Ofiara wampira

Lider: Generał Ron Harrison [Mark Ronald Lion]
Miasto: Kunn
MG: DLANOR
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
Strażnicy stojący na murach zauważyli w oddali samotną postać, która przybywała z północy. Przez lornetkę zauważyli, że jest to mężczyzna o spiczastych blond włosach. Jego ubranie było całe porwane. Cóż, może to akurat nie było najważniejsze, biorąc pod uwagę, że od czubka głowy po stopy zalewała go krew z licznych, małych ran na ciele. Oczy miał zamknięte, również z nich ciekła posoka. Wyglądało na to, że mężczyzna stoczył prawdziwą walkę na śmierć i życie. W jednej dłoni trzymał ogromny sierp, a w drugiej kuszę. Upuścił je jednak. Po chwili sam upadł na ziemię.
Cóż, wyjechanie po niego nie było by dużym kłopotem dla żołnierzy. Nie wyglądał też jakby mógł zrobić komukolwiek krzywdę. Może warto było by mu pomóc? Zawsze oczywiście można olać sytuację. Pustynia nie jest miłosierna, zdarza się, że czasem ktoś umrze. Takie życie. Jak postąpią żołnierze Korpusu?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

W stronę przybysza wyruszył transporter z podstawową załogą, sanitariuszem i majorem Petersonem (lekarz). Ci dwaj posiadają odzież ochronną i maski lekarskie na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo kto i jak może zarazić Cię jakimś syfem.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
Mężczyzna nie wyglądał na zarażonego czy chorego. Był po prostu ciężko ranny. Skądkolwiek wędrował, to cud, że dotarł w pobliże miasta, będąc w takim stanie. Na całym ciele miał drobne zadrapania, które nie wydawały się zbyt poważne. Pobieżne badanie wykazało jednak, że ma pękniętą czaszkę. W dodatku mnóstwo połamanych żeber, niektóre niebezpiecznie naciskały na narządy wewnętrzne. Z brzucha ziała mu wypalona dziura po jakimś sporym pocisku. Jego stan był po prostu tragiczny.
Mężczyzna wyglądał jednak na silnego. Istnieje duża szansa, że uda się go odratować. Rekonwalescencja zajmie co prawda minimum dwie tury, ale skoro tajemniczy wędrowiec był w stanie poruszać się z takimi ranami, to może istnieje szansa na to, że już za parę dni, a może i od razu po operacji, będzie w stanie opowiedzieć co go spotkało.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

Mężczyzna został przetransportowany do Kunn do tego z bunkrów, którego część przekształcono na szpital. Umiejscowiono go w pomieszczeniu przeznaczonym do operacji, pozbawionego okien i tylko z jednym wejściem, przed którym postawiono dwóch wartowników. Mają rozkaz nikogo nie wpuszczać bez odpowiednich zezwoleń. Major Peterson i pozostali medycy zabrali się za operację. Tymczasem broń rannego została oczyszczona i przeniesiona do zbrojowni, gdzie ma zostać dokładnie zbadana. Być może jest wykonana z agonium?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Broń mężczyzny nie była zrobiona z agonium, ale... była wyjątkowa. Po pierwsze kształt. Nieczęsto używano broni o tak wygiętym ostrzu. Mogło ono służyć do dekapitacji, ale podczas walki, w nieumiejętnych dłoniach było by po prostu bezużyteczna. Osobnik musiał być albo wyszkolony w użyciu tego miecza (?) albo nie mieć niczego lepszego pod ręką. Po drugie, ostrze miało w sobie dużą domieszkę srebra. Czyżby ktoś tu polował na wilkołaki? W dodatku, w rękojeści znajdował się mały schowek, gdzie ukryta była fiolka z... wodą.
Kusza była może mniej udziwniona, ale równie ciekawa. To był nowoczesny, szybkostrzelny model, którzy po jednym załadowaniu, mógł wystrzelić naraz nawet dziesięć pocisków. Nigdzie przy mężczyźnie nie było do niej pocisków.

