Borysada trwała przez jakiś czas, pogrążona w chaosie i pedalskim homoseksualizmie.
Lecz wtedy Borys, Krul Borysady i wszystkich jej włości, wrócił ze swojego urlopu. Zastał całe forum osrane i bardziej zapuszczone niż bagno. Spojrzał swym boskim okiem na Agona i rzekł „Ja jestem Borysadą”. To jedno zdanie wystarczyło, by naprawić wszystkie szkody. Agon został zamieniony w psa, a ludzie zaczęli się z niego śmiać. Taki był koniec jego losu na naszym wspaniałym forum.
Czar co prawda prysł, ale nie wiadomo czy nie wróci. W końcu już raz udało mu się opanować Borysadę, a ludzie z czasem zapominają. I gdy już o Agonie, śmieciu i psie zapomną, wtedy on wróci i znów zawładnie forum. Nie będzie wtedy Borysa, który wszystkich uratuje, nie będzie nikogo do kogo by się mogli forumowicze odwrócić.
Po odmętach Internet krąży jeszcze inna istota, Morokiem zwana, ale jest już opowieścią na inną okazję…
I drineczek ode mnie. Warunki studenckie nie pozwalają na zrobienie, ale proszę o zaufanie.
Nasienie Męskotura:
– paczka Rafaello
– 500 ml czystej
– 500 ml mleka (polecam 3,2% tłuszczu)
Zmieszać i zmiksować wszystko. Można rozlewać i pić, słodkie jak sami wiecie co
I no, punkciki. Jak Jaszczur uzna to 2 w atak i 2 w Kondycję.
Staty:
Kondycja: 4
Atak: 3
Epicka Poza: 2
Klatka: 3
Opowiem wam bajkę o jednym z większych nikczemników naszego forum.
Na męskim i słodkim łonie Borysady, które czasami jest tylko odwiedzane przez Penis Grubej pojawił się kiedyś człowiek, który mieszkał w śmieciach i stał się jednym z nich. A jak to się stało, zaraz wam opowiem.
Przyszedł na forum, pełen nadziei i chęci do gry, ale nie chciał sam zakładać wątku. Był wielbicielem wczuwania się w postać, więc propagował gwałty jako narzędzie fabularne. Proponował, by inni zaczynali wątki, a on wtedy da się zgwałcić. Chwalono go, że jest tak odważny i praktykuje co mówi. Nawet Panda był dla niego miły i uprzejmy przez to. Jeden MG kiedyś kazał mu spierdalać, a jak tylko ten przybysz powiedział o tym na czacie, chama, co graczy nie szanuje, zbanowano i wygnano.
I ludzie się z nim zgadzali. Wielbili go, bo mówił prawdę, więc praktycznie go czcili. Zapytał się, czy może zostać adminem, by go wszyscy lubili. Bo mimo jego sławy, był ktoś, kto go nie znosił. Ktoś kto zawsze zazdrościł mu popularności, dobrych pomysłów i losowarek. Był to Gruby. I mimo tego, że tłuszcz go chronił i on się poddał urokowi Agona, gdy ten został adminem. Nie przeszkadzało nikomu, że czyta ich każdą wiadomość, często się pod nich podszywając. I tak Borysada trwała przez jakiś czas, pogrążona w chaosie i pedalskim homoseksualizmie.
Lecz wtedy Borys, Krul Borysady i wszystkich jej włości, wrócił ze swojego urlopu. Zastał całe forum osrane i bardziej zapuszczone niż bagno. Spojrzał swym boskim okiem na Agona i rzekł „Ja jestem Borysadą”. To jedno zdanie wystarczyło, by naprawić wszystkie szkody. Agon został zamieniony w psa, a ludzie zaczęli się z niego śmiać. Taki był koniec jego losu na naszym wspaniałym forum.
Czar co prawda prysł, ale nie wiadomo czy nie wróci. W końcu już raz udało mu się opanować Borysadę, a ludzie z czasem zapominają. I gdy już o Agonie, śmieciu i psie zapomną, wtedy on wróci i znów zawładnie forum. Nie będzie wtedy Borysa, który wszystkich uratuje, nie będzie nikogo do kogo by się mogli forumowicze odwrócić.
Po odmętach Internet krąży jeszcze inna istota, Morokiem zwana, ale jest już opowieścią na inną okazję…
I drineczek ode mnie. Warunki studenckie nie pozwalają na zrobienie, ale proszę o zaufanie.
Nasienie Męskotura:
– paczka Rafaello
– 500 ml czystej
– 500 ml mleka (polecam 3,2% tłuszczu)
Zmieszać i zmiksować wszystko. Można rozlewać i pić, słodkie jak sami wiecie co
I no, punkciki. Jak Jaszczur uzna to 2 w atak i 2 w Kondycję.
Staty:
Kondycja: 4
Atak: 3
Epicka Poza: 2
Klatka: 3
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Miało być jeszcze z piłką do kosza (okazało się, że nie mam jej jednak) i z rowerem (podchorowałem się i nie mam siły wnieść na piętro) ale...
CALI NA CZARNO JAK MURZYNY XDDDDDDDDDDDDD
ZIOMKI JEST 40 STOPNI CO WY ODPIERDALACIE XDDDDDDD
Czyli Cosplay Dauda:
10 punktów rozdaję w:
2xOdwaga
3xAtakuję mieczem
1xBronię się tarczą
1xKondycja
3xPogromca karaluchów
Suma:
Odwaga: 6
Atakuje mieczem: 8
Bronie się tarczą: 5
Epicka poza: 2
Kondycja: 4
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 5
CALI NA CZARNO JAK MURZYNY XDDDDDDDDDDDDD
ZIOMKI JEST 40 STOPNI CO WY ODPIERDALACIE XDDDDDDD
Czyli Cosplay Dauda:
10 punktów rozdaję w:
2xOdwaga
3xAtakuję mieczem
1xBronię się tarczą
1xKondycja
3xPogromca karaluchów
Suma:
Odwaga: 6
Atakuje mieczem: 8
Bronie się tarczą: 5
Epicka poza: 2
Kondycja: 4
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 5
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
No jak to tak z Jaszczurem się nie napić? No jak?!
Dlatego poleciał kwach prosto z lodóweczki :)
+2 punkty w kondycję
ŁĄCZNIE
Odwaga - 9
Kondycja - 4
Atakuję mieczem - 7
Tarcza - 3
Klatka Faradaya - 4
Dlatego poleciał kwach prosto z lodóweczki :)
+2 punkty w kondycję
ŁĄCZNIE
Odwaga - 9
Kondycja - 4
Atakuję mieczem - 7
Tarcza - 3
Klatka Faradaya - 4
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
XDDDDDDDDDD RYCZARD ŁAP KAMERĘ XDDD
Też bym kwacha wypił, ale u mnie na wsi nie ma.
Też bym kwacha wypił, ale u mnie na wsi nie ma.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Jaszczur
- Posty: 214
- Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
- Tytuł: Potomek Denadaretha
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 26 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Ponieważ wczoraj zaniemogłem trochę. Wrzucam teraz wczorajszą potyczkę. Postaci posiadają w niej statystyki ze stanu wczorajszego. Dzisiejsze rozwinięcia nie zostały do niej wliczone.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Zbliżała się kolejna noc. Na twarzach Strażników Świątyni nie widać było żadnych uczuć. Dwie poprzednie noce oduczyły ich zapału i lęku. Chcieli mieć to jak najszybciej za sobą. Nagle Gruby usłyszał za swoimi plecami:
- Dobra... To co to za gówno i jak się tu zabija?
Gruby odwrócił się i ujrzał Ygreka, który właśnie wyszedł z wnętrza Świątyni. Zawołał radośnie, co zwróciło też uwagę pozostałych borysadowiczów. Pojawienie się sojusznika na placu boju było motywujące. Obecność Ygreka zapaliła na nowo przygaszony płomień nadziei.
Moment radości przerwało miarowe klaskanie. Naprzeciw Świątyni stało dwóch mężczyzn odzianych w długie, czarne płaszcze. Na głowach mieli zarzucone głębokie kaptury.
- Gratulujemy wytrwałości. - Powiedział jeden z nich. - Że też jeszcze chce wam się stać na nogach?
- Jesteśmy posłańcami. Przynosimy dobrą nowinę! Macie ostatnią szansę by odstąpić z tej krainy. Nasz Pan właśnie się przebudził. Oddajcie mu pokłon i odejdźcie póki jesteśmy łaskawi. - Dokończył drugi.
Borys wystąpił do przodu, ostentacyjnie splunął na ziemię:
- Powiedzcie no, czy to coś z przodu waszej głowy to twarz czy dupa?
Pozostali Strażnicy uśmiechnęli się słysząc znajomy tekst.
Przybysze wymienili wściekłe spojrzenia i unieśli ręce. Po chwili ziemia zadrżała i zewsząd zaczęły podnosić się zastępy szkieletów.
Gdy wstało słońce z teletubisiów i zobaczyło, że A) Borysada wygrała walkę i B) Nikt z borysadowiczów nie padł tej nocy, zaczęło się śmiać jak rozbawione niemowle. Strażnicy czuli mieszankę dumy i niedowierzania. Naprawdę Xaal mógł wysłać coś tak żałosnego do walki?
