Strona 1 z 1

Co oni z tymi jeepami?

: 2013-08-31, 19:24
autor: Pupu pan Panda
Do miasta podjechał jeep. Wysiadła z niego trójka ubranych na czarno panów w maskach gazowych. Przy bokach mieli miecze. Powoli, spokojnie podeszli do w miarę zorientowanego w sprawach miasta człowieka. Grzecznie, cicho zapytali:
-Witam. Chcielibyśmy zapytać, czy nie zna pan jakiegoś naukowca?

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 09:06
autor: Gruby
Mieszkaniec spojrzał na was i zrobił minę w stylu "xD" mówiąc:
-Czo te goście czo oni z temi dżepami XD.
Po chwili jednak przestał być fiutem i odpowiedział na pytanie wyniosłym, głębokim głosem. Chyba był jakimś pedałem albo arystokratą:
-Wybaczcie przyjaciele, ale niestety nie znam. Możliwe, że w siedzibie tej korporacji poza miastem się jakiś znajdzie, ale z tego co wiem, mają tam akurat problem z jakimiś mutantami. Ale może ktoś taki jest w tym mieście. Macie jakieś jego wyjątkowe cechy?

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 09:10
autor: Pupu pan Panda
Jeden z przybocznych dowódcy odezwał się szeptem, ale tak, żeby każdy dobrze słyszał.
-Dobrze trafiliśmy, szefie. Ten gość musi mieć wpływy.
"Szef" zaś rzekł:
-Wiemy, że jest czarnoskóry.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 09:34
autor: Gruby
Arystokrata wyglądał przez chwilę jakby miał powiedzieć coś nieuprzejmego, ale w końcu ograniczył się do:
-Łał. Rzeczywiście, to naprawdę cecha charakterystyczna. A dwie nogi ma? Dwie ręce? Chwila, to już go kojarzę.
I zaczął pieprzyć jakieś farmazony o genach recesywnych i o tym, że za jakiś czas pozostaną sami czarni ludzie, bo mają mocniejsze geny. Dziwak. Tak czy siak od niego nie dowiecie się chyba niczego o naukowcu. To zadanie nie było łatwe, bo rzeczywiście, czarnoskórych ludzi na pustyni pod dostatkiem, a ten profesor mógł przecież się ukrywać przed prześladowcami i przyjąć zupełnie inną twarz.
Musicie przyjąć jakąś strategię. Określić jakie pytania ewentualnie będziecie zadawać mieszkańcom, bo liczenie na ślepy traf prawdopodobnie w tym przypadku nie okaże się rozwiązaniem.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 09:50
autor: Pupu pan Panda
Zabójcy mieli nadzieję, że naukowiec będzie w tym mieście ewenementem. Niestety, przeliczyli się. Musieli podzielić się z ludnością większą ilością informacji o swoim celu. Podeszli zatem do innego człowieka:
-Witam. Czy nie ma tu jakichś przybyszów z Nano City? Szukamy kogoś, kto opowiedziałby nam o aktualnej tamtejszej sytuacji, najlepiej z pierwszej ręki.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 14:30
autor: Gruby
Jakiś stary dziadzia powiedział wam, że ciągle ktoś przyjeżdża i wyjeżdża z miasta. Handlarze, pracownicy okolicznej korporacji, rodziny osób tutaj mieszkających, karawany... ale niewiele się chwali tym skąd pochodzi. A jak ktoś może poznać czy osoba, która przekracza bramę jest z Nano City czy chociażby z Magery. Ni dy rydy.
Ten trop również był więc zły.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 17:42
autor: Pupu pan Panda
Zabójcy odeszli trochę, postanowili się naradzić.
-Zarżnijmy wszystkich - zaproponował jeden.
-Kobity też?
-Też.
-A dzieci też?
-Też.
-A dzieci-kobity?
-Zaraz, kurwa, ciebie zarżnę.
-Morda, bo myślę - przerwał dyskusję dowódca - Trzeba będzie powiedzieć Hiramowi, że jesteśmy zabójcami, a nie pierdolonymi detektywami. Jak tu znaleźć jednego naukowca w takim mieście? Od czego on to był?
-Eksperymenty na dzieciach, biolog jakiś chyba.
-Mówiłem, kurwa, zarżnąć dzieci.
-Pedofila może sprowadzić?
-Ale wam się na żarty zebrało, języki ostrzejsze niż miecze pewnie. Myśleć, matoły, bo was zdegraduję.
Niestety, nic nie przychodziło im do głowy.
-Wracamy?
-Wolę zginąć, niż wracać. Spróbować trzeba.
Skrytobójcy w końcu postanowili udać się do jakiejś karczmy/urzędu/tablicy ogłoszeń, gdzie mogłyby się znajdować ogłoszenia typu: "SZUKAM NAUKOWCA" lub też "KUPIĘ CZĘŚCI".