Operacja zakończyła się sukcesem. Nie była łatwa i może dojść do powikłań, ale na razie wszystko gra. Parę godzin po niej, lekarze poinformowali, że mężczyzna się obudził. Jest osłabiony, nie będzie dużo mówił. Co nie zmienia faktu, że można mu już zadać parę pytań. Chyba, że poczekamy do następnej tury, kiedy będzie mógł już prawdopodobnie odpowiadać bardziej składnie, w pełni.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

Maj Peterson ma jedynie powiedzieć rannemu, że znajduje się w bezpiecznym miejscu w mieście Kunn [no kur*a faktycznie bezpiecznie ;]i że obecnie znajduje się pod opieką lekarską. Jeżeli czegoś potrzebuje niech tylko da znać, a gdy poczuje się lepiej nadejdzie czas na dłuższą rozmowę.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Tajemniczy mężczyzna będzie więc zdrowiał. Do wątku powrócimy w następnej turze.

(Temat czasowo zamknięty)
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Do generała Powella dotarły wieści, że tajemniczy mężczyzna czuje się już lepiej. Normalnie jadł i był dość komunikatywny, chociaż wciąż będzie potrzebował nieco czasu by całkiem dojść do siebie. Lekarze wskazywali na to, że jego stan dobrze rokuje na przyszłość. Nie wdało się żadne zakażenie. Osobnik podobno prosił o rozmowę z przywódcą jakiejś jednostki wojskowej. Może warto dać zadość jego prośbom i go odwiedzić?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

-Panie generale kapral Taluva melduje się z wiadomością od generała Powella.
-Spocznij, słucham.
-Panie generale wiernie cytuję: Nasz pacjent się obudził i pragnie rozmowy z głównodowodzącym. Zalecam zastosowanie adekwatnej ochrony.
-Dziękuję kapralu, możecie odmaszerować.

Kilkanaście minut później drzwi do pomieszczenia w którym znajdował się ranny przybysz zostały otwarte, a do środka wszedł generał Harrison w asyście dwóch wartowników.
-Witamy w Kunn nieznajomy. Powiedziano mi, że pragniesz się widzieć z dowódcą Korpusu. Jestem generał Ron Harrison.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
Mężczyzna wyglądał o niebo lepiej, gdy nie miał dziesiątek ran ani dziur w brzuchu. Uśmiechał się lekko, a jego blond włosy były malowniczo rozczochrane. Od jednego z lekarzy pożyczył płaszcz, za który obiecał zapłacić gdy tylko będzie miał okazję stanąć na nogi. Miał małe, ciemne oczy, które mimowolnie wzbudzały niepokój. Sam osobnik jednak wydawał się być całkowicie niegroźny. Siedział na brzegu łóżka, a bandaże zwisały z niego jak z mumii. Był chyba jednak zadowolony.
-Dzień dobry, panie generale. Dziękuję stukrotnie za opiekę. Lekarze powiedzieli mi, że miałem poważne rany. Tylko wam zawdzięczam że żyję. Nie każde miasto jest na tyle... uczynne, by przyjąć nieznajomą osobę na skraju śmierci. Tak czy siak, dziękuję jeszcze raz za wszystko, jestem wam dozgonnie wdzięczny.
Poruszył się wstając z łóżka, tak, jak gdyby chciał oddać pokłon generałowi, ale syknął tylko cicho i trzymając się za pierś powrócił do pozycji siedzącej.
-Ał, ał, ał... Tak, jestem bardzo wdzięczny. I dlatego chcę was ostrzec. Na pustyni czai się bardzo groźny wróg, który ma pod sobą dużą grupę ludzi i może wam oraz innym miastom zagrozić. Słyszeliście kiedykolwiek o niejakim Cul'Adrze?
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

