Karty postaci

Lekka sesja fantasy o urokliwej nazwie, pełna PLOT TWISTÓW.
MG: Liadan
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Karty postaci

Post autor: Borys »

Wzór jest prosty.

Imię: lub imiona, mile widziane też pseudonimy
Wiek:
Profesja:
Wygląd: opis + mile widziany avatar
Usposobienie:
Umiejętności:
Historia:
Ekwipunek:
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Karty postaci

Post autor: Chromy »

Imię: Santi
Wiek: 27
Profesja: Santi
Wygląd: Typowy wioskowy szewc.
Obrazek
Usposobienie: Jaki jest szewc każdy widzi.
Umiejętności:
- Santi umie szyć buty, może to nie wiele, ale bez butów daleko się nie zajdzie.
Historia:
Moje rzemiosło? Żeby uczciwie powiedzieć, panie, w porównaniu z prawdziwym rzemieślnikiem to ja jestem mało wart - taki sobie, jak to mówią, zapchajdziura. Aaa? Chodziło ci o zawód? Zawód to ja mam taki, że nikomu nie sprawiam zawodu - przynajmniej na tym świecie, bo wszystkich przybliżam do nieba.
Ekwipunek:
- Szpikulec
- Szydło
- Dratwa
- Cęgi
- Kopyto Szewskie
- Młotek
- Nóż
- Słomiany Kapelusz
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Karty postaci

Post autor: Mark Subintabulat »

Imię: Ragnar Halvardsen
Wiek: 23
Profesja: cieśla
Wygląd: Typowy napakowany wiking
Obrazek
Usposobienie: Odważny, waleczny, wytrwały, porywczy, wybuchowy.
-hobby: polowanie, rzeźbienie w drewnie
Umiejętności:
-rzemiosło (ciesielstwo)
np.
*budowa domów, chat, kaplic
*konstrukcja łodzi, tratw
-fachowa wiedza o właściwościach drewna używanego na Archipelagu Svelbard
-mocna głowa
-strzelanie z łuku
Historia: Trzeci syn w rodzinie. Urodził się i wychował w Odenborgu. Fachu nauczył się od ojca, strzelania z łuku od brata, rzeźbienia w drewnie sam. Lubi miód - w każdej postaci.
„Oto jakiś cieśla wyciął odpowiednie drzewo, całą korę zdjął z niego umiejętnie i obrobiwszy ładnie sporządził sprzęt przydatny do codziennego użytku. A odpadków z tej obróbki użył do przygotowania pokarmu i nasycił się. Wziął spośród nich odpadek na nic już niezdatny, kloc kręty, poprzerastany sękami, rzeźbił, bawiąc się pracą dla odpoczynku, i przekształcał, próbując swych umiejętności. Odtworzył w nim obraz człowieka lub uczynił coś podobnego do jakiegoś marnego zwierzęcia. Pociągnął minią, czerwienią jego powierzchnię zabarwił i zamalował na nim wszelką skazę. Przygotował mu pomieszczenie stosowne: na ścianie umieścił, przytwierdzając gwoździem. Zatroszczył się więc o niego, żeby czasem nie spadł, wiedząc, że sobie sam pomóc nie zdoła, bo jest [tylko] obrazem i potrzebuje pomocy. Ale gdy się modli w sprawie swego mienia, w sprawie swych zaślubin i dzieci - nie wstydzi się mówić do bezdusznego. I bezsilnego prosi o zdrowie, do martwego modli się o życie. Najbardziej bezradnego błaga o pomoc, a o drogę szczęśliwą - niezdolnego posłużyć się nogą. O zarobek, o pracę, o rękę szczęśliwą, o siłę prosi tego, czyje ręce są jak najbardziej bezsilne."
Ekwipunek:
-narzędzia ciesielskie
*ciesak
*piła (jeżeli MG pozwoli)
*siekiera
*osełka
*młotek
*dłuto
*tarnik
*nóż do rzeźbienia w drewnie
-krótki łuk + kołczan
-topór jednoręczny
-sztylet
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Archipelag Svelbard

Post autor: Liadan »

Imię: Rhianon McNeel
Wiek: 15 lat
Profesja: zielarka

Wygląd:
obrazek

Rianon jest niezbyt wysoka, ma około 160 cm wzrostu, jasną cerę i rude włosy. Szczupła i zwinna, porusza się z kocim wdziękiem.