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 20:21
autor: Gruby
Był słup z ogłoszeniami. Była karczma w której również do ściany były przybite ogłoszenia. Ale ani tu, ani tu niczego nie znaleźliście. W karczmie powiedziano wam jednak, że jeżeli chcecie znaleźć kogoś od części, to pewnie może wam podrzucić jakąś krótką listę osób. Pytanie tylko - jakich części potrzebujecie?

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-01, 20:35
autor: Pupu pan Panda
Zabójcy zastanowili się chwilę, po czym jeden z nich rzekł:
-Potrzebujemy... sprzętu medycznego.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 13:51
autor: Gruby
Barman wypisał adresy pięciu osób. Cztery z nich to były kobiety, jeden mężczyzna. Ich domy były rozrzucone po całym mieście. Wyjątkowo polecał pewną damę z dobrego rodu w średnim wieku. Odradzał raczej wizytę u pewnego czarnoskórego mężczyzny, który chyba niezbyt się znał na fachu i u starej zielarki, której urządzenia medyczne były staromodne.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 14:38
autor: Pupu pan Panda
Zabójcy grzecznie podziękowali i wyszli z karczmy.
-To co? Idziemy do tej damy, nie?
-A może do zielarki?
-Jeszcze słowo - warknął dowódca - Jeszcze, kurwa, słowo, a nie ręczę za siebie.
Skrytobójcy w milczeniu udali się pod adres czarnoskórego mężczyzny. Opis się zgadzał. Na razie. Będąc już przed drzwiami, elitarny zabójca powiedział:
-Wejdę sam. Wszystkich nas się pewnie wystraszy. I tak się wystraszy, ale chuj tam. Wy tu zostańcie na razie, jakby coś się działo to wchodźcie.
Podkomendni kiwnęli głowami, odeszli trochę od domu, cały czas byli w gotowości. Dowódca zapukał do drzwi.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 15:34
autor: Gruby
Obrazek
Drzwi niepewnie otworzył mężczyzna. Nie ujrzeliście nawet dobrze jego twarzy, wiedzieliście tylko, że jest zakryta kapturem i ciemna. Drzwi uchyliły się tylko trochę, tak, że widać było jedynie wąską szparę.
-Czego?
Spytał uprzejmie.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 15:47
autor: Pupu pan Panda
-Ja w sprawie sprzętu. Skierował mnie tu barman, chciałbym kupić parę części - skłamał z przekonaniem zabójca, zastanawiając się, czy napierając na drzwi zdoła je otworzyć, mimo przytrzymującego je profesora. Pozostali skrytobójcy bacznie przyglądali się sytuacji.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 15:57
autor: Gruby
Obrazek
-Hmph. Wejdź.
Mruknął i otworzył nieco szerzej drzwi. Był to mężczyzna o ciemnej skórze, ubrany w czarny kaptur i niezbyt dobrze dopasowaną, pastelową koszulę. Wnętrze pokoju wyglądało niczym schowek na graty. Dom tego osobnika nie był zbyt duży.
Idąc ku zasypanemu złomem stolikowi, odwrócił się do zabójcy plecami...

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 16:41
autor: Pupu pan Panda
Zabójca najpierw odwrócił głowę w stronę swoich kolegów. Następnie wszedł za naukowcem, zostawiając otwarte drzwi. W momencie, gdy jego podkomendni dochodzili do domostwa, naukowiec akurat odwrócił się plecami. Śmierdziało to elitarnemu skrytobójcy jak cholera. Postanowił jednak wykorzystać sytuację. Szybkim ruchem wyciągnął miecz, uważając żeby czasem ostrze nie zgrzytnęło. Z minikuszą w gotowości podkradł się cicho do profesora. Ujął pewniej rękojeść i zdecydowanie wbił klingę w szyję naukowca. Niżsi stopniem zabójcy zajrzeli do pomieszczenia.

Re: Co oni z tymi jeepami?

: 2013-09-02, 17:42
autor: Gruby
W pomieszczeniu nie było niczego ciekawego. Gościu padł martwy. Brawo, wykonałeś zadanie.
Jakiś czas później otrzymaliście wiadomość zwrotną od osoby, która zlecała morderstwo. Podziękowała za eliminację niegodziwego osobnika i dosłała ciężarówkami umówioną zapłatę.

Koniec i jebać.