Nagle ze środka Świątyni Borysadowej Borzej rozległo się głośne i wesołe "WOOOOOO!"
W Świątyni jednak nikogo nie było...
----------------------------------------------------------------------------------------------
Zbliżała się kolejna noc. Na twarzach Strażników Świątyni nie widać było żadnych uczuć. Dwie poprzednie noce oduczyły ich zapału i lęku. Chcieli mieć to jak najszybciej za sobą. Nagle Gruby usłyszał za swoimi plecami:
- Dobra... To co to za gówno i jak się tu zabija?
Gruby odwrócił się i ujrzał Ygreka, który właśnie wyszedł z wnętrza Świątyni. Zawołał radośnie, co zwróciło też uwagę pozostałych borysadowiczów. Pojawienie się sojusznika na placu boju było motywujące. Obecność Ygreka zapaliła na nowo przygaszony płomień nadziei.
Moment radości przerwało miarowe klaskanie. Naprzeciw Świątyni stało dwóch mężczyzn odzianych w długie, czarne płaszcze. Na głowach mieli zarzucone głębokie kaptury.
- Gratulujemy wytrwałości. - Powiedział jeden z nich. - Że też jeszcze chce wam się stać na nogach?
- Jesteśmy posłańcami. Przynosimy dobrą nowinę! Macie ostatnią szansę by odstąpić z tej krainy. Nasz Pan właśnie się przebudził. Oddajcie mu pokłon i odejdźcie póki jesteśmy łaskawi. - Dokończył drugi.
Borys wystąpił do przodu, ostentacyjnie splunął na ziemię:
- Powiedzcie no, czy to coś z przodu waszej głowy to twarz czy dupa?
Pozostali Strażnicy uśmiechnęli się słysząc znajomy tekst.
Przybysze wymienili wściekłe spojrzenia i unieśli ręce. Po chwili ziemia zadrżała i zewsząd zaczęły podnosić się zastępy szkieletów.
Rozpiska turowa, noc 3
Pokaż
- Na pole bitwy wchodzi 10 szkiletów
- Na pole bitwy wchodzi 2 nekromantów
- Borys (próg 3, 2/20) dzielnie staje do walki
- Gruby (próg 3, 11/20) trzęsie się ze strach (tury parzyste)
- Nevrast (próg 1, 18/20) trzęsie się ze strachu (nieparzyste)
- Katharsis (próg 10, 12/20) trzęsie się ze strachu (nieparzyste)
- Alex (próg 1, 18/20) trzęsie się ze strachu (parzyste)
- Eldad (próg 1, 13/20) trzęsie się ze strachu (nieparzyste)
- Jaszczur (próg 4, 9/20) trzęsie się ze strachu (parzyste)
- Ygerk (próg 3, 3/20) dzielnie staje do walki
TURA 1 - Borys prezentuje epicką pozę, 1 szkielet spanikował
- Gruby prezentuje epicką pozę, 1 szkielet spanikował
- Nevrast się trzęsie ze strachu
- Katharsis się trzęsie ze strachu
- Alex prezentuje epicką pozę, brak efektu
- Eldad się trzęsie ze strachu
- Jaszczur prezentuję epicką pozę, 1 nekromanta i 1 szkielet spanikowali
- Ygrek prezentuje epicką pozę, 1 szkielet spanikował
- Borys krzyczy "Rozjechać mi ich, śladu ma nie być!" (próg 1, 16/20) jednak nikt nie usłyszał
- Ygrek woła BEGONE THOT (próg 3, 2/20), jeden ze szkieletów zamienia się w pył!
- Borys atakuje szkielet, trafia (5/100), Borys zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet ginie
- Gruby atakuje szkielet, trafia (17/100), Gruby zadaje 6 punktów obrażeń (kryt -5), szkielet ginie
- Gruby jako pogromca karaluchów (próg 2, 13/20) nie dostrzega okazji do ponownego ataku
- Alex atakuje szkielet, trafia (10/100), Borys zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet ginie
- Jaszczur atakuje nekromantę, trafia (35/100)
- Szkielet rzuca się by osłonić swego pana
- Jaszczur zadaje 3 punkty obrażeń (kryt -2), szkielet pada
- Ygrek aatkuje szkielet, trafia (19/100), Ygrek zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet pada
- Jeden ze szkieletów zamarł w bezruchu ze strachu
- Szkielet atakuje Alex, chybia (81/100)
- Szkielet atakuje Eldada, trafia (61/100), szkielet przebija się przez pancerz i zadaje 2 punkt obrażeń (Eldad 2/4 HP)
- Szkielet atakuje Grubego, chybia (92/100) upada na ryj śmieć jeden
- Nekromanta odprawia jakieś rytuały w nieznanej mowie, nic się nie dzieje
- Nekromanta odprawia jakieś rytuały w nieznanej mowie, nic się nie dzieje
TURA 2 - Borys atakuje nekromantę, chybia (99/100) było blisko
- Gruby się trzęsie ze strachu
- Nevrast atakuje niekromantę, trafia (52/100)
- Szkielet rzuca się by osłonić swego pana
- Nevrast zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet pada
- Katharsis atakuje nekromantę, trafia (77/100)
- Szkielety stoją w bezruchu
- Katharsis zadaje 7 punktów obrażeń (krytyk -4), nekromanta pada
- Alex się trzęsie ze strachu
- Eldad atakuje szkielet, chybia (98/100)
- Jaszczur się trzęsie ze strachu
- Ygrek atakuje nekromantę, trafia (25/100)
- Szkielety stoją w bezruchu
- Ygek zadaje 1 punkt obrażeń nekromancie
- Pozostałe 3 szkielety są sparaliżowane epickością bohaterów
- Nekromanta odprawia jakieś rytuały w nieznanej mowie, nic się nie dzieje
TURA 3 - Borys atakuje nekromantę, trafia (27/100)
- Szkielet rzuca się by osłonić swego pana
- Borys zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet pada
- Gruby atakuje szkielet, trafia (30/100), Gruby zadaje 6 punktów obrażeń (kryt -5), szkielet pada
- Jako pogromca karaluchów Gruby nie dostrzega szansy na ponowny atak (próg 2, 13/20)
- Nevrast się trzęsie ze strachu
- Katharsis się trzęsie ze strachu
- Alex atakuje nekromantę, trafia (24/100)
- Szkielet rzuca się by osłonić swego pana
- Alex zadaje 1 punkt obrażeń, szkielet pada
- Na placu boju pozostaje jeden nekromanta i sterta kości po szkieletach
- Eldad się trzęsie ze strachu
- Jaszczur atakuje nekromantę, trafia (11/100), Jaszczur zadaje 3 punkty obrażeń (kryt -1), nekromanta pada
- Upada armia popleczników Xaala
- Borysada odniosła zwycięstwo!
Nagle ze środka Świątyni Borysadowej Borzej rozległo się głośne i wesołe "WOOOOOO!"
W Świątyni jednak nikogo nie było...
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
- Jaszczur
- Posty: 214
- Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
- Tytuł: Potomek Denadaretha
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 26 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Kolejny dzień spędzony na treningu uświadomił Strażnikom Świątyni, że już stają się coraz lepsi. Poprzedniej nocy, podczas spotkania z nekromantami, posłańcy lisza przekazali niepokojącą wiadomość. Podobno Xaal już się przebudził... Co to może oznaczać dla Borysady?
O zmroku przed Świątynią zgromadzili się dzielni Strażnicy, w składzie: Borys, Gruby, Nevrast, Katharsis, Alex, Eldad, Jaszczur oraz Ygrek. Wypatrywali oni czujnie wszelkiego ruchu w ciemnościach.
Niespodziewanie za ich plecami, od strony Świątyni, rozległo się głośne łupnięcie. Dźwięk przypominał trochę eksplozję. Ku przerażeniu borysadowiczów tym razem zło nie przyszło z lasu. Na dachu Świątyni Borysadowej Bożej siedziała ogromna bestia, a raczej szkielet ogromnej bestii.
Smoka.
Drakolisz wydał z siebie gulgot o tak niskiej częstotliwości, że aż wnętrzności Strażników zadrżały. Istota zeskoczyła z budynku i wylądowała przed bohaterami. Maleńkie ogniki świeciły w jej oczodołach - musiała się dobrze bawić. Masywne cielsko z kości górowało nad całym polem bitwy rzucając na borysadowiczów straszliwy cień.
Mimo traumatycznych wydarzeń minionej nocy, rano ponownie na niebie pojawiło się słońce. Jeszcze żaden z poprzednich przeciwników nie zdewastował tak placu Świątynnego jak dzisiejszy. Światło wschodzącego słońca wpadło przez nawę główną do Świątyni Borysadowej Bożej i odbiło się od obfitej piersi ulanego ze złota pomnika Konona. Odbita wiązka światła wyleciała przez okno. Po chwili zza Świątyni wyszła obolała Katharsis masując sobie szyję.
O zmroku przed Świątynią zgromadzili się dzielni Strażnicy, w składzie: Borys, Gruby, Nevrast, Katharsis, Alex, Eldad, Jaszczur oraz Ygrek. Wypatrywali oni czujnie wszelkiego ruchu w ciemnościach.