Usposobienie:
Inteligentna i ciekawa świata, czasami działa impulsywnie. Sprawia wrażenie nieśmiałej, częściej jest obserwatorką wydarzeń, niż ich uczestniczką. Zwykle zdaje się na przywództwo innych. Jej prawdziwa siła ujawnia się w sytuacjach kryzysowych. Zdana na siebie i swoje umiejętności potrafi działać, a nawet kierować innymi.
Umiejętności:
JEST ZIELARKĄ! To dla niej najważniejsze i to określa jej najlepiej rozwinięte umiejętności. Świetnie zna się na roślinach, zarówno leczniczych, jak i jadalnych czy trujących. Potrafi je znaleźć i zakonserwować, by nie straciły swoich własności leczniczych, a leki przez nią przygotowywane są niezwykle skuteczne. Pomagając oprawiać upolowane przez ojca zwierzęta nieźle poznała ich anatomię, co potrafi przenieść na anatomię człowieka i wykorzystać w procesie leczenia. Posiada też dar niezwykle trafnej diagnozy. Znając działanie roślin na organizm człowieka wykorzystuje je czasem w sposób wcześniej nie stosowany.
Rhianon jest córką myśliwego i również ojciec przekazał jej kilka przydatnych umiejętności. Dziewczyna potraf rozpoznać tropy większości zwierząt żyjących na wyspie, zastawiać wnyki na drobną zwierzynę, strzelać z łuku i procy. Potrafi też samodzielnie wykonać dobrej jakości strzały z kościanymi grotami (ta umiejętność szczególnie przydaje się podczas dłuższych polowań, gdy nie można dokupić stalowych grotów).
Rodzice zadbali też, by opanowała wszelkie umiejętności niezbędne (według miejscowych zwyczajów) kobiecie, a to przygotowywanie posiłków, tkanie płótna, wyprawianie skór, szycie, wyplatanie różnego rodzaju pojemników z różnych materiałów.
Babka nie tylko przekazała jej całą swoją gromadzoną od pokoleń wiedzę na temat ziół i leczenia, ale również nauczyła ją czytać, pisać (nie tylko we współczesnym języku, ale i dawne pismo) i liczyć.
Być może ma jakieś zdolności magiczne, ale to nigdy nie zostało sprawdzone, chociaż niektórzy twierdzą, że jej intuicja w leczeniu i szybkość, z jaką przyswoiła sobie całą wiedzę na temat zielarstwa są magiczne.
Ekwipunek:
Zwykle Rhianna ubiera się w strój myśliwski składający się z płóciennej tuniki, obcisłych spodni i kurtki ze skóry jelenia oraz butów, których cholewki sięgają za kolano. Co ważne, skóra wyprawiona jest w taki sposób, że nie przemaka na deszczu, a nawet silnie zmoczona po wysuszeniu zachowuje swoją miękkość i elastyczność. Włosy przewiązuje skórzaną przepaską (przynajmniej tak to wygląda, gdyż w rzeczywistości nie jest to zwykła przepaska, a proca). By nie "obrażać moralności" udając się do miasta zakłada wiązaną w pasie spódnicę. W chłodne dni zakłada dodatkowo opończę (podarunek od babki) wykonaną z jakiegoś dziwnego materiału w trudnym do określenia kolorze, która w specyficzny sposób załamuje światło, tak, że nosząca ją osoba przy kiepskim oświetleniu staje się niemal niewidoczna (np. stojąc w ciemnej bramie, jakimś zacienionym zaułku, w lesie itp).
Stroju dopełnia zapięty w talii pas z wplecionymi licznymi rzemieniami tworzącymi pętle, do którego ma przywiązany nóż myśliwski, sakiewkę (oj, zdziwiłby się złodziej, który się na nią połakomił, gdyż wypełniona jest ona... kamieniami do procy xp) oraz dziwnie wyglądającą torbę wykonaną ze skóry wydry. Cóż jest dziwnego w tej torbie? - mógłby ktoś zapytać. Ano sposób jej wykonania. Torba jest całkowicie nieprzemakalna, gdyż nie została uszyta. Przez niewielkie przecięcie na gardle zostały usunięte wnętrzności, mięśnie i kości zwierzęcia, a następnie skórę wyprawiono w całości. W torbie tej młoda zielarka przechowuje podręczny zapas leków. Wewnętrzna strona pasa wyposażona jest w kilka kieszonek, w które wsunięte są pojedyncze monety. Kilka kolejnych monet znacznej wartości zostało wszytych w pasek spodni i tunikę. Na bieżące wydatki ma w wewnętrznej kieszeni kurty schowany mieszek z miedziakami.
Tego wyposażenia dopełnia sakwa podróżna, gdzie znajduje się zapasowa zmiana odzieży, miękkie rękawiczki, jakiś koc, trochę żywności i wody, kubek, kociołek do gotowania, moździerz do ucierania ziół, kilka narzędzi (zapasowy nóż, niewielka siekierka, igła i nici) oraz cisowy łuk i kołczan ze strzałami.

Przyjaciel: wiewiórka Ona

Historia:
Cóż, właściwie jaką może mieć historię piętnastoletnia dziewczyna, żyjąca spokojnie i dostatnio w kochającej się rodzinie?
Dwie godziny drogi pieszo od Odenborga, nad spływającym z gór potokiem, na skraju lasu stoi kilka domostw zamieszkałych głównie przez myśliwych i ich rodziny. Spośród nich wielkością wyróżnia się dom Ionhara McNeela i jego żony Brenny. Ionhar jest myśliwym, dobrym myśliwym, żeby nie powiedzieć, że najlepszym, a Brenna, podobnie jak jej matka, a wcześniej babka, prababka i wszystkie kobiety z jej rodziny, jak daleko sięga ludzka pamięć - zielarką. Rodzina żyła więc dostatnio, a dzieci mogły same wybrać swoją życiową drogę.
Rhianon zawsze interesowały rośliny. Odkąd tylko nauczyła się chodzić, towarzyszyła babce w jej wyprawach po zioła. Co wprawiło wszystkich w zdziwienie, już w wieku trzech lat potrafiła rozpoznać większość ziół. Widząc zainteresowanie dziewczynki, babka objaśniała jej wszystkie aspekty pracy zielarki, później zaczęła zabierać ją ze sobą do pacjentów. I tak niepostrzeżenie przekazała jej całą swoją wiedzę. Obecnie Rhianon umiejętnościami znacznie przewyższa matkę, ale miejscowi nie mają do niej pełnego zaufania z racji na jej młody wiek.
Wiedząc, że niczego już się więcej w rodzinnych stronach nie nauczy, Rhianon postanowiła wyruszyć na wyprawę, by zdobyć nową wiedzę o nieznanych tu roślinach i sposobach leczenia.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Karty postaci

Post autor: Gruby »

Imię: Athalkell „Karliczek” Harthvir
Wiek: 39
Profesja: Gajowy

Wygląd: obrazek
Bogowie niestety nie ułatwili Karliczkowi życia, bowiem wzrost mu nikczemny ofiarowali na pośmiewisko ludzi i zwierząt. Mierzy nieco ponad dwa alny (łokcie), co jego rodzice początkowo odebrali jako działanie złych sił i chcieli topić karłowatego nieboraka, gdy tylko się okazało, że wyżej jak dwunastoletnie dziecko nie wyrośnie. Od niechybnej śmierci uchroniła Karliczka tylko przepuklina tatka i słowa uczonych, którzy chcieli go zbadać, bo takiego dziwactwa jeszcze nie widzieli. Ma krótkie nóżki, pulchne dłonie, czarne, ulizane włosy i brodę z wąsem, tego samego koloru. Oczy też ma ciemnawe. Cały taki czornyj, że ludzie czasem myślą, czy jego mateczka go z biesem jakim nie powiła. Na głos tego jednak nie mówią, bo ojciec Karliczka ma problemy z nerwami i jak się go wkurzy to fiknie niechybnie.

Usposobienie: Karliczek to dobry chłop. Naiwny gdy przychodzi do kontaktu z ludźmi, ale szczwany jak lis i sprytny w codziennym życiu. Lubi opowiadać kiepskie żarty i pałętać się pod nogami. Pić nie lubi – dwa kufle i leży chrapiąc. Dość łatwo go można oszukać, nietrudno też obrazić, bo gajowy ma oczywisty, zrozumiały kompleks na punkcie swojego wzrostu. Lubi swoją pracę, mimo wielu niedogodności jakie stawia mu ciało, stara się sprostać jej jak najlepiej. Jest bardzo wierzący i zabobonny, bo to właśnie uczeni kapłani ocalili mu życie i poniekąd wspierali, zdjęci litością do biednego Karliczka. Niestety, chłopa Bóg pokarał największym cholerstwem jakie nosi ziemia – Brunhildą. Baba wielka, wredna, prymitywna, a przy tym na tyle tolerancyjna, że zaciągnęła nizioła na ślubny kobierec. Agresywna żona budzi paniczny lęk u Karliczka, dlatego rzadko bywa w domu – woli siedzieć w lesie i ukrywać się przed Brunhildą, która zawsze, gdy po zmroku zostaje na dworze, rozpoczyna poszukiwania. Po znalezieniu przez małżonkę, sytuacja zazwyczaj nie wygląda kolorowo. Gajowy nieufnie podchodzi do magii. Jakieś to takie dziwne i rozumem objąć nie idzie.

Umiejętności: Karliczek jest mistrzem w ukrywaniu się, choć jego umiejętności są bezużyteczne wobec jednej osoby – jego żony. Zna fach gajowego, wie sporo o drzewach, szkodnikach leśnych, zwierzątkach i takich tam, typowo leśniczych sprawach. Umie garbować skórę i posługiwać się nożem oraz procą. Niezgorzej też gotuje. Potrafi przetrwać w dziczy (raz udało mu się tydzień ukrywać przed żoną o samej wodzie i jagodach), a nawet dogadywać się ze zwierzętami (szczególnie lubią go borsuki, dzikie psy oraz gryzonie. Czasami nawet za bardzo, bo uznają go za partnera do kopulacji). Jest też dość wytrzymały mimo swej drobnej postury. Lata życia z Brunhildą uodporniły go na większość obrażeń, zarówno psychicznych jak i fizycznych.

Historia: Część historii Karliczka była już opisana. Urodził się, prawie go potopili, ale został wyratowany. Dobrze dogadywał się ze zwierzętami, więc stary gajowy wziął go na ucznia. Chciał być też daleko od miasta, bo ludzie mu dokuczali z powodu wzrostu. W końcu mateczka mu umarła, a ojca chuj strzelał, że jego karłowaty potomek nie ma i nie znajdzie kobiety. Wtedy, na scenę wkroczyła Brunhilda, z dupą wielką jak cała tawerna „Pod Tuszą Prosiaka”, biustem którym można by wykarmić całe Piekło i siłą w łapie, której zazdrościli jej najsilniejsi wojowie z wyspy. Zapragnęła mieć Karliczka, a wiedziała, że zrobienie z niego swojego męża będzie proste jak zgniecenie ziemniaka. Miała rację, ojciec karzełka wydał go natychmiast, a leśniczy nie miał nic do gadania. Zaczęła się katorga prostego Karliczka, bo Brunhilda dosłownie się nad nim znęcała. Rzucała nim po domu jak szmatą, biła, głodziła, a jak w łóżku go męczyła, to jak ktoś przechodził obok chaty, to żegnał się do bóstw. Jeden z kapłanów dla Karliczka trumnę zbił jak usłyszał raz co się dzieje w domu, bo myślał, że gajowy zginie niechybnie pod zwałami cielska Brunhildy. Ludzie z wiochy przestali nieco dokuczać Athalowi, widząc jakie cierpienia musi znosić. Ba, współczuli mu szczerze, widząc, jak cały poobijany i ze śliwą pod okiem wyrusza do lasu. Tak teraz żyje Karliczek, z jednej strony pracując, z drugiej trwożąc się żony.

Ekwipunek:
Proste ubranie z kieszeniami, nóż, czarne suchary, bukłak z mlekiem (bo od niego się podobno rośnie), nieco liści (aby mieć się czym podetrzeć), mniejszy nożyk i kawałek drewienka.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Karty postaci

Post autor: Agon »

Imię: Snidil Hoskuldson
Wiek: 32
Profesja: Myśliwy

Wygląd: obrazek
Snidil jaki jest każdy widzi. Nie dba o nic i rzadko zmienia ubrania. Chodzi w burych łachmanach i maluje twarz pod oczami, by wyglądać jak kot.

Usposobienie: Snidil kieruje się instynktem i w zasadzie niczym ponad to. To zrobiło z niego doskonałego łowcę, ale jednocześnie sprawia wrażenie zdziczałego zwierzęcia. Ludzie uznają go za dziwaka, lecz jest szanowany z powodu swych umiejętności.

