Gruby i jurny sex-hipopotam

Lider: Daud [Pupu pan Panda]
Miasto: Krater Tauris
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Moto Moto, szalony hipopotam-kolos, w którego głowie nieustannie leciała muzyczka opisująca jego ogromne przymioty, wędrował zasmucony po pustyni. Żartuję, Moto Moto nigdy nie był smutny. Muzyka sprawiała, że czuł, że żyje. Pojawił się tylko pewien problem. Problem natury fizjologicznej. Duże ciało ma duże potrzeby, a skoro gigantyczny hipcio wpierdzielił ostatnio miasto, to musiał zaspokoić zew natury. I nie chodziło tutaj o wydalenie ekskrementów.
Pan Moto Moto potrzebował po prostu Pani Moto Moto. A że taka nie istniała, to próbował innych sposobów. Góry na północy okazały się niestety niechętne jego zalotom, a otarcia, o dziwo, piekły dość mocno. Moto Moto nie był jednak głupi. Pośród dźwięków swojej muzyki przypomniał sobie wielką dziurę na pustyni...

MISTRZU! MAMY GIGANTYCZNE KŁOPOTY! DOSŁOWNIE! W NASZĄ STRONĘ ZMIERZA TO CHOLERNE BYDLE, KTÓRE ZEŻARŁO POPRZEDNIE MIASTO, KTÓRE TUTAJ LEŻAŁO! Został po nim tylko krater! Mamy konkretnie przesrane! To bydle jest większe od całego krateru i zbliża się zadziwiająco szybko. Zobaczyliśmy je z oddali (trudno go nie zauważyć) ale mamy maksymalnie pół dnia na przygotowanie defensywy! Chociaż nie wyobrażam sobie obrony przed tym bydlęciem. Co robimy!?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

-No i co zrobimy z tym fantem?
-To wykracza poza moją skromną wyobraźnie, niestety. Mistrzu? - zapytał Hiram z nadzieją.
-Co? Co mam, kurwa, zrobić? Skoczyć na niego z mieczem? - rozłożył ręce Daud. Wszyscy wpili wzrok w Sokolova.
-Nie rozumiem, czemu panowie na mnie patrzą.
-Dobrze wiesz - odpowiedział szef zabójców - Rakiety z pociągów wystarczą na tego skurwysyna?
-Nie.
Krótka, lakoniczna odpowiedź naukowca spowodowała, że zapadła niezręczna cisza.
-Idę do Męskotura... - rzekł wreszcie Burrows. Daud chwycił go za ramię.
-Gdzie, kurwa. Niech sam tu przylezie.
Hiram westchnął. W obecnym stanie, z Daudem nie było dyskusji.
-Co my wiemy o tej górze mięcha?
-Tylko tyle, że wpierdolił całe miasto.
-No to co? Po co on tu znowu przyjdzie?
-To jest pytanie - podrapał się w brodę Sokolov - Wygląda na cholernie prymitywną istotę. Może udałoby się nam domyśleć?
-Znaczy się co, wysrać się chce? Przecież wokół jest tyle piasku, ma miejsce.
-Może nie chce mu się srać?
Daud nie zdzierżył głupoty sytuacji i wyszedł. Ogólnie, wszyscy obradujący czekali na przybycie poselstwa od Męskotura.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

ObrazekObrazek
Męskotur przybył osobiście, razem z jedną ze swoich małżonek, Selienne. Na dzień dobry spytał, czy ktoś chce pomacać jego mięśnie. Nikt nie chciał, więc wyłożył swoją strategie odnośnie walki z Moto Moto:
-Przyjmę go na klatę, wskoczę mu na grzbiet i wydziabię mu oczy.
Czyli byliście w dupie. Selienne nieco podratowała sytuację, bo przytuliła się do męża i powiedziała, spokojnym, matczynym głosem:
-Oczywiście, ukochany. Ale w międzyczasie będziemy mogli wprowadzić jeszcze jakiś plan. Może wtedy nasi przyjaciele z Whalers wykażą się na polu bitwy i będą mogli cieszyć się wojenną chwałą?
Męskotur najwyraźniej był wam przychylny, bo zgodził się z tym, że takie pizdy jak wy muszą w końcu dorosnąć i też się przyłożyć do bezpieczeństwa miasta. Selienne wyłożyła co sądzi o sprawie Moto Moto:
-To stworzenie zjadło całe miasto, więc raczej trucie go odpada, bo nie sądzę, by cokolwiek mu mogło zaszkodzić. Te wasze wyrzutnie rakiet mogą mu zaszkodzić, tylko trzeba odpowiednio dobrać miejsce, w które będziecie strzelać. Jest gigantyczny, nie sądzę też, by zwracał uwagę na pojedynczych ludzi albo i całe samochody.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

