Zagadka w ciemnościach

Lider: Mścisław Gajowicz [Liadan]
Miasto: Namila
MG: MERIK
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Ochroniarze musieli nażreć się grzybków halunków, gdyż Matka nie weszła za nimi do korytarza - gdy się cofnęli, pozostała w komorze.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Słaby to był szał, skoro po kilku krokach Istota się zatrzymała.
Ochroniarze, gdy tylko zorientowali się, że Matka nie wchodzi do korytarza, zatrzymali się również. Zachowując bezpieczną odległość, by nie dać pochwycić się w jej szczypce kontynuowali ostrzał, również z ciężkich karabinów. Większość celowała między druga parę odnóży, część szukała innych słabych punktów…
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Strzały tymczasem odbijały się od metalowego pancerza, nie czyniąc szkody Matce. Ochroniarze nie wiedzieli, bo i skąd, że ta konstrukcja jest inna od konstrukcji pozostałych Istot, a trafienia w drugą parę odnóży szkody jej nie wyrządzą.
Olbrzym postał chwilę przy wylocie korytarza, pokiwał się w przód i w tył, po czym wrócił do swej komory, nie zważając na odbijające się od niego pociski.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

- No, tośmy sobie postrzelali. Szkoda tylko, że z tak marnym efektem. Z naszą bronią wiele tu już nie zdziałamy. A skoro to wielkie w korytarzu się nie zmieści, mamy trochę czasu na przygotowanie się. Teraz wracamy do komory. Kowalski, bierz swoich ludzi i zabezpiecz przejście do głębszych komór. Nowak, ty ze swoimi zbierzcie, co zostało po „jajach” i szczątki istot. Weźcie też ten popiół, to może uda się określić, z czego to coś było zrobione.
Gdy już wszystko, co tylko dało się zebrać leżało zabezpieczone na jednym z wózków, Borewicz wysłał dwóch ludzi, by dostarczyli zebrany materiał do ośrodka badawczego. Następnie przekazał dowództwo nad oddziałem Kowalskiemu, a sam z kolejnymi dwoma „ochotnikami” wszedł do korytarza, którym oddaliła się Matka.
Ochroniarze pod dowództwem Kowalskiego mieli czekać dwie godziny na powrót zwiadowców.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Ośrodek badawczy uwinął się z badaniem wyjątkowo szybko, dzięki przypadkowi zresztą. Próbki zostały złożone niedaleko magnesu, który przyciągnął sterty proszku - szybkie badanie składu chemicznego wykazało obecność żelaza oraz niewielkich domieszek węgla.
Tymczasem Borewicz w asyście swoich ludzi wkroczył do komory, a stamtąd w następny korytarz. Ten był całkiem przestronny, w miarę równy, wcale nie tak długi. Kończył się kolejną salą, do której to ochroniarze, nie zobaczywszy wewnątrz Matki, weszli.
Ciach, ciach, dwaj ochroniarze padli bez głów. Pozostał Borewicz - zachlapany krwią towarzyszy, wpatrzony w olbrzymią istotę, która właśnie odczepiła się od ściany nad wejściem i opadła ciężko na kamień podłoża.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Borewicz wiedział, że nie ma szans walczyć z tą istotą, rzucił się więc do ucieczki.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Borewicz uciekał korytarzem, który, wcześniej zdający się być krótkim, nagle wydłużył się w nieskończoność. Za sobą słyszał metaliczne odgłosy biegnącej Matki, złowieszcze klekotanie wielkich szczypiec... Płuca paliły go żywym ogniem, brakowało tchu, wiedział jednak, że jeśli zwolni, umrze.
W końcu dostrzegł swoje wybawienie, wyjście z korytarza i światła latarek jego ludzi. Zmotywowany, przyspieszył jeszcze bardziej... Przeżył! Przeżył...
Ciach, ciach. Rozedrgany krzyk odbił się echem od ścian jaskini, zwielokrotniony dotarł do uszu ochroniarzy Hydroponny, paskudny, straszny, urwany nagle. Jakiś cień padł na ziemię u wylotu korytarza...
- Borewicz! - wydarł się Kowalski. - 07, zgłoś się!
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

„Zgłoś się… się… e”- odpowiedziało Kowalskiemu echo i w korytarzu zapadła cisza, zakłócana tylko przez syki i świsty Matki. Borewicz nie odpowiedział. Leżał sobie cichy i nieruchomy, pokrojony na kawałki u wylotu korytarza…

Ochroniarze zaczekali, aż Matka oddali się do swojej komory. Zabrali ciało dowódcy (nikt nie zaryzykował wyprawy po ciała dwóch zabitych wcześniej ochroniarzy) i w milczeniu ruszyli do wyjścia.
W jaskini Jasira Kowalski nakazał swoim ludziom kontynuować marsz, a sam zatrzymał się, by powiadomić go o wynikach ekspedycji.
-Jasir! Jasir!- zawołał – wyłaź, musimy pogadać…

Tymczasem na powierzchni ciało Borewicza zostało przeniesione do kostnicy, gdzie miał go zbadać koroner. Nie chodziło o ustalenie przyczyny śmierci, bo ta była aż nazbyt oczywista, ale o uzyskanie wszelkich możliwych informacji na temat napastnika (ot, choćby z czego było wykonane ostrze, konta i siły zadawanych ciosów, badanie mikrośladów).
W tym czasie prezes Gajowicz spotkał się z rodzinami zabitych. Poza ustaleniem szczegółów ceremonii pogrzebowej zaproponował im konkretną pomoc [ponieważ rodzaj pomocy ma być zgodny z potrzebami, proszę o informacje o tych rodzinach: czy ochroniarze mieli żonę/dzieci, jeśli nie, kto stanowi ich najbliższą rodzinę, czy mają stałe źródło dochodu, jaka jest ich sytuacja materialna].
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

[Rodziny zabitych to: żona Borewicza, przy nadziei, pracuje dla Hydroponny; ochroniarz #1 rodziny nie ma, pan #2 ma żonę, dwójkę dzieci, schorowaną babcię i licznych wierzycieli. Żona pracuje w urzędzie]

Na wołanie Kowalskiego Jasir wyszedł, a jakże. Zasyczał, pomruczał coś pod nosem, stojąc na brzegu jeziora. Cały czas niespokojnie patrzył na wylot korytarza, wiodącego w dół, ku komorze istot.
- Słyszeliśmy ssstrzały - stwierdził. - To wy strzelaliście... i żyjecie. Co z istotami? Czy zabiliście je, czy jaskinie są już bezpieczne?

Tymczasem koroner zdążył ustalić same ciekawe rzeczy. Borewicz został pocięty przez, uwaga, ostry, metalowy przedmiot o ostrzach znacznej długości. Ktoś, kto przedmiotu używał, dysponował znaczną siłą. Coś takiego...
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Ponieważ ochroniarze zginęli podczas wykonywania swoich obowiązków, Hydroponny pokryje koszty pogrzebu. Mścisław Gajowicz zaproponował:
• Żona Borewicza otrzyma dwudziestopięcioprocentowy dodatek do pensji, który będzie wypłacany jej dożywotnio lub do czasu zawarcia przez nią nowego związku. W chwili urodzenia dziecka jednorazowo otrzyma równowartość pensji męża oraz co miesiąc będzie otrzymywała równowartość połowy jego wynagrodzenia do czasu ukończenia nauki przez dziecko. Hydroponny sfinansuje naukę dziecka, a po ukończeniu nauki zatrudni go na stanowisku zgodnym z wykształceniem.
• Skoro ochroniarz #1 nie ma rodziny, nic poza sfinansowaniem ceremonii pogrzebowej i zadbaniem o jego grób nie możemy zrobić.
• Żonie drugiego ochroniarza będzie wypłacana renta po mężu w wysokości i na zasadach, jak pani Borewicz. Jeżeli zechce, może zmienić miejsce pracy i zostanie zatrudniona w Hydroponny na stanowisku zgodnym z kwalifikacjami. Jeżeli będzie chciała, może również nie zmieniając miejsca zatrudnienia brać z Hydroponny prace zlecone. Na każde z dzieci będzie wypłacana kwota równa 30% wynagrodzenia ochroniarza (lub 25%, jeśli będą korzystać z mieszkania służbowego), im również Hydroponny sfinansuje dalszą naukę oraz w przyszłości zapewni zatrudnienie. Rodzina może korzystać z opieki medycznej w Hydroponny, a babcia otrzyma bezpłatnie leki. Prawnik firmy będzie reprezentował rodzinę przed sądem w sprawie o spłatę długów. Jeśli rodzina straci mieszkanie, będzie mogła zamieszkać w jednym z mieszkań służbowych. Możliwe jest również udzielenie tej rodzinie jednorazowo nieoprocentowanej pożyczki na spłatę długów. Pożyczka będzie spłacana poprzez odliczenie odpowiedniej kwoty z przyznanych świadczeń.
Jeśli to odpowiada rodzinom, zostaną sporządzone odpowiednie dokumenty. Rodziny mogą też zaproponować inne rozwiązania [według prezesa pani Borewicz powinna przystać na zaproponowaną formę pomocy, natomiast chciałby wiedzieć, które rozwiązanie wybierze żona drugiego ochroniarza].