Umiejętności: Potrafi tropić zwierzynę przez wiele dni, jest bardzo cierpliwy. Umie wytrzymać długo bez jedzenia. Potrafi zastawiać sidła, używać łuku, dzidy, procy, a także bardzo celnie rzuca kamieniami. Jest mistrzem przetrwania. Jest bardzo spostrzegawczy i doskonale nasłuchuje. Jego ulubionymi zwierzętami są koty i małpy.

Historia: Snidil urodził się w wiosce w zwykłej, ubogiej rodzinie. Często zajmował się polowaniem. Pewnego razu gdy wrócił z łowów zastał zgliszcza swojej wioski, a po rodzinie zostały jedynie trupy. Zaszył się w lesie, gdzie żył przez około rok, aż w końcu instynkt nakazał mu pójść do Odenborga i żyć przy tamtejszych ludziach. Zaczął handlować mięsem i skórami i wybudował sobie lepiankę na skraju lasu.

Ekwipunek: Łachmany w barwach maskujących, kukri, nóż, manierka z wodą, manierka ze spirytusem krzemienie, małpia łapa (amulet chroniący przed złymi duchami), kołczan i łuk, sidła, dzida, proca.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Karty postaci

Post autor: Pupu pan Panda »

Imię: Dan Liafdagson aka Sniki
Wiek: 20
Profesja: Złodziej
Wygląd: A jak, kurwa, może złodziej wyglądać? Niski, zgarbiony, prawie zawsze zakapturzony. obrazek


Usposobienie: Sniki to miły i wrażliwy chłopiec, wbrew pozorom. Lubi kląć i dokuczać, ale jak przyjdzie co do czego to zazwyczaj można na niego liczyć. Całe życie kombinuje, często domyśla się znaczenia trudnych słów, używanych przez rozmówców.
Umiejętności: No, złodziej to po cichu musi się umieć poruszać, nie? Do tego ma zwinne palce, umie otwierać zamki i wtapiać się w tłum. I spierdalać.
Historia:
Strażnik zaatakował Znienacka.
Znienacko bronił się jak Umiał, a Umiał to też był nie lada zawodnik. Zanim drewniana pałka rąbnęła go w plecy, złodziejaszek odskoczył poza zasięg wściekłego stróża prawa. Cała trójka hultajów rzuciła się do ucieczki. Sniki spojrzał za siebie, momentalnie pożałował. Strażników było już pięciu. Umiał wyciągnął z kieszeni mały kamyk, zwrócił się do Snikiego:
-Masz, odstrasz ich!
Złodziejaszek przyjął podarunek, nie zastanawiając się jeszcze nad głupotą sytuacji. Rzucił przedmiot za siebie, nawet zbytnio nie celując. Strażnicy wzięli się za egzaminowanie kamyczka, myśląc pewnie, że to owa skradziona kosztowność. Złodzieje biegli dalej. Umiał odezwał się po raz kolejny:
-Odstraszyłeś ich?
-Tak.
-To oddaj kamyk.
"Co ja tu robię?", pomyślał Sniki, przeskakując nad krzesełkiem, które, chuj wie skąd, nagle znalazło się na środku drogi. "Co ja tu robię? Całe życie kradnę, spierdalam, tłumaczę się, zadaję z matołami." Sniki oddzielił się od towarzyszy, wszedł do jakiegoś dużego budynku, schował się za szafą. Usłyszał zewsząd tupania i głosy:
-Wszedł tam?
-No, chyba ta, panie bażancie.
-Sierżancie, matole. Mamy go.
Sniki wiedział, że straż ma obstawione wszystkie wyjścia. Przechytrzył ich mimo to. Wyszedł wejściem.
Ekwipunek:
Ubranie, żarcie, bukłak z wodą, nóż, parę wytrychów, kilkumetrowy sznurek.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Harel
Posty: 281
Rejestracja: 2013-12-18, 19:48
Been thanked: 2 times

Re: Karty postaci

Post autor: Harel »

Imię: Harel Hoggvandilson zwany czasem "Łysym" lub "Tym Łysym". Mimo wszystko woli jednak, jak mówią na niego po imieniu.

Wiek: 37

Profesja: uczony


Wygląd:

To człowiek niewielki, ale harmonijnie zbudowany. W odróżnieniu od swoich kudłatych braci, nie posiada włosów na głowie. Nieznacznie węższe oczy i nieco mniej wysunięte czoło świadczą o tym, że jego pochodzenie nie jest do końca czyste. On sam jednak uważa się za rodowitego mieszkańca Svelbardu.
Ubiorem nie wyróżnia się, nosząc strój zwykłego klasztornego nowicjusza. Czoło oplata mu biała wstęga, której długie końce powiewają luźno na wietrze.

