Piękna Maralie na horyzoncie
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Piękna Maralie na horyzoncie
Grupa, która wędrowała ku Kunn została zatrzymana przez dość miły dla oka widok. Przed ich grupą stanęła piękna, skąpo odziana kobieta o długich, różowych włosach i ponętnym spojrzeniu. Nie miała co prawda piersi jak piłek, ale zdecydowanie można było ją uznać za osobę o ponadprzeciętnej urodzie. Co dziwne, była najwyraźniej sama. Na środku pustyni. I nie wydawała się przejęta tym faktem. Położyła dłoń na biodrze, przechylając je nieco w bok.
Jej dłonie i stopy były zakrwawione. To chyba o niczym dobrym nie świadczyło, ale może warto podejść do sprawy bez uprzedzeń?
-Proszę, proszę. Nareszcie znalazłam jakichś dobrze prezentujących się ludzi. Witajcie wędrowcy, jestem Maralie. Nie chcielibyście się może... zabawić?
- by_white
- Posty: 8
- Rejestracja: 2013-08-09, 23:12
Re: Piękna Maralie na horyzoncie
Spotkanie budziło co najmniej zdziwienie wśród grupy z Remy, która ruszyła z miasta, wyznaczać nowe szlaki handlowe. Kilku mężczyzn oblizało się na myśl o figlach z różowowłosą, jednakże zgodnie spojrzeli na lidera grupy, który był bardziej zdziwiony i zaniepokojony obecnością kobiety, niż ulegał jej wdziękom.
- Kim jesteś? Pustynia to niezbyt przyjazne miejsce dla samotnych kobiet. - Sam zaczął się zastanawiać, czy to pustynia jest w tej chwili niebezpieczna, czy też nieznajoma, u której nie sposób nie spostrzec krwi na dłoniach i stopach. Dał znak swoim ludziom, by byli w gotowości, jednakże nie podejmowali pochopnych ruchów. Lepiej dmuchać na zimne, ale bez zbędnej agresji.
- Kim jesteś? Pustynia to niezbyt przyjazne miejsce dla samotnych kobiet. - Sam zaczął się zastanawiać, czy to pustynia jest w tej chwili niebezpieczna, czy też nieznajoma, u której nie sposób nie spostrzec krwi na dłoniach i stopach. Dał znak swoim ludziom, by byli w gotowości, jednakże nie podejmowali pochopnych ruchów. Lepiej dmuchać na zimne, ale bez zbędnej agresji.
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Piękna Maralie na horyzoncie
Kobieta uniosła rękę i przygryzła opuszek wskazującego palca, wpatrując się w wędrowców jak mała dziewczynka, która zobaczyła coś ciekawego. Po chwili milczenia, uśmiechnęła się jeszcze szerzej:
-Jestem Maralie. Skoro nie wiesz kim jestem, to pewnie nie posyła cię ten szalony doktorek, wampirzy fetyszysta ani trio. Cóż za szkoda.
Kobieta ruszyła ku mężczyznom, kołysząc ponętnie biodrami. Mieliście wrażenie, że krew na jej dłoniach przez chwilę zabulgotała:
-Ale nigdy nie jest za późno, by znaleźć sobie NOWYCH wrogów, czyż nie, moje zwierzątka?
- Gruby
- Posty: 2590
- Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
- Tytuł: Bóg Losowań
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 63 times
Re: Piękna Maralie na horyzoncie
Dalsze losy karawany są nieznane. Faktem jest jednak, że nigdy nie powróciła już do swego rodzimego miasta. Rozpłynęła się w powietrzu, zapomniana przez duchy pustkowi.