-A może by go nie zabijać? - zamyślił się Hiram - Może prościej byłoby go jakoś odstraszyć, albo odwrócić jego uwagę? Rakiety, owszem, mogłyby zadziałać. Nie używaliśmy ich jednak do tej pory, ale nie znamy ich dokładnego pola rażenia, nie jesteśmy wprawieni w celowaniu. Wątpię, czy trafienie w tułów osiągnie pożądany skutek. Trzeba znaleźć jakieś słabości tej bestii... albo powód jej ponownej wizyty. (TO AKURAT JEST ZNANE NA TEJ JEBANEJ ELITARNEJ BORYSADZIE)
Daud wrócił na salę, jednak nie wspominał o podejrzeniach zamachu. Rozglądał się bacznie we wszystkich kierunkach. Sokolov od dłuższego czasu przypatrywał się Męskoturowi. Zauważał pewne podobieństwa między nim, a Moto Moto. Zdecydował się zapytać:
-Panie Męskotur... Co, poza jedzeniem i treningiem, jest panu potrzebne w życiu?
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Obrazek
Męskotur spojrzał niezbyt bystrze na Sokolova i po chwili namysłu, odparł przyjmując atletyczną pozę:
-Mięśnie?
Obrazek
Selienne chyba jednak pojęła o co chodzi naukowcowi, bo poszła nieco jego tokiem rozumowania:
-Chce pan, panie doktorze, zwrócić uwagę na jego podstawowe potrzeby, które by go zmusiły do wędrowania w tym kierunku? Możemy do tego podejść i tak. Dobrze, pójdźmy piramidą Maslowa. Potrzeby samorealizacji i szacunku i uznania możemy chyba odrzucić, bo zgadzamy się, że to tylko zwierzę. Potrzeba przynależności? To zwierzę na pewno czuje się samotne, ale wątpię, by chciało się oswajać akurat z ludźmi. Chociaż na tej pustyni nic mnie nie zdziwi. Potrzeba bezpieczeństwa? Ten krater jest dla niego za mały. Ale może jest u nas coś czego się boi i biegnie tutaj by pokonać niebezpieczeństwo, które mu zagraża?
I potrzeby fizjologiczne. Nie wiem skąd to zwierzę czerpie wodę, ale nie sądzę by ją tutaj znalazł. Potrzeby seksualne? Nie ma tu dla niego żadnej partnerki więc odpadają. Chodzi więc zapewne o jedzenie. Skoro już raz tu odnalazł pożywienie, to ma zamiar sprawdzić to miejsce drugi raz. Może powinniśmy błyskawicznie poprosić najbliższe gangi by udostępniły, odsprzedały nam swoje jedzenie byśmy mogli, no nie wiem, nakarmić nim to zwierzę? Co profesor o tym sądzi?
Męskotur przytulił swoją żonę. Sam nie był zbyt bystry, ale tak czy siak rozpierała go duma wiedząc, z jaką inteligentną kobietą przyszło mu żyć.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

-Nie mogę się z tym zgodzić, pani Selienne. Zwierze już raz odwiedziło ten krater w celu zdobycia pożywienia a jak wiemy, "Only the wisest turn over the same stone twice", więc nie podejrzewałbym, że hipopotam zmierza tu w celu zjedzenia czegoś. Pamiętajmy, że jego ostatnie wspomnienia z naszego miasta to tylko wielki krater, dziura. Skłaniałbym się do stwierdzenia, że chce tę dziurę... wykorzystać, tak to dobre słowo - rzekł lekko speszony Sokolov. Daud tylko westchnął, wciąż zajęty obserwacją. Hiram lekko uniósł brwi.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Obrazek
Selienne uniosła brwi:
-Panie Sokolov, to brzmi niedorzecznie. Nie znam się co prawda na zwyczajach godowych hipopotamów, ale czemu by miał akurat wybierać tę... dziurę? U zwierząt to chyba tak nie działa. Jeżeli ma pan jakieś dokumenty lub opracowania odnośnie technik masturbacji gigantycznych hipopotamów to chętnie rzucę na nie okiem, ale ta teoria nie ma za sobą żadnych przesłanek, które by ją potwierdzały. Jeżeli zaś chodzi o jedzenie, to nie sądzę by hipopotam się zbytnio rozckliwiał nad obcojęzycznymi powiedzeniami. Raz znalazł tu jedzenie więc przybędzie żerować znowu. Może nawet uczynił sobie z tego miejsca stałą jadłodajnię?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

