Łowy w ciemnościach

Lider: Mścisław Gajowicz [Liadan]
Miasto: Namila
MG: MERIK
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

Obrazek
Persie kazał sprowadzić na dół swój dżip. Następnie wszedł ze sprzętem nieco głębiej, co jakiś czas przerywając pryskanie komory benzyną, aby wyłapać, czy matka dalej śpi. Tym zajmował się przede wszystkim van Thomas, który zamierzał pierwszą dobę przeczekać, aby nieco lepiej rozeznać się w stylu życia matki. Cóż, Persie był w o wiele cieplejszej wodzie kąpany.

[bo jak mniemam korytarz do drugiej komory nie jest już "bezpieczny"? Zgubiłem się XD]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

[Już pierwsza komora bezpieczna nie jest, bo Matka może tam wejść. No, ale...]
Z jeepem był drobny problem. Tak jakoś wyszło, że wszelkie tego typu pojazdy no niespecjalnie nadawały się na jazdę po jaskiniach. Takie tam, stalagmity (stalaktyty?), głazy, wąskie przejścia, spadki wysokości... no raczej nie.
Tymczasem Persie, tryskając radością, energią i benzyną po jaskini, nagle przestał słyszeć rytmiczne poświstywanie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Persie miał gdzieś stalagmity i inne przeszkody. Kazał poszerzyć tunele i sprowadzić tu swój wierny pojazd.
Tymczasem, kiedy rytmiczne poświstywanie ustało, Persie, za przeproszeniem, zaczął rytmicznie spierdalać. Van Thomas również zauważył, że Matka się obudziła, obserwował więc teren ze swojej bezpieczniej pozycji. Przyszykował granat, na wypadek, gdyby bestyjka wbiegła do komory, w miejsce polane benzyną. Ciekawe jak zareaguje na trochę ognia.
O ile oczywiście naprawdę ruszyła za takim wypierdkiem jak Persie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Obrazek

Namilczycy to jednak gościnni ludzie i starają się w miarę możliwości uprzyjemnić pobyt swoim gościom. Chciał Persie jeep’a, więc go dostał. Może nieco mniejszy, niż oczekiwał, ale za to dało się nim jeździć po jaskiniach. I miał sterowanie na radio! ( CARRERA RC 2,4GHz St Jeep Wrangler Model Carrera RC 2.4 GHz Servo Tronic to system precyzyjnego sterowania Servo Tronic, brak zakłóceń dzięki zmiennej częstotliwości, zasięg do 60m.)
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Jeżeli Persie zdąży się wycofać, to najpierw zbeszta pracowników Hydroponny, każąc im zburzyć ściany, aby sprowadzić na dół dżipa. Jednocześnie bardzo spodobała mu się ta zabawka i może by się nawet nią pobawił, gdyby nie parę pomysłów van Thomasa. Poprosił o parę drobiazgów: kamerkę (+ jakiś monitor), nieco silniejsze antenki...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

