Badania bez prądu? To się nie uda.

Lider: Viktor Flamewill [Vyctor]
Miasto: Dustbowl
MG: BORYS
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

Kontynuowano kopanie.

(Co mam napisac?)
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

- W takim razie jutro z samego rana wyjeżdżamy. Grzybnie i glony do rozmnożenia zostaną wam dostarczone tak szybko, jak tylko to będzie możliwe. Jeśli to nie problem, chętnie skorzystalibyśmy jeszcze tej nocy z osłony waszego pojazdu – odpowiedział Farbisz.

Ekipa przenocowała, zależnie od decyzji New Order, bądź to, jak poprzedniej nocy, w Samsonie, bądź też w jakimś względnie bezpiecznym miejscu u podnóża gór. Zgodnie z zapowiedzią o świcie geologowie odjechali kierując się z powrotem ku Arcadii.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

(Ekipa przenocowała w Goliacie, nie Samsonie. Jeszcze bezpieczniej ^^)
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Borys »

[no to czekamy do następnej tury]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

Nie minął nawet jeszcze tydzień od czasu, gdy geologowie opuścili Dustbowl, a na drodze prowadzącej do miasta pojawił się znowu samochód w barwach Hydroponny. Tym razem był to jednak tylko jeden jeep. Zatrzymał się dokładne w tym samym miejscu, gdzie poprzednio, wysiadło z niego dwóch mężczyzn w charakterystycznych niebieskich kombinezonach. Jeden z nich zapalił papierosa i… chyba czekają na kogoś, bo co chwilę spoglądają to na zegarek, to w stronę miasta, to znów na słońce.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

Po chwili pojawił się jeden z Samsonów. Wysiadł z niego podstawa.
- Witamy! Trochę wam to zajęło, ale pewnie odseparowanie sadzonek trochę zajęło, nie? - powiedział radośnie - ci z góry mówili, że przywieziecie nam żywnośc do hodowania w jaskiniach. Gdzie ją macie? - powiedział, patrząc trochę niepewnie na mały pojazd.
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

Jeden z przybyszy wziął z tylnego siedzenia cztery niewielkie (tak na oko dwudziestolitrowe), ciemne pojemniki. Do dwóch z nich były przymocowane tabliczki: „Grzyby jaskiniowe. Grzybnię rozłożyć na wilgotnej skalnej półce. CHRONIĆ PRZED ŚWIATŁEM.” Do pozostałych dwóch przymocowano w zasadzie identyczne tabliczki, z tym, że napis na nich głosił: „Glony jaskiniowe. Rozłożyć na wilgotnej skalnej półce. Chronić PRZED ŚWIATŁEM.”
- Postępujcie zgodnie z instrukcją na opakowaniu, a nie powinniście mieć problemów z hodowlą. Tylko nie pozwólcie im się za bardzo rozrosnąć. Powodzenia i smacznego – powiedział ten, który wyjmował pojemniki.
Drugi z nich wyjął ze schowka jakąś książkę i podał ją podstawie. Jej tytuł brzmiał: „Proste i tanie dania z grzybów i glonów”.
-Pewnie wam się przyda na początek, zanim opracujecie własne sposoby ich przyrządzania. Szczególnie polecam galaretkę z glonów. Jest pyszna.

[Po otwarciu pojemników, mam nadzieję, że w warunkach zgodnych z zaleceniami, mogliście zobaczyć, że te podpisane jako grzyby zawierają coś, co wygląda jak lekko przybrudzona wata. Natomiast glony były brunatne, papkowate i wyglądały tak, jakby ktoś do pojemników nałożył… no cóż, nie bójmy się tego słowa – wyglądało to jak…szlam.]
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

-Hmm... Czy jeden z was mógłby nadzorowac sadzenie tych roślin? Wiem, jakie macie przepisy, więc nie zaproszę was obu... - powiedział podstawa. - Sami rozumiecie, macie o wiele większe doświadczenie przy ich używaniu. No i... Co się stanie, jak się za bardzo rozrosną?
Jednocześnie ostrożnie przenosił pojemniki do Samsona.
Spoiler
Pokaż
//Dwudziestolitrowe - niewielkie? XD
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

- Sadzenie!? Jakie sadzenie!? Poza tym, my ogrodnikami nie jesteśmy, tylko ochroniarzami. Zróbcie tak, jak wam tu napisali i będzie dobrze. Chociaż w sumie, jak tak bardzo chcecie… Myślisz, Mieciu, że jak poświęcimy na to dodatkową godzinę, to zdążymy jeszcze do Tauris przed nocą?
- Jeśli nie zajmie to więcej niż półtorej, to się przed zachodem słońca do Tauris wyrobimy. Józek, skoro chcesz im pomóc, to jedź z nimi. Tylko się pospiesz, żebyśmy przez twoje dobre serce nie byli później kolacją jakiegoś mutanta.
- No, to ustalone – zwrócił się Józek do podstawy.- Mamy godzinę na dojazd w obydwie strony i sadzenie. A te pół godziny w rezerwie na Nieprzewidziane okoliczności. Choć lepiej, żeby nie było nieprzewidzianych okoliczności. A pytałeś co się stanie, jak się rozrosną. No, w sumie nic takiego, tylko jak już zajmą jakiś teren, to je wyplenić ciężko, a rosną szybko i tak co dwa tygodnie podwajają swoją ilość. Ale jeśli będziecie je systematycznie zbierać, to nie będzie problemu.
I Józek wraz z podstawą wsiadł do Samsona.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

Tak więc cała załoga szybko pojechała w stronę kopalnii, a na miejscu byli w niecałe piętnaście minut.
- Dobra, gdzie to położyc? - Zapytał jeden z podstaw, kiedy już dostali się do nieoświetlonych partii starej kopalnii razem z tymi zarodnikami.
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

- Ja to bym w osobnych pomieszczeniach dał grzyby i glony, bo to zawsze wygodniej później będzie je zbierać. No i jakaś łopata by się przydała, żeby to trochę rozgarnąć na początek- przedstawił dodatkowe żądania Józek.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

- Dobry pomysł...
Jeden z podstaw, którzy jakoś tak się mnożyli - po prostu coraz więcej ich przychodziło, bo w końcu żarcie robią! - poszedł szybko po łopaty. Po chwili sytuacja wyglądała mniej więcej tak, tyle że bez stawiania budynków: Szybko wybrali dwie dośc duże komory leżące blisko siebie. Jak już było wszystko dobrze, stosowali się do poleceń Józka. Poza jednym, który pobiegł po butelkę wina dla pomocnego pracownika wodnych kucyków, i dał ją mu kiedy było po wszystkim.
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

Skoro Józek miał już wszystko, czego do pracy potrzebował, nie ociągał się z robotą. Bez zbytniej delikatności przeniósł pojemniki z grzybnią do jednej komory, wyrzucił ich zawartość mniej więcej na środku, a następnie przy pomocy łopaty zaczął rozrzucać grzybnię po całej komorze, nie bardzo nawet zważając, czy rzuca ją na podłogę, czy też na ściany. Resztki, które trudno było na łopatę nabrać jeszcze trochę rozgarnął.
- No, grzyby gotowe – obwieścił zebranym. – Teraz pora na glony. Cholera, zapomniałem, przynieście jeszcze kilka wiader wody, bo też będzie mi potrzebna.
Pewnie na wodę będzie musiał chwilę zaczekać, więc, żeby nie tracić cennego czasu, wziął pozostałe pojemniki (te z glonami) do drugiej komory i tam powtórzył całą operację. Tylko do rozrzucania glonów użył innej łopaty.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

Ludzie mu oczywiście pomogli. W międzyczasie woda też się pojawiła, razem z czekoladą i (!)płytą z przedwojenną grą komputerową. Cholera, trzeba sprawdzic co tam ludzie trzymają po domach...
- No, to co trzeba zrobic z tą wodą?
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

Zastosowanie wody było jeszcze bardziej dziwne i skomplikowane, niż proces „sadzenia”. Józek nalał trochę wody do pojemnika po glonach i go… umył. Następnie wylał wodę, a raczej chlusnął nią w jakieś miejsce, gdzie było najmniej rozrzuconych glonów. Następnie , dla pewności, jeszcze raz przepłukał pojemnik. Gdy uznał, że pojemnik jest już czysty, powtórzył wszystkie te czynności z drugim pojemnikiem, a na końcu opłukał łopatę.
Wziął puste pojemniki i wyniósł je do korytarza. Udał się do komory z grzybnią i tam również umył pojemniki i łopatę.
- Skończone – oznajmił.- Teraz już możecie tylko czekać na zbiór. Zaglądajcie tu co dwa – trzy dni i jak uprawy zajmą tak trzecią część komory, możecie zacząć je zbierać, a później, to już nawet codziennie. To teraz zabieram pojemniki i na mnie już pora. Odwieźcie mnie z powrotem, bo tam już pewnie Mieciu się niecierpliwi.
Awatar użytkownika
Vyctor
Posty: 228
Rejestracja: 2013-09-22, 21:37

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Vyctor »

- Dziękujemy. Przy okazji, powinieneś byc na czas. - powiedział podstawa. Kilku podstaw wzięło pojemniki na pokład pojazdu, kilku wrzuciło te butelki (tak, teraz dwie) wina, tabliczki czekolady i grę komputerową... I pojechali. Prosto do jeepa. Tam pomogli Józkowi się przepakowac, po czym gorąco podziękowali.
"Snajperzy po raz kolejny wytłumaczyli rodzicom, że nie są wariatami z bronią i mogli strzelać w każdej chwili. Puszka też była zwarta i gotowa. Gratulacje!"
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Badania bez prądu? To się nie uda.

Post autor: Liadan »

Józek podziękował za upominki, przeprosił, że nie wypiją tego wina wspólnie za powodzenie nowej hodowli, ale niestety czas na to nie pozwala i ochroniarze uruchomili silnik samochodu. Pomachali jeszcze na pożegnanie (niestety, nie białą chusteczką, bo takowej akurat przy sobie nie mieli) i odjechali. W końcu mieli jeszcze do przejechania tego dnia spory odcinek trasy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „New Order”