Panie doktorze, doktor pomoże?

Lider: Daud [Pupu pan Panda]
Miasto: Krater Tauris
MG: DLANOR
Zablokowany
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Pupu pan Panda »

Drzwi do celi doktora Religi otworzyły się. Do pomieszczenia weszło trzech jegomościów w maskach przeciwgazowych. Wszyscy wyglądali znajomo, ale dwaj z nich byli wręcz obładowani ciężką bronią.
-No, panie doktorze. Nic się panu nie stanie, proszę nie stawiać oporu. Idziemy na... spacer.
Dopiero teraz lekarz mógł zauważyć, że jeden ze skrytobójców trzyma w rękach kawałek tkaniny. Ubrani na czarno panowie podeszli do więźnia, zawiązali mu oczy. Zależnie od nastawienia jeńca, prowadzili go lub ciągnęli. Wyszli na zewnątrz, Religa mógł wywnioskować to po zmianie powietrza. Po chwili do jego uszu dobiegły jakieś szurania, sztuki, brzdęki, buczenia. Budowa czy ki chuj? Zabójcy w końcu zatrzymali się. Lekarz poczuł, jak ktoś wiąże mu ręce za plecami, zmusza do klęknięcia. Do jego uszu dobiegło głos.
-Niniejszym, doktor Religa zostaje skazany na śmierć przez rozstrzelanie. Wyrok zostanie...
-Po prostu strzel mu w ten głupi łeb. O kurwa!
Sekundę po tym nad głową lekarza coś świsnęło z zawrotną prędkością. Pocisk minął czaszkę dosłownie o kilka centymetrów. Potem można było usłyszeć długą serię z karabinu maszynowego. To jeden z wojskowych dawał ognia w powietrze. Nieuzbrojony zabójca dawał znaki ręką, że kolejni aktorzy mogą włączyć się do przedstawienia. Doktor rzecz jasna, o tym nie wiedział i pewnie był już w stanie przedzawałowym.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Co tu się, do cholery dzieje? – krzyknął inżynier nadzorujący prace na budowie.- Strzelnicę sobie urządzacie? Won mi stąd, bo jeszcze któryś postrzeli mi któregoś z pracowników lub sprzęt rozpi…- tu zamilkł, widząc klęczącego człowieka. – A ten co wam zawinił? Nie, nie musicie odpowiadać, w końcu to nie nasza sprawa. Ale wiecie, głupio tak patrzeć, jak rozstrzeliwujecie człowieka… Może dałoby się jakoś załatwić, żeby przeżył?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Gdy przyszli zabójcy, Religa akurat bawił się z jaszczurką. Gdy zabrali go zabójcy, gad błyskawicznie czmychnął przez jakąś dziurę. I tyle go widzieliście.
Doktor nie stawiał oporu, przez cały czas był spokojny, chociaż widać było, że jest też spięty. Miał poważną minę. Gdy doszło do "rozstrzeliwywania" znieruchomiał, tak, jak gdyby dostał ataku katatonii. Pocił się obficie. Ale nic nie mówił, a wyraz jego twarzy się nie zmieniał. Po interwencji inżyniera, zachował powagę i dalej milczał.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Pupu pan Panda »

-Wstrzymać ogień.
Strzały ucichły, jak ucięte nożem.
-Oto nasze żądania - zabójca zbliżył się do inżyniera, uchylił maskę, zwrócił się szeptem do przedstawiciela Hydroponny:
-Bierzcie go w cholerę.
A potem dodał głośno, tak, żeby Religa słyszał:
-Zgadzacie się?
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Oszalał pan!? Cała nasza zapłata za inwestycję za tego tam? A co on, profesor jakiś, żeby płacić tyle za niego? Ej, no dobra, niech pan nie strzela, zgadzam się! – w głosie inżyniera zabrzmiała autentyczna(ha, ha, ha zdaje się że całkiem niezły aktor z tego mojego inżyniera) panika.- Mam nadzieję, że szef mi za to jaj nie utnie.
Następnie podszedł do skazańca, zdjął mu opaskę z oczu i przeciął krępujące go więzy.
- Może pan iść? – spytał.- Jeśli tak, to zapraszam do naszej kwatery, panie… - inżynier zawiesił głos, czekając, aż mężczyzna mu się przedstawi.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Lekarz kiwnął głową i rozejrzał się po okolicy bystrym, uważnym wzrokiem. Chociaż nie widział zbyt wiele, bo nie miał okularów na nosie, a nikt mu nie raczył ich oddać (raczej zakładanie komuś opaski na oczy, gdy ten ma okulary, to średni pomysł). Wyglądał na dość wstrząśniętego, ale mimo wszystko, chyba nieźle się trzymał po tej zmistyfikowanej egzekucji.
-Jestem... Guellirmo Religa. Komu zawdzięczam ten... ratunek?
W sumie sam nie wiedział do końca co się dzieje, no ale nic.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Jestem Feliks Szczęsny – odparł inżynier.- Choć tym razem to szczęście uśmiechnęło się do pana, a nie do mnie, jak zaplanowała to moja matka wybierając mi imię. Ale wracając do pana pytań, jesteśmy pracownikami Hydroponny, a tu realizowaliśmy inwestycję na zlecenie miejscowego gangu. No właśnie, realizowaliśmy, bo już właściwie skończyliśmy i za dwa dni wracamy do Namili. Pan oczywiście pojedzie z nami i pomoże mi wytłumaczyć się przed prezesem, co stało się z całą naszą zapłatą za inwestycję… Ale… kim pan jest, bo mówiąc szczerze, pana nazwisko nic mi nie mówi? I czym pan tak podpadł, że nasi gospodarze chcieli pana rozstrzelać?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Czyli... zostałem zapłatą za wasze usługi tutaj? Muszę powiedzieć szczerze, że nie czuję się dobrze w roli przedmiotu po tym, jak pomogłem jednej z tych osób wylizać się po tym, jak został zaatakowany pod bramą mojego miasta.
Powiedział gorzko, chociaż wyglądał na całkiem nieźle pogodzonego z losem.
-Ach. Jestem lekarzem i członkiem Pustynnych Krokodyli z miasta Vega. Czym podpadłem? Pewnie tym, że jestem z Vegi i pewna osoba zbytnio namieszała pod bramą. Tak czy siak, nie mam chyba wyjścia i muszę pójść z panem, czyż nie?
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Lekarz z Vegi?... Chyba coś mi się obiło o uszy…- zastanawiał się głośno inżynier.- A, to tam bez powodu został napadnięty i ciężko ranny nasz księgowy. Czyżby nie tylko on miał takie problemy?… Ale nazywanie pana przedmiotem? Zdecydowanie pan przesadza. Proszę mnie zrozumieć, oddałem całe należne nam honorarium, by uratować pańskie życie, nie wiedząc nawet kim pan jest i czy będzie pan w stanie jakoś nam to zrekompensować. I nadal tego nie wiem. Więc chyba w tej sytuacji wizyta w naszej siedzibie i uzgodnienie formy choćby częściowego pokrycia strat to nie są jakieś przesadne wymagania. Ale oczywiście nie mogę pana do tego zmusić, w końcu jest pan wolnym człowiekiem. Jeśli taka jest pana wola, to może pan choćby w tej chwili wracać sobie do Vegi, czy gdzie tam ma pan ochotę. Tylko w takim wypadku proszę nie liczyć na naszą dalszą pomoc…
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
Religa skrzyżował ręce na piersi i uważnie przyjrzał się inżynierowi. Po chwili namysłu odparł ostrożnie:
-W takim razie chyba po prostu wrócę do swojego miasta. Mam wrażenie, że ostatnio zbyt często widuję gości z Namilii.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Pańska wola, doktorze. Skoro nie chce pan jechać z nami, może nie liczyć pan na naszą dalszą pomoc. Życzę miłego spaceru przez pustynię – dorzucił sarkastycznie Feliks. – Jednak zanim pan odejdzie, proszę napisać oświadczenie, że otrzymał pan od nas pomoc z dokładnym opisaniem sytuacji w jakiej to nastąpiło. Poza tym proszę wypełnić te formularze (tu inżynier wyjął plik papierów i podał je Relidze), które będziemy musieli złożyć w Urzędzie w Namili celem udowodnienia strat na prowadzonej przez nas inwestycji. Po wypełnieniu tych dokumentów może pan iść sobie, gdzie tylko pan chce i nikt panu w tym nie będzie przeszkadzał. Oczywiście mówię to tylko w imieniu swoim i podległych mi ludzi, bo za naszych gospodarzy… no cóż, nie mam prawa do składania jakichkolwiek deklaracji w ich imieniu.
To powiedziawszy inżynier wezwał do siebie jednego z ochroniarzy, który miał dopilnować, by uratowany wypełnił wszystkie papierzyska, a sam powrócił do swoich zajęć na budowie.
Jeśli Religa wypełnił dokumenty i napisał odpowiednie oświadczenie, mógł odejść nie zatrzymywany przez nikogo z Hydroponny.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
Religa zastanowił się. W sumie gdy odejdzie od swoich "wybawicieli" to gospodarze mogą zechcieć go znowu porwać w jakimś zgoła niewiadomym celu. Posłał co prawda Reptodroida do Vegi i pewnie za parę dni nadejdą posiłki, które będą chciały go odbić, ale bądź co bądź minie nieco czasu. A on, bez okularów i nie widząc nawet palców własnych stóp, nie zajdzie daleko na pustyni.
Kiedy lekarz zdał sobie sprawę z tego dyskomfortu jaki niosłoby ze sobą samotne tułanie się po pustkowiach, postanowił przełknąć dumę i zachowywać się tak, by przeżyć chociaż do powrotu do Vegi.
-Dobrze... Jeżeli to nie problem to pojadę z wami, ale zależałoby mi wyjątkowo na tym, by jak najszybciej powrócić do rodzimego miasta. Ekhm, muszę teraz podpisywać te dokumenty? Muszę się przyznać, że nie widzę najlepiej i nie będę w stanie ich przeczytać dobrze.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- A, jak pan na razie nie idzie, to może być później, pośpiechu nie ma - odparł ochroniarz.- Jakieś okulary pan miał ostatnio? Albo jakieś inne rzeczy? Możemy zapytać pana Hirama, być może zgodzi się oddać je bez dopłaty. Bo płacić więcej za pana pewnie szef się nie zgodzi, bo i nie bardzo już ma czym. Chyba musielibyśmy nasz sprzęt zostawić, a to nie wchodzi w rachubę.
- Ej, Mieciu - krzyknął do przechodzącego w pobliżu kolegi - skocz no do biura pana Burrowsa i zapytaj, czy by nie oddali rzeczy osobistych tego doktora, co go szef od nich odkupił.
Zgodnie z poleceniem Miecio do biura się udał.
- Jadłeś pan coś dzisiaj?- zainteresował się ochroniarz.- Co prawda do obiadu jest jeszcze trochę czasu, ale mamy tu ciastka algowe, jeśli masz pan na nie ochotę. I do picia też się jakaś oranżada znajdzie.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Miałem. Okulary i nieco drobiazgów, chociaż nie są one tak ważne.
Na pytanie o głód, odpowiedziało przeciągłe burczenie z brzucha doktora. Ten się lekko zarumienił, ale dalej miał poważną, nieco obojętną twarz.
-Nie chcę prosić o zbyt wiele...
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Pupu pan Panda »

Hirama nie było. Zastany na jego miejscu zabójca przyniósł jednak małą skrzyneczkę, wręczył ją przedstawicielowi Hydroponny. W środku były okulary i reszta owych drobiazgów.
-Proszę przekazać, że nie jesteśmy takimi skurwysynami na jakich wyglądamy i że szef dziękuje za ucho.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

Miecio podziękował, obiecał, że przekaże wiadomość i wrócił do kwater Hydroponny. Z obietnicy wywiązał się solennie i, jeśli nie był już potrzebny udał się na boisko obserwować trening koszykówki. Ciekawe, czy to jakiś nowy rodzaj szkolenia, czy oni faktycznie w wolnym czasie w kosza grają. Bo Miecio, chociaż wolał siatkę, to od czasu do czasu grywał z kumplami i w kosza. Nie, nie, żadnego profesjonalizmu w tym nie było, tak tylko amatorsko sobie grali.

Ochroniarz, który miał się zająć Religą, słysząc jak temu w brzuchu burczy nie wyjął jednak ciastek. Zostawił swojego podopiecznego na chwilę samego i w niedługim czasie wrócił z jakimś napoczętym bochenkiem chleba, pojemnikiem "przysmaku dziadka Prota" (no, jakiegoś przemielonego szczura całkiem nieźle zakonserwowanego solą) oraz dzbankiem kawy zbożowej.
- To chyba będzie lepsze na początek - wyszczerzył zęby w uśmiechu ochroniarz.- Chciałeś pan jeszcze czegoś. No to o co chodzi?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Nie, dziękuję za okulary. Jedyne czego chcę to powrócić do swojego miasta. Czy... moglibyście mi to w jakiś sposób umożliwić?
Z pewną niechęcią, ale nie wybrzydzając, lekarz wziął się za jedzenie.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

- Tutaj nie bardzo możemy zrobić cokolwiek. Moglibyśmy najwyżej zaopatrzyć pana w wodę, żywność i jakąś broń na drogę. Ale na piechotę raczej daleko to pan nie zajdziesz. A samochodu dać panu nie możemy, bo nie mamy wolnego. Nawet gdybyśmy jakiś mieli, to i tak już nas pan kosztowałeś tyle, że proszenie jeszcze o samochód jest bezczelnością. Poza tym nie wiemy, jakby odnieśli się do tego nasi gospodarze. Najlepiej będzie, jak pan pojedziesz z nami do Namili i sam dogadasz się z prezesem. A teraz, skoro już się pan najadłeś i masz pan swoje okulary, to bierz się pan za wypełnianie tych papierów, co to je inżynier zostawił. Jakbyś miał pan jakieś kłopoty, to ja ci pomogę. Dobra, koniec gadania i bierz się pan do roboty.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

Obrazek
Lekarz łypnął groźnie na inżyniera. Nie podobał mu się jego ton.
-Byłbym wdzięczny za broń, wodę i kompas. Resztą sam się zajmę.
Wycedził w końcu i wziął się za wypełnianie ankiety. W dokumencie wpisał: "Ja, Guellirmo Religa z Pustynnej Stolicy Vega, zostałem podobno odkupiony z rąk porywaczy przez inżynierów do których trafi to pismo, którzy wykonywali dla tych porywaczy jakoweś zlecenie..."
W podobnym stylu wypełnił resztę papierów, często używając słowa "podobno" lub "możliwe". Tak naprawdę nie wiedział jak przebiegały pertraktacje i był dość skołowany, a porywacze chyba całkiem nieźle dogadywali się z inżynierem. W końcu dla nich najwyraźniej pracowali. Po wszystkim oddał sporządzone dokumenty z podpisem i jeżeli otrzymał wodę, kompas oraz broń, to wyruszył samotnie ku Vedze...
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

[Mistrzu, inżynier ma ważniejsze sprawy niż jakiś tam lekarz, nawet za trzy poziomy surowców. Inwestycja już gotowa do oddania, pomyślnie przeszła próbny rozruch, a tu nam z niewyjaśnionych przyczyn urządzenia nie działają jak należy. Na szczęście zleceniodawcy nie winią za to Hydroponny, tylko jakiś obcych, którzy właśnie pojawili się w Tauris. Religą zajmuje się jeden z ochroniarzy.]