Niespodziewanie za ich plecami, od strony Świątyni, rozległo się głośne łupnięcie. Dźwięk przypominał trochę eksplozję. Ku przerażeniu borysadowiczów tym razem zło nie przyszło z lasu. Na dachu Świątyni Borysadowej Bożej siedziała ogromna bestia, a raczej szkielet ogromnej bestii.
Smoka.
Drakolisz wydał z siebie gulgot o tak niskiej częstotliwości, że aż wnętrzności Strażników zadrżały. Istota zeskoczyła z budynku i wylądowała przed bohaterami. Maleńkie ogniki świeciły w jej oczodołach - musiała się dobrze bawić. Masywne cielsko z kości górowało nad całym polem bitwy rzucając na borysadowiczów straszliwy cień.
Rozpiska turowa, noc 4
Pokaż
Akuku! Drakolisz, mid-boss eventowy
- Na polu bitwy ląduje Drakolisz
- Borys się trzęsie ze strachu (próg 3, 9/20) (nieparzyste)
- Gruby się trzęsie ze strachu (próg 7, 13/20) (parzyste)
- Nevrast się trzęsie ze strachu (próg 1, 20/20) (parzyste)
- Katharsis przełknęła głośno ślinę i stanęła dzielnie do walki
- Alex się trzęsie ze strachu (próg 1, 9/20) (parzyste)
- Eldad się trzęsie ze strachu (próg 1, 15/20) (parzyste)
- Jaszczur się trzęsie ze strachu (próg 4, 15/20) (nieparzyste)
- Ygrek się trzęsie ze strachu (próg 1, 11/20) (nieparzyste)
TURA 1 - Borys trzęsie się ze strachu
- Gruby prezentuje epicką pozę (próg 3, 18/20), brak efektu
- Nevrast prezentuje epicką pozę (próg 1, 5/20), brak efektu
- Katharsis prezentuje epicką pozę (próg 1, 9/20), brak efektu
- Alex prezentuje epicką pozę (próg 1, 20/20), brak efektu
- Eldad prezentuje epicką pozę (próg 3, 12/20), brak efektu
- Jaszczur trzęsie się ze strachu
- Ygrek trzęsie się ze strachu
- Gruby wyprowadza potężny cios swoim legendarnym mieczem prosto w żebra Drakolisza, trafia (46/100), Gruby zadaje 7 punktów obrażeń,
- Gruby jako pogromca karaluchów zauważył, że smok musiał ten cios poczuć mocniej niż na to wyglądał. Gruby wypatrzył okazję do ponownego ataku
- Gruby atakuje Drakolisza w to samo miejsce co poprzednio, trafia (5/100), Gruby zadaje 7 punktów obrażeń, pod wpływem uderzenia coś zagruchotało a bestia wydała z siebie (tuż nad głową Grubego) głośny ryk
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega szansy na zadanie ponownego ataku
- Nevrast widząc, że można jednak walczyć z tym potworem również podbiegł do Drakolisza, trafia (32/100), cios Nevrasta trafił Drakolisza prosto w nogę, kość okazała się jednak na tyle twarda, że od rezonansu po uderzeniu Nevrastowi zdrętwiały dłonie
- Katharsis stanęła ramię w ramię z Grubym i zamachnęła się na Drakolisza, trafia (43/100), Katharsis zadaje 5 punktów obrażeń, pod wpływem nawałnicy ciosów Grubowych smoczysko cofnęło się o krok do tyłu
- Alex opanowała drżące nogi i z okrzykiem amazonki uderzyła z całych sił w łapę Drakolisza, chybia (100/100), z nieba rozległ się głos Marka "jak można wyrzucić 100?"
- Eldad postanawia podejść Drakolisza od boku i zadać atak z zaskoczenia, trafia (2/100), Eldad zadaje 1 punkt obrażeń wrąbując swój miecz w jedną z kości
- Jaszczur jest sparaliżowany ze strachu, wpatruje się w potwora z fascynacją i głębokim przerażeniem
- Ygrek wycofał się mimowolnie na kilka kroków, jego twarz jest trupio blada ze strachu
- Drakolisz przechodzi do ofensywy i stara się ugryźć Katharsis, trafia (53/100), rozpędzona paszcza najeżona zębiskami uderzyła Katharsis niczym ciężarówka, Drakolisz zadaje 13 punktów obrażeń, Katharsis zostaje złapana w paszczę i wyrzucona wysoko w powietrze, jej ciało ląduje gdzieś za Świątynią
TURA 2 - Borys ocknął się i stara się zrobić dobrą minę do złej gry, prezentuje epicką pozę (próg 1, 16/20), brak efektu
- Borys patrząc na pobojowisko rozkazuje "rozjechać mi go, śladu ma nie być!" (próg 1, 15/10), jego słowa zostały jednak zagłuszone przez kolejny ryk nieumarłego smoka, brak efektu
- Gruby jest przerażony myślą, że jeszcze przed chwilą stała tuż obok niego Katharsis, nawet nie zdążył zareagować...
- Nevrast widząc, że jego atak nawet nie drasnął smoka, patrzy z przerażeniem na Drakolisza jak na istotę równą bogom
- Alex podczas ostatniej nieudanej próby ataku musiała podejść bardzo blisko smoczyska, teraz znalazła się tuż pod nim i jest przerażona
- Eldad wyciągając miecz wbity w kość Drakolisza przypomniał sobie dźwięk klaśnięcia potwornych zębisk istoty, na samą myśl zamarł w bezruchu ze strachu
- Jaszczur chcąc poprawić morale towarzyszy zaprezentował epicką pozę z JoJo (próg 1, 13/20), nawet sam nie uwierzył, że to jakoś pomoże w tej sytuacji, brak efektu
- Ygrek wyszeptał słowa modlitwy do Moroka, wykonał przeepicką pozę godną legend (próg 1, 6/20), niestety wyszło mu to kiepsko, ale....
- Ygrek napełniony gniewem, strachem, Morokiem i chęcią zemsty wykrzyknął na całe gardło BEGONE THOT (próg 5, 3/20), Ygrek wskazał palcem na smoka, w oczach Strażnika płonęła determinacja, Drakolisz gwałtownie został odrzucony do tyłu jak papierowa lalka rzucona na wietrze, przefikołkował kilka razy i ponownie wydał z siebie upiorny ryk, po kilku chwilach niewidzialna siła zamieniła Drakolisza w górę kości
- Oddział Xaala został spacyfikowany
- Obrona Borysady odniosła wielkie zwycięstwo!
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Easy
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Jaszczur
- Posty: 214
- Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
- Tytuł: Potomek Denadaretha
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 26 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Zaraz halo, doszło do pomyłki
Specjalny ruch Ygreka powinien być rzucony na k100 a nie k20! Nie będę cofał rezultatu walki ale na przyszłość już będę rzucał czym trzeba
Specjalny ruch Ygreka powinien być rzucony na k100 a nie k20! Nie będę cofał rezultatu walki ale na przyszłość już będę rzucał czym trzeba
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
14. Zrób fanart karaluchów z v7
Warte 3 punkty, daję w: atakuję mieczem, bronię się tarczą i pogromcę karaluchów
Suma:
Odwaga: 6
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 2
Kondycja: 4
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
Warte 3 punkty, daję w: atakuję mieczem, bronię się tarczą i pogromcę karaluchów
Suma:
Odwaga: 6
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 2
Kondycja: 4
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Narysuj i przedstaw jak wyobrażasz sobie ducha Borysady
Warte 2 punkty, daję w: odwagę i kondycję
Suma:
Odwaga: 7
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 2
Kondycja: 5
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
Warte 2 punkty, daję w: odwagę i kondycję
Suma:
Odwaga: 7
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 2
Kondycja: 5
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
BORYSADA MOJĄ ŚMIERCIĄ (creepypasta)
To było tak dawno temu… czekając na odpis w erosesji na Torilu, prywatną wiadomość wysłał mi jakiś niezarejestrowany user. To było dziwne, zwłaszcza, że miał avatar zakapturzonego mężczyzny siedzącego na różowym kucyku. Wysłał jakiś link, do jakiejś Borysady. Nie wiem co mną kierowało… jakaś nieznana siła zmusiła mnie, żebym wyjął rękę z majtek i kliknął odnośnik. Zupełnie nie przejmowałem się ewentualnymi wirusami z nieznanego źródła. Szybko się wciągnąłem. Zacząłem pisać z użytkownikami i grać w sesjach. Tak poznałem mojego najlepszego przyjaciela – Agona. Razem wczuwaliśmy się w postacie i czytaliśmy privki innych. Byłem szczęśliwy, aż pewnego dnia…
„Nie będzie odpisów w HoMO” - przeczytałem. CO KURWA? A byłem tak napalony na tę sesję! Od razu napisałem na loży: „Ej ty gadzi cwelu, gdzie odpisy?” Pożaliłem się Agonowi, a ten mnie poparł. Odpisano mi. „Spierdalaj”. O TY CHUJU! Ponowiłem wiązankę, nawet wysłałem na forum zdjęcie swojej osranej dupy, żeby wszyscy widzieli jak mi smutno, ale wtedy mnie zbanowano z powodem „Kappa”. Byłem wściekły jak nigdy. „A pierdolcie się, rozwalimy z Agim to ścierwo!” - wrzasnąłem. W gniewie opuściłem spodnie i zacząłem siurać na laptopa, na stronę główną tej jebanej Borysady. I JAK MNIE PRĄD NIE PIERDOLNIE PO FIUCIE, AŻ W CAŁYM BLOKU ZAMIGOTAŁO ŚWIATŁO. Czułem, że tracę przytomność, widziałem tylko ciemność…
Obudził mnie kopniak w dupę. Byłem na… pustyni. Obok mnie stał Świerzak w stroju katowskim. Kopnął mnie jeszcze raz.