Persie zdołał wycofać się w samą porę. Gdy tylko osiągnął bezpieczny korytarz, do komory wpełzła Matka. Zatrzymała się, badając rozlaną benzynę, następnie podeszła nieco bliżej łowców, wbiła w nich spojrzenie i syknęła przeciągle.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Van Thomas odruchowo cofnął się o krok i z wyraźnym podziwem wpatrywał w stworzenie, jak gdyby było godnym rywalem na tych łowach. Persie... cóż, pokazał środkowy palec, potem się wypiął, a jeśli Matka człapie po benzynie to rzuca jej granat zapalający. Ciekawe jak zareaguje na ogień?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Jak już się Persie znalazł w bezpiecznym korytarzu, dowiedział się, że po jaskiniach sobie swoim samochodem nie pojeździ, bo nikt nawet palcem nie kiwnie, żeby poszerzać tunele, czy stalaktyty i stalagmity z nich usuwać. Jeśli bardzo chciał wiedzieć dlaczego, to Kowalski poinformował go, że po pierwsze tego w kontrakcie nie ma, a „łowy ma przeprowadzić w warunkach zastanych”, a po drugie takie działania mogłyby naruszyć strukturę gelo…, gologi…, no mogłyby spowodować zawalenie się jakiegoś budynku.
Van Thomas otrzymał kamerę przemysłową i jeden z monitorów. Ale anteny nie było. Hydroponny nie dysponuje technologiami radiowymi. Ten samochód to prezent od Rashida dla Biezprawa na jego dziesiąte urodziny. Skąd ofiarodawca go wziął Kowalski nie wiedział, ale to jedyne takie urządzenie, jakim na terenie Hydroponny ktokolwiek dysponuje.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Persie bardzo wulgarnie potraktował pracowników, którzy przynieśli mu złe wieści. Ironizował: "nawet roweru nie dalibyście rady tutaj kurwa sprowadzić, zasmrodzone mieszczuchy". Van Thomas, choć zazwyczaj arogancki i równie niemiło wypowiadał się o mieszkańcach miast, grzecznie poprosił o coś,co chociaż przypominałoby antenkę - jakieś stalowe pręciki...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Teraz już pracownicy Hydroponny wiedzieli dlaczego Mojmira tak nie lubi „Kotka Perskiego”, chociaż jest wielką miłośniczką kotów.
- Zamknij mordę, prostaku – powiedział Kowalski do Persiego.- Jak nie potrafisz jej upolować (tu wskazał na Matkę), to nam to po prostu powiedz i sp… odejdź szybko, skąd przyszedłeś.
Następnie zwrócił się do van Thomasa:
- Nie bardzo wiem o co dokładnie panu chodzi, ale zapraszam do naszego magazynu. Może znajdzie pan tam coś przydatnego.
Van Thomas został zaprowadzony do magazynu i mógł tam sobie wybrać, co będzie mu potrzebne. Jeśli nie znalazł nic ciekawego, to zaprowadzono go jeszcze do punktu skupu. W końcu nigdy nie wiadomo, co ludzie akurat przyniosą (może znowu jakiś okręt podwodny, albo kryminały Chmiel-Lewskiej, w których tak się lubuje zatrudniony tam pan Józef).
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

Po potraktowaniu benzyny granatem zapalającym, ta zaczęła się jarać, aż miło. Szkoda, że nikt nie miał kiełbasek, były z tego pożytek. No właśnie, bo Matka, potraktowana ogniem, syknęła raz jeszcze, po czym szybko wycofała się zeń. Nie można było dostrzec, by jej pancerz odniósł jakiekolwiek szkody, no, może końcówki nóg były nieco przyczerniałe. Nieco. Następnym razem spróbujcie termitu.
Metalowe pręciki udało się znaleźć bez żadnych problemów [aż mi to przypomniało koktajle Mołotowa do ustalenia z MG xD].
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
A więc ogień działa na to stworzenie. Dobrze wiedzieć. Ale ponieważ Matka wycofała się, łowcy musieli poczekać, aż to małe piekło przygaśnie. W międzyczasie Persie postanowił przyszykować koktajle mołotowa (wolno?), a Van Thomas zaczął "ulepszać" antenkę w samochodziku, wykorzystując dłuższe pręty. Zasięg powinien się zwiększyć, chociaż prędkość może być niższa.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

