Tuż przed zachodem słońca przy wieżyczce strażniczej zatrzymał się jeep, z koloru sądząc należący do Hydroponny. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn, których strażnicy powinni rozpoznać, bo towarzyszyli oni ekipie geologicznej podczas badań w okolicach Krateru.
- Witajcie, zawołał jeden z nich. Chcielibyśmy dzisiaj u was przenocować, No i mamy sprawę do waszego szefa. Chodzi o te kwiatki, które widzieliśmy przejeżdżając tędy rano.
Czego teraz chcą kucyki?
- Liadan
- Posty: 1018
- Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
- Tytuł: Matka Gąska
- Pupu pan Panda
- Posty: 821
- Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Czego teraz chcą kucyki?
-Szef ostatnio nie jest zbyt rozmowny.
Whalersi urządzali sobie nowe zawody. Po rzuceniu żartu na temat kalectwa swojego mistrz, wszyscy na siłę zaciskali wargi. Kto pierwszy parsknął ten przegrał. A kto przegrał ten musiał wyświadczać innym drobne przysługi. Pechowy Wojskowy, któremu zdarzyło się zaśmiać, odpowiedział przybyszom:
-Hiram jest u siebie. Znacie drogę.
I owszem, Burrows siedział w swoim gabinecie. Najwyraźniej został o wszystkim poinformowany.
-Witajcie, witajcie. Jedna noc nie będzie problemem. Ostatnio zwolniło nam się kilka łóżek, z pewnością się zmieścimy. Tylko uważajcie, bo ciemno - ostrzegł dyplomata.
-Co do tych kwiatków... o co dokładnie chodzi?
Whalersi urządzali sobie nowe zawody. Po rzuceniu żartu na temat kalectwa swojego mistrz, wszyscy na siłę zaciskali wargi. Kto pierwszy parsknął ten przegrał. A kto przegrał ten musiał wyświadczać innym drobne przysługi. Pechowy Wojskowy, któremu zdarzyło się zaśmiać, odpowiedział przybyszom:
-Hiram jest u siebie. Znacie drogę.
I owszem, Burrows siedział w swoim gabinecie. Najwyraźniej został o wszystkim poinformowany.
-Witajcie, witajcie. Jedna noc nie będzie problemem. Ostatnio zwolniło nam się kilka łóżek, z pewnością się zmieścimy. Tylko uważajcie, bo ciemno - ostrzegł dyplomata.
-Co do tych kwiatków... o co dokładnie chodzi?
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
- Liadan
- Posty: 1018
- Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
- Tytuł: Matka Gąska
Re: Czego teraz chcą kucyki?
- Ładnie wyglądały – niewiele się namyślając odparł Józek.- A niedługo syn naszego szefa się żeni, to tak sobie pomyśleliśmy, że pewnie prezes byłby zadowolony z czegoś takiego na ślubie. A tak w ogóle, to co to za kwiatki i czy mają jakieś specjalne właściwości?
- Pupu pan Panda
- Posty: 821
- Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Czego teraz chcą kucyki?
-Nie wiemy - zaśmiał się rozbrajająco Hiram, rozkładając ręce.
-Pojawiły się wczoraj, kompletnie znikąd. Aktualnie sprawdzamy, co się dzieje. Chwila... syn prezesa się żeni? No cóż... W takim wypadku możecie panowie sobie wziąć, ile chcecie. Całej górki i tak do jeepa nie upakujecie, a my wciąż szukamy zastosowania dla tych roślin. Ciągle pamiętamy naszą ostatnią umowę. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nie robiliście problemów. Proszę pozdrowić pana syna prezesa i przekazać nasze kondolencje. To znaczy gratulacje - hehnął dyplomata.
-Pojawiły się wczoraj, kompletnie znikąd. Aktualnie sprawdzamy, co się dzieje. Chwila... syn prezesa się żeni? No cóż... W takim wypadku możecie panowie sobie wziąć, ile chcecie. Całej górki i tak do jeepa nie upakujecie, a my wciąż szukamy zastosowania dla tych roślin. Ciągle pamiętamy naszą ostatnią umowę. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nie robiliście problemów. Proszę pozdrowić pana syna prezesa i przekazać nasze kondolencje. To znaczy gratulacje - hehnął dyplomata.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
- Liadan
- Posty: 1018
- Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
- Tytuł: Matka Gąska
Re: Czego teraz chcą kucyki?