Obrazek

Usposobienie: Uśmiechnięty, zwykł traktować życie jak przygodę. Nie boi się śmierci. Stara się każdego postrzegać jak kompana, albo unikać. Nieco ekscentryczny, ale tak to już bywa z uczonymi. Lubi być potrzebny. Ponieważ nie może równać się z wojownikami, w razie konfliktów stara się sprawić, aby zabicie go było mało opłacalne.


Umiejętności:

- czytanie i pisanie, doprawione nutką arytmetyki i geometrii
- garść zaklęć i rytuałów powietrza (np wzmocnienie wiatru)
- rozpoznawanie i wykorzystywanie najbardziej podstawowych ziół
- podstawy anatomii i medycyny
- czucie z wiatru (wchodzenie w stan, w którym "czuje" się różne informacje, jakie przynosi wiatr. Pomaga w tym zasunięcie opaski na oczy).
- dobra orientacja w terenie, do tego widział kiedyś w bibliotece jakieś mapy
- koncentracja, pomysłowość, bystre oczy, dobry wzrok (nie ukrywajmy, że w dobrym widzeniu pomaga mu też małe zaklęcie)
- posługiwanie się włócznią, kijem, kosturem - w stopniu wystarczającym, by zlać wilka.

Hobby:
- zamiłowanie do wędrówek, biegania, ruchu


Historia:

Najstarszy syn z piątki dzieci. Nie znał swojej matki, jedynie ojca i jego drugą żonę. Podobno były jakieś kwasy w rodzinie, ale nie dane było mu poznać szczegółów. Wychowywała go kuzynka ojca, która jako zamożna matrona dołożyła wszelkich starań, by zapewnić mu godny byt (chociaż mówiono, że posłanie go na Isvalbard było korzystne z zupełnie innych przyczyn).

Przyznać trzeba było, że nie ciągnęło go do nauki, ale mimo wszystko pozostał wierny rozkazom swojej macochy, której wiedział, że dużo zawdzięcza. Życie w Isvalbardzie zainspirowało go dopiero, gdy poznał pierwsze zaklęcie wiatru. Uświadomił sobie wtedy, jak wiele możliwości daje nauka. Ponieważ zawsze był nieco inny i z niezrozumiałych przyczyn marzył o podróżach, ciągle starał się o przepustki z zakonu. Szybko stał się tamtejszym posłannikiem i niósł wolę klasztoru poza jego mury.


Ekwipunek:

- przytroczona na pasie książka - "Słowo Pana" (bo innej nie było). Opisane są w niej runy i ich znaczenia, a także odpowiednio obszerny komentarz teologiczny. Właściwie nie piszą w niej nic ciekawego. Nosi ją głównie po to, aby ludzie widzieli, kim jest, i aby w wolnych chwilach przypominać sobie, jak się czyta. Z tyłu jest kilkanaście pustych stron.
- kostur uczonego - czyli wykonana z drogiego drewna laska kończąca się bardzo wymyślnym, asymetrycznym zawijasem. Na jego początku powiewają dwie białe wstążeczki, podobne jak jego opaska. Jeszcze niżej widnieje runiczna inskrypcja,To miał być właściwy wyznacznik jego profesji, ale dla większości ludzi bardziej przemawiająca jest jednak książka.
- Torba u boku, a w niej nieco żywności, ziół, sztylet, pióro i inkaust, manierka z wodą i takie tam.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Karty postaci

Post autor: Ranjir »

Imię: Fyri Askelson zwany Młotem
Wiek: 22 lata
Profesja: kowal
Wygląd:
Obrazek
Fyri to kawał chłopa. Od małego pomagał ojcu w kuźni w rodzinnej wiosce, a później odwalał najcięższą robotę za mistrza w mieście. Kilka lat temu po pijaku i za namową jakiegoś podróżnego zrobił sobie tatuaż na lewym przedramieniu przedstawiający jakąś dziwną, skrzydlatą jaszczurkę. Włosów prawie nie ma: tylko brwi, rzęsy i zadbane wąsy. Reszta albo wypaliła się od żaru, albo przeszkadzała mu w pracy.

