Kwiaty we włosach potargał wiatr

Lider: Daud [Pupu pan Panda]
Miasto: Krater Tauris
MG: DLANOR
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Co świt, nim ranne wstały zorze, do drzwi Hirama załomotało bardzo poważne posłannictwo. Pofatygował się bowiem Męskotur razem ze swoimi dwiema małżonkami, co było o tyle zaskakujące, że zazwyczaj jedna z jego kobiet zostawała w domu by pilnować ognia domowego albo mieć chwilę dla siebie. Tym razem jednak przyszli w komplecie, a Grum uprzejmie wyrwał drzwi gabinetu mówcy zabójców, czego zazwyczaj nie zdarzało mu się robić. Sprawa była niesamowicie pilna. Wódz wioski, cały pobladły, przedstawił sprawę:
-Whalers, słuchaj. Stała się straszna rzecz.
I podetknął Hiramowi pod nos... różowego kwiatka. Mały, różowy kwiatek. Nie był to zbyt częsty widok na pustyni, ale aby z samego rana robić z tego powodu problemy? Grum kontynuował:
-Są w całym mieście. Zarosły wszystko. SĄ RÓŻOWE U DIABŁA!
Selienne przyłożyła dłoń do policzka:
-Ara ara~, moim zdaniem są całkiem urocze.
A Andersonia z poważną miną patrzyła na swojego męża, który rzucił kwiat na ziemię i go zdeptał:
-Tak być nie może! To godzi w naszą męskość! Różowe kwiatki śmierdzące jednorożcami nie przejdą w pieprzonym Tauris! Whalers! Macie się tym zająć!
Andersonia wtrąciła się nagle, jakby nie chcąc by Hiram obraził się o ten rozkaz:
-Zakwitły w ciągu jednej nocy, a nigdy wcześniej ich tu nie było. To podejrzane.
-DOKŁADNIE!

