Serce ze stali

Lider: Generał Ron Harrison [Mark Ronald Lion]
Miasto: Kunn
MG: DLANOR
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Droga do Krateru Tauris przebiegała bez większych problemów. Oczywiście, jak to zazwyczaj bywa - do czasu. Wjechaliście na wysoką wydmę i nie widzieliście przez chwilę tego co jest za nią. W końcu górka się skończyła, a za nią, wasz samochód nagle dosłownie wpadł w ręce...
obrazek
Wielkiego, mechanicznego, humanoidalnego stworzenia. Potwór miał dobre cztery metry, a jego zbroja wyglądała na bardzo, bardzo twardą. Miała czarny kolor. Z ramion stworzenia buchał dym, gdy trzymał przód waszego samochodu. Złapał za maskę i po prostu nie pozwalał wam się ruszyć dalej. To coś nie wyglądało na przyjemniaczka, ale też na razie nie atakowało. Co robicie z tym fantem?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

Sierżant Husam Udin jeden z rdzennych mieszkańców Kunn, który wykazując sie swoimi umiejętnościami szybko awansował na podoficera dowodził oddziałem zmierzającym do Tauris. Gdy wjechali prosto na wielką maszynę szybko krzyknął się do kierowcy:
-Kapralu, wsteczny i gaz do dechy! Tył wstrzymać ogień. Powtarzam nie strzelać dopóki on pierwszy nie zaatakuje.
Następnie wychylił się przez okno i przekrzykując odgłos silnika zwrócił się do napotkanego stworzenia.
-Nie mamy złych zamiarów. Zostaw nasz wóz w spokoju. Nie chcieliśmy na ciebie najechać. Nie wiedzieliśmy, że byłeś za wydmą.
Żołnierze nie wyglądali na zadowolonych działaniem swego przełożonego. Woleliby na wszelki wypadek najpierw przygrzmocić istocie z granatnika prosto w głowę a potem zadawać ewentualne pytania, ale zacisnęli tylko zęby i czekali na rozwój sytuacji, gotowi do błyskawicznej ewakuacji z samochodu, gdyby miał zostać obrany za cel ataku.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Mechanizm obrócił głowę, obdarzając was wrogim (?), świetlistym spojrzeniem swych oczu, po czym powiedział...
-Och, w porządku.
I puścił wasz wóz. Dziwny robot miał kobiecy, delikatny głos, który ani trochę nie pasował do jego gigantycznej postury oraz groźnego wyglądu. Przód maski waszego samochodu był nieco pogięty. Nic, czego nie dałoby się wyklepać.
-Wybaczcie, chyba zniszczyłam wam nieco auto. Myślałam, że mnie zaatakowaliście.
Znów odezwał się kobiecy głos, w którym dało się usłyszeć nutkę wstydu i zażenowania. To KOMPLETNIE nie pasowało do aparycji potężnego, metalicznego robota. Ślepia potwora się nie ruszały, ale mieliście wrażenie, że taksują was od góry do dołu:
-Jesteście żołnierzami?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

Robi się coraz dziwniej - pomyślał Husam Udin
-Zgadza się, jesteśmy żołnierzami z Korpusu Piechoty Morskiej. Zmierzamy w stronę Krateru Tauris z misją dyplomatyczną, ale jeżeli możemy Ci w czymś pomóc to opowiedz nam o tym. Postaramy się zrobić co w naszej mocy. Kapralu wyłączcie ten silnik, nie można przez niego normalnie rozmawiać.
Po tych słowach sierżant opuścił powoli pojazd i polecił reszcie zrobić to samo. Marines stanęli przed wielką istotą mówiącą kobiecym głosem i czekali co ma im do powiedzenia.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Istota znacznie górowała nad wami i ciągle wydawała się groźna, jednak kobiecy, spokojny głos uspokajał was. Wiedzieliście przynajmniej, że macie do czynienia z istotą myślącą, prawdopodobnie niemającą zamiaru was zmieść z powierzchni ziemi. To zawsze jakiś plus. Góra stali pochyliła się, próbując (nieudanie) zrównać się z wami wzrokiem swoich beznamiętnych ślepi.
-Dyplomatyczną? Chcecie mi pomóc? Wyglądacie na porządne, honorowe osoby. Ach, gdzie moje maniery. Jestem Prophanea "Paladynka" Khane.
Wyciągnęła ku wam pojedynczy, zakończony ostrym pazurem palec. Zauważyliście, że na jej nadgarstku i przedramieniu znajduje się coś, co wyglądało jak potężne działo laserowe.
-Jestem wędrowniczką. Staram się żyć według godnych zasad kodeksu rycerskiego. Niestety, ta pustynia wystawia na ciężkie próby moją wiarę w dobro, a wy, mali ludzie, ją przywracacie, waszym uczciwym zachowaniem. Z jakiego miasta jesteście?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