[Sorry, Borys, ale nie mogę ci pozwolić na tak zaawansowaną technologię.]
Tworzenie koktajlów Mołotowa przerosło zdolności Persiego, nie mógł sobie poradzić z wepchnięciem szmatki do szyjki butelki - w sumie, nie ma się czego dziwić, i najlepsi profesorowie się na tym wykładali.
Van Thomasowi udało się ulepszyć antenkę. Zasięg rzeczywiście zwiększył się, nawet bez zbytnich strat na szybkości, choć nieumiejętne kierowanie zabawką mogło teraz łacniej doprowadzić do jej wywrotki na nierównym podłożu.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Van Thomas zwiększa wobec tego pracuje nad zwiększeniem ciężkości podwozia, aby pojazd zyskał większą równowagę. Kiedy skończy, wysyła samochodzik na zwiad.
Tymczasem Persie nie radził sobie z tworzeniem koktajli, nie dziwota, przybrał więc pozycję jogina i zaczął medytować. Być może odpowiednio skupiony poradzi sobie z tym wymagającym zadaniem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

Nieco pracy i samochodzik był gotowy do drogi. W sumie wypadałoby mu nadać jakąś nazwę, jak na prawdziwy pojazd odkrywcy przystało. [Opisz, gdzie jedziesz i co badasz.]
Niełatwo się było Persiemu skupić, znać, nie służyła mu namilijska kuchnia. Mniejsza. Wreszcie osiągnął wyższy stan duchowości i poczuł się gotowy do spełnienia wymagającego zadania, jakie go czekało, lecz wtem w jego umyśle pojawił się obraz zielonego stawonoga, który zapytał:
- Co sądzisz o Wróżkach Zębooshkach, młody adepcie sztuk pirotechnicznych?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Van Thomas nadał samochodzikowi miano "Mojmiron" (przyszłe imię dziecka Mojmiry i Mirona?), a potem wysłał je do komory Matki (wcześniej testował zasięg, aby wiedzieć, na ile może sobie pozwolić), badając nie tylko potwora, ale też skupiając się na wszelkich innych interesujących rzeczach. Szczątkach jedzenia, wejściu do następnego tunelu...
Persie starał się ocenić z czym ma do czynienia, choć był lekko skonfundowany. Nie wizją, ale faktem, że w głowie nie ma jak tego zastrzelić.
- Pierdolę je - odpowiedział na pytanie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

Szczątek jedzenia dzielny Mojmiron nie zarejestrował. Wejście do następnego tunelu... cóż, nic ciekawego. Prawie okrągłe, o ostrych krawędziach, pobłyskujących srebrzyście. A potwór zbadać się nie dał, tylko wycofał się do następnej komory.
Zielony stawonóg w umyśle Persiego otworzył szeroko wszystkie swoje dwadzieścia trzy oczki w geście szacunku, po czym indagował dalej:
- A jak je wyrywasz? Mam ochotę na jedną, młody adepcie sztuk pirotechnicznych.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
No to Mojmiron obserwuje Matkę i śledzi co robi. Cel to sprawdzić, co potworek robi przez resztę doby.
Persie chyba brał coś od Radży, bo dalej widział dziwne rzeczy. W dodatku wdawał się z nimi w dialog.
- Streszczaj się, bo mam tu coś do rozwalenia.
Przynajmniej bez wulgaryzmów.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

Matka spała, głównie. Oddalała się wtedy do drugiej komory, wpełzała we wnękę i leżała bez ruchu parę godzin. Kilka razy dziennie znikała na chwilę (plus minus piętnaście minut) w głębiej położonych jaskiniach, do których jednak Mojmiron dostępu nie miał - zaraz zgubiłby zasięg, a i korytarz w pewnym miejscu przedzielony był szczeliną. Wychodziła też do pierwszej komory, stawała przed wejściem do bezpiecznego korytarza i wpatrywała się w łowców. Nie podejmowała wtedy żadnych akcji, syczała tylko przeciągle.
Zielony stawonóg strzelił focha.
- Jak mi nie powiesz, jaką masz metodę na wyrywanie Wróżek Zębooshek, to ja ci nie powiem, jak posiąść potęgę płynnego ognia miotanego. Nie ma opcji, takiego wała.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Van Thomas podejmie niezwykle długofalowe, skomplikowane działania. Obserwować będzie Matkę przez 2-3 dni, by mieć dokładny plan dnia tego stworzenia [jeśli to możliwe, Meriku... podasz dokładnie w godzinach co kiedy i jak? :D]. Prawdziwy łowca musi obserwować godnego siebie rywala, aby wiedzieć, kiedy oddać strzał.
Za to Persie miał inne zajęcia, dyskutując sam ze sobą... znaczy, z zielonym czymś.
- Pokazuję im to - odpowiedział z zawadiackim uśmiechem i bez zażenowania zdejmując spodnie ukazując... no, wszyscy wiedzą co.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Van Thomas podejmie niezwykle długofalowe, skomplikowane działania. Obserwować będzie Matkę przez 2-3 dni, by mieć dokładny plan dnia tego stworzenia [jeśli to możliwe, Meriku... podasz dokładnie w godzinach co kiedy i jak? :D]. Prawdziwy łowca musi obserwować godnego siebie rywala, aby wiedzieć, kiedy oddać strzał.
Za to Persie miał inne zajęcia, dyskutując sam ze sobą... znaczy, z zielonym czymś.
- Pokazuję im to - odpowiedział z zawadiackim uśmiechem i bez zażenowania zdejmując spodnie ukazując... no, wszyscy wiedzą co.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

[Ech, Borys. Niby możliwe, ale nie chce mi się :C]
Przerwy w śnie, podczas których Matka znika w dalszych komorach (wszystko około):
7.00 - 7.15
10.30 - 10.45 - wystąpiło dwa razy na trzy dni
16.00 - 16.15
23.00 - 23.20
1.30 - 1.40 - wystąpiło raz na trzy dni

Wychodzenie do pierwszej komory trwa około godzinę, w porze między 13.00 a 16.00.

Tymczasem Persie, pogrążony w medytacji, stracił kontakt z rzeczywistością, nie baczył na upływ czasu, nie odczuwał bodźców wewnętrznych - i tak, choć zdawało mu się, że konwersacja z pasikonikiem trwa jeno chwilę, ciągnęła się ona przez trzy dni. Zdawało się jednak, że zbliża się ku końcowi.
- Och - odparł stawonóg i oblał się rumieńcem. - To... am. Jest mi smutno. :<. No... ja mam większego! Nieważne! Adepcie, udowodniłeś, że zasługujesz na zaszczyt poznania mistycznych technik wytwórstwa płynnego ognia miotanego. Słuchaj więc i pozwól, by moje słowa zespoliły się z twoją duszą i umysłem, przeniknęły cię i zawładnęły tobą. Zjednocz się ze słowami i bądź słowami... Wyczuj Moc, która cię otacza. Moc jest wszędzie, otwórz się na jej prądy, wyczuj je i połącz się z nimi w idealnej harmonii. Uspokój swój umysł i oczyść go z wszelkiej myśli, a gdy osiągniesz ten stan, sięgnij po butelkę. Wypij połowę jej zawartości, wtedy weź kawałek białego materiału i nasącz go płynem z butelki, a gdy nasączysz, przywołaj Moc i płynnym ruchem włóż jeden z jego końców do środka. Wtedy biały materiał podda się swojej naturze mistycznej i zjednoczy się z butelką, tworząc idealną całość, która sieje śmierć i trwogę. Rozważnie korzystaj z tej wiedzy, bacz, jaką moc posiadasz i nie dziel się nią z innymi, gdyż niewielu jest godnych.
Z tymi słowy, stawonóg zniknął z umysłu Persiego.
[Persie otrzymuje uberkozacką technologię wytwarzania płynnego ognia miotanego, vel koktajli (koktajlów?) Mołotowa. Miejmy nadzieję, że nie podbije Borysady.]
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Mark Subintabulat »