-Nie wydaje mi się abym słyszał. Być może kontradmirał Stevens wiedziałby coś w tej sprawie, on zawsze sporo podróżował. Niestety nie ma go obecnie w Kunn bo jest w... właśnie w podróży. Ale z chęcią dowiem się co ma mi pan o nich do opowiedzenia. A i nie ma pan powodu do obaw jeżeli chodzi o broń jaką przy panu znaleźliśmy. Leży bezpiecznie w zbrojowni. Gdy będzie pan jej potrzebował wystarczy dać znać, a ktoś z moich ludzi ją panu przyniesie, panie...?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Och, przepraszam. Jestem Richter Belmont, miło poznać. Broń? I kusza i ostrze? Naprawdę, macie je? Jeżeli to nie problem, chciałbym dostać broń jak najszybciej. To pamiątki po moim świętej pamięci ojcu. Cud, że wytrzymały tę walkę.
Mężczyzna się zasępił. Najwyraźniej walka o której mówił nie była niczym co wspominałby z przyjemnością. Patrząc na to jakie rany odniósł, trudno było mu się dziwić. Po chwili milczenia, spojrzał z ponurą miną ku generałowi:
-Generale, wierzysz w wampiry? Ja nie wierzę. Nigdy nie wierzyłem w smoki, wampiry, duchy i kosmitów. Ale jeżeli Cul'Adra nie jest wampirem, bestią z nocnych koszmarów, to nie wiem czym może być. Teoretycznie jest człowiekiem. W praktyce to potwór. Cul'Adra to władca leżącej daleko na północy, przy samych górach, fortecy Wyraj. To ponure miejsce, gdzie, niestety, żyją ludzie. Tacy jak ja. Od najmłodszego wychowywani w strachu, którzy wcześniej czy później stają się posiłkiem dla głodnego krwi i ciała wampira. Cul'Adry. Jego kultyści kontrolują Wyraj i wędrują po pustyni poszukując ofiar. Część z nich zabijają na miejscu. Innych zabierają i hodują, tak jak mnie. Nie jesteśmy nawet niewolnikami. Jesteśmy bydłem, które służy chorym żądzom potwora, który każe się nazywać Bogiem.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

Generał uniósł wysoko lewą brew gdy wysłuchał Belmonta. Następnie uśmiechnął się przyjaźnie:
-Przepraszam, że panu przerwę, ale wygląda na to że zanosi się na nieco dłuższą rozmowę. Sierżancie możecie nas zostawić samych. Przynieście nam jakieś przekąski i coś do picia. Dla mnie herbata z dodatkiem brandy. Dla pana? Mamy spory asortyment, proszę się nie krępować. A wy kapralu przynieście broń naszego gościa.
Gdy już wszystko zostało zorganizowane generał usiadł na krześle przy stoliku kilka metrów od Richtera.
-W porządku, możemy kontynuować. Muszę przyznać, że pana historia jest niezwykła. Jakiś czas temu pewnie sam miałbym trudności z uwierzeniem w nią, ale ostatnimi czasy wiele się nauczyłem o niezwykłych rzeczach. Mówi pan, że ten Cul'Adra jest bestią, wampirem. Czy to z nim pan walczył czy z jego ludźmi? Nie sądził pan nigdy, że być może jest po prostu bardzo silnym mutantem?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Poproszę to samo co pan, generale.
Odparł uprzejmie Richter zapytany o napitek i poczekał aż wszystko zostanie przygotowane. Gdy przybyła jego broń, obejrzał ją uważnie, sprawdzając jej stan, po czym miecz odłożył na łóżko, a kuszę przytulił, tak jak gdyby była jakąś makabryczną maskotką.
Po chwili, mężczyźni powrócili do rozmowy:
-Prawdę mówiąc, nie wiem czy Cul'Adra jest wampirem lub bestią. Taką prawdziwą, z krwi i kości, z baśni i legend. Tak jak mówiłem, nie wierzyłem nigdy w jakieś fantastyczne potwory, ale nie potrafię po prostu wyjaśnić jego umiejętności. To potwór w ciele człowieka. Ma myśli potwora i jego umiejętności, ale to człowiek. I to mnie chyba najbardziej przeraża. Sama perspektywa istnienia takiego człowieka budzi postrach.
Mężczyzna syknął cicho i znowu złapał się za pierś. Rany ciągle musiały mu dokuczać.
-Ech. Nie wiem, może to, że jest mutantem to jakieś wytłumaczenie. W końcu ma na swoich usługach parę PRAWDZIWYCH potworów. Tylko z tego co wiem, nie prowadził nigdy żadnych badań czy eksperymentów w kierunku tworzenia maszkar. On sam też nie wydaje się być mutantem. Ale jego umiejętności są... nieprawdopodobne. Siła, szybkość, umiejętność walki... nie powiedziałbym, że są nienaturalne, ale to chyba szczyt możliwości człowieka.
Tak czy siak, walczyłem zarówno z jego sługami, jak i z jednym z jego potwornych pomocników, a na końcu z samym Cul'Adrą. Przegrałem sromotnie. Wytrwałem jakieś pięć sekund. By mnie poniżyć, tak jak mojego ojca, wyrzucił mnie przez okno cytadeli, bym jak żebrak i ścierwo umarł z pragnienia i ran na pustyni, zapomniany przez wszystkich. Gdyby nie wasza pomoc, zapewne bym tak skończył...
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

-Hmm, proszę spojrzeć. Tu jest mapa jaką dysponujemy - generał wyjął z kieszeni munduru prostokątny kawałek papieru i zaczął go rozkładać.
-My jesteśmy tu w Kunn. Czy byłby pan w stanie wskazać nam miejsce gdzie znajduje się cytadela Wyraj? A jeżeli chodzi o to co pan powiedział to faktycznie wydaje się to być bardzo niepokojące. Żyjemy w trudnych czasach. Moi ludzie setki kilometrów stąd wykrwawiają się pomagając naszym sojusznikom. Tak trzeba, bo sami też możemy potrzebować kiedyś pomocy, a nasze własne środki mogą nie wystarczyć. W każdym razie proszę mi powiedzieć coś więcej o miejscu, z którego pan pochodzi. Na pewno ma jakąś nazwę. Jak się prezentuje. Czym zajmują się mieszkający tam ludzie i jak wielu was tam jest. Może są tam jakieś charakterystyczne miejsca? Chcę panu jakoś pomóc, ale proszę mnie zrozumieć. Jestem strategiem i myślę jak żołnierz. Dla mnie te informacje to nie tylko suche fakty, ale przesłanki, z których mogę dojść do przydatnych wniosków. I proszę się nie spieszyć. Nasz lekarz zrobił co mógł, ale muszę przyznać, że pomimo pewnych zapasów leków nasz poziom medycyny nie jest na wysokim poziomie. Mimo wszystko wygląda na to, że pan się wyliże. Naprawdę gdy widziałem pana wcześniej rany wyglądały paskudnie. Ma pan bardzo wytrzymały organizm.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
Mężczyzna przez chwilę obserwował mapę, po czym wskazał palcem na góry na północ od Kunn.
-Tutaj. Tak jak mówiłem, miejsce z którego pochodzę to cytadela Wyraj. To swego rodzaju budowla, na zewnątrz przypomina jakby... połączenie platformy wiertniczej i zamku. Ciężko mi to opisać. To tak jakby duży kawał prostokątnego betonu wbić w górę i dokończyć go jedynie połowicznie. Słudzy Cul'Adry mieszkają w części na powierzchni. Bydło, czyli ludzie, pod ziemią. Ilu nas jest? Ummm... powyżej pięciu setek? Nie potrafię określić, a ta liczba się ciągle zmienia. Jesteśmy niewolnikami, żyjemy NIBY normalnie, ale wiemy, że i tak wszyscy zginiemy jako podwieczorek dla Cul'Adry lub jego sług. Jesteśmy kontrolowani, cudem udało mi się odnaleźć broń mojego ojca. To ewenement, w całych podziemiach nie znajdziesz nawet kilofu lub noża. Bardzo nas pilnują. Żyją tam głównie kobiety i dzieci, więc nawet, gdybyśmy chcieli podnieść bunt, to nie mielibyśmy żadnych szans.
Charakterystyczne miejsca? Cóż... nie kojarzę niestety.
Mogę jeszcze jakoś pomóc? Zawdzięczam wam wiele, ale nie będę ukrywał, że wyglądacie na silny... gang? Może bylibyście w stanie pomóc setkom istnień...
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

-Rozumiem, wydaje mi się, że teraz już wiem co się stało z naszym zwiadowcą, który udał się w okolice tego szybu.
Generał Harrison zamyślił się na chwilę.
-Obiecuję, że gdy tylko nasze oddziały zakończą misję, poinformuję naszych sojuszników o waszej sytuacji i zaproponuję wspólny plan ataku. Muszę jednak im zaprezentować konkretne informacje, a najważniejsze dotyczą siły militarne Cul'Adry. Ile sług posiada i jak są uzbrojeni? I proszę powiedzieć coś więcej o tych jego potwornych pomocnikach. No i oczywiście o samym Cul'Adrze. Jak wygląda i jakiej broni używał gdy doszło do waszej walki.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Ilu sług... chyba nie jest ich więcej jak stu. Mają różne uzbrojenie, pistolety, jakąś broń białą... ach, każdy ze sług ma specjalne noże i maszyny do odsysania krwi. Nie noszą pancerzy, wśród naszych ludzi wystarczy ich zła sława, by zaprowadzić porządek. Nie są tak naprawdę zbyt silni, ale są sprytni.
Co do potworów, nie potrafię określić ich ilości. Odnoszę wrażenie, że nie ma ich więcej jak dziesięciu, ale to tylko strzał. Ja miałem do czynienia z dwoma. Jeden z nich przypominał wielkiego mężczyznę o bardzo długich włosach. Z tym, że te włosy były jakieś takie... organiczne? Nie wiem jak to opisać. Potrafił nimi poruszać i walczyć. Inny, którego napotkałem też miał humanoidalne kształty. Dół jego ciała wyglądał jakby się na siebie nawarstwiał, miał rogi, a zza pleców wyrastała mu gigantyczna ręka. Nie mam pojęcia skąd Cul'Adra wytrzasnął takie cudaki. To na pewno mutanty, ale nie widziałem nigdy takich stworzeń. Co prawda ciężko abym widział, skoro całe życie spędziłem w podziemiach...
Tak czy siak, Cul'Adra... To ciemnoskóry mężczyzna o szarych włosach i oczach koloru stali. Wygląda jak normalny człowiek, chociaż ma zaostrzone kły. Podczas naszej walki używał pistoletu, ale widziałem, że miał przy pasie też miecz. Prawdę mówiąc ciężko powiedzieć czym może walczyć na "poważnie". Tak jak wspominałem, nasz pojedynek był niestety dość krótki...
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Mark Subintabulat »

-Hmm rozumiem, myślę że dam teraz panu spokój, ale wrócimy do tej rozmowy później, gdy będziemy opracowywać plan ataku. Do tego czasu proszę zająć się sobą. Bylibyśmy niezmiernie radzi, gdyby zechciał pan dołączyć lub chociaż pracować dla Korpusu. Tak czy siak ktoś jeszcze będzie musiał przynieść panu bełty do kuszy. Mamy oczywiście pełen wachlarz różnego typu uzbrojenia. W wolnej chwili proszę udać się do zbrojowni i coś sobie wybrać. Moglibyśmy ulepszyć panu ten miecz, dołączyć do niego paralizator ze zwiększonym napięciem. Póki co proszę zdrowieć.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Ofiara wampira

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Chętnie wam pomogę. Jestem wdzięczny za wszystko co dla mnie zrobiliście.
Gdy generał miał już wyjść, Richter zawołał jeszcze za nim.
-Ach. Jeszcze coś. To w sumie był powód dla którego zaatakowałem Cul'Adrę. Dowiedziałem się, że Cul'Adra poszukuje jakiejś dziewczyny. Nie wiem czemu, ale chce jej krwi i podobno, tak mówili jego słudzy, gdy ją zdobędzie stanie się stukrotnie silniejszy, niepokonany. To jakaś młoda kobieta wędrująca po pustyni. Gdybyście natknęli się na kogoś takiego, powinniście otoczyć ją opieką. Podobno nie tylko Cul'Adra jej poszukuje, ale też inni nikczemnicy. Ummm... to wszystko co wiem. Jeszcze raz dziękuję.

Koniec
Zablokowany

Wróć do „Korpus Piechoty Morskiej”