Ordnung muss sein.
: 2013-06-09, 13:28
Źle się działo w Kunn, źle się działo w Korpusie. Wystarczyło, że maj. Donaldson była na pewien czas uziemiona a efektywność Korpusu zaczęła spadać na łeb na szyję. Tak dłużej być nie mogło. Choć doktor Peterson usilnie namawiał Lucy do zachowania spokoju i odpoczynku to kobieta miała już serdecznie dość bezczynności. Miała udać się na misję, ale fiasko rekrutacji w Kunn praktycznie położyło kres tym zamiarom. No chyba, że dowództwo jednak wpadnie na jakąś alternatywę. W każdym razie zdaniem Lucy nie można było dziwić się, że mieszkańcy Kunn nie wstępują w szeregi Korpusu, gdy panuje tu taki burdel. Należało z tym skończyć.
Donaldson wparowała jak burza do hangaru przekształconego na warsztat.
-Dobra skurwysyny. Koniec opierdalania się. Sztab zafundował festyn, ale już po wszystkim. Od teraz robicie 100% normy. Koniec przychodzenia do roboty w połowie dnia. Jest was tu kurwa prawie 30 ludzi! Nawet jeśli 1/3 ma w danym momencie wartę to reszta ma zapierdalać tutaj. Rozumiemy się? Ta kupa złomu w końcu pomieszczenia - powiedziała wskazując na transporter VIRGO - to nie jest kurwa muzeum! Macie go naprawić bo inaczej sami będziecie go pchać na polu walki. A teraz uwaga wszyscy zbliżcie się tu! - krzyknęła i podeszła do rozsuwanych wrót hangaru na których przykleiła dużą kartkę, na której napisała dużymi literami.
O tak! Krwawa Lucy znowu wróciła do czynnej służby!
Donaldson wparowała jak burza do hangaru przekształconego na warsztat.
-Dobra skurwysyny. Koniec opierdalania się. Sztab zafundował festyn, ale już po wszystkim. Od teraz robicie 100% normy. Koniec przychodzenia do roboty w połowie dnia. Jest was tu kurwa prawie 30 ludzi! Nawet jeśli 1/3 ma w danym momencie wartę to reszta ma zapierdalać tutaj. Rozumiemy się? Ta kupa złomu w końcu pomieszczenia - powiedziała wskazując na transporter VIRGO - to nie jest kurwa muzeum! Macie go naprawić bo inaczej sami będziecie go pchać na polu walki. A teraz uwaga wszyscy zbliżcie się tu! - krzyknęła i podeszła do rozsuwanych wrót hangaru na których przykleiła dużą kartkę, na której napisała dużymi literami.
-Teraz wszyscy macie wybrać sobie, na którą zmianę chcecie przychodzić do roboty i wpisać tym oto kurwa markerem swoje imię i nazwisko obok. Będę tu przychodziła o podanych godzinach i sprawdzała czy wszyscy wywiązują się z obowiązków. Co 5 dni będziecie mieć dzień luzu. Wtedy też nastąpią przesunięcia w godzinach pracy poszczególnych grup. Tak więc każdy będzie prędzej czy później zarywał nocki. Takie życie panie i panowie. I kurwa zaczynamy dziś od 16:00. Niech ktoś poleci po tych wszystkich obiboków, bo widzę, że brakuje w chuj osób i im łaskawie powie jak wyglądają nowe zasady. Ogarnijcie się ludzie bo liczą na nas, a takie przypadły jak ten z wybuchającym silnikiem to jest amatorszczyzna na którą nie ma tu miejsca. To widzimy się o 16:008:00 - Pierwsza zmiana
16:00 - Druga zmiana
24:00 - Trzecia zmiana
Obowiązek stawienia się kolejnej zmiany 15 minut przed rozpoczęciem pracy
O tak! Krwawa Lucy znowu wróciła do czynnej służby!