Następnego dnia o świcie przed zejściem do jaskiń na łowców czekał kurt. Miał ze sobą sporawą torbę, stał oparty o ścianę i palił papierosa, sądząc po rozrzuconych na ziemi petach trochę już na nich czekał.
-O witam was. Nie zauważyłem jak podchodziliście, ale wstałem o 6, a to dla mnie coś niecodziennego. W każdym razie. Nie przydałaby się wam sprawdzona para rąk do pomocy? Mam kilka zabawek i pomysłów, które mogą okazać się użyteczne.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Całe szczęście, że Kurt nie złapał Persiego, kiedy ten paradował z opuszczonymi spodniami przed swoimi chorymi halucynacjami. Inaczej mógłby pomyśleć, że łowcy nie należą do zbyt kompetentnych...
Van Thomas spojrzał spod kapelusza na ochotnika i wyciągnął mu po chwili refleksji rękę do powitania.
- Nie powiem, miło mi znów pana widzieć - powiedział. Persie miał trochę mniej szacunku do żołnierzy Korpusu, kiwnął więc tylko głową i milczał. W sumie żadna strata.
Van Thomas wyjaśnił w skrócie Kurtowi dotychczasowy postęp łowów.
- Tak to mniej więcej wygląda. Ciężko strasznie zbliżyć się do potwora, bo w jakiś sposób wyczuwa, gdy wkracza się do jego komór. Najwyraźniej obawia się jednak ognia i mamy zamiar to w najbliższym czasie dokładniej sprawdzić. A może pan coś zasugeruje?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Mark Subintabulat »

Kurt westchnął:
-Jak musiałem wypełniać te głupie papierki przed przyjściem tutaj to przeczytałem sobie raport jaki sporządzili ochroniarze Hydroponny. Niewiarygodny i bardzo interesujący. W każdym razie zwróciłem uwagę przede wszystkim na bardzo wysoką inteligencję tej Matki. W moim odczuciu to bardziej cyborg niż zwierzę. Wydaje mi się zatem, że musi mieć jakiś cel w tym co robi. Te jej regularne wyjścia do drugiej komory. Na pewno nie są przypadkowe. Czytaliście o tych jajach-generatorach? Może w tej drugiej komorze pozostało coś tego typu i ona wychodzi tam aby się podładować?
Sugeruję zaryzykować i zaatakować ją tuż przed tym jak wraca tam się podładować. Najdłuższa przerwa z tego co widzę trwa od ok. 7.15 do 16.00 - prawie dziewięć godzin. Oczywiście jeżeli trafimy w ten dzień kiedy nie wychodzi ok godziny 10.30. Możemy też spróbować rano o 7.00. Od ładowania o godz. 23.20 mija prawie 8 godzin. Jeżeli trafimy w ten dzień kiedy nie wychodzi ok 1.00. To tylko luźne założenie, ale skoro i tak zamierzacie ją zaatakować to czemu nie wtedy kiedy może być najbardziej osłabiona? Można też wykorzystać tamtą chwilę aby podejść na skraj pierwszej komory i wysłać stamtąd samochodzik do drugiej. Na takim dystansie powinien łapać zasięg. Na wszelki wypadek można do niego przywiązać sznurek i go potem wciągnąć, ewentualnie zmienić rodzaj sterowania z radiowego na analogowy za pomocą długiego kabelka zasilającego. Dobry technik elektryk powinien być w stanie coś takiego zrobić.
To co sądzicie o tym wszystkim?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Cyborg? O tym łowcy zupełnie nie pomyśleli, a pewnie powinni. Tak to jest jak się całe życie poluje tylko na pustynne, żywe stworzenia. Van Thomas kiwnął z uznaniem głową, Persie splunął i zadarł arogancki nochal do góry, milcząc.
- To bardzo prawdopodobna koncepcja, warto spróbować. Potrzebujemy tylko naprawdę mocnej broni, aby zranić to stworzenie, co najmniej pocisków przeciwpancernych. Persie przygotował co prawda sporo koktajli mołotowa i choć ogień czyni jej krzywdę, to niezbyt dużą (no, przypieka nóżki). Za to wyraźnie się go boi i wycofuje przed nim, mielibyśmy więc osłonę. Zanim jednak do tego dojdzie, tak jak pan radzi, sprawdzimy dokładnie co znajduje się w komorze, w której znika matka.