- WSTAWAJ ŚMIECIU – rozkazał. Wstałem, zapytałem „co jest kurwa XD”, ale natychmiast dostałem z liścia.
- Zdechłeś, jebany śmieciu. A ja, jako forumowy oprawca, muszę teraz zabrać cię do piekła. Ale nie do zwykłego piekła – w tym momencie ten sadysta uśmiechnął się, a mnie aż zmroziło.
- Ale… za co… jaki był mój grzech – płakałem.
- A jak myślisz?
Nie doczekałem się innej odpowiedzi. Zamiast tego jednym pstryknięciem palców zabrał mnie do, jak to powiedział, „pierwszego kręgu piekieł”.
Ale… nie było tu nic. Pustka. Świerzak zniknął, zostawił mnie. Czyżbym miał skończyć w pierwszym kręgu piekieł? Kto tu panował?
Wędrowałem już kilka dni. W całkowitych ciemnościach. Byłem głodny, zmęczony, brudny i spragniony. Brakowało mi przyjaciół, nie miałem się do kogo odezwać. I tak to się ciągnęło, straciłem wszelką nadzieję, kiedy…
Zobaczyłem światło w oddali! Pobiegłem. To była nieukończona katedra. Wszedłem na schody. W środku leżał Bub. Spał.
- Zbudź się!
- ILE RAZY WAM MÓWIŁEM SKURCZYSYNY, ŻEBYŚCIE NIE PRZEBIEGALI PRZEZ MOJĄ WIEŻĘ! - wydarł się. Zamilkłem na moment. Potem próbowałem przeprosić, ale nie mogłem, zamiast tego wyartykułowałem tylko:
- Gdzie jesteśmy?
- To nieukończone Nimnaros – powiedział Świerzak, który pojawił się znikąd. - Ale już spadamy, nie trafiłeś do piekła za lenistwo.
- A za co?! I Czemu kazałeś mi tu tkwić tyle czasu – zapłakałem się.
- Pojechałem na kilka dni na zlot – odparł Świerzak z kappą na ustach.
Pstryknął palcami i nagle znalazłem się przed suto zastawionym stołem. Były tam chipsy, borysadowa planszówka, alkohol… Usiadłem bez namysłu, a wtedy spostrzegłem, że naprzeciwko mnie siedzi Jaszczur. I gapi się z uśmiechem Ricardo. Przed nim stał… KIELISZEK WÓDKI Z MUSZTARDĄ. Tak bardzo mu jej zazdrościłem! Symbol męskości… to było moje wielkie pragnienie! Wyciągnąłem ręce do przodu, ale stół oddalał się. Łzy kręciły mi się w oczach. Nie mogłem tego sięgnąć. Jaszczur wziął kieliszek do ręki i… wyrzucił za siebie!
JAK?! JAK MÓGŁ?! Płakałem już w pełni, nie kontrolowałem wypróżnień. A ten złol, patrząc mi w oczy… przygotował kolejny kieliszek! Wyciągałem po niego ręce, ale sytuacja powtarzała się.. marzenia uciekały przede mną. W końcu Świerzak mruknął mi do ucha:
- Idziemy dalej.
I pojawiliśmy się w jakiejś bogatej rezydencji. W wielkim, pełnym przepychu salonie, przy whisky siedzieli sobie Mark i Shalvan.
- Możesz mieć wszystko, czego chcesz – powiedział szambelan.
- Pieniądze, kobiety, jachty, tytuły – dodał zbrodniczy doktor.
- CHCĘ PIENIĘDZY! - zawyłem. To nie było piekło, to było niebo!!! Mark sięgnął do kieszeni i rzucił mi plik banknotów. Chwyciłem je chciwie w locie. Ale po tym, gdy je złapałem, te zmieniły się w… zużyty papier toaletowy. Spojrzałem wściekle na moich oprawców, a ci tylko z wyższością patrzyli się na mnie. A ja… chciałem więcej. Żądałem kolejnych rzeczy. A dostawałem tylko szmelc: zużyte prezerwatywy, przerdzewiałe szprychy rowerowe, zgniłe jedzenie i tak dalej. Coraz bardziej mnie to przytłaczało i wtedy…
Wszystko zniknęło. Świerzak zabrał mnie do czwartego kręgu. Miałem wrażenie, że wszystko jest lepsze od tego, co mnie spotkało, ale nie…
- BO CI ŁEB ROZPIERDOLĘ MŁOTKIEM – wrzasnął na mnie gniewnie Panda.
- Panda ty ch… - ale nie mogłem dokończyć!
- PRZEKOPIĘ CIĘ JAK KURCZAKA, PIERDOLONY FAGASIE!
Wyzywał mnie, kopał, bluzgał. Rzucał mi w głowę wybuchowymi beczkami. Śmiał się, kiedy nie trafiałem z mołotowa do tanka. Byłem zwykłym śmieciem. Czułem to. Powtarzałem sobie „jestem śmieciem”, „jestem podobny do gówna”.
W końcu Świerzak zabrał mnie od Pandy, a ja byłem mu dozgonnie wdzięczny. Do czasu...
Znalazłem się w chlewie. Gruby w formie demona jadł zadowolony przy suto zastawionym stole, głośno przy tym chrumkając. Chromy kompletnie najebany kręcił się w pobliżu pijany. Nie rozumiałem, co to niby za krąg piekieł?
- Jedz! - usłyszałem rozkaz. Wtedy zobaczyłem ją z biczem. Kasia, świniowładna. Popędzała innych grzeszników w postaci obleśnych, brudnych knurów, którzy jedli jakieś ohydztwa z koryta. Musiałem usłuchać. Jadłem. Smakowało… ciekawie. Nie mogłem przestać. Przepełniało mnie obrzydzenie. A Gruby jeszcze mi dokuczał i dorzucał resztki.
- Pij! - padło polecenie.
- PIJEMY! - wrzasnął Chromy. Przed nami pojawił się drink z trzech rodzajów alkoholi. Chlupnąłem chciwie, ale… to nie był alkohol! Poczułem sprite, colę i mirindę.
- Pij! - Kasia znów zażądała. A ja nie miałem wyboru. Piłem dalej. To było straszne.
- Jedz! - Łza zakręciła mi się w oku. Jadłem dalej ten syf, puszczając przy tym przeraźliwie śmierdzące pierdy, które potem musiałem wdychać. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. To musiało być to.
- Mamke, tatke, zabieram go – wtrącił się Świerzak. To był krótki moment szczęścia w tym piekle…
Szósty krąg. Znalazłem się w tłumie ludzi. Wszyscy z pustym, nieobecnym spojrzeniem. Gapili się w jedno miejsce, padając co chwila na kolana i składając komuś hołd. Kiedy zrozumiałem komu, sam rzuciłem się na twarz. Na podwyższeniu, na tronie, siedział krul Borys. Po jego prawicy zasiadała Kurowa… promienieje… a po lewicy na bongosach (na upiornych, dziurawych bongosach!) rytm niewolnikom wybijał Nevrast. Byłem robakiem. Chciałem padać na kolana przed moimi władcami. Rzucałem im bałwochwalcze okrzyki. Służyłem jak pies. Nie miałem w sobie już nic z pychy. Ale oni… odtrącali moje starania! Pluli na nie! Cierpienie było niewymowne, nieopisalne.
Zapomniałem już o Świerzaku, kiedy ten stanął obok mnie. Bez słowa, chyba z lekkim współczuciem, spojrzał mi w oczy. Zabrał mnie w inne miejsce.
Leżałem w łóżku. A więc taki krąg mi jest pisany? Siódmy? Nieczystość? Było mi całkiem... błogo. Pomyślałem, że przecież nie będzie tak źle? Może tu będzie rządzić Gruba, a to przecież zwykła, niewinna dziewczyna?
Czekałem. Nagle usłyszałem za drzwiami zbliżające się dziwne trzaski i głośne krzyki:
„NIE!”
„BŁAGAM!”
„NIE ZMIEŚCI SIĘ!”
„MÓJ ODBYT!”
Nagle drzwi z hukiem eksplodowały, a jakiś potężny… wąż? Schwytał mnie za szyję i wyciągnął z łóżka. Zacząłem błagać o litość. Spojrzałem Grubej w oczy. To nie była niewinna dziewczyna! Coś wręcz przeciwnego! Moja panika pogłębiła się, kiedy zrozumiałem, czym naprawdę jest ten wielki „wąż”. I czym były trzaski, które słyszałem przed chwilą. To były dźwięki rozrywanego ciała.
Nie… NIE! NIEEEEE!!!
Kiedy już miałem zostać rozszarpany na strzępy, zjawił się Świerzak.
- Nie zasłużyłeś na żaden z tych siedmiu kręgów – powiedział. Już biegłem go przytulić, postawić mu kwacha. W końcu zrozumiał moją niewinność i zabierze mnie do nieba.
- Wieczność spędzisz na dnie ósmego kręgu – powiedział mój przewodnik i pstryknął palcami.
Jak to?
Zacząłem spadać w dół. Nagle wylądowałem po szyję w gównie.
- Pogwałcimy się? - zapytał już nie „Agon”, a „agon”. Pan tego miejsca. Pan „Twierdzy brązowego płomienia”. Wtedy wszystko zrozumiałem…
ale ósmy grzech jest najgorszy, najobrzydliwszy
to agonizm, straszne gówno prawdę mówiwszy
jeśli do śmiecia agona choć trochę ci blisko
wypierdalaj z moich oczu i kłaniaj się nisko
Moja wieczność jest przerażająca, naprawdę. Oby was nigdy nie spotkała...
Odwaga: 3 +1 = 4
Atakuje mieczem: 1 +1 = 2
Bronie się tarczą: 1
Kondycja: 3
Rozjechać mi go, śladu ma nie być: 1
To było tak dawno temu… czekając na odpis w erosesji na Torilu, prywatną wiadomość wysłał mi jakiś niezarejestrowany user. To było dziwne, zwłaszcza, że miał avatar zakapturzonego mężczyzny siedzącego na różowym kucyku. Wysłał jakiś link, do jakiejś Borysady. Nie wiem co mną kierowało… jakaś nieznana siła zmusiła mnie, żebym wyjął rękę z majtek i kliknął odnośnik. Zupełnie nie przejmowałem się ewentualnymi wirusami z nieznanego źródła. Szybko się wciągnąłem. Zacząłem pisać z użytkownikami i grać w sesjach. Tak poznałem mojego najlepszego przyjaciela – Agona. Razem wczuwaliśmy się w postacie i czytaliśmy privki innych. Byłem szczęśliwy, aż pewnego dnia…
„Nie będzie odpisów w HoMO” - przeczytałem. CO KURWA? A byłem tak napalony na tę sesję! Od razu napisałem na loży: „Ej ty gadzi cwelu, gdzie odpisy?” Pożaliłem się Agonowi, a ten mnie poparł. Odpisano mi. „Spierdalaj”. O TY CHUJU! Ponowiłem wiązankę, nawet wysłałem na forum zdjęcie swojej osranej dupy, żeby wszyscy widzieli jak mi smutno, ale wtedy mnie zbanowano z powodem „Kappa”. Byłem wściekły jak nigdy. „A pierdolcie się, rozwalimy z Agim to ścierwo!” - wrzasnąłem. W gniewie opuściłem spodnie i zacząłem siurać na laptopa, na stronę główną tej jebanej Borysady. I JAK MNIE PRĄD NIE PIERDOLNIE PO FIUCIE, AŻ W CAŁYM BLOKU ZAMIGOTAŁO ŚWIATŁO. Czułem, że tracę przytomność, widziałem tylko ciemność…
Obudził mnie kopniak w dupę. Byłem na… pustyni. Obok mnie stał Świerzak w stroju katowskim. Kopnął mnie jeszcze raz.
- WSTAWAJ ŚMIECIU – rozkazał. Wstałem, zapytałem „co jest kurwa XD”, ale natychmiast dostałem z liścia.
- Zdechłeś, jebany śmieciu. A ja, jako forumowy oprawca, muszę teraz zabrać cię do piekła. Ale nie do zwykłego piekła – w tym momencie ten sadysta uśmiechnął się, a mnie aż zmroziło.
- Ale… za co… jaki był mój grzech – płakałem.
- A jak myślisz?
Nie doczekałem się innej odpowiedzi. Zamiast tego jednym pstryknięciem palców zabrał mnie do, jak to powiedział, „pierwszego kręgu piekieł”.
Ale… nie było tu nic. Pustka. Świerzak zniknął, zostawił mnie. Czyżbym miał skończyć w pierwszym kręgu piekieł? Kto tu panował?
Wędrowałem już kilka dni. W całkowitych ciemnościach. Byłem głodny, zmęczony, brudny i spragniony. Brakowało mi przyjaciół, nie miałem się do kogo odezwać. I tak to się ciągnęło, straciłem wszelką nadzieję, kiedy…
Zobaczyłem światło w oddali! Pobiegłem. To była nieukończona katedra. Wszedłem na schody. W środku leżał Bub. Spał.
- Zbudź się!
- ILE RAZY WAM MÓWIŁEM SKURCZYSYNY, ŻEBYŚCIE NIE PRZEBIEGALI PRZEZ MOJĄ WIEŻĘ! - wydarł się. Zamilkłem na moment. Potem próbowałem przeprosić, ale nie mogłem, zamiast tego wyartykułowałem tylko:
- Gdzie jesteśmy?
- To nieukończone Nimnaros – powiedział Świerzak, który pojawił się znikąd. - Ale już spadamy, nie trafiłeś do piekła za lenistwo.
- A za co?! I Czemu kazałeś mi tu tkwić tyle czasu – zapłakałem się.
- Pojechałem na kilka dni na zlot – odparł Świerzak z kappą na ustach.
Pstryknął palcami i nagle znalazłem się przed suto zastawionym stołem. Były tam chipsy, borysadowa planszówka, alkohol… Usiadłem bez namysłu, a wtedy spostrzegłem, że naprzeciwko mnie siedzi Jaszczur. I gapi się z uśmiechem Ricardo. Przed nim stał… KIELISZEK WÓDKI Z MUSZTARDĄ. Tak bardzo mu jej zazdrościłem! Symbol męskości… to było moje wielkie pragnienie! Wyciągnąłem ręce do przodu, ale stół oddalał się. Łzy kręciły mi się w oczach. Nie mogłem tego sięgnąć. Jaszczur wziął kieliszek do ręki i… wyrzucił za siebie!
JAK?! JAK MÓGŁ?! Płakałem już w pełni, nie kontrolowałem wypróżnień. A ten złol, patrząc mi w oczy… przygotował kolejny kieliszek! Wyciągałem po niego ręce, ale sytuacja powtarzała się.. marzenia uciekały przede mną. W końcu Świerzak mruknął mi do ucha:
- Idziemy dalej.
I pojawiliśmy się w jakiejś bogatej rezydencji. W wielkim, pełnym przepychu salonie, przy whisky siedzieli sobie Mark i Shalvan.
- Możesz mieć wszystko, czego chcesz – powiedział szambelan.
- Pieniądze, kobiety, jachty, tytuły – dodał zbrodniczy doktor.
- CHCĘ PIENIĘDZY! - zawyłem. To nie było piekło, to było niebo!!! Mark sięgnął do kieszeni i rzucił mi plik banknotów. Chwyciłem je chciwie w locie. Ale po tym, gdy je złapałem, te zmieniły się w… zużyty papier toaletowy. Spojrzałem wściekle na moich oprawców, a ci tylko z wyższością patrzyli się na mnie. A ja… chciałem więcej. Żądałem kolejnych rzeczy. A dostawałem tylko szmelc: zużyte prezerwatywy, przerdzewiałe szprychy rowerowe, zgniłe jedzenie i tak dalej. Coraz bardziej mnie to przytłaczało i wtedy…
Wszystko zniknęło. Świerzak zabrał mnie do czwartego kręgu. Miałem wrażenie, że wszystko jest lepsze od tego, co mnie spotkało, ale nie…
- BO CI ŁEB ROZPIERDOLĘ MŁOTKIEM – wrzasnął na mnie gniewnie Panda.
- Panda ty ch… - ale nie mogłem dokończyć!
- PRZEKOPIĘ CIĘ JAK KURCZAKA, PIERDOLONY FAGASIE!
Wyzywał mnie, kopał, bluzgał. Rzucał mi w głowę wybuchowymi beczkami. Śmiał się, kiedy nie trafiałem z mołotowa do tanka. Byłem zwykłym śmieciem. Czułem to. Powtarzałem sobie „jestem śmieciem”, „jestem podobny do gówna”.
W końcu Świerzak zabrał mnie od Pandy, a ja byłem mu dozgonnie wdzięczny. Do czasu...
Znalazłem się w chlewie. Gruby w formie demona jadł zadowolony przy suto zastawionym stole, głośno przy tym chrumkając. Chromy kompletnie najebany kręcił się w pobliżu pijany. Nie rozumiałem, co to niby za krąg piekieł?
- Jedz! - usłyszałem rozkaz. Wtedy zobaczyłem ją z biczem. Kasia, świniowładna. Popędzała innych grzeszników w postaci obleśnych, brudnych knurów, którzy jedli jakieś ohydztwa z koryta. Musiałem usłuchać. Jadłem. Smakowało… ciekawie. Nie mogłem przestać. Przepełniało mnie obrzydzenie. A Gruby jeszcze mi dokuczał i dorzucał resztki.
- Pij! - padło polecenie.
- PIJEMY! - wrzasnął Chromy. Przed nami pojawił się drink z trzech rodzajów alkoholi. Chlupnąłem chciwie, ale… to nie był alkohol! Poczułem sprite, colę i mirindę.
- Pij! - Kasia znów zażądała. A ja nie miałem wyboru. Piłem dalej. To było straszne.
- Jedz! - Łza zakręciła mi się w oku. Jadłem dalej ten syf, puszczając przy tym przeraźliwie śmierdzące pierdy, które potem musiałem wdychać. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. To musiało być to.
- Mamke, tatke, zabieram go – wtrącił się Świerzak. To był krótki moment szczęścia w tym piekle…
Szósty krąg. Znalazłem się w tłumie ludzi. Wszyscy z pustym, nieobecnym spojrzeniem. Gapili się w jedno miejsce, padając co chwila na kolana i składając komuś hołd. Kiedy zrozumiałem komu, sam rzuciłem się na twarz. Na podwyższeniu, na tronie, siedział krul Borys. Po jego prawicy zasiadała Kurowa… promienieje… a po lewicy na bongosach (na upiornych, dziurawych bongosach!) rytm niewolnikom wybijał Nevrast. Byłem robakiem. Chciałem padać na kolana przed moimi władcami. Rzucałem im bałwochwalcze okrzyki. Służyłem jak pies. Nie miałem w sobie już nic z pychy. Ale oni… odtrącali moje starania! Pluli na nie! Cierpienie było niewymowne, nieopisalne.
Zapomniałem już o Świerzaku, kiedy ten stanął obok mnie. Bez słowa, chyba z lekkim współczuciem, spojrzał mi w oczy. Zabrał mnie w inne miejsce.
Leżałem w łóżku. A więc taki krąg mi jest pisany? Siódmy? Nieczystość? Było mi całkiem... błogo. Pomyślałem, że przecież nie będzie tak źle? Może tu będzie rządzić Gruba, a to przecież zwykła, niewinna dziewczyna?
Czekałem. Nagle usłyszałem za drzwiami zbliżające się dziwne trzaski i głośne krzyki:
„NIE!”
„BŁAGAM!”
„NIE ZMIEŚCI SIĘ!”
„MÓJ ODBYT!”
Nagle drzwi z hukiem eksplodowały, a jakiś potężny… wąż? Schwytał mnie za szyję i wyciągnął z łóżka. Zacząłem błagać o litość. Spojrzałem Grubej w oczy. To nie była niewinna dziewczyna! Coś wręcz przeciwnego! Moja panika pogłębiła się, kiedy zrozumiałem, czym naprawdę jest ten wielki „wąż”. I czym były trzaski, które słyszałem przed chwilą. To były dźwięki rozrywanego ciała.
Nie… NIE! NIEEEEE!!!
Kiedy już miałem zostać rozszarpany na strzępy, zjawił się Świerzak.
- Nie zasłużyłeś na żaden z tych siedmiu kręgów – powiedział. Już biegłem go przytulić, postawić mu kwacha. W końcu zrozumiał moją niewinność i zabierze mnie do nieba.
- Wieczność spędzisz na dnie ósmego kręgu – powiedział mój przewodnik i pstryknął palcami.
Jak to?
Zacząłem spadać w dół. Nagle wylądowałem po szyję w gównie.
- Pogwałcimy się? - zapytał już nie „Agon”, a „agon”. Pan tego miejsca. Pan „Twierdzy brązowego płomienia”. Wtedy wszystko zrozumiałem…
ale ósmy grzech jest najgorszy, najobrzydliwszy
to agonizm, straszne gówno prawdę mówiwszy
jeśli do śmiecia agona choć trochę ci blisko
wypierdalaj z moich oczu i kłaniaj się nisko
Moja wieczność jest przerażająca, naprawdę. Oby was nigdy nie spotkała...
Odwaga: 3 +1 = 4
Atakuje mieczem: 1 +1 = 2
Bronie się tarczą: 1
Kondycja: 3
Rozjechać mi go, śladu ma nie być: 1
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Nevrast
- Posty: 809
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:42
- Tytuł: Kuchcik borysadowy
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 2 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Wiersz:
Borysado, moja fraszko
Nie pokażę ciebie ptaszkom
Już cię psy niegodne widzieli
Nie jesteś warta śpiewów anielich
:kappa:
Borysado, moja fraszko
Nie pokażę ciebie ptaszkom
Już cię psy niegodne widzieli
Nie jesteś warta śpiewów anielich
:kappa:
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Dopiero potem kule.
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
.
Skoro muszę - c-cukierek albo psikus hmpf... how embarassing
La muerte de Daud, el exterminador de cucarachas
Duch Borysady to oczywiście samoświadomy śmietnik nawiedzający podmokłe okolice, tj. bagna. Odpowiednio oddaje właściwości tego miejsca
Skoro muszę - c-cukierek albo psikus hmpf... how embarassing
La muerte de Daud, el exterminador de cucarachas
Duch Borysady to oczywiście samoświadomy śmietnik nawiedzający podmokłe okolice, tj. bagna. Odpowiednio oddaje właściwości tego miejsca
Spoiler
Pokaż
Nie chce mi się kminić dokładnego liczenia punktacji ale zgaduję że tym postem obejmuję wyzwania no. 5, 14, 15, i 16,
co daje ponoć +9 punktów.
Bez względu na wynik, proszę +3 Odwaga a resztę (chyba +6) w BEGONE THOT.
co daje ponoć +9 punktów.
Bez względu na wynik, proszę +3 Odwaga a resztę (chyba +6) w BEGONE THOT.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
CUKIEREK ALBO PSIKUS
+4 punkty, rozdaję do: epicka poza, odwaga, odwaga, epicka poza
Suma:
Odwaga: 9
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 4
Kondycja: 5
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
+4 punkty, rozdaję do: epicka poza, odwaga, odwaga, epicka poza
Suma:
Odwaga: 9
Atakuje mieczem: 9
Bronie się tarczą: 6
Epicka poza: 4
Kondycja: 5
Głęboka Dusza - Pogromca Karaluchów: 6
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
CUKIEREK ALBO PSIKUS XDDDDD
Odwaga: 4
Atakuje mieczem: 2
Bronie się tarczą: 1 + 1 = 2
Kondycja: 3 + 1 = 4
Rozjechać mi go, śladu ma nie być: 1 + 2 = 3
Odwaga: 4
Atakuje mieczem: 2
Bronie się tarczą: 1 + 1 = 2
Kondycja: 3 + 1 = 4
Rozjechać mi go, śladu ma nie być: 1 + 2 = 3
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Gruba
- Posty: 99
- Rejestracja: 2013-08-20, 19:43
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Ju szal not kurwa pas!
(to jest moje przebranie za postać z mitologii Borysady: ducha Borysady, oraz jednocześnie jego przedstawienie).
Będzie creepy ta cała historia,
lecz ją opowiem pro memoria
wszystkim, co w strachu się trzęsą
przed tą okrutną jędzą.
I nie, to nie jest Cowieka Maupy żona
ani żadna inkarnacja Arayo.
Nie jest to też żeńska forma Konona,
jak się pozna prawdę, to aż mózgi stają.
Oblubienica Xaala, tak - to o niej mowa!
Wampirzyca najobleśniejsza w całej galaktyce,
Mordę jak nietoperz ma pani Xaalowa,
i jak harpia cyce.
Unikajcie jak ognia jej zawodzenia,
Bo nawet najtwardsze umysły w papkę zmienia.
Jest na to jednak niezawodny sposób,
musisz tą pastę wkleić tysiącowi osób.
No dobra, żartowałem,
nie obejdzie się bez jatki
Bierz więc w dłoń miecz lub Grubej pałę
I nakurwiaj jak Morok z Faradaya klatki!
Chciałbym być ognistym lub lodowym golemem,
Mógłbym ją wtedy zmasakrować zgodnie z sumieniem
bez obaw, że mnie dźgnie i w wampira się zmienię
lub że spadnie mi odzienie.
Mógłbym też zostać Moto-moto,
wtedy nie miała by szans, skurwycóra,
zaraz, mówicie, że nie wiecie co to?
No nie mogę, zaraz się chyba zsiuram.
Moto-moto to symbol jest Borysady,
hipopotam wielki jak całe miasto,
nikt nie jest w stanie dać mu rady,
i tutaj muszę dać do rymu ciasto.
Pamiętajcie więc, moi czcigodni wojownicy,
póki nie macie pod deklem jajecznicy
Uśmiercić możecie tą plugawą wampirzycę
srebrnego miecza ciosem pomiędzy cyce!
Pamiętajcie więc, moi czcigodni magowie,
póki wam rozum nie ściął się w głowie,
Zwyciężycie dzięki następującej taktyce:
Blask święty jej puścić pomiędzy cyce!
Bez wampirzycy Xaal dostanie wzdęcie
I będzie rzucał się jak jakiś dzikus,
Więc go dobijmy starożytnym zaklęciem:
CUKIEREK ALBO PSIKUS!
Dorzucam rysunek Xaala - i wampirzycy przy okazji xP (uwaga spoiler)
Nie wiem, ile punktów nabiłem, ale ładuję wszystko po równo we wszystko i nakurwiam jak karalucha.
(to jest moje przebranie za postać z mitologii Borysady: ducha Borysady, oraz jednocześnie jego przedstawienie).
Będzie creepy ta cała historia,
lecz ją opowiem pro memoria
wszystkim, co w strachu się trzęsą
przed tą okrutną jędzą.
I nie, to nie jest Cowieka Maupy żona
ani żadna inkarnacja Arayo.
Nie jest to też żeńska forma Konona,
jak się pozna prawdę, to aż mózgi stają.
Oblubienica Xaala, tak - to o niej mowa!
Wampirzyca najobleśniejsza w całej galaktyce,
Mordę jak nietoperz ma pani Xaalowa,
i jak harpia cyce.