-A widziała pani na tych pustkowiach inne takie hipopotamy? Słyszałem o ludziach, którzy z głodu zjadali kleje i pili detergenty. Nażreć się może wszędzie, a takie kratery jak u nas trudno znaleźć. Ja jak coś zjem to nie patrzę na talerzyk, czy za 5 minut coś może nie urośnie z powrotem.
-Spokojnie, spokojnie - wtrącił dyplomatycznie Hiram - A może chce zrobić to i to? Nażreć się, a potem... Pewnym jest, że trzeba go jakoś odciągnąć. Albo zapewnić mu jedzenie, jak zasugerowała piękna pani Selienne... albo...
-Albo co? - wtrącił półprzytomny Daud.
-Albo - spojrzał mu w oczy Burrows - Stworzyć inną... dziurę.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Obrazek
Selienne, która przed chwilą wydawała się wręcz oburzona tak daleko idącymi domysłami, które najwyraźniej ją poirytowały, uspokoiła się i przyłożyła dłoń do policzka.
-Ara ara~ Nawet gdybyśmy chcieli zrobić taką dziurę, to i tak nie mamy czasu by wykopać dziurę wielkości krateru. Obawiam się, że mogą tutaj pomóc tylko bezpośrednie działania.
Obrazek
Męskotur uderzył pięścią o pięść:
-Czyli młócka!
Nagle, do środka wpadł jeden z nowicjuszy z Whalers, najwyraźniej dość zszokowany i zwrócił się do Dauda:
-Mistrzu! Jesteśmy atakowani! Wróg przedarł się do naszej bazy i zmierza tutaj! Jest ich niewielu ale wyglądają na dobrze zaopatrzonych i takich co wiedzą co robić! Są przy wejściu, na razie dajemy im odpór, ale potrzebujemy rozkazów!
Męskotur ucieszył się jeszcze bardziej:
-CZYLI MŁÓCKA!
I nawet nie czekając wybiegł z pokoju na spotkanie wrogom. Selienne ukłoniła się, przeprosiła za to, że musi wyjść i poszła za swoim mężem. Świetnie, nie dość, że Moto Moto, to jeszcze takie cuda. Co teraz?

(Potrzebuję opisu siedziby włącznie z tym kto, gdzie i w jakiej liczbie aktualnie jest.)
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud zmrużył oczy.
-Skurwysyny... Odpalcie flarę. Pozwólcie im przejść na "piekiełko", róbcie zasadzki, wykorzystajcie przewagę liczebną. Znacie ten teren, codziennie tam ćwiczycie. Tylko nie bawić mi się w jakichś pieprzonych żołnierzy z honorem, czystą walką i innymi pierdołami. Aha, miejcie oko na Męskotura.
Zabójcy przeprowadzili ostrożny odwrót, weszli na teren placu ćwiczeniowego. Porozstawiali się w strategicznych miejscach labiryntu półek "piekiełka". A to za winklem, a to na szafce, tylko czekali aż ktoś podejdzie żeby w ułamku sekundy wbić przeciwnikowi miecz w szyję bądź wpakować bełt w oko. Kolejni skrytobójcy, zaaferowani wystrzeleniem flary już zmierzali w kierunku swojej siedziby, gotowi zajść przeciwników od tyłu bądź odciąć ewentualne posiłki.
Mistrz Cieni wyciągnął miecz z pochwy, podążył za żoną wodza osady. Po chwili dołączyli do niego jego dwaj elitarni przyboczni.

[W środku aktualnie jest Daud, 5 eliciakuf, 10 wojskowych, 15 zabójców, 16 nowicjuszy. Na parterze znajduje się 2 elytarnych, wszyscy nowicjusze i 10 zwykłych, z góry zbiega już Daud i dwóch kolejnych elitariuszy. 5 zabójców z eliciakiem zostaje na trzecim piętrze, drugie piętro jest obstawiane przez wojskowych.
Z całego miasta nadbiega 8 zwykłych.]
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Do piekiełka wpadła piątka tajemniczych zabójców, błyskawicznie próbując przeforsować labirynt. Poprzedził ich jednak... wystrzał z bazooki. Wybuch zatrząsł komnatą, a pocisk trafił niefortunnie jednego z twoich zabójców dosłownie rozrywając go na strzępy i lekko raniąc jednego z elitariuszy (-1 zabójca).
Napastnicy rozpoznając w tym miejscu pole do ćwiczeń, zaczęli się poruszać ostrożniej. Była ich piątka i z tyłu musieli mieć wsparcie kogoś z bazooką. Niewielu w sumie, ale kto wie, czy nie dostaną jakiegoś wsparcia?

Tymczasem w sali obrad, nowicjusz przekazał przez nadajnik informacje swoim towarzyszom i poczekał aż Daud wyjdzie. Po czym bez wahania, wyciągnął pistolet i stojąc w pewnej odległości wymierzył go w Hirama, uśmiechając się złośliwie i mówiąc:
-Pozdrowienia od Pustynnych Krokodyli.
Po czym powoli pociągnął za spust. To był nowicjusz, który doszedł w tej turze.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Zabójcy byli w swoim żywiole. Ci, którzy mieli broń dystansową, starali przekraść niepostrzeżenie na tyły przeciwników i zdjąć jegomościa z bazooką, odciąć ewentualne posiłki. Nowicjusze zaś postanowili potraktować tajemniczych przeciwników jako sprawdzian praktyczny własnych umiejętności. Wyskoczyli na nich w jednym momencie, ze wszystkich stron, nawet z góry, zeskakując z półek. Nie mieli pistoletów, ale na co komu pistolet w pomieszczeniach rozmiarów 5x5? Miecze poszły w ruch, masakracja postępowała. Nowicjusze nie chcieli okaleczyć przeciwników, chcieli ich pozabijać. Mierzyli w szyje, w serce, w oko. Tak, jak ich uczono.



