Odzyskany Raj

Lider: Siegfried Zarfaust [Morok]
Miasto: Arcadia
MG: BORYS
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Jestem Anna Myrell, dowódczyni Straży Nieba z Gwardii, która obecnie sprawuje pieczę nad Genocidan - przedstawił się więc ponownie jastrząb. Rzeczywiście, wyglądało na to, że mechaczołgi miały dopiero zostać wypełnione niewolnikami, a więc najwyraźniej zabrakło w nich miejsca dla żołnierzy Grani (albo też zabrakło samych żołnierzy). - Ponieważ, jak widzę, przybyliście tutaj w celach handlