Przybywają geologowie

Lider: Generał Ron Harrison [Mark Ronald Lion]
Miasto: Kunn
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Edit
- Skoro nie macie swoich górników , to lepiej będzie, jeśli skorzystamy z pomocy naszej ekipy górniczej. Wiem, że Sefir to wasi sojusznicy, ale czy można zaufać tym najemnikom? Dotarły do nas jakieś dziwne pogłoski o sytuacji w Sefir, coś o jakimś porwaniu, czy czymś takim, więc doradzałbym zachowanie ostrożności. Uważam więc, że na razie lepiej nie rozpowszechniać informacji o naszych badaniach. Proponuję więc badania rozpocząć od tych trzech nowych lokalizacji, a w tym czasie dwóch ludzi może pojechać do Namili i sprowadzić naszych górników do pomocy. Myślałem, że kopalnia znajduje się nieco dalej od Kunn, ale przy tej odległości najlepiej będzie nocować w mieście.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Mark Subintabulat »

/Okazuje się, że ta kopalnia jest dosyć blisko Kunn - jakiś "centymetr" na mapie na zachód - dopiero dziś spytałem Dlanora. W każdym razie chyba nie znaczenia gdzie to faktycznie jest/
-Wierzymy, że Hydroponny podejmie najlepszą decyzję. Nie ma pośpiechu, nie zamierzamy naciskać was na terminy. Możemy spokojnie poczekać na specjalistów z Namili.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

//Pozwoliłam sobie leciutko zmodyfikować poprzedni post tak, by lepiej pasował do warunków geograficznych.//

- W takim razie jurto wyruszymy do tych nowych lokalizacji. Proszę, by wyznaczeni ludzie czekali na nas o świcie przy bramie. Żeby uniknąć sporów kompetencyjnych, nasi ochroniarze (trzech) na czas pracy w terenie będą podlegali wyznaczonemu przez panów dowódcy. Teraz pozostaje jeszcze kwestia przekazania wiadomości do Namili, żeby prezes przysłał tu górników. Niestety, nie posiadamy sprzętu radiowego, więc ktoś po prostu będzie musiał tam pojechać. Mogę wysłać dwóch naszych ochroniarzy, bo ochrona, jaką nam przydzieliliście w zupełności wystarczy.

[Wydaje mi się, że już wszystko zostało ustalone, więc żeby nie zamulać:]

Zgodnie z przyjętym przez Poniacze zwyczajem, a może raczej zgodnie z obowiązującą w Hydroponny procedurą geologowie byli przy bramie kilkanaście minut przed wschodem słońca. Jeśli przydzielony do ich ochrony oddział Marines również był już na miejscu, sprawnie sformowano kolumnę i ekspedycja wyruszyła do pierwszego z wybranych przez Farbisza obszarów.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Mark Subintabulat »

Zgodnie z ustaleniami następnego dnia o umówionej porze przy wyjeździe z miasta stawił się sierżant Freeman i pozostali żołnierze. Chwilę potem razem z geologami opuścili Kunn.
/To dla przypomnienia - Korpus zapewnia dodatkową ochronę w sile 1 czołgu, 1 transportera i 8 marines./
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Na wszystkich trzech terenach, które wybraliście do badań geologicznych, nie udało się znaleźć żadnych surowców ani minerałów. Widzieliście tylko z oddali siedlisko olbrzymich, pustynnych skorpionów, ale nie były one wami zainteresowane, bo właśnie pożywiały się dwoma bydlostworami. Tak czy siak, surowców ni ma - lipa.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Mark Subintabulat »

-Nie wiedziałem, że te bydlaki są tak blisko miasta. Sierżancie co robimy?
-Nic, nie ma potrzeby ich atakować. Miasto chroni przecież pole minowe, a ja nie zamierzam tracić amunicji na dzikie zwierzęta. Zaznaczę tylko na mapie gdzie jest ich siedlisko żeby poinformować o tym dowództwo i mieszkańców.
-Wygląda na to że posilają się bydlostworami. Ciekawe czy to była jakaś karawana czy zwykłe zwierzęta.
-Można by to sprawdzić. Kapralu zerknijcie przez dalmierz czy nie widać tam jakiś ciał albo jakiegoś sprzętu.
Jeżeli okaże się, że niczego takiego nie ma to marines spytają się Farbiasza czy chce teraz udać się do kopalni czy ma jeszcze jakieś inne plany.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Niestety, nie było żadnych ciał. Bydlostwory musiały się zabłąkać po prostu na pustyni lub uciec ze stada. Biedne, poczciwe zwierzęta.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Mark Subintabulat »

To jedziem do kopalni.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Wygląda na to, że Farbisz miała nieco inne plany, niż sierżant Freeman. Po prostu stwierdził, że nie ma sensu teraz jechać do kopalni, skoro i tak trzeba będzie udać się tam w towarzystwie górnika. Szkoda więc marnować dwa razy ropę. Teraz postanowił wrócić do Kunn, poinformować generała o wynikach poszukiwań (a raczej ich braku) i spróbować dowiedzieć się czegoś od mieszkańców miasta na temat możliwej lokalizacji jakiś złóż.

[Myślę, że do spotkania doszło, więc:]
Inżynier poinformował generała o braku jakichkolwiek surowców w wybranych miejscach. Co prawda zostało do zbadania jeszcze jedno miejsce i sama kopalnia, ale może mieszkańcy wskażą jakieś obiecujące miejsca. W końcu żyją tu już od kilku pokoleń, inni spędzili większość czasu wędrując po pustyni, więc ich spostrzeżenia mogą okazać się niezwykle pomocne. Nie chciał jednak na razie organizować oficjalnego spotkania, wolał spróbować porozmawiać z mieszkańcami w bardziej nieformalnych okolicznościach. Farbisz chciał też wiedzieć, czy Korpus miałby coś przeciwko temu, gdyby Hydroponny zatrudniło kogoś z mieszkańców Kunn do hodowli wielbłądów i w związku z tym jedna czy dwie rodziny zechciałyby przenieść się do Namili.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Mark Subintabulat »

Żołnierze zrobili tak jak polecił im Farbiasz. Po powrocie do Kunn i zdaniu raportu generał Harrison powiedział, że faktycznie można spytać mieszkańców o okolicę jak samą kopalnię, która była stosunkowo blisko miasta i część mieszkańców powinna pamiętać gdy jeszcze działała. Jeżeli chodzi natomiast o hodowców wielbłądów to generał odparł, że nie ma i nie mógłby mieć nic przeciwko zatrudnieniu kogoś przez Hydroponny, bo mieszkańcy Kunn są ludźmi wolnymi i jeżeli tylko taka będzie ich wola mogą opuścić miasto i zamieszkać gdzie indziej.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Następnego ranka inżynier wybrał się na miejscowy bazar. Spacerował między rozłożonymi straganami, podziwiał miejscowe wyroby. Słuchał, o czym rozmawiają mieszkańcy. Wymienił też kilka sztuk amunicji na figi czy też inne daktyle, targując się przy tym, jakby sprzedający za garść owoców żądał co najmniej jego własnych dzieci (czym powinien zjednać sobie jakiś szacunek mieszkańców).
Wreszcie zatrzymał się przy sprzedawcy dywanów:
- Pokój boga z tobą - powitał go tradycyjną formułą, której nauczył go Rashid.- Co chcesz za ten dywan? - spytał wskazując przepięknie utkany z wielbłądziej wełny kobierzec.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Kunn było dość bogatym miejscem dzięki zasługom Korpusu. I choć miasto było ciągle napastowane przez różne tragedie i kataklizmy, choć mieszkańców nie było nawet dziesięć setek, tutejszy bazar wciąż był dość bogaty. Plotek nie dało się usłyszeć zbyt wielu, tutejszy lud był raczej małomówny i niechętny strzępieniu języka. Usłyszeliście coś, że zaatakowana ma być wielka baza jakiejś złej istoty niewolącej ludzi i że do Korpusu dołączyła jakaś gigantyczna maszyna, która jest zadziwiająco miła.
Sprzedawcą dywanów była mała dziewczynka (taka z tych najbardziej ulubionych do zabijania przez Borysa), która najwyraźniej dorabiała sobie w ten sposób. Miała zadziwiająco rozsądne spojrzenie i zacierała ręce niczym chciwy Żyd. Wytrenowana w kupiectwie od najmłodszych lat się znaczy.
-I z Tobą również - powiedziała piskliwym, dziecięcym głosikiem - A co masz na wymianę?
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Farbisz posiadał niejaką wiedzę o handlu z Nomadami. W końcu podczas swej już kilkunastoletniej pracy w Hydroponny niejednokrotnie miał okazję się z nimi kontaktować, a i Rashid dostarczył mu cennych wskazówek na temat zwyczajów swojego ludu. Tak więc nie zlekceważył dziewczynki, a raczej jej umiejętności.
- Hmm, dywanik owszem, przyjemny dla oka. Mogę ci dać za niego... ciastka algowe z Namili w metalowej puszce albo... zapasowy wkład do dzbanka filtrującego - udawał, że zastanawia się nad wyceną.- Ewentualnie garść naboi. Nie, naboje się nie nadają dla dziecka. Wkład filtrujący też ci się nie przyda, bo nie masz dzbanka. No to zostają ciastka. Co prawda mam kilka takich dzbanków, które mógłbym wymienić... Ale dzbanek jest warty pięć, nie, co ja mówię! Siedem! Tak, siedem dywanów. A gdyby był tu twój ojciec albo dziadek, a chociażby dorosły brat, to jemu mógłbym zaoferować dobry, namilski karabin za osiem dywanów. No, ale skoro jesteś ty, to zostają tylko ciastka...
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Dziewczynka spojrzała na inżyniera, bardzo, bardzo sceptycznym spojrzeniem. Było to spojrzenie mówiące zarazem: "z czym do ludzi?", "czy pan jest zdrowy psychicznie?" i "skąd żeś się urwał człowieku?". Młoda sprzedawczyni chrząknęła, po czym powiedziała powoli, tak, by Farbisz zrozumiał, bo najwyraźniej nie do końca kontaktował:
-To. Jest. Dywan.
Ostatnie słowo zaakcentowała klepnięciem małej dłoni w materiał.
-Robiony rękami własnymi mojej schorowanej, półślepej mamusi za materiały sprowadzane z bardzo, bardzo daleka. Mamusia straciła jeden palec podczas szycia. I chce pan go wymienić na puszkę algowych ciastek?
W oczach dziewczynki pojawiły się łzy. Patrzyła teraz na Farbisza niczym kot ze Shreka, smutnymi, biednym spojrzeniem. Ludzie, najwyraźniej niecodziennie widzący tu obcych, zaczęli przystawać i patrzyć jak inżynier znęca się nad biedną, małą dziewczynką z chorą matką i niczym ostatni skąpiec chce za ciężkie dzieło rąk schorowanej matuli dać puszkę ciastek. W ich głowach zapewne kołotała się jedna myśl: "ten człowiek nie ma serca".
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Akurat ten obcy poznał już trochę mentalność Ludu Pustyni i niewiele robił sobie z rozpaczliwego opisu. Ot, stała sztuczka, by uzyskać jak najwyższą cenę. I był gotów zapłacić znacznie więcej, niż zaoferował, ale nie mógł przecież obrazić sprzedawczyni odbierając jej przyjemność targowania się. No i była jeszcze jedna sprawa: gdyby postąpił niezgodnie z tradycją tego ludu straciłby w ich oczach cały szacunek, nawet tak niewielki, jaki mają oni dla obcych.
- Ludzie, ta mała chce mnie oszukać! - zawołał inżynier.- No, doprawdy, materiały sprowadzone z daleka! Z której zagrody pochodził ten cuchnący wielbłąd, z którego utkano ten... ten... to legowisko dla psów!? Pewnie z tej najdalej od miasta, gdzie trzymacie chore zwierzęta. Że ślepy go tkał? A, w to nie wątpię! Sami popatrzcie! Wełna nierówno uprzędziona, ściegi krzywe... To ja tu lituję się nad tym dzieckiem, całą puszkę dobrych, algowych ciastek, prosto z Namili przywiezionych jej oferuję. I to jeszcze w jakiej porządnej puszce zapakowane, metalowej, a ona krzyczy, że jej mało!? Ale jeśli to dla chorej matki, to niech już będzie. Torebkę świeżych fig, co je przed chwilą kupiłem dołożę. Ale więcej nie mogę, bo za chwilę wszystkie towary na wymianę stracę i do domu nie wrócę, bo wcześniej z głodu umrę! Tylko co się wtedy stanie z moją biedną żoną!? A co z dziećmi sierotami? A z moją biedną starą matką? Moja biedna, stara matka będzie do Złomiarzy musiała dołączyć, dzieci w niewolę pójdą...
I tak to sobie trwało przez jakiś czas. Dziewczynka podała swoją cenę, Farbisz ją odrzucił, ale nieznacznie podniósł swoją ofertę, którą młoda sprzedawczyni znowu uznała za zbyt niską... Mężczyzna zniechęcony odchodził, dziewczynka go zatrzymywała i obniżała cenę.
Spoiler
Pokaż
Żeby tego handlu nie przedłużać po prostu podaj jakąś sensowną cenę dywanu, typu dzbanek i karabin z zapasem amunicji i napisz, na autorytet jakiego mężczyzny (ojca, dziadka, wuja) dziewczynka się powoływała.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Farbisz chyba trochę na wyrost ocenił co mieszkańcy mogą uznać za obrazę, bo najwyraźniej, bardziej ich irytowało pyskowanie "obcego". Po ostatnich tragediach jakie spotykały tutejszy lud, ich legendarna "żyłka kupiecka" została przyćmiona przez ból oraz stratę bliskich. W miarę jak pertraktacje stawały się coraz bardziej zacięte, tłum zacieśniał się wokół Farbisza. I najwyraźniej nie miał dobrych zamiarów.
Obrazek
Jednak nagle ludzie nieco się rozstąpili i przepuścili do dziewczynki jegomościa, o chłodnym, wrogim spojrzeniu. Tłum natychmiast jakby się rozluźnił. Musiał to być ktoś znaczny w Kunn. Mężczyzna powiedział coś w dziwnym języku do sprzedawczyni, a mała mu odpowiedziała. Znowu coś powiedział. Dziewczynka obróciła się do Farbisza i podała ostateczną cenę:
-Dzbanek i karabin z amunicją.
Inżynier nie miał się za bardzo jak dalej handlować, biorąc pod uwagę, że otaczał go wrogi tłum i jakiś, najwyraźniej ważny, osobnik sam wziął sprawę w swoje ręce...
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