Hiram, widząc pistolet, padł plackiem na ziemię, chowając się za własnym krzesłem. Sokolov tylko wrzasnął i wskoczył za szafę na mapy. Stojący pod drzwiami trzej zabójcy Whalersów, zaalarmowani krzykiem, bez pierdolenia wskoczyli do środka, strzelili z minikusz przeciwnikowi w rękę trzymającą pistolet i obydwie nogi. Następnie doskoczyli do niego i, korzystając z przewagi liczebnej, obezwładnili go.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Owszem, masakracja postępowała. Ale nowicjuszy. Zaczęło się od tego, że jeden z nich obrócił się przeciw swoim towarzyszom i nim reszta zdążyła zareagować, zabił jednego z nich. Po chwili zdrajca sam padł pod ciosami braci, ale zauważyliście, jak kolejny mierzy z kuszy do swojego kompadre. Zginął nim zdążył zamordować jednego z was. W końcu dotarli do was profesjonalni zabójcy wroga. I wtedy zaczął się pogrom.
Pierwszego z nich zabiliście bez większych problemów. Ot, wyszedł, dostał mieczem, padł. Chyba zbytnio to podjarało nowicjuszy, bo zbyt szybko wyciągnęli broń przeciw kolejnym wrogom. Okazało się, że wasi przeciwnicy też czują się jak ryba w wodzie w takich warunkach. W końcu byli zabójcami, tak jak wy. Wysyłanie przeciwko nim niedoświadczonych podrostków było dość nierozsądne. Ostatecznie zdobyliście przewagę, a raczej "przewagę", ale była ona opłacona ogromnymi stratami.
W walce w "piekiełku" z pozostałą czwórką zabójców zginęli WSZYSCY wasi nowicjusze. Po dłuższych pojedynkach, składających się na ukrywanie, tropienie i atak z zaskoczenia, padła trójka wrogów, którzy łącznie zabili 8 waszych ludzi. Jednak ciągle żyła jedna osoba.
Obrazek
Jeden z napastników, dość charakterystyczny, bo jego ramienia trzymał się waran, dosłownie was gromił. Osobiście zabił dwóch elitarnych zabójców NARAZ i ubił czwórkę zwyczajnych morderców. Nowicjuszy unikał, najwyraźniej nie przejmował się nimi zbytnio. Teraz, został sam z sześcioma zabójcami Whalers w "piekiełku".
Niełatwo miał oddział z bronią dystansową, który miał unieszkodliwić wroga z tyłu. Nie odnaleźli nikogo, a gdy już mieli powracać na pole treningowe, ktoś poderżnął im gardła, a resztę wysadził z bazooki. kto?
Obrazek
Stara znajoma o ciemnej skórze i z bazooką "Biancą". Pilnowała ona cierpliwie wejścia, czekając dalej na posiłki lub swoich towarzyszy.
(-16 nowicjuszy, -2 elitarnych, -4 zwykłych z Whalers)
(-4 przeciwników, pozostało dwóch)
(1 tura do dołączenia oddziałów spoza budynku)

Fałszywy nowicjusz oddał strzał do Hirama, trafiając go w bark, w miejscu gdzie kości ręki łączą się z tułowiem. Rana była poważna, lała się z niej krew, ramię bolało jak diabli i chyba kość była uszkodzona, ale jeżeli szybko ktoś mu pomoże, to raczej przeżyje, chociaż nie będzie mógł używać ręki przez, powiedzmy, dwie tury. Zabójca Krokodyli, myśląc chyba, że zabił już dyplomatę Whalersów, po tym jak ten plasnął o ziemię. Wymierzył teraz swój pistolet ku Sokolovowi, ale pocisk musnął tylko jego kolano, bo do środka wpadli już zabójcy. Bez większych problemów obezwładnili napastnika.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Sokolov złapał się za kolano, przekomicznie zapląsał na jednej nodze:
-Trafił mnie, umieram! - darł się jak dziecko.
Zabójcy nie czekali. Od razu sprowadzili przeciwnika do klęku, jeden przypieprzył mu kolanem w głowę, ogłuszając dokumentnie, podniósł bezwładne ciało. Pozostała dwójka użyła fraka Hirama do owinięcia mu ręki. Wszyscy przebywający na trzecim piętrze udali się do laboratorium, gdzie Burrows miał otrzymać bardziej fachową pomoc. Ułożyli go starannie na jednym ze stołów, zebrali naukowców. Elitarny morderca przystawił Kusharo minikuszę do głowy.
-Jak to spierdolisz... To się domyśl.
Jeniec został związany pod ścianą, jeden z zabójców nie spuszczał z niego oka.
Wojskowi stwierdzili, że to ich czas na działanie. Zeszli na dół, dołączyli do Dauda i jego przybocznych. Wszyscy weszli na piekiełko. Wojskowi, widząc zielonego przeciwnika, zaczęli swoje przedstawienie:
-Tango, na dwunastej!
-Otworzyć ogień!
-Atakuję!
Napierdalali wszystkim, to jest z dwóch karabinów maszynowych, sześciu karabinków szturmowych i dwoma granatnikami.
Daud i dwaj elitarni koledzy po fachu byli przyzwyczajeni, wiedzieli jak się zachować. Od razu zniknęli w plątaninie korytarzy. Szybko, jak cienie zmierzali w stronę wybuchowej nindży z bazooką. Zauważyli, że poza opaską na usta, nie ma żadnej ochrony. Poszedł dymny, poszedł błyskowy. Zaśpiewały bełty, mierzone w obydwie ręce. Chcieli pozbawić przeciwniczki broni, jeśli im się udało, doskakują i Daud obezwładnia ją szybkim ciosem w skroń.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Jeniec wydawał się dość spokojny, leżał, nie sprawiając większych problemów. Naukowcy, po tym jak elitarny zabójca przystawił kuszę do głowy Kusharo, odsunęli go (zabójcę), a Kusharo po prostu związali i położyli obok jeńca, uzasadniając to tym, że lepiej sobie sami poradzą niż z tym psycholem, tym bardziej, jeżeli chodzi o czyjeś zdrowie. Operacja przebiegła pomyślnie, chociaż Hiram nie będzie w stanie ruszać rączką przez dwie tury.