- E chyba nie będzie mu tak źle – wtrącił się do rozmowy Miecio.- A najwyżej pustynia pozbędzie się jeszcze kilku beznogów. Dawno nie polowaliśmy, to będzie można to nadrobić. Poza tym przyszły teść zadbał o pozytywne wrażenia – dodał, kładąc przed Hiramem niewielką paczuszkę.- To jest ta… zielona żmijka, a może gąska. Nieważne- machnął ręką - ziółko pierwsza klasa.
- Mieciu, później będziesz zachwalał zioła od radży. Teraz my tu interesy omawiamy. Chociaż… zioła za kwiaty to całkiem dobra wymiana.
Następnie zwrócił się do Hirama:
- Jak pan taki uprzejmy, to rano weźmiemy tyle, ile uda się do samochodu upchać. Powiedzmy, że potraktujemy to jako prezent ślubny dla wiceprezesa. Pewnie część pani Mojmira zechce w swoim laboratorium zbadać, więc jeśli dowiemy się czegoś ciekawego, to wam to przekażemy. A jeśli okażą się przydatne, to może zakupimy większą ich ilość.
- Mieciu, później będziesz zachwalał zioła od radży. Teraz my tu interesy omawiamy. Chociaż… zioła za kwiaty to całkiem dobra wymiana.
Następnie zwrócił się do Hirama:
- Jak pan taki uprzejmy, to rano weźmiemy tyle, ile uda się do samochodu upchać. Powiedzmy, że potraktujemy to jako prezent ślubny dla wiceprezesa. Pewnie część pani Mojmira zechce w swoim laboratorium zbadać, więc jeśli dowiemy się czegoś ciekawego, to wam to przekażemy. A jeśli okażą się przydatne, to może zakupimy większą ich ilość.
- Pupu pan Panda
- Posty: 821
- Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Czego teraz chcą kucyki?
-Odpowiada mi takie rozwiązanie - kiwnął głową dyplomata - Do tej pory nie było powodów, żeby wam nie ufać. Proszę się rozgościć.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
- Liadan
- Posty: 1018
- Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
- Tytuł: Matka Gąska
Re: Czego teraz chcą kucyki?
Józek i Miecio rozgościli się we wskazanych im kwaterach. Nie sprawiali gospodarzom kłopotów, nigdzie się nie szwendali.
Rano ochroniarze bardzo dokładnie umyli przywiezione z sobą pojemniki (cztery pojemniki o pojemności około dwudziestu litrów każdy), a nawet wyparzyli je wrzątkiem, by pozbyć się resztek glonów lub grzybni. Następnie wlali do każdego z nich trochę wody. Później wybrali najświeższe i najładniejsze kwiaty, powiązali je w pęczki i umieścili w pojemnikach w taki sposób, by końce łodyg znalazły się w wodzie.Pojemniki umieścili na tylnym siedzeniu jeepa. Kwiaty były gotowe do transportu.
Józek podziękował za nocleg i podarunek dla nowożeńców i wyruszyli w drogę powrotną do rodzinnego miasta.
Rano ochroniarze bardzo dokładnie umyli przywiezione z sobą pojemniki (cztery pojemniki o pojemności około dwudziestu litrów każdy), a nawet wyparzyli je wrzątkiem, by pozbyć się resztek glonów lub grzybni. Następnie wlali do każdego z nich trochę wody. Później wybrali najświeższe i najładniejsze kwiaty, powiązali je w pęczki i umieścili w pojemnikach w taki sposób, by końce łodyg znalazły się w wodzie.Pojemniki umieścili na tylnym siedzeniu jeepa. Kwiaty były gotowe do transportu.
Józek podziękował za nocleg i podarunek dla nowożeńców i wyruszyli w drogę powrotną do rodzinnego miasta.