Marines spojrzeli po sobie. Ich głowy nurtowało wiele pytań i myśli związanych z spotkaniem tej dziwnej osoby, uważającej się za rycerkę. Marines na pewno nie należeli do świętoszków, ale mieli swoje wartości i honor wojownika. Korpus choć stosował przemoc robił wszystko dla dobra ludzi. I nie chodziło tu jedynie o członków gangu, ale o możliwie najszersze grono osób. Można powiedzieć, że Sztab wyznawał w tej kwestii utylitaryzm polegający w skrócie na chęci osiągnięcia możliwie jak największego dobra. Szczytny i ambitny cel w tym zepsutym i zniszczonym świecie.
-Nazywam się Husam Udin.- przedstawił się marine i wyciągnął rękę w stronę Propheny chwytając za jej pazur i potrząsając nim - Jestem sierżantem Korpusu Pietchoty Morskiej. Nasza główna baza znajduje się w Kunn. Wyruszyliśmy do Tauris, czy raczej tego co z niego zostało po zniszczeniach jakich dokonał Moto Moto. Słyszeliśmy, że ponownie osiedlili się tam ludzie i chcemy w związku z tym nawiązać z nimi prawidłowe relacje. Jesteśmy oddziałem zwiadowczym i nie posiadamy wielkiej siły ogniowej, ale chętnie Ci pomożemy, jeżeli nie będzie to stać w sprzeczności z naszą misją. Sama pewnie rozumiesz, że wypełnienie nałożonych na nas obowiązków jest dla nas bardzo ważne.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

-Miło mi cię poznać, Husamie Udinie z Kunn. Nie chcę od was żadnej przysługi, jednak dziękuję za ofertę. Wyglądacie na dość skromny oddział. Mój honor nakazuje mi eskortować was do Tauris i z powrotem. Te pustynie są niebezpieczne dla poczciwych ludzi i tylko potwory, takie jak ja, mogą mierzyć się z tym, co się na niej znajduje. Czy przyjmiecie ofertę?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

-Bylibyśmy niezmiernie rad gdybyś nam towarzyszyła. W walce ze zwykłym wrogiem powinniśmy sobie dać radę, a gdyby przeważał nas znacznie liczebnie moglibyśmy próbować ratować się ucieczką. Gorzej gdybyśmy natrafili na jednego z karaluchów - tu sierżant przygryzł na chwilę wargę a przez jego twarz przebiegł cień na wspomnienie o masakrze jakiej w Kunn dopuściły się te stworzenia - my... niestety wciąż nie posiadamy skutecznego sposobu na radzenie sobie z nimi. W każdym razie myślę, że możemy ruszać.
Podczas dalszej podróży do Tauris marines jechali wolniej aby Prophana mogła nadążyć, a także po to aby możliwa była dalsza konwersacja z nowo poznaną osobą. Sierżant starał się poprowadzić rozmowę w tym kierunku, żeby to Prophana opowiedziała coś więcej o sobie - skąd się tu wzięła i jakie są jej motywacje. A i nie powinna siebie nazywać potworem. Co prawda ich znajomość jest krótka, ale Husam widział ludzi, którzy zachowywali się dużo bardziej nieludzko od niej.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Prophana była dość otwarta, a choć prawdopodobnie mogła wam dorównać prędkością, to woleliście jechać spokojniej, by móc z nią po ludzku porozmawiać. Przyznała, że nie widziała jeszcze takich istot jak karaluchy, ale będzie na nie uważać i postara się ochronić innych ludzi przed ich brutalnymi zapędami.
Łatwo wyciągnęliście z maszyny, że ta mieszkała w New Allenstein i należała do Sług Wiecznego Ognia. Musiała jednak opuścić zakon. Nie chciała wyjaśnić czemu to zrobiła, ucięła po prostu mówiąc, że nie może mówić źle o swoim poprzednim suwerenie, bo zabrania jej tego kodeks rycerski. Od tego czasu wędruje, niosąc pomoc potrzebującym. Przyznała też, że rzeczywiście, nie jest potworem, po prostu miała akurat zły humor gdy to powiedziała. Podziękowała, za miłe słowa.
Ogólnie bardzo szybko nawiązaliście z nią nić porozumienia. Mechanoidka była bardzo sympatyczna, wydawała się naprawdę wierzyć w kodeks honorowy i być gotowa pomóc ludziom z poświęceniem własnego życia.
Gdy dotarliście na skraj krateru Tauris, Prophana pozostała na pustyni. Powiedziała jednak, że na was poczeka cierpliwie i pomoże wam powrócić, bo wydajecie się być honorowymi oraz dobrymi żołnierzami. Będziecie mogli z nią porozmawiać jeszcze w drodze powrotnej.

(można założyć temat w Tauris, gdy skończysz wątek, możesz powrócić tutaj by znowu porozmawiać z Prophaną)
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

-New Allenstein? - zamyślił się przez chwilę sierżant - Tak słyszałem o tym miejscu. Osobiście tam nie byłem, ale moi koledzy złożyli wizytę w tym mieście. Z tego co mówili miasto jest rozbite na frakcje ale mimo to jest stosunkowo sprawnie zarządzane, a kwestie bezpieczeństwa są tam lepiej rozstrzygnięte niż w większości innych miast.
Husim przyjrzał się posturze rycerki. Chciał oszacować bazując na czytanym raporcie czy wielkość pancerza Prophany jest generalnie tego samego rozmiaru jak te noszone przez rycerzy w New Allenstein czy jest to może zdecydowanie większy model.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Był to zdecydowanie większy, potężniejszy model, w dodatku niepasujący kolorystycznie do egzoszkieletów, które nosili strażnicy w New Allenstein. Ciężko w sumie nawet określić czy w tym pancerzu jest ukryta jakaś kobieta, czy to mechanoid, zaprogramowany by zachowywać się jak człowiek. Nie widzieliście żadnego skrawka skóry czy ludzkiej twarzy. Prophana, odprowadzała was już do Kunn.
-Cieszę się, że dobrze sobie radzą.
Powiedziała, choć w jej głosie dało się usłyszeć jakąś smutną nutę.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

Husim nie chciał drążyć niewygodnego tematu z ledwo co poznaną rycerką. Imponowała mu swoją pewnością siebie i celem, który sobie wyznaczyła.
-Cieszę się, że Cię spotkaliśmy Prophano. Dobrze, że są jeszcze osoby gotowe ryzykować życie dla dobra innych. To miła odmiana od wrogów, którzy nas atakują albo nędzników, którzy szukają u nas pomocy. Nie zrozum mnie źle. Nie gardzę tymi ludźmi. Szanuję za to, że znaleźli siły by żyć gdzie indziej. Po prostu dobrze spotkać kogoś silnego, kto podejmuje honorowe i mężne działania.
Sierżant zamyślił się na pewien czas. Widać było, że prowadził wewnętrzny dialog. Po około piętnastu minutach ponownie przemówił.
-Wiesz Prophano, słyszeliśmy, że ludzie rządzący w Tauris są płatnymi najemnikami, a po naszej wizycie jesteśmy tego pewni. Czy z twojego punktu widzenia dobrym czynem będzie wynajęcie ich w celu oswobodzenia uciśnionych? Sam mam problem z tą kwestią, ale wydaje mi się, że każdy człowiek nie ważne z jakich pobudek ma predyspozycje by działać w prawidłowy sposób.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Byliście pewni, że gdyby nie to, że Prophana była czterometrowym, wyglądającym jak mechaniczny demon robotem, to na pewno by się zarumieniła. Zapytana o swoistą radę, zastanowiła się, po czym odparła:
-Zależy kim są ci najemnicy i od kogo mieliby być oswobodzeni niewinni. Trzeba unikać walki, używać broni tylko gdy niesprawiedliwość jest tak ogromna, że skończył się czas słów, a zaczyna czas młota. Nawet na pustyni dyplomacja ma swoją wartość. Nie mogę jednak odpowiedzieć w pełni na to pytanie, bo nie wiem jakiej sprawy dotyczy.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