ObrazekObrazek
Daud i jego przyboczni nie byli jedynymi, szybkimi osobami. Kiedy postać w zieleni zauważyła, że jej wszyscy towarzysze zginęli, rzuciła się do ucieczki. Wojskowi zdążyli posłać za nią grad kul, ba, chyba ją nawet trafili. Tajemniczy zabójca jednak umknął im, biegnąc ku wyjściu. Osobnik z waranem przybył na miejsce w którym stała Folmar akurat w momencie, gdy dotarła tam dwójka elitariuszy z Daudem. Ze strony ludzi Whalers poszedł dymny i błyskowy, ze strony zabójcy - dymny. Ostatecznie, Folmar i jej towarzysz wypadli z siedziby gangu, umykając jak najszybciej. Gonicie ich czy skoro już uciekli to niechaj spieprzają?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

NO KURWA.

Następnie zajęto się jeńcem. Przeszukano go, odebrano ewentualną broń. Potem udzielono pomocy, opatrzono rany.

-Wstrzymać ogień!
-Nie widzę celu! - Wojskowi nie odrywali oczu od przyrządów celowniczych.
Daud odpuścić nie zamierzał. Za dużo krwi zostało przelane. Mistrz Cieni i jego przyboczni rzucili się w pościg za przeciwnikami. W biegu strzelali w nogi uciekających. Z zewnątrz musiały właśnie nadbiegać posiłki, które miały za zadanie odciąć drogę ucieczki, otoczyć intruzów. Zewsząd rozległy się głosy:
-Stójcie, a będziecie żyć!
-Religę oszczędziliśmy! - dokładano.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Jeniec miał przy sobie broń w którą go wyposażyliście i... kartkę. Najwyraźniej miała ona wpaść w wasze ręce gdyby "nowicjusz" zginął przy próbie ataku. Oto co było na niej napisane:
"Szanowni państwo z Tauris.
W ramach odpłaty za porwanie naszego jednego z najlepszych lekarzy oraz ochroniarza Przywódcy Pierwszej Bramy, Arco Bacchusa, który, co prawda powrócił do naszego miasta bez uszczerbku na zdrowiu, jednakże wycieńczony po samotnym spacerze przez pustkowia, wysyłamy do was jeden z naszych oddziałów zabójców by poniekąd wyrównał nasze rachunki. Jeżeli spadnie włos z głowy ich przywódczyni, poślemy kolejny, większy, aby kara odniosła należyty skutek. Jeżeli jednak powróci zdrowa, to uznamy, że zemsta odniosła skutek, bo jesteśmy pewni, że zdąży zabić wystarczająco osób nim ją ewentualnie złapiecie.
Z góry przestrzegamy również przed kolejnymi próbami porywania naszych ludzi tudzież jakimikolwiek innymi wrogimi działaniami wobec Vegi. Jeżeli stracimy cierpliwość, może się to dla was i całej północy źle skończyć. Uznajcie to za przyjacielskie ostrzeżenie.
Podpisano: Ballesta Bacchus, Pierwszy Syn Sablesa Bacchusa, Przywódca Piątej Bramy."

Cóż, całkiem cywilizowany list jak na kogoś, kto wysłał do was oddział zabójców by powyrzynał ludzi z miasta. Warunki też dość jasne. Może to wszystko zakończy się szczęśliwie?

A może nie. Tajemniczy zabójca i Folmar nie mogli uciec przed waszym pościgiem. Bądź co bądź, ta druga niosła ze sobą bazookę i ani myślała o tym by ją zostawić. Ucieczka trwała już od jakiegoś czasu, dlatego byliście już na zboczu krateru. Nie mogliście ich ni cholery trafić w nogi, ale zbliżaliście się. W końcu, gdy dystans zbliżył się do paru metrów, dwójka się zatrzymała i wyciągnęła broń (Folmar bazooka a ta druga postać granat i pistolet). Postać w zieleni zawołała kobiecym głosem:
-Dajcie nam odejść albo zginiecie!
Chyba mają zamiar z wami walczyć. Tak, z całą trzynastką.
A może tylko z trzynastką? Posiłki nie dotarły na miejsce. Zostały zatrzymane u podnóża ściany krateru przez dziesiątkę wrogich zabójców, tych samych, którzy wcześniej wyrżnęli wasz oddział w chacie. 24 ludzi da z nimi sobie radę (?), ale walka, tak jak w przypadku przywódców na zboczu, będzie chyba prowadzona bezpośrednio. Co dalej?
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Elitarny morderca tylko parsknął po przeczytaniu listu.

-Może i zginiemy - charknął Daud, dysząc ze złości - Ale na pewno nie sami. Macie dwa wyjścia. Albo robimy tutaj kolejną rzeź, albo się poddajecie i dzielicie los waszego doktora, któremu przecież nic się nie stało. Wybór należy do was.
Wojskowi, nie spuszczając przeciwniczek z przyrządów, zaczęli je okrążać, tworzyć okrąg o promieniu dziesięciu metrów. Zabójcy celowali z minikusz, dwóch z nich w ręce Folmar, trzymające bazookę, sam Daud zaś w rękę z granatem. Przy jakimkolwiek niebezpiecznym ruchu otwierają ogień.


Posiłki tylko na to czekały. Eliciaki rzuciły dymnymi w stronę przeciwników. Zanim dym przesłonił widoczność, oddano strzały z minikusz. Następnie, korzystając z osłony, zabójcy przeszli do walki wręcz. Chcieli krwi i zemsty.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

ObrazekObrazek
Zabójczyni w zielonym wyglądała jakby nieco się uspokoiła. Ale oczywiście nie Folmar. Ta błyskawicznie próbowała zrobić unik i wymierzyć bazookę w Dauda. Jej towarzyszka widząc ten ruch, sama uskoczyła w bok. Tym razem jednak, duet z Vegi chyba się przeliczył. Były okrążone, a wszyscy zabójcy mieli je "na muszce". Nawet przy ich niebanalnych umiejętnościach to nie mogło się udać. Dlatego w chwili gdy Folmar uskoczyła, jej ręce przebiło pięć bełtów. Nie była oczywiście po tym w stanie ruszać rękoma ani nawet niczego utrzymać, więc jej bazooka upadła z głośnym stukotem na ziemię. Jej towarzyszka również nie miała szczęścia. Gdy próbowała uskoczyć i rzucić granat, perfekcyjnie w spód nadgarstka (tam gdzie są te wszystkie żyły i gdzie się tną emo małolaty) trafił bełt, niszcząc kość i zostając w ręce. Palce kobiety natychmiast zdrętwiały i znieruchomiały. Już raczej nie ruszy tą dłonią przez długi, dłuuugi czas. Dwie zabójczynie pozostały w bezruchu. Gdyby nie ich rany to pewnie by podniosły ręce na znak poddania się, ale tego nie zrobiły, no wiadomo, były tak jakby TROCHĘ ranne.
Zauważyliście jednak coś niepokojącego. Na plecach tej w zielonym stroju już nie było warana, który wcześniej uczepił się jej pleców. Musiał gdzieś czmychnąć podczas ucieczki. Tylko czy to ma znaczenie?

Tymczasem krótka walka u podnóża Krateru właśnie się kończyła. Wasi przeciwnicy, tak samo jak wy, rzucili granaty dymne, oddali strzały ze swoich cichych pistoletów a potem w razie potrzeby walczyli wręcz. Byli naprawdę wyśmienicie wyszkoleni, może nawet lepiej od was? Musieli mieć jakiegoś specjalistę, nauczyciela, który przewyższał waszych. Ostatecznie jednak przegrali. Nie było żadnego pierdolenia czy brania jeńców. Wszyscy przeciwnicy zostali wyrżnięci. Za jaką cenę? SIEDEMNASTU waszych zabójców. Dziesięciu przeciwko dwudziestu czterem i to oni zebrali takie żniwo, że z całego oddziału pozostało raptem siedem osób. Tak czy siak, zwycięstwo należało do was. Gratulacje.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud zgrzytnął zębami, aż przez maskę było słychać. Podbiegł do bezbronnej Folmar, przypieprzył jej łokciem w skroń, ogłuszył dokumentnie. Uchylił maskę, splunął siarczyście na piasek.
-No. Chyba już będzie spokój - rzucił okiem na panią w zielonym - Możesz chodzić? I gdzie twoja jaszczurka?

-Daud się wkurwi - stwierdził jeden z ocalałych po rzezi.
-NO KURWA - odpowiedziała reszta chórem.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

