Handel z Komitetem
Handel z Komitetem
Do Remy zawitał posłaniec z Komitetu. Przybył z prostą propozycją, broń za żywność. Był to barczysty chłopak w dresie, młody niedoświadczony. Jednak mówił w całkiem zrozumiały sposób - broń za żywność, stosunek 1:1.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
- Baramuk
- Posty: 68
- Rejestracja: 2013-03-21, 08:14
Re: Handel z Komitetem
-Jo, pukawki zawsze, się przydadzą, zaprowadzę cię do szefa.... chociaż nie bo może przestaniecie tu przyjeżdżać...to podjedziemy do magazynów załadować co tam chcecie. Fajny dres młody, chcesz cygaro?- zapytał strażnik.
- Mam nadzieję, że pojawicie się tu częściej będzie kogo oskubać w kasynie hahahha- zaśmiał się gruby oblech drapiąc się to tyłku, mający zaszczyt bycia drugim strażnikiem.
- Mam nadzieję, że pojawicie się tu częściej będzie kogo oskubać w kasynie hahahha- zaśmiał się gruby oblech drapiąc się to tyłku, mający zaszczyt bycia drugim strażnikiem.
Re: Handel z Komitetem
- Dzięki. U nas to tylko tanie cygaretki... To git, umowa stoi. Szef będzie zadowolony. Obaczymy co macie na stanie i możemy zacząć regularny handel. Spodziewajcie się nas od poniedziałku, z tolerancją jednodniową. To oczywiście dla bezpieczeństwa, zbytnia regularność to strzał w stopę w tych sprawach. Załadujemy materiały i następnym razem wy jedziecie do nas. I tak w kółko.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.