-Przybył do nas ostatnimi czasy taki chłopak. Cały zakrwawiony i ledwo żywy. Akurat mi przypadło z majorem Petersonem i chłopakami wyjechać po niego. Przez kilka dni był nieprzytomny ale go jakoś odratowaliśmy. Gdy wydobrzał opowiedział nieco o miejscu z którego pochodzi. Myślałem, że w moim rodzinnym Kunn jest ciężko, ale to co musiał przeżyć ten chłopak i jemu podobni to horror. Ludzie trzymani na pokarm. Możesz to sobie wyobrazić? Kilka setek ludzi terroryzowanych przez zmodyfikowanych genetycznie ludzi, wyglądających jak potwory. I on żył tam kilkanaście lat.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

-To brzmi okrutnie i bestialsko. Jednak nadal mam za mało informacji.
Prophanea nagle zatrzymała się i skrzyżowała ręce z głośnym brzękiem.
-Tak czy siak, to najwyraźniej sprawa, którą trzeba się zająć. Nie mogę pozwolić by niewinni ludzie byli uciskani. Macie zamiar jakoś im pomóc?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

-Myślę, że najlepiej byłoby abyś sama porozmawiała z tym człowiekiem. Mam nadzieję, że Sztab nie będzie mi miał tego za złe. Richter, tak ma na imię ten chłopak jest już w niezłym stanie. Ma bardzo silny organizm. Myślę, że będzie bardzo rad z tobą porozmawiać.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Robot kiwnął głową. Jeszcze przez chwilę się zastanawiała, po czym powiedziała:
-Świetnie. Porozmawiam z nim jeżeli się zgodzi. Wydajecie się honorowymi ludźmi. Jeżeli będziecie potrzebowali pomocy w tej sprawie lub w innej, to chętnie wam pomogę. Tak długo, jak nie uczynicie niczego niegodziwego...
Robot odprowadził was pod same bramy miasta. Nic was oczywiście nie zaatakowało. Chyba niewiele stworzeń na pustyni pokusiłoby się o atak czterometrowej, opancerzonej bestii.

(Zdobyto przyjaciela: Prophaena Khane)
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