ObrazekObrazek
No i Folmar dostała w ryło i się zwaliła jak kłoda. Chyba jej się kurwa należało, nie? Kobieta w zielonym nie przejmowała się zbytnio stanem swojej towarzyszki. Z ręki zabójczyni krew nawet nie kapała, tylko lała się strumieniami. Jeżeli chcecie ją utrzymać przy życiu trzeba coś zrobić z bełtem i zatamować krwawienie. Łypnęła oczyma na Dauda, po czym powoli, spokojnie odparła:
-Mogę. Nie mogę powiedzieć.
I tyle. Nawet nie prosiła o pomoc czy litość. To chyba po prostu typowa zabójczyni. Wiecie, cicha i tajemnicza. Co prawda zielony strój nadawał jej wygląd pedalskiego elfa, ale jakby tak pomyśleć, to elfy pomykające po lasach z łukami i dwoma mieczami, takie łowce, ciche i zabójcze, były dość epickie, a nawet liryczne czy chuj wie co.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Pani w zielonym została przeszukana, czy aby nie ma żadnej broni. Następnie owinięto jej rękę, nie wyjmowano bełtu. Zabójcy bali się, żeby krwotok się nie powiększył, więc ustabilizowali ciało obce w ciele.
-W sumie... nie będziesz musiała iść. Nie ruszaj się, bo się wykrwawisz - Daud ruchem głowy wskazał zabójczynię.
Zabójcy w czterech chwycili jeńca, po prostu nieśli ją do laboratorium, szybko acz nie wykonując gwałtownych ruchów. Następnie Daud zgrzytnął zębami, westchnął przeciągle. Popatrzył na swoich podkomendnych. Ci wiedzieli o co chodzi. Nie chcieli jeszcze bardziej wkurwiać szefa, bez słowa odebrali Folmar wszelką broń, podobnie jak jej towarzyszce owinęli rany i poczęli nieść ją do laboratorium, gdzie miano obydwóm okazać fachową pomoc.
-Gdzie jest, kurwa, Męskotur? - nagle zapytał Daud.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Kobieta-zabójca nie stawiała oporu, a Folmar była nieprzytomna (może ją lepiej uśpić czy coś, bo pewnie jak się wybudzi z unieprzytomnienia to będzie darła mordę i robiła sceny). Pani w zielonym miała broń. DUŻO BRONI. Granaty wszelkiej maści, noże, pistolety z tłumikiem, garota, dmuchawka, środki usypiające, halucynacyjne, trucizny... no, krótko mówiąc była nieźle wyekwipowana. Sama oddała broń, nie chcąc byście ją zbytnio dotykali.
Nagle, za Daudem pokazała się gigantyczna, umięśniona postać. Nim ten zdążył zareagować, przycisnęła swojego mięsistego, gładkiego bicepsa do jego policzka:
-Tutaj, mały robaczku. Stęskniłeś się za tymi mięśniami?
ObrazekObrazek
Za swoim mężem pojawiła się Selienne, mrużąc oczy i przykładając dłoń do policzka.
-Ara ara~, chyba się odrobinę zgubiliśmy. Mam nadzieję, że nie ominęło nas nic ważnego.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

-Spierrrrrrrdalaj... - wycedził Daud i byłby zaczął dźgać Męskotura, jednakże od razu doskoczyli do niego jego przyboczni i odciągnęli na kilka metrów od wodza osady. Zamiast Dauda rozmawiał jeden z elitarnych zabójców:
-Chyba już koniec walk. Czas zająć się problemem Moto Moto. Z uwagi na aktualne... rozstrojenie nerwowe naszego mistrza i zły stan zdrowia dyplomaty będziemy chyba musieli zdać się na pani decyzje.
Mistrz Cieni odepchnął swoich przybocznych i szybkim, energicznym krokiem skierował w kierunku swojej siedziby. Jeszcze, kurwa, hipopotam.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Obrazek
Gdy towarzysze Dauda odciągali swojego przywódcę, Męskotur skrzyżował ręce na piersi i zaśmiał się gromko:
-Ależ energiczny! Może coś jeszcze z niego będzie!
Obrazek
Tymczasem Selienne najwyraźniej nie była zbyt zadowolona z tego, że to niby ona miała być umysłem całej operacji. Spojrzała na elitariusza z miną w stylu "czy mój drogi przyjacielu jesteś zdrowy na wątrobie dając swojemu Mistrzowi Gry, który chce zniszczyć twoje miasto, decydować o tym jaką taktykę objąć?" i powiedziała:
-Ara ara~ nie mi decydować, a mojemu mężowi. Tutejsi ludzie nie opuszczą miasta, nawet kiedy Moto Moto będzie żuł ich kości. Nie mamy już czasu by wysłać poselstwa do innych miast i ewentualnie wyhandlować z nimi duże ilości pożywienia. Bezpośrednie zaatakowanie zwierzęcia może je tylko rozjuszyć. Ale chyba nie mamy wyboru. Musim yz nim walczyć.
Oto mój plan: po pierwsze, musicie błyskawicznie opracować jakiś sposób by można się było szybko dostać na to monstrum. Nie wiem, jakieś wystrzeliwane liny, szybowce, cokolwiek.
Po drugie, niech rakiety na pociągach będą w gotowości.
Musimy go jakoś przegonić. Nie wiem, może ten wasz szalony profesor ma coś na takie sytuacje?
Mamy tylko parę godzin. Prawdę mówiąc, wątpię by nam się udało. Szanse są znikome. Dlatego liczę na to, że wasz przywódca ochłonie i też wyjdzie z jakąś inicjatywą.