Ryknął Męskotur. Chyba na horyzoncie mieliście nowy problem natury florystycznej.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Spokojnie, spokojnie - uspokajał Hiram.
-Z Moto Moto sobie poradziliśmy, więc kwiatki nie powinny być problemem. Jeśli uważa pan, że zbieranie tych roślin godzi w pana męskość to proszę polecić kobietom z Tauris, żeby zerwały te kwiaty i zrzuciły je w jedno miejsce. Oczywiście, powinny zwracać uwagę na dziwne okoliczności - gestykulował zdrową ręką dyplomata. Wysłał ludzi (5), żeby zbadali, czy nie ma niczego dziwnego w tych kwiatach. Jeśli nie to mają po prostu pomóc w zbiorach.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Kobiety z Tauris, ku dezaprobacie swoich mężczyzn, zaczęły zbierać kwiaty. Gdy poziom fukania i pogardliwych komentarzy ze strony byków okazał się zbyt duży, skopały im tyłki i zaprzęgły do pracy. Najwyraźniej potężni mężczyźni spod znaku Męskotura mieli jednak jakieś słabości. Kwiaty na zewnątrz nie wyglądały źle, ale ich wyciągnięcie było bardzo, bardzo, bardzo trudne. Miały cholernie długie korzenie, których nie szło wyrwać. Trzeba było przycinać. Same kwiaty ładnie pachniały i w ogóle, były całkiem sympatyczne. Akcja ich zbierania skończyła się wieczorem i mieliście dosłownie górę kwiatów z całego Tauris, bo to cholerstwo rosło wszędzie.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Można będzie użyć jako atrakcji turystycznej. Albo ozdoby - rzekł Hiram, patrząc na górę kwiatów. Potem wrócił do siebie. Oby przez noc znowu nie zarosło...
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Albo trafią na kompost, bo zgniją. No cóż, ciężkie życie. Hiram poszedł chrapu chrap, ale nie miał niestety okazji przespać całej nocy. Znowu, jeszcze przed wschodem słońca, do jego drzwi ktoś zapukał. Tym razem jednak bez wyrywania drzwi, bo przybyły tylko dwie damy, Męskoturowe żony.
ObrazekObrazek
Wprosiły się do środka (w sumie tylko frajer nie zaprosiłby do swojego mieszkania dwóch pięknych jak poranna rosa kobiet), po czym, w sumie nie zaskakując zbytnio rzecznika, Andersonia powiedziała:
-Kwiaty znowu odrosły. I jest ich więcej niż wcześniej.
Selienne przyłożyła dłoń do policzka (zawsze to robiła, że aż już się zaczęło robić nudne):
-Ara ara~, nasz mąż będzie niepocieszony.
-No raczej. Tak czy siak, niepokoi mnie to. Kwiaty wyrastające w ciągu jednej nocy, w dodatku z takimi korzeniami, że nie da się ich wyrwać, jakoś niezbyt mi się widzą. Biorąc pod uwagę, że zostaliśmy zaatakowani ostatnio przez gigantycznego sex-hipopotama, nie zdziwi mnie nic, więc wolałabym by ktoś zbadał tę sprawę dokładnie. Panie Hiramie, jakieś pomysły?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Nic nie bierze się z niczego - dyplomata pomasował bolące ramie - Ktoś musi te rośliny rozsiewać. Wyślę ludzi, żeby sprawdzili o co chodzi. Was moje panie będę zaś prosił, żebyście zaopiekowały się tymi, które już mamy. Zgniją i się nam niezbyt przydadzą. W naszej organizacji kobiet nie ma, nie wiemy jak pielęgnować kwiaty - Hiram wysłał ludzi (5) na miasto. Mieli szukać podejrzanych typków. Jeden z zabójców udał się ponadto do Kusharo z jednym z kwiatów. Ma mu obiecać, że zwróci mu Hancock, pod warunkiem, że pomoże w sprawie. W DUPIE MAM ŻE NOC JEST.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Obrazek
Hiram posłał ludzi na zwiady. Nie zauważyli nic ciekawego. Za to Kusharo... nie było. Nie mogliście go znaleźć. Czyżby to on stał za sprawą dziwnych kwiatów?
Ale jeszcze przed tym, podczas rozmowy z Hiramem, Selienne wspomniała o jeszcze jednym wyjściu:
-Ara ara~, mam pewną teorię. Może o tym nie wiecie, ale po tych... wstrząsach, jakie zafundował miastu Moto Moto, mogło dojść do zniszczenia pewnych jaskiń. Skoro te rośliny mają głębokie korzenie, to może warto zbadać je właśnie pod ziemią?
To zawsze była jakaś myśl. Co robicie?

"Durna kobieto, przecież to niemożliwe by coś było pod ziemią wracaj do kuchni my tu poważne nindże a ty dupy dawać menżu XDDD"
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Możliwe - pokiwał głową dyplomata. Geologiem nie był, ale to seemed legit. Ludzi ze zwiadu na mieście posłał w jaskinie. Daud, widząc, że jego podkomendni zbierają sprzęt, nie zdzierżył nudy. Sam też począł się przygotowywać.
-Myślicie, że powinniśmy się zgodzić, żeby szedł mistrz szedł z nami?
-No kurwa. BEZ SŁOWA!
Wszyscy parsknęli jak jeden mąż. Poza Daudem. Biedactwo.
Szef zabójców wycwanił się i pożyczył od Wojskowych noktowizor. Poza tym wziął normalne wyposażenie. (CHYBA KURWA NIE MUSZĘ PISAĆ SETNY RAZ JAKIE)
Człowiek wysłany do Kusharo nadal szukał naukowca.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

I dupa, dalej naukowca nie mógł znaleźć. Znalazł go ktoś inny, ale biedny zwiadowca o tym nie mógł wiedzieć i szukał igły w stogu siana. Biedactwo.
Zwiadowcy zaczęli przeszukiwać jaskinie i... coś znaleźli. W dwóch przejściach odnaleźli ślady obsunięcia się ziemi, które otworzyło kolejne korytarze. Znajdowały się one pod miejscami z dużym skupiskiem kwiatów, a na ścianach jaskiń widzieliście spore ilości korzeni oraz grzybów. Co ciekawe, zdawały się one głębsze im niżej schodziliście. Ilu jest zwiadowców i czy schodzą głębiej, w osuwiska, czy czekają na wsparcie Dauda?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

Zwiadowców było pięciu. Poczekali na Dauda, potem ostrożnie zeszli niżej. Tylko czekali, aż korzenie ożyją i rzucą się na nich. Ewentualnie grzyby wypuszczą jakiś gaz zabijający w sekundę. No cóż. Survivalu ciąg dalszy.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Zeszliście głębiej i szliście dalej tunelami. Widzieliście w sumie całkiem sporo, bo okazało się, że część tutejszych grzybów pasożytujących na korzeniach świeci w ciemności. How convenient. W miarę jak przekraczaliście kolejne metry (kilometry?) miejsce stawało się coraz lepiej oświetlone, a wy zaczęliście widzieć na ziemi duże płaty mchu. Im głębiej zmierzaliście, tym coraz większą przestrzeń zajmowały. Ostatecznie mech był wszędzie, przecinany przez korzenie tajemniczych kwiatów na których rosły fluorescencyjne grzyby.
W końcu dotarliście do jakiegoś zakrętu i w oddali ujrzeliście większą jaskinię. Musieliście być bardzo głęboko pod ziemią, ciężko się tu oddychało i ogólnie czuliście się przytłoczeni, wiedząc, że nad wami są całe zwały ziemi. W odległej grocie rosły o wiele większe grzyby niż te na ścianach, również fluorescencyjne. Miejsce to wyglądało jak wielkie skupisko korzeni. Można by je porównać do klatki podtrzymującej sklepienie komnaty. Obok grzybów rosły gigantyczne kwiaty, nigdy takich nie widzieliście. Lecz to nie było niepokojące...
Obrazek
TO było niepokojące. W oddali, w centrum komnaty stała dziwna, koszmarna istota. Dół jej ciała pokrywały korzenie, którymi była jakby przyczepiona do ziemi oraz reszty systemu korzeniowego otaczającego grotę. Jej lewa strona ciała wydawała się bardziej ludzka, widzieliście część brzucha, pierś oraz zdeformowaną rękę przypominającą wieloczęściową bulwę pietruszki. Miała niemal nienaruszoną, ludzką twarz z której ziało wielkie cierpienie i smutek. Prawą stronę pokrywała plątanina korzeni, pędów i łodyg, a zza pleców oraz z barku stworzenia wyrastały gigantyczne kwiaty, podobne do tych, które pokrywały ziemię jaskini. Ujrzeliście też długie, zielone macki z małymi haczykami.
Bestia była koszmarna i chyba was zauważyła, bo patrzyła w waszym kierunku. Jesteście od niej o dobre kilkadziesiąt metrów, dystans jaki dzieli stworzenie od zabójców wydaje się zadowalający, ale nagle cały ten mech oraz korzenie wydały się jakieś takie... żywe. Może to wyobraźnia, a może zaraz złapią was jak tentacle i zrobią niepolityczne rzeczy.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud podniósł zgiętą w łokciu rękę. Był to znak, żeby na razie spróbować... rozmowy? Jeden z zabójców odezwał się.
-Emmm... Witaj?
Cały oddział był gotowy, żeby spierdalać.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Kiedy istota usłyszała słowa zabójcy, jej macki zafalowały groźnie. Nie nastąpił jednak żaden atak. Istota uniosła nieco głowę, uważniej jeszcze patrząc ku zabójcom i jakby mrużąc oczy, tak, jakby nie potrafiła dostrzec kto stoi parędziesiąt metrów od niej. W korytarzu zapadła grobowa cisza. Nagle, usłyszeliście odgłos mocnego zaciskania, a ziemia wokół się nieco poruszyła. Nic jednak poza tym. Nic was nie zgwałciło nawet. A istota zapytała chrapliwym, rozedrganym głosem, podobnym do tego jaki mają ludzie w agonii:
-Czego... tu... szukacie? Jesteście... od... niej...? Macie... podobny... strój...
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Przyszliśmy tutaj, ponieważ w naszym mieście zaczęły masowo rosnąc kwiaty w krótkim czasie. Czy to ty powodujesz ten rozkwit? Zaniepokoiło nas to trochę. Co do twojego drugiego pytania... jakiej "jej"? W naszych szeregach nie ma żadnej kobiety, z tego co mi wiadomo.
Gadali. Kurwa. Z kwiatkiem.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Stworzenie zmrużyło oczy, patrząc na was nieprzytomnie. Wyglądało jakby ciągle cierpiało, ale nie mogliście określić co się tak naprawdę z nim dzieje. W końcu nie licząc tembru głosu oraz jego podłamań, istota wydawała się z wami komunikować normalnie, tak, jakby była człowiekiem. Skąd tutaj się wziął taki mutant?
-Jej... węża... Hancock... Przybyła... parę lat... temu... daleko... zrobiła... mi... to... żyję... i nie żyję... jestem ziemią... jestem naturą... żyję... i nie żyję... ale... czuję się... dobrze. Ziemia... to ja. Kwiaty... to ja. Czemu... mnie ranicie... słudzy... Hancock?
Wici naokoło zabójców zaskrzypiały złowrogo, a istota szerzej otworzyła oczy. Jej zaopatrzona w kolce macka zaczęła kręcić w powietrzu niecierpliwe młynki.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Hancock? Czy to nie ten wąż Kusharo?
-Ano, ten sam.
-Absolutnie nie jesteśmy sługami Hancock. Niepokoi nas jednak fakt, że wszędzie w naszym mieście rosną kwiaty. Mogłabyś zrobić coś, żeby przestały? Moglibyśmy ci pomóc.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Istota zafalowała jak kwiat ruszany mocnym wiatrem.
-Pomóc...? Jestem szczęśliwa... tak jak... jest. Czemu... moje kwiaty... miałyby nie... rosnąć? Są piękne... a jeżeli... nie doceniacie ich... urody... to wasze zachowanie... jest... nieuprzejme... Ja wam nie... wytykam... że macie... brzydkie twarze...
W sumie gdyby nie to, że była w większości rośliną, to resztki kobiecego ciała były nawet ładne, choć już częściowo zdeformowane. No cóż.
-Skoro nie... jesteście sługami... wężowej... damy... to... jesteście... wrogami?
Korzenie wokół was znowu zaskrzypiały groźnie. Ciągle tylko skrzypiały i skrzypiały.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

-Nie, absolutnie nie jesteśmy jej wrogami - zabójca lekko uniósł ręce, wypierając się złych zamiarów.
-Pomagamy jej, ona pomaga nam. Z resztą... chyba mogłabyś się z nią zobaczyć. Możemy ją tu przyprowadzić.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Istota mrugnęła i jakby się nieco skuliła, po czym powiedziała urywanym, głosem męczennika:
-Ona pomaga... to i ja... będę... pomagać... jej przyjaciele... to moi... przyjaciele...
Nagle, uniosła głowę do góry. Nie zobaczyliście żadnej zmiany wokół, ale najwyraźniej stworzenie poczuło coś, czego wy nie mogliście poczuć. Korzenie otaczające grotę zaczęły się ruszać, tak samo zresztą jak większość roślinności w jaskini. Wszystko to groziło stuprocentowym zawaleniem. Istota spojrzała na was i wyciągnęła ku wam swoje zdeformowane ręce, jak matka, witająca córkę po długiej rozłące.
-Chodźcie.
Możecie uciekać na własną rękę z walącej się jaskini. Albo pójść i przytulić zmutowaną roślinę. Żaden z was chyba nie był dendrofilem.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Pupu pan Panda »

Zabójcy stwierdzili, że po pierwsze primo pewnie nie zdążą spierdolić. Po drugie primo roślinokobita i tak ich może zabić w każdej chwili. Po trzecie primo ULTIMO... nie byliby sobą gdyby nie spróbowali niekonwencjonalnego rozwiązania, nie? Podeszli zatem do istoty.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kwiaty we włosach potargał wiatr

Post autor: Gruby »

Nagle, nim zdążyliście odskoczyć, kwiaty stworzenia wystrzeliły ku wam. Były tak wielkie, że gdy chwyciły wasze ciała, zakryły je w całości. Poczuliście przyjemny zapach pyłku, a potem... potem na pewien czas zemdleliście, a obudziliście się... na powierzchni.

Wątek przenosi się do Boa Hancock.
Zablokowany

Wróć do „Whalers”