Towarzysząc sierżantowi Husimowi i reszcie marines Prophana nie miała większych problemów przy wejściu. Oczywiście natychmiast poinformowano o sytuacji Sztab.
-Ron, jeszcze raz Ci mówię, że to nie jest dobry pomysł. Ja powinien się z nią spotkać. Skąd wiesz czy to nie sługus Anarky. Zapomniałeś o próbie zabójstwa Geasa?
-Nie mogę się wiecznie chować Arthurze.
-Jesteś głównodowodzącym. Od tego masz nas, żebyśmy ryzykowali życie, kiedy ty będziesz ustalał najlepsze rozwiązanie.
-Wiem to. Robiłem tak przez ostatnie 20 lat. Nie wyszliśmy na tym za dobrze.
-Bo Fergason i Horowitz sabotowali wszystkie twoje pomysły. Gdy się ich pozbyliśmy zaczęliśmy się umacniać.
-Tracąc przy tym 2/3 ludzi.
-Nie było innego wyjścia.
-Może... może kto wie. Ale jestem już stary i zmęczony. Przede wszystkim męczy mnie ostatnio czytanie raportów. Wolę sam się spotkać z tą kobietą i jest to decyzja ostateczna.
-Skoro tak stawiasz sprawę.
-Tak właśnie robię. Czy nasz przyjaciel jest już gotowy.
-Tak czeka przed bunkrem.
-Doskonale.
.
.
.
Generał Harrison spotkał się i przywitał Prophane w Kunn. Wyjaśnił kim jest i jakie pełni tu funkcje. Podziękował za ochronę swoich ludzi podczas podróży i odpowiedział na ewentualne pytania, Następnie poprosił aby udała się za nim. Przed wejściem do bunkra ustawiono stół z jedzeniem i ławę na której siedział Richter Belmont. Harrison przywitał się z młodzieńcem uściskiem ręki.
-Cieszę się, że widzę cię w dobrym stanie chłopcze. To może być wielki przełom dla ciebie i twoich pobratymców. Poznaj proszę Prophane, która chciałaby usłyszeć twoją historie. Nie obawiaj się, przybyła tu bo być może pomoże nam w oswobodzeniu twojego ludu.
Richter opowiedział więc ze szczegółami jeszcze raz o swoich przeżyciach, a następnie zamilkł oczekując reakcji Prophany.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Obrazek
Prophanea wzbudziła spore zainteresowanie mieszkańców. Zainteresowanie, a nie zaniepokojenie, bo widzieli, że idzie razem z wami. Pewnie uznali ją za jakiegoś nowego robota, którego wynaleźliście. Mechanoid godnie przywitał przywódcę Korpusu, a potem wysłuchał relacji z życia w Wyraju. Po zakończeniu opowieści przez chwilę milczała, po czym powiedziała:
-Widziałam tych wyznawców Cul'Adry. Nie byli wobec mnie agresywni, więc nie przywiązywałam do ich pielgrzymki dużej uwagi. Bardziej mnie jednak martwią informacje o tych dużych mutantach. Słyszałam, że pod pustynią znajduje się rozległa sieć jaskiń z której wychodzą podobne im bestie. Obawiam się, że to sprawa o bardzo dużej randze, nie związana tylko z tym szalonym mężczyzną. Tak czy siak, nie mogę pozwolić by ludzie cierpieli. Wyruszę natychmiast.
Richter kiwnął głową i podrzucił jedno z jabłek, które trzymał.
-Dzięki ci, potężna maszyno. Ja w takim razie również powrócę, by walczyć o swój dom. Panie Generale, nie jestem w stanie powiedzieć jak wiele jestem wam wdzięczny. Wyleczyliście mnie i tylko dzięki wam żyję, a potem przygarnęliście jak swojego. Lecz to chyba czas, by naprawić pewne rzeczy...
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Mark Subintabulat »

-Jestem rad Prophano, że zdecydowałaś się im pomóc. Muszę jednak zauważyć, że wasza dwójka sama może nie podołać temu problemowi. Nie wątpię w wasze umiejętności. Chodzi mi o to, że przeciwnik ma pod nosem wielu zakładników, których podczas szturmu należałoby ewakuować. Nalegam aby uspokoić emocje i wytrzymać jeszcze kilka dni. Tyle powinno wystarczyć abym mógł przygotować odpowiednie środki do zagwarantowania ochrony mieszkańcom Wyraju. Marines oczywiście również wezmą udział w ataku na twierdzę Cul'Adry. Musimy zrobić wszystko aby zagrożenie z jego strony już się nie powtórzyło. W tym czasie prosiłbym ciebie Richterze abyś w miarę możliwości stworzył mapę znanych Ci pomieszczeń i okolicy. Wiem, że znasz całego układu, ale każda informacja może się przydać. Nie wspomniałeś też w swojej opowieści o tej dziewczynie wędrującej po pustyni, którą słudzy Cul'Adry starają się złapać. Może podczas swojej pielgrzymki miałaś z kimś takim Prophano do czynienia?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Serce ze stali

Post autor: Gruby »

Richter i Prophanea zgodzili się poczekać na wsparcie. Belmont dodatkowo potwierdził, że postara się narysować jako tako układ pomieszczeń i opowiedział o tajemniczej kobiecie, której poszukują. Mechanoidka przez dłuższą chwilę milczała, po czym powiedziała:
-Słyszałam o niej. Powiedziała mi o niej grupa nazywana Pustynnym Trio. To Maralie, nazywana "Krwawym Aniołem". Słyszałam różne plotki, ale to podobno skrajnie niebezpieczny mutant. Wiele osób na nią poluje, żaden, który próbował, nie uszedł z życiem. Jeżeli dołączy się do Cul'Adry, rzeczywiście możemy mieć duży problem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Korpus Piechoty Morskiej”