Męskotur przestał dokuczać Daudowi i wrócił do swojej żony. Położył rękę na jej ramieniu.
-To jak? Przygotowujemy się do walki?
-Oczywiście, mój mężu. A teraz wybaczcie. W razie czego przesyłajcie do nas informacje jak najszybciej.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud wszedł do laboratorium jak burza. Dwoma ruchami głowy obleciał całą sytuację, tylko czekając, żeby dać komuś w ryj. Wszyscy rozstąpili się, trzymali blisko ścian. Gotowało go. Spojrzał na Hirama:
-Żyjesz?
-Żyję. Ale...
-Nożesz kurwa jego zajebana w dupę mać! - ryknął Daud. Był gotowy na walkę na gołe klaty z Moto Moto.
-No? Co się jeszcze stało? Co się jeszcze, kurwa, stało?!
Elitarny zabójca nieśmiało podał list swojemu szefowi. Ten przeczytał go. Spojrzał na zabójcę, potem znowu na list.
-Że oni, kurwa, wyrównują rachunki?! Nosi mnie, kurwa, nosi mnie! - w istocie, Dauda nosiło.
-Moto Moto... - Sokolov miał świetne wyczucie czasu. Mistrz Cieni spiorunował go wzrokiem. Anton spuścił głowę.
Akurat przyniesiono Folmar i jej koleżankę, zaczęto udzielać im opieki medycznej. Jeden z zabójców opowiedział o pomysłach Selienne. Daud dopiero teraz zauważył, że Kusharo jest związany.
-Co on... kurwa... znowu... zrobił? - wydyszał, podciągając rękawy.
-Nic. Profilaktycznie go związaliśmy, żeby nie przeszkadzał.
Szef zabójców nabrał powietrza do płuc, wypuścił je ze świstem. Zwrócił się do Sokolova:
-No? Jakieś pomysły?
-Możecie użyć mieczy jako czekanów, żeby wspiąć się na hipopotama.
Daud odwrócił się do niego przodem.
-Ewentualnie... można by skleić jakąś wyrzutnię z gigantyczną sprężyną. Do tego jakaś lotnia i niewykluczone, że może się udać.
Szef wrócił do swojej poprzedniej pozycji. Anton odetchnął z ulgą.
-Wykopmy dziurę - odezwał się Hiram - Nawrzucajmy do niej różnych materiałów wybuchowych.
-Nie zdążymy - stwierdził wkurwiony D(zieciak witam konsumenta)aud.
-Użyjmy jednej z rakiet. Pieprzniemy nią w połowie odległości między hipopotamem, a naszym kraterem.
Sokolov miał protestować, że marnotrawstwo, że tamto, że sramto. Ale się nie odezwał, zajęty rannymi.
-Też pomysł... - stwierdził mistrz po krótkiej chwili zastanowienia. Podszedł do Kusharo, zdjął mu taśmę z ust.
-No? Co powiesz? - mistrz tylko czekał na zaczepkę, jakikolwiek powód, żeby dać upust swojej wściekłości i obić naukowcowi ryja.
Po udzielaniu pomocy, Folmar związano i zakneblowano. Jej towarzyszkę zaś tylko związano. Czegóż to ona się tu nie nasłucha...
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Folmar się obudziła i zaczęła podrygiwać jak ryba. Dobrze, że zakleiliście jej usta, bo pewnie wylałby się z nich potok słów. Kobieta w zielonym stroju spojrzała tylko na nią znudzonym wzrokiem, po czym powróciła do obserwowania teatrzyku, który odstawiali ludzie z Whalers.
Jak łatwo można się było domyśleć, Kusharo dojebał do pieca:
-WEJDŹMY DO JEGO ODBYTU I ROZERWIJMY GO OD ŚRODKA!
W sumie to nie był taki zły pomysł. No. Dobra, był zły.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud zamach wziął już wcześniej, profilaktycznie. Teraz tylko wyprostował rękę, zajebał naukowcowi prawego prostego w policzek.
-Jeszcze jakieś sugestie? Ta w sumie nie jest taka zła, zawsze możemy cię nafaszerować granatami i wystrzelić cię z armaty w dupę hipopotama. Ale... może twój twórczy umysł spłodzi jeszcze coś? - poziom wściekłości szefa zabójców spadł po uderzeniu, lecz nie wyzerował się. Wziął kolejny zamach.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Gruby »

Obrazek
Szalony naukowiec nie wydawał się zbyt przejęty uderzeniem. Sprawdził tylko, czy jej ukochanej Hancock nic się nie stało. Chyba nic, bo patrząc na ciebie zezem jak rasowy psychol dodał:
-SZEFIE WARA OD MOJEJ ŻONY CZO!? ZNAJDŹ SOBIE WŁASNO!
Wąż zasyczał. Naukowiec zrobił mniej więcej taką minę, po czym dodał:
-Hancock mówi byście znaleźli trawę Lupalupa, korzenie Lubiepandy lub kaktusy Happego. Te pierwsze powodują halucynacje, te drugie śmierdzą niewiarygodnie, a te trzecie osłabiają potencję i głód. Tylko dużo. Oh, Hancock, jesteś taka mądra.
Świr zaczął lizać swojego węża po pysku. Kurwa, weźcie go ogłuszcie czy coś no ja pierdolę.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Gruby i jurny sex-hipopotam

Post autor: Pupu pan Panda »

Daud opuścił rękę.
-No widzisz, Kusharo? Jak chcesz to potrafisz. Gdzie można znaleźć te... kaktusy Happego? Jak wyglądają?
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Zablokowany

Wróć do „Whalers”