Unikajcie jak ognia jej zawodzenia,
Bo nawet najtwardsze umysły w papkę zmienia.
Jest na to jednak niezawodny sposób,
musisz tą pastę wkleić tysiącowi osób.
No dobra, żartowałem,
nie obejdzie się bez jatki
Bierz więc w dłoń miecz lub Grubej pałę
I nakurwiaj jak Morok z Faradaya klatki!
Chciałbym być ognistym lub lodowym golemem,
Mógłbym ją wtedy zmasakrować zgodnie z sumieniem
bez obaw, że mnie dźgnie i w wampira się zmienię
lub że spadnie mi odzienie.
Mógłbym też zostać Moto-moto,
wtedy nie miała by szans, skurwycóra,
zaraz, mówicie, że nie wiecie co to?
No nie mogę, zaraz się chyba zsiuram.
Moto-moto to symbol jest Borysady,
hipopotam wielki jak całe miasto,
nikt nie jest w stanie dać mu rady,
i tutaj muszę dać do rymu ciasto.
Pamiętajcie więc, moi czcigodni wojownicy,
póki nie macie pod deklem jajecznicy
Uśmiercić możecie tą plugawą wampirzycę
srebrnego miecza ciosem pomiędzy cyce!
Pamiętajcie więc, moi czcigodni magowie,
póki wam rozum nie ściął się w głowie,
Zwyciężycie dzięki następującej taktyce:
Blask święty jej puścić pomiędzy cyce!
Bez wampirzycy Xaal dostanie wzdęcie
I będzie rzucał się jak jakiś dzikus,
Więc go dobijmy starożytnym zaklęciem:
CUKIEREK ALBO PSIKUS!
Dorzucam rysunek Xaala - i wampirzycy przy okazji xP (uwaga spoiler)
Nie wiem, ile punktów nabiłem, ale ładuję wszystko po równo we wszystko i nakurwiam jak karalucha.
- Nevrast
- Posty: 809
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:42
- Tytuł: Kuchcik borysadowy
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 2 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Joł. Punkty w atakuje mieczem. Cukierek albo psikus.
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Dopiero potem kule.
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
No to, bez pośpiechu teraz rozdam te dwa punkty.
Jeden na Kondycję, a drugi na atak
Jeden na Kondycję, a drugi na atak
- Jaszczur
- Posty: 214
- Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
- Tytuł: Potomek Denadaretha
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 26 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Nastała noc Halloween, powietrze zrobiło się niezwykle zimne a odsłonięte części ciała Strażników Świątyni szczypał mróz. Bohaterowie wiedzieli, że tej nocy może się wydarzyć coś nieprzewidzianego, więc starali się utrzymać w stanie ciągłej gotowości. Wtedy właśnie dostrzegli, że pojawiający się na niebie księżyc, mimo swej jasności, wydaje się być trochę "brudny", jakby był pomalowany rozwodnioną brązową farbą.
Z mroków nocy do borysadowiczów doszedł dźwięk pewnej melodii. Gdzieś ktoś śpiewał w oddali piękne pieśni. Mieszane głosy żeńskie i męskie idealnie się komponowały tworząc istną symfonię. Nagle niczym z ciemności, z nicości, wyłoniły się sylwetki ludzi odzianych w śnieżno białe szaty. Każdy przybysz trzymał oburącz płonącą jasno świecę. Postaci otaczały Strażników Świątyni w okręgu i dopiero po chwili konsternacji bohaterowie zauważyli, że ich goście nie mają nóg. Ich ciała kończą się w okolicy kolan a same istoty lewitują ponad ziemią.
Widma zaczęły śpiewać:
Radujcie się! Radujcie się w ten piękny czas!
Tej nocy bowiem PAN przybył do nas!
Pokłońcie się! Pokłońcie się przed jego wzrokiem!
Poznajcie jego światłość, napawajcie bogiem!
Dziś piękną tę wiadomość do was przynosimy!
Dla Wielkiego Xaala ofiarę złożymy!
- Wolałbym nie, jeśli łaska. - Odparł odważnie Gruby a wypowiedzi zawtórował syk dobywanego miecza.
Pomimo zwycięstwa i obecności nowych towarzyszy broni uśmiechy niespecjalnie pojawiały się na twarzach bohaterów. Choć walczyli całą noc... Nadal trwała noc. Dookoła panowała ciemność i chłód, bury księżyc na niebie nie ruszył się nawet o włos. Zdawało się nawet, że zaczął się powoli powiększać. Strażnicy Świątyni wiedzieli, że niebawem dojdzie do konfrontacji z samym Xaalem.
Pomnik Kononowicza, a raczej bijąca z niego moc, przywróciła do życia poległych borysadowiczów.
Z mroków nocy do borysadowiczów doszedł dźwięk pewnej melodii. Gdzieś ktoś śpiewał w oddali piękne pieśni. Mieszane głosy żeńskie i męskie idealnie się komponowały tworząc istną symfonię. Nagle niczym z ciemności, z nicości, wyłoniły się sylwetki ludzi odzianych w śnieżno białe szaty. Każdy przybysz trzymał oburącz płonącą jasno świecę. Postaci otaczały Strażników Świątyni w okręgu i dopiero po chwili konsternacji bohaterowie zauważyli, że ich goście nie mają nóg. Ich ciała kończą się w okolicy kolan a same istoty lewitują ponad ziemią.
Widma zaczęły śpiewać:
Radujcie się! Radujcie się w ten piękny czas!
Tej nocy bowiem PAN przybył do nas!
Pokłońcie się! Pokłońcie się przed jego wzrokiem!
Poznajcie jego światłość, napawajcie bogiem!
Dziś piękną tę wiadomość do was przynosimy!
Dla Wielkiego Xaala ofiarę złożymy!
- Wolałbym nie, jeśli łaska. - Odparł odważnie Gruby a wypowiedzi zawtórował syk dobywanego miecza.
Rozpiska turowa, noc 5
Pokaż
- Na polu bitwy pojawia się 11 zjaw
- - Na pewno dobrze idziemy?
- Taaak, na sto procent.
- Przedzieramy się przez ten las od kilku dni...
- Widocznie teleport do Świątyni nie działa prawidłowo gdy się podróżuje z babą.
Dwójka wędrowców przebijała się przez gęstwiny gdy nagle ujrzeli światło bijące ze Świątyni. Uradowani pobiegli tam czym prędzej i zastali od razu scenę ataku upiorów. Na polu bitwy pojawiają się Gruba i Harel - Borys się trzęsie ze starchu (próg 4, rzut 12/20), paraliż w turach nieparzystych
- Gruby staje dzielnie do walki (próg 10, rzut 10/20)
- Nevrast trzęsie się ze strachu (próg 1, rzut 12/20), paraliż w turach nieparzystych
- Katharsis staje dzielnie do walki (próg 10, 6/20)
- Alex trzęsie się ze strachu (próg 1, 16/20), paraliż w turach parzystych
- Eldad staje dzielnie do walki (próg 1, 1/20)
- Jaszczur się trzęsie ze strachu (próg 4, 8/20), paraliż w turach nieparzystych
- Ygrek się trzęsie ze strachu (próg 6, 18/20), paraliż w turach nieparzystych
- Gruba się trzęsie ze strachu (próg 1, 10/20), paraliż w turach nieparzystych
- Harel się trzęsie ze strachu (próg 1, 5/20), paraliż w turach parzystych
TURA 1 - Borys trzęsie się ze strachu
- Gruby prezentuje epicką pozę, 3 zjawy zostały sparaliżowane ze strachu
- Nevrast trzęsie się ze strachu
- Katharsis prezentuje epicką pozę, 1 zjawa została sparaliżowana ze strachu
- Alex prezentuje epicką pozę, wyszła... ciekawie, brak efektu
- Eldad prezentuje epicką pozę, 2 zjawy zostały sparaliżowane ze strachu
- Jaszczur trzęsie się ze strachu
- Ygrek trzęsie się ze strachu
- Gruba trzęsie się ze strachu
- Harel prezentuje epicką pozą, 1 zjawa została sparaliżowana ze strachu
- Gruby atakuje zjawę(7), trafia (54/100), Gruby zadaje zjawie 10 obrażeń (kryt -5)
- Gruby jako pogromca karaluchów zauważył szansę na wyprowadzenie ponownego ciosu (próg 6, 6/20)
- Gruby atakuje zjawę(3), trafia (53/100), Gruby zadaje zjawie 10 obrażeń (kryt -5)
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega okazji do ponownego ataku (próg 6, 15/20)
- Katharsis atakuje zjawę (8), trafia (11/100), Katharsis zadaje zjawie 7 punktów obrażeń (kryt -2)
- Alex atakuje zjawę(6), chybia (75/100), cios przeniknął przez niematerialną formę zjawy jak przez dym
- Eldad atakuje zjawę(2), chybia (62/100), cios przeniknął przez niematerialną formę zjawy jak przez dym