Tymczasem w jaskiniach…
- Powoli, Jasir, powoli. Najpierw to ja chciałbym się czegoś od Ciebie dowiedzieć – powiedział Kowalski.- Wiesz, zginęło trzech naszych kolegów, bo zaufaliśmy Twoim informacjom, więc nie mam ochoty na czczą gadaninę. Powiedz mi, co Ty tak naprawdę masz do tych istot? Bo to, że się ich cholernie boisz, to już wiemy. Teraz chcielibyśmy wiedzieć dlaczego…
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Rodziny ofiar przyjęły oferty Gajowicza z nieukrywaną radością, a i grób i pogrzeb spodobał się pewnie samotnemu za życia nieboszczykowi.

Tymczasem w jaskini Jasira...
...dało się słyszeć wściekły wrzask.
- Nie będziecie nas przesłuchiwać w NASZYCH jaskiniach! Dlaczego pytają? Istoty są straszne! Wielkie, groźne, straszne! Ma jeszcze pytania? To niech milczy! Milczy i wyjdzie stąd!
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

-Przesłuchiwać? Nieee… Ty chcesz informacji od nas, a my od Ciebie, czyli uczciwa wymiana. Ale skoro wolisz sam to sobie sprawdzić, to niema sprawy. Właź do szczeliny i powodzenia. A jeśli miejsce do rozmów Ci nie pasuje, to zabieraj to swoje dupsko na górę. Ja też mam już dosyć tych jaskiń – to mówiąc odwrócił się i wolnym krokiem ruszył w stronę korytarza.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