[Van Thomas zabiera się za modyfikację samochodziku, prosi Hydroponny o pożyczenie 200 metrów kabla :D]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Kabelek dostarczono, a i owszem.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Borys »

[no to Van Thomas montuje co trzeba i wysyła sprzęt do akcji]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Mark Subintabulat »

W czasie potrzebnym na modyfikację autka Kurt postanowił nie stać bezczynnie i wybrał się zobaczyć Matkę na własne oczy. Wziął ze sobą swój noktowizor i lunetę ze statywem oraz torbę z resztą sprzętu. Podkradł się na odległość ok 10 metrów do wylotu korytarza do głównej komory i położył na ziemi. Rozłożył lunetę i zaczął oczekiwać na pojawienie się Matki. Był na miejscu o godzinie 12:30 i zgodnie z planem dnia potwór powinien wkrótce się pojawić. Na początek wyłączył swój noktowizor i poczekał, aż wzrok przyzwyczai mu się do ciemności. Następnie próbował dostrzec czy w komorze istniej naturalne źródło światła lub czy z korytarza do drugiej komory nie wydobywa się poświata. Dopiero po tej ocenie Kurt włączył ponowie noktowizor i przez lunetę zaczął obserwować szczegóły wyglądu Matki, gdy ta się w końcu pojawiła. Szukał na jej pancerzu oznak nitowania lub innego sposobu łączenia płyt. Dużą uwagę przyłożył także do jej odnóży i głowy. Interesowało go czy Matka nie ma widocznych oczu albo innych otworów, które byłyby podatne na broń snajperską albo przeciwpancerną.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Łowy w ciemnościach

Post autor: Merik »

To były jaskinie, dość sporo pod ziemią, toteż nie dziwiło, że nie ma tu zbyt wiele naturalnego źródła światła [czego się spodziewaliście, do Drugiej Sali jeszcze daleko], sztucznego zresztą też nie. Ciemno jak... no, ciemno. Noktowizor działał jedynie dzięki obecności kilku fosforyzujących delikatnie glonów i grzybów na ścianach. To samo w drugiej komorze [podpowiem tylko, jak dron prowadził obserwacje w obu, nie zarejestrował też światła z korytarza za drugą komorą].
Matka pojawiła się zgodnie z planem, by posyczeć sobie na łowców. Jej pancerz przedstawiał się imponująco. Nie można było dokładnie stwierdzić grubości ogromnych, srebrzystych płyt, które się nań składały, wiadomo było jedno - są silne i wzmacniane agonium, w żadnym miejscu nie mają otworów. Na grzebie zachodziły jedna na drugą, to samo tyczyło się boków, odwłoka zewnętrznych części segmentowych kończyn na wszystkich sześciu ich parach oraz większości łba bestii. Brzuch, wewnętrzne części kończyn i spodnia część łba chronione były przez płytki węższe, dzięki czemu - bardziej ruchome [coś jak zbroja segmentowa zamiast płytówki], niektóre zaś elementy - żuwaczki, końcówki kończyn i żądło, sterczące z odwłoka - stanowiły pojedyncze części.
Oczy widoczne były - duże, czerwone i okrągłe, tyle tylko, że nie wyglądały jak z normalne z białka, a raczej z grubego szkła. Tego jednak nie można było być pewnym.
obrazek



Co zarejestrował samochodzik? Cóż, żadnych rewelacji. Trochę ścian, trochę zacieków na ścianach, parę glonów, korytarz do następnych jaskiń, wnękę Matki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hydroponny Corporation”