Ochroniarz wziął dokumenty wypełnione przez lekarza i zaczął je przeglądać, by sprawdzić, czy są wypełnione prawidłowo. Przecież Urząd nie przyjmie nawet najmniejszego załącznika, który nie jest wypełniony prawidłowo. Zajrzał na pierwszą stronę i aż się za głowę złapał:
- Co to kurwa ma być!? Nigdyś pan dokumentów urzędowych nie wypełniał? Toć u nas już dzieci z czwartej klasy szkoły powszechnej lepiej by sobie poradziły! A nibyś pan lekarz! Siadaj pan tu i bierzemy się za wypełnianie tych papierzysk. Tylko nie spieprz pan tego znowu, bo mi druków braknie.
Jeśli Religa zgodził się powtórnie wypełnić dokumenty, tym razem ochroniarz nie pozwolił na jakieś głupie dopiski. Na podstawie tego, co lekarz wpisał w błędnie wypełnionych formularzach, kartka po kartce, strona po stronie, rubryka po rubryce dyktował mu, co dokładnie ma napisać. I nie pozwolił mu na dopisywanie żadnych „prawdopodobnie”, „być może” i tym podobnych bzdur.
Niestety, wypełnianie formularzy zajęło sporo czasu, więc gdy już wszystkie były uzupełnione, opatrzona aktualną datą i podpisane, nastała pora obiadu. Religa został zaproszony, by zjeść go wspólnie z ekipą, a następnie otrzymał trochę wody i żywności na drogę oraz prosty w obsłudze karabin i niewielki zapas amunicji do niego (dali mu Kałacha – prosty i niezawodny). Jeśli nie potrafił go obsługiwać, to ochroniarz poświęcił nieco czasu, by nauczyć go podstaw (podobno wystarcza na to pół godziny). Z kompasem była za to znacznie trudniejsza sprawa. Po prostu nikt nie posiadał takiego urządzenia. Wszystkie były po prostu na stałe zamontowane w pojazdach, a ich wymontowanie wcale nie było sprawą łatwą. No i nikt nie widział powodu, żeby je wymontowywać. To w końcu Religa, którego inżynier uratował przed śmiercią był coś dłużny Hydroponny, a nie na odwrót.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Gruby »

[Okieeej...]
Lekarz niechętnie wypełnił druczki by mieć w końcu spokój. Za posiłek i kałasza podziękował, nie wymagał dodatkowego treningu. W sumie po sposobie jak sprawdził czy broń działa wydawało się, że jest całkiem nieźle obcykany z tego typu bronią. No cóż, nie można zapominać, że był z Pustynnych Krokodyli.
Podziękował za pomoc i nawet bez kompasu, wyruszył w pustynię, bez dalszych tłumaczeń. I tyle widzieliście Religę. Jakie konsekwencje będzie miało jego porwanie? To się dopiero okaże...
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Panie doktorze, doktor pomoże?

Post autor: Liadan »

Religa, zgodnie z obietnicą inżyniera mógł odejść i nikt z Hydroponny nie czynił mu żadnych trudności. Niby po co? Wiadomo, że z naukowca, który nie chce współpracować i tak nie ma żadnego pożytku…

Inżynier i jego ludzie mieli znacznie poważniejszy problem, niż jakiś tam lekarz. W końcu ekipa ma własnego ratownika medycznego, i trzeba to przyznać, jest on całkiem niezły. Ważniejsze jest to, że pompy nie działają jak należy i dzieje się to bez jakiegokolwiek powodu. Chyba trzeba będzie je całkowicie rozmontować i od nowa złożyć, a to zajmie sporo czasu.
Inżynier już miał wydać polecenie demontażu wszystkich urządzeń, gdy, znowu bez żadnego powodu wszystko wróciło do normy. Skoro tak, inwestycja została ostatecznie przekazana Whalersom i następnego dnia ekipa opuściła Tauris.
Zablokowany

Wróć do „Whalers”