- Harel atakuje zjawę(10), trafia (31/100), Harel zadaje zjawie 3 punkty obrażeń
- Zjawa(1) atakuje Harela, trafia (4/100), zjawa przebija się przez pancerz i zadaje Harelowi 1 punkt obrażeń (Harel 2/3 HP)
- Zjawa(2) trzęsie się ze strachu
- Zjawa(4) atakuje Grubego, trafia (11/100), Gruby skutecznie blokuje cios
- Zjawa(5) atakuje Ygreka, trafia (27/100), zjawa zadaje Ygrekowi 4 punkty obrażeń, Ygrek pada
- Zjawa(6) atakuje Eldada, chybia (100/100) xDDDDDDDDDD
- Zjawa(9) atakuje Borysa, trafia (53/100), zjawa przebija się przez pancerz i zadaje Borysowi 2 punkty obrażeń (Borys 2/4 HP)
- Zjawa(10) atakuje Grubego, trafia (42/100), Gruby skutecznie blokuje cios
- Zjawa(11) trzęsie się ze strachu
TURA 2 - Borys prezentuje epicką pozę, brak efektu
- Borys wykrzykuje rozkaz "rozjechać mi ich, śladu ma nie być!" (próg 3, 2/20), Nevrast poczuł się niezwykle zainspirowany (Nevrast otrzymuje bonus +3% szans trafienia i +0 dodatkowych obrażeń)
- Gruby atakuje zjawę(2), trafia (27/100), Gruby zadaje zjawie 10 obrażeń (kryt -5)
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega okazji do ponownego ataku (próg 6, 19/20)
- Nevrast atakuje zjawę(1), trafia (43/100), Nevrast zadaje zjawie 3 punkty obrażeń
- Katharsis atakuje zjawię(1), trafia (27/100), Katharsis zadaje zjawie 7 punktow obrażeń (kryt -5)
- Alex trzęsie się ze strachu
- Eldad atakuje zjawę(11), trafia (9/100), Eldad zadaje zjawie 3 punkty obrażeń
- Jaszczur atakuje zjawę(5), chybia (95/100)
- Gruba atakuje zjawę(10), chybia (64/100), cios przeniknął przez niematerialną formę zjawy jak przez dym
- Harel trzęsie się ze strachu
- Zjawa(4) atakuje Grubą, chybia (88/100)
- Zjawa(5) atakuje Nevrasta, trafia (65/100), zjawa przebija się przez blok i zadaje Nevrastowi 3 punkty obrażeń, Nevrast pada
- Zjawa(5) atakując uderza w otaczającą Nevrasta klatkę Faradaya i otrzymuje 1 punkt obrażeń
- Zjawa(6) trzęsie się ze strachu
- Zjawa(9) trzęsie się ze strachu
- Zjawa(10) trzęsie się ze strachu
- Zjawa(11) atakuje Eldada, trafia (35/100), zjawa przebija się przez blok i zadaje Eldadowi 3 punkty obrażeń (Eldad 1/4 HP)
- Zjawa(11) atakując uderza w otaczającą Eldada klatkę Faradaya lecz klatka nie odbija siły ciosu
TURA 3 - Borys trzęsie się ze strachu
- Gruby atakuje zjawę(9), chybia (86/100)
- Katharsis atakuje zjawę(11), trafia (50/100), Katharsis zadaje zjawie 7 punktów obrażeń (kryt -5)
- Alex atakuje zjawę(10), trafia (51/100), Alex zadaje zjawie 1 punkt obrażeń
- Eldad atakuje zjawę(5), chybia (100/100), z nieba rozlega się głos Marka "jak można wyrzucić 100?"
- Jaszczur trzęsie sięze strachu
- Gruba atakuje zjawę(9), chybia (76/100), cios przeniknął przez niematerialną formę zjawy jak przez dym
- Harel trzęsie się ze strachu
- Zjawa(4) atakuje Harela, chybia (95/100)
- Zjawa(5) atakuje Eldada, chybia (95/100)
- Zjawa(6) atakuje Alex, trafia (8/100), zjawa zadaje Alex 3 punkty obrażeń, Alex pada
- Zjawa(9) atakuje Harela, trafia (16/100), zjawa przebija się przez blok i zadaje Harelowi 1 punkt obrażeń (Harel 1/3 HP)
- Zjawa(10) atakuje Jaszczura, chybia (93/100)
TURA 4 - Borys wykrzykuje rozkaz "rozjechać mi ich, śladu ma nie być!" (próg 3, 12/20), brak efektu
- Borys atakuje zjawę(6), chybia (90/100)
- Gruby atakuje zjawę(5), trafia (32/100), Gruby zadaje zjawie 10 punktów obrażeń (kryt -6)
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega okazji do ponownego ataku (próg 6, 19/20)
- Katharsis atakuje zjawę(6), trafia (22/100), Katharsis zadaje zjawie 7 punktów obrażeń (kryt -2)
- Alex trzęsie się ze strachu
- Jaszczur atakuje zjawę(9), trafia (12/100), Jaszczur zadaje zjawie 3 punkty obrażeń
- Gruba atakuje zjawę(9), trafia (58/100), Gruba zadaje zjawie 1 punkt obrażeń
- Harel się trzęsie ze strachu
- Zjawa(4) atakuje Borysa, trafia (18/100), zjawa przebija się przez blok i zadaje Borysowi 2 punkty obrażeń, Borys pada
- Zjawa(9) trzęsie się ze strachu
- Zjawa(10) trzęsie się ze strachu
TURA 5 - Gruby atakuje zjawę(9), trafia (24/100), Gruby zadaje zjawie 10 punktów obrażeń (kryt -9)
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega okazji do ponownego ataku (próg 6, 13/20)
- Katharsis atakuje zjawę(4), chybia (98/100)
- Alex atakuje zjawę(10), chybia (96/100)
- Eldad atakuje zjawę(4), trafia (52/100), Eldad zadaje zjawie 3 punkty obrażeń
- Jaszczur trzęsie się ze starchu
- Gruba trzęsie się ze strachu
- Harel atakuje zjawę(4), chybia (91/100)
- Zjawa(4) atakuje Alex, trafia (54/100), zjawa zadaje Alex 3 punkty obrażeń, Alex pada
- Zjawa(10) atakuje Katharsis, trafia (70/100), zjawa przebija się przez blok i zadaje Katharsis 2 punkty obrażeń (Katharsis 3/5 HP)
TURA 6 - Gruby atakuje zjawę(10), trafia (9/100), Gruby zadaje zjawie 10 punktów obrażeń (kryt -9)
- Gruby jako pogromca karaluchów nie dostrzega okazji do ponownego ataku (próg 6, 18/20)
- Katharsis atakuje zjawę(4), trafia (51/100), Katharsis zadaje zjawie 7 punktów obrażeń (kryt -5)
- Oddział popleczników Xaala zostaje pokonany
- Strażnicy Borysady odnieśli zwycięstwo!
Pomnik Kononowicza, a raczej bijąca z niego moc, przywróciła do życia poległych borysadowiczów.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Alex ma dwa życia
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Jaszczur
- Posty: 214
- Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
- Tytuł: Potomek Denadaretha
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 26 times
Re: BORYSADA HALLOWEEN 2019 (Event mini-sesja)
Ponieważ zbliża się wielki finał to trzeba nadrobić punkciki.
Wypiłem też przy okazji kwacha za zdrowie Borysady. Ten sourtime czarna porzeczka chyba jest jednym z moich ulubionych smaków.
Na dokładkę mój fanart Xaala
Na razie to tyle, jeszcze pracuję nad Moto Moto i karaluchami. Może się uda na czas
Łącznie za powyższe kasuję 6 punktów, które wszystkie inwestuję w MEDIC!
Co by was utrzymać trochę dłużej przy zabawie
Wiersz borysadowy
Pokaż
Oto wierszyk mój skromniutki
Na temat Borysady
By dodać jej sławy
Napijmy się wódki
Każdy kto na forum przyjdzie
Zobaczywszy wielkie cuda
Moto-Moto krągłe uda
Doceni je lub wyjdzie
Był Bioshock renesansu
Były pustynie i miasta
Karaluchy oraz ciasta
Eroski od lat dwunastu
Wszystkie sesje planowane
Kilka nawet się odbyło
Chociaż wielu MG wyło
Będą wiecznie pamiętane
No i zloty, co się zowie
Naszej loży letnie zjazdy
Całej Polski wielkie gwiady
W jednym salonie
Tego rozum nie ogarnie
Co się jeszcze zdarzyć może
Jak społeczność dopomoże
Długo jeszcze będzie gwarnie
Na temat Borysady
By dodać jej sławy
Napijmy się wódki
Każdy kto na forum przyjdzie
Zobaczywszy wielkie cuda
Moto-Moto krągłe uda
Doceni je lub wyjdzie
Był Bioshock renesansu
Były pustynie i miasta
Karaluchy oraz ciasta
Eroski od lat dwunastu
Wszystkie sesje planowane
Kilka nawet się odbyło
Chociaż wielu MG wyło
Będą wiecznie pamiętane
No i zloty, co się zowie
Naszej loży letnie zjazdy
Całej Polski wielkie gwiady
W jednym salonie
Tego rozum nie ogarnie
Co się jeszcze zdarzyć może
Jak społeczność dopomoże
Długo jeszcze będzie gwarnie
Na dokładkę mój fanart Xaala
Na razie to tyle, jeszcze pracuję nad Moto Moto i karaluchami. Może się uda na czas
Łącznie za powyższe kasuję 6 punktów, które wszystkie inwestuję w MEDIC!
Co by was utrzymać trochę dłużej przy zabawie
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++