A Jasir odpłynął na swoją wysepkę, mrucząc coś pod nosem... Twój ruch, Hydroponny.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Przez kolejne trzy dni nic się nie działo w jaskiniach. Gdyby Jasir wszedł do wyższych komór, mógłby spotkać tylko zbieraczy zajętych swoja pracą. Czyżby wszyscy o nim zapomnieli?
A jednak nie. Czwartego dnia w jego jaskini zjawił się ponownie prezes Gajowicz. Zawołał Jasira, usiadł na kamieniu i nad czymś się głęboko zamyślił. Siedział tak jakiś czas. Wreszcie otrząsnął się z zamyślenia.
[Jeśli Jasira nie było, po prostu wrócił na powierzchnię, a jeśli jednak był, rozpoczął rozmowę]
- Wiesz, Jasir, zaciekawiłeś mnie. Ale wszyscy mamy już dosyć Twoich gierek. Zachowujesz się jak jakaś primabalerina przed premierą, a ja nawet nie wiem, czy masz do zaoferowania coś, co przyda się mojej firmie. Więc teraz masz wybór: albo powiesz, co masz nam do zaoferowania i ustalimy warunki współpracy, albo żyj tu sobie jak dotychczas, a my będziemy robić swoje, jakby Cię tu nigdy nie było.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Jasir na spotkanie z prezesem się stawił, rzecz jasna. Stawił się i szeroko otworzył oczy ze zdumienia.
- Nie umieją pytać? - szepnął. - Przychodzą tutaj, nękają nas, nie wiemy, o co im chodzi... nie umieją pytać? Wszelako jednak...
W oczach Jasira błysnęły zielone ogniki.
- Co mam panu do zaoferowania? Wiedzę. Wiedzę o tym, co było przed wojną... ile z tego zachowaliście w swoich archiwach, archiwach notabene doskonale mi znanych? Trzydzieści procent? Pięćdziesiąt? A może... może rakieta BAC-47 która w archiwa owe uderzyła, zniszczyła niemal wszystko doszczętnie tak. Może to, co ocalało, zmieści się w gabinecie prezesa? Kto wie, może wszystko, czym się teraz zajmujecie, opieracie na przekazie ustnym tych, którzy wojnę przeżyli? Aż strach pomyśleć, że ci, którzy faktyczną wiedzę posiadali, zostali wymordowani... Gajowicz, zastanów się, czy potrzebna ci w firmie taka primabalerina. W koszty jej utrzymania wrzuć własny gabinet, garderobę taką, żeby starczyło jej na dwadzieścia siedem występów cyklu World Ballet Entertainment... o tym też nie słyszałeś, co?... wyżywienie najlepsze, jakie jesteście w stanie wytworzyć... Zastanów się, niech księgowi zrobią symulację kosztów, pewnie. Ja mam czas. Poczekam. Ale jeszcze raz przyślesz mi swoich bucowatych podwładnych żeby prowadzili ze mną rozmowy, współpracy nie będzie.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Jeśli posiadasz taką wiedzę, jesteśmy skłonni za nią zapłacić, dobrze zapłacić…Proponuję Ci stanowisko kierownika zespołu badawczego, z adekwatną do tej funkcji pensją, to jest siedem tysięcy żetonów. Dla porównania powiem, że technik zarabia tysiąc pięćset. Chcesz mieć własny gabinet? Będziesz go miał. Możesz nawet wybrać, czy wolisz gabinet w Ośrodku Badawczym, czy w głównym budynku administracyjnym. Jeśli potrzebujesz personel, też będziesz go miał. Określ tylko wymagane kwalifikacje, a my postaramy się o odpowiednich ludzi. Chociaż nie możesz się spodziewać zbyt wiele, bo po wojnie poziom nauki znacznie się obniżył. Poza tym będziesz miał mieszkanie służbowe. Może to być jeden z apartamentów w naszym wieżowcu lub, jeśli wolisz, za trzy tygodnie będziemy dysponowali dwoma mieszkaniami w mieście i będziesz mógł zająć jedno z nich. A do tego czasu zamieszkasz w jednym z pokoi gościnnych. Na zagospodarowanie dostaniesz bezzwrotną pożyczkę w wysokości dwumiesięcznych poborów. No, to już chyba wszystko… A byłbym zapomniał, mówiłeś jeszcze o odzieży. Faktycznie, przydałoby Ci się uzupełnić garderobę. Ja tam na aktualnej modzie się nie znam, ale mój syn będzie w stanie Ci pomóc.
A co do ochroniarzy, cóż, dyplomatami to oni może i nie są, ale i nie ze względu na umiejętności prowadzenia rozmów ich zatrudniliśmy. Poza tym w takich czasach żyjemy, gdzie sztuka konwersacji praktycznie zanikła, a język stał się prosty, często nawet wulgarny. Niestety, będziesz się musiał do tego przyzwyczaić.
Jeśli odpowiada Ci moja oferta, resztę spraw możemy omówić na górze. Co powiesz na dobry obiad w naszej stołówce?
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

- Za obiad dziękuję - odparł Jasir. - Nie skorzystam jednak. Muszę jednak zaznaczyć jedną rzecz: mieszkam i pracuję sam, w jednym miejscu. Gabinet, laboratorium i w pełni urządzony apartament mają znajdować się w jednym miejscu tak, bym nie musiał wychodzić z domu, by pracować. Co więcej, nikt nie ma prawa tam wchodzić, później określę drogę, którą będzie mi dostarczane wszystko to, czego potrzebuję.

[Zgoda => nowy naukowiec. Klasa i specjalizacja - w planach.]
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Naukowcy bywają dziwni…, to znaczy ekscentryczni.
- Dobrze, Jasir. Możemy połączyć dla Ciebie kilka apartamentów w naszym wieżowcu, a otrzymamy odpowiednie pomieszczenie. Odcięcie dla pracowników dostępu do części piętra nie stanowi problemu. Określ, jakie wyposażenie w laboratorium będzie Ci potrzebne, a za kilka dni wszystko będzie gotowe. Domyślam się, że nie masz na razie ochoty na kontakty towarzyskie, ale czas potrzebny na przygotowanie Twoich pomieszczeń możesz spędzić w pokoju gościnnym, a ja postaram się, żeby nikt Ci się tam nie naprzykrzał.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Skoro mamy już drona, możemy sprawdzić co dzieje się w głębszych komorach. Trzeba też przeszkolić jednego z naszych ludzi w obsłudze tego urządzenia. A wiadomo, że najlepiej szkoli się w praktyce . W związku z tym Dargorad Gajowicz polecił, by dwóch jego ludzi towarzyszyło Mironowi w jaskiniach.
Ponieważ nie jesteśmy pewni, czy skały nie zakłócą odbioru danych dostarczanych przez drona,do podziemi zszedł Miron, jeden z inżynierów, który został wyznaczony do zapoznania się z obsługą i możliwościami drona oraz dowódca drugiej zmiany ochrony. Gdy dotarli do końca „bezpiecznego” korytarza, zatrzymali się. Dalej wyślemy już tylko drona.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

[Nie bardzo wiem, co za dron, póki co przyjmuję zatem, że na wyposażeniu ma jeno kamerę, która filmuje coś więcej, niż tylko ciemność. Jakieś dodatkowe czujniki czy coś posiada?]

Dron sunął przez ciemność, całkiem nieźle radząc sobie na nierównościach podłoża. Przez cały ten czas przesyłał obraz do odbiornika, znajdującego się przy Mironie. Same ciekawe rzeczy, nawiasem mówiąc. Ściany. Ściany... o, sklepienie! Ściany. Ściany. Zaciek na ścianie. Ściany...
Wkrótce dron dotarł do komory Matki. Potężna istota zdawała się spać, podkulając odnóża pod siebie.

[No właśnie - daleko ten dron ma dotrzeć, coś konkretnie badać?]
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

W pierwszej komorze i w korytarzu prowadzącym do komory Matki, zgodnie z przewidywaniami, dron nie zarejestrował niczego szczególnego. Wreszcie dotarł do komory zajmowanej przez tą istotę. Najpierw zlokalizowaliśmy, gdzie jest i co robi Matka. Skoro zdawała się spać, mogliśmy przystąpić do dalszych badań. Najpierw sprawdziliśmy, czy w komorze znajdują się jakieś inne istoty, jeśli tak, to jakie (robotnicy, wojownicy, jakiś inny rodzaj) w jakiej liczbie i co robią. Następnie sprawdziliśmy, czy są tu jaja – generatory lub inne urządzenia techniczne.
[Cały czas postępujemy w zależności od rozwoju sytuacji. Jeśli pojawi się ryzyko zniszczenia drona, natychmiast przerwiemy zwiad i wycofamy się.]
Kolejnym etapem było poszukiwanie przejść do kolejnych komór i jeśli takowe były, również zostały sprawdzone przez drona. Staraliśmy się dotrzeć tak daleko, jak to było tylko możliwe bez narażenia się na utratę urządzenia [czyli dron zawrócił w momencie, gdy sygnał zaczął słabnąć lub poziom naładowania akumulatorów spadł do 55%].
Gdy dron znalazł się ponownie w komorze Matki, skierowaliśmy go najbliżej niej, jak się dało i staraliśmy się zorientować z czego zrobiony jest jej pancerz, jakie ma słabe punkty, jak jest uzbrojona, no zdobyć maximum informacji przydatnych w przyszłej walce z nią.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