Usposobienie:
Młot lubi wypić sobie miodu. A że głowę ma wcale mocą to lubi wypić go sporo. Lubi też ludzi, którzy również przekładają ów trunek nad wszystkie inne. Mimo, że bystry, to rzadko kiedy zabiera głos. Woli zatrzymać swe przemyślenia dla siebie. Dlatego też niektórzy myślą, że jest głupi, i że to właśnie z tego powodu wołają go Młot, lecz nic bardziej mylnego.

Umiejętności:
Kowal umie kuć. Pytanie tylko co? Fyri potrafi wykuć większość prostych narzędzi do pracy w polu, gwoździe, podkowy, okucia, a także podkuć konia. Może i nie zrobi tego błyskawicznie i pięknie, ale zdecydowanie solidnie. Dzięki terminowaniu w mieście młodzian nauczył się również robić proste miecze (jednoręczne), a także topory - te już są znacznie porządniejsze, a te brodate wychodzą mu zdecydowanie najlepiej. Okuć tarczę też by dał radę.
Jeśli chodzi o wywijanie bronią to Młot do najlepszych nie należy. Większość czasu spędził na pracy, więc nie miał jak i gdzie ćwiczyć. Mimo, że prawie zawsze ma przy pasie topór, to w większości zwad polega na sile swych mięśni - kilkuletnia ciężka praca uczyniła go bardzo silnym i żylastym. Stąd też wzięło się jego przezwisko - Młot - gdy przywali z piąchy w mordę to jakby dostać kowalskim młotem.

Historia: Fyri przez długi czas uczył się od ojca na wioskowego kowala. Problem w tym, że jego młodszy brat też szkolił się w tym fachu. Młodzieniec postanowił więc zostać czeladnikiem kowala z miasta. W tym celu wyprosił od rodzicieli ile mógł, a resztę wyzbierał parając się wszelkich prac w rodzinnej i okolicznych wioskach. Stracił na tym przeszło rok życia, ale w końcu wyzbierał wystarczająco dużo pieniędzy na rozpoczęcie terminu. I tak w wielu lat 18 wyruszył do wielkiego miasta Odenborg. Mistrz trafił mu się całkiem dobry. Musiał co prawda czyścić mu wychodek, rąbać drwa i robić inne pierdoły, ale za to poza kuciem broni nauczył się też czytać i pisać. Obecnie Fyri jest dwa miesiące po egzaminie czego efektem jest jego topór. Nie zdobył jeszcze tytułu mistrza rzemiosła (przez co nie może na wyspie sam kuć broni), ale może pracować na Svelbardzie jako zwykły kowal.

Ekwipunek:
Ubranie odpowiednie na klimat wysp, torba, manierka spirytusu, ulubiony róg, topór Iskall, ciężkie skórzane buty i rękawice, kowalski młot, pożywienie, nóż.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Karty postaci

Post autor: Merik »

Miana: Jair Jared, znany jako Całun Mroku, Dotknięty Przez Cienie, Plugawy Prorok, Czarna Wizja, Jaśnie Pomroczony, Władca M(o)roków.

Wiek: Sześćdziesiąt jeden lat, około.

Profesja: Kapłan.

Wygląd:
obrazek

Jair z lewej

Chudy dziadyga w połatanej opończy z kapturem, sakwą, glinianym garnuszkiem, łyżką z drzewa lipowego, konopnym sznurem wokół bioder, pokręconym kosturem, siwą brodą i takimiż włosami. Oczy ma bystre i niesamowicie wręcz promieniujące dobrocią i ciepłem dla bliźnich. Chodzi przygarbiony. Zwykle.

Usposobienie: Lubi mądrze pogadać, pozyskiwać wyznawców, pieniążki i wino, co w tym wypadku wiąże się ze sobą jak najbardziej. Sprawia wrażenie gorliwego i natchnionego kapłana, głoszącego chwałę i potęgę Pana Plugastw, jest jednak przy tym dość tolerancyjny, życzliwy dla wszystkich wokół. Chętny do zdobywania wiedzy ze wszelakich dziedzin.

Historia: [Nie wymyśliłem nic ciekawego, więc] Jair łazi sobie po różnych krainach, zajmując się swoją pracą. Gdzieś tam się urodził, gdzieś wychował a później zajął się tym, czym zajmuje się teraz.

Ekwipunek:
- Połatana i wytarta opończa z kapturem
- Sakwa podróżna z drobiazgami, które przydają się w podróży
- Kostur
- Wygodne buty
- Reszta ubioru
ODPOWIEDZ

Wróć do „Saga o Bardzo Daleku”