Farbisz wymruczał jeszcze parę tradycyjnych w takich wypadkach formułek, jak to został oszukany, ale na cenę przystał i poprosił mężczyznę o rozmowę w jakimś nieco spokojniejszym miejscu, miejscu, gdzie mężczyźni mogą w spokoju omówić ważne sprawy.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Obrazek
Mężczyzna spojrzał z góry na Farbisza i... chyba nie do końca go zrozumiał. Zerknął na dziewczynkę, a ta powiedziała coś w nieznanym inżynierowi języku. Nomad skrzyżował ręce na piersi, po czym znowu coś zaintonował. Mała sprzedawczyni powiedziała:
-Nie mamy z Tobą żadnych ważnych spraw obcy. Jeżeli chcesz coś załatwić w mieście, porozmawiaj z ludźmi z Korpusu. Jeśli nie masz na to ochoty, to równie dobrze możemy porozmawiać tu.
Tłum się już znacząco rozrzedził, ludzie wrócili do swojej roboty.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

- Wygląda na to, że źle oceniłem sytuację - zwrócił się Farbisz do dziewczynki.- Przyjąłem założenie, że podobnie jak wszystkie plemiona Nomadów, tak i mieszkańcy Kunn, za nieodłączny element handlu uważają targowanie się, a twoje słowa wziąłem za jego element. Wiedz jednak, że nie chciałem cię oszukać i przyjmij moje przeprosiny. Czy mimo mojego błędu zechcesz wyświadczyć mi uprzejmość i tłumaczyć rozmowę?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Ummm... Prawdę mówiąc ja też oszukiwałam, nie mam chorej matki. W sumie to nie mam jej w ogóle i niech Bóg mi wybaczy, że używam jej imienia.
Powiedziała coś w obcym języku do ojca, a ten jej odpowiedział, po czym... mężczyzna przemówił w znanej ci mowie:
-Córka będzie mówić, łatwo zrozumieć. Są nomadzi i Nomadzi.
Dalszą część powiedział już w obcym języku, który dziewczynka przetłumaczyła:
-Jako "nomadów" określa się ogólnie ludy pustyni, ale Nomadami zowie się też jedno konkretne plemię wśród nich. Jego przodkowie zamieszkali w Kunn, a inni wędrują po pustyni. Część wędrowców, pod moim przywództwem, powróciła tu, do miasta, głównie dzieci i kobiety. Zostałem tu by ich chronić, lecz reszta, prowadzi odwieczną krucjatę przeciw łowcom niewolników i stara się by pustynia nie została przeżarta przez potwory wszelkiej maści. Nie jesteśmy więc zwykłym ludem pustyni. Tak czy siak, mów. Ani ja, ani moja córka, w sensie ja, he he, nie żywimy urazy.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Liadan »

- Jak zapewne wiesz, jestem geologiem z Hydroponny Corporation. Nazywam się Jan Farbisz. Przybyliśmy tu na zaproszenie Korpusu, by dla wspólnej korzyści poszukiwać surowców. Niestety, nasze dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły jak na razie rezultatu. Zostało nam do zbadania jeszcze tylko jedno miejsce, które według mapy wygląda obiecująco oraz stara kopalnia. Dlatego pomyślałem, że twój lud, żyjąc w tym miejscu od pokoleń, być może zna miejsca, gdzie warto szukać skarbów ziemi i bylibyśmy wdzięczni za ich wskazanie.
Jest jeszcze druga sprawa, o której chciałem rozmawiać. Niedawno nasza firma nabyła niewielkie stado wielbłądów, a w Namili nikt nie zna się na ich hodowli. Na razie nasz specjalista od wizerunku publicznego, pan Rashid Adull, udzielił wskazówek, jak się nimi zająć, ale chcielibyśmy zatrudnić kogoś, kto zna się na tych zwierzętach. Więc gdyby znalazł się ktoś chętny, by się przenieść do Namili, możemy zaoferować bardzo korzystne warunki zatrudnienia.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Przybywają geologowie

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Gdybyśmy mieli informacje odnośnie surowców, to na pewno sami byśmy je sprawdzili lub powiedzieli o nich Korpusowi. Chodzi tu w końcu o dobro naszych ludzi. Więc, wybacz, ale nie mamy takich informacji. Co zaś do hodowli wielbłądów, to pochodź, popytaj, wywieś ogłoszenie. Na pewno kogoś znajdziesz, u nas każdy zna się na wielbłądach, a jeżeli zapewnicie godziwe warunki wybranej osobie i jej rodzinie, to na pewno zechce z wami współpracować. Czy coś jeszcze?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Korpus Piechoty Morskiej”