W pierwszej komorze i w korytarzu prowadzącym do komory Matki, zgodnie z przewidywaniami, dron nie zarejestrował niczego szczególnego. Wreszcie dotarł do komory zajmowanej przez tą istotę. Najpierw zlokalizowaliśmy, gdzie jest i co robi Matka. Skoro zdawała się spać, mogliśmy przystąpić do dalszych badań. Najpierw sprawdziliśmy, czy w komorze znajdują się jakieś inne istoty, jeśli tak, to jakie (robotnicy, wojownicy, jakiś inny rodzaj) w jakiej liczbie i co robią. Następnie sprawdziliśmy, czy są tu jaja – generatory lub inne urządzenia techniczne.
[Cały czas postępujemy w zależności od rozwoju sytuacji. Jeśli pojawi się ryzyko zniszczenia drona, natychmiast przerwiemy zwiad i wycofamy się.]
Kolejnym etapem było poszukiwanie przejść do kolejnych komór i jeśli takowe były, również zostały sprawdzone przez drona. Staraliśmy się dotrzeć tak daleko, jak to było tylko możliwe bez narażenia się na utratę urządzenia [czyli dron zawrócił w momencie, gdy sygnał zaczął słabnąć lub poziom naładowania akumulatorów spadł do 55%].
Gdy dron znalazł się ponownie w komorze Matki, skierowaliśmy go najbliżej niej, jak się dało i staraliśmy się zorientować z czego zrobiony jest jej pancerz, jakie ma słabe punkty, jak jest uzbrojona, no zdobyć maximum informacji przydatnych w przyszłej walce z nią.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Merik »

Dron nie ujawnił zaskakujących informacji. W pobliskich jaskiniach przebywała wyłącznie Matka i nic poza nią - zatem nie było tu żadnych innych istot, jaj, generatorów. Śpiąca istota dała się badać bez problemu.
Robot nie wykrył żadnych słabych punktów, takich jak otwory w pancerzu cz miejsca, w których jest on cieńszy. Wszędzie to samo - płyty grubości pancerza czołgowego, stalowe, z domieszką czegoś innego. Agonium zapewniało Matce doskonałą ochronę.
Uzbrojenie? To, co i widzieli ochroniarze. Wyrzutni rakiet bynajmniej w bebechach nie chowała, preferując broń białą. Cóż, wystarczało - ogromne stworzenie pokonywało wszak odległość dzielącą go od ofiary kpiąc ze wszelkich pocisków...
[To wszystkie ,,przydatne informacje"?]
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Zagadka w ciemnościach

Post autor: Liadan »

Dargorad Gajowicz uważnie przestudiował raport. Nawet poświęcił swój, jakże cenny czas, na zapoznanie się z nagraniem. Z zebranych materiałów wynikało jasno: na obecna chwilę nie dysponujemy odpowiednimi środkami, by całkowicie wyeliminować Matkę. Być może ostrze z Colto okazałoby się skuteczne? Być może. Ale nie dysponujemy ostrzem z Colto.
Na szczęście Matka nie stanowi bezpośredniego zagrożenia. Jest odcięta w „swojej” części jaskiń, a jej rozmiary sprawiają, że nie jest w stanie sforsować korytarza prowadzącego do szczeliny. Wiceprezes nakazał więc stałe monitorowanie jej poczynań. Co dziesięć dni ma być przeprowadzany zwiad za pomocą drona, a raport ma być składany bezpośrednio do niego.
Raport ze zwiadu ma być przekazany Veranowi.
Zablokowany

Wróć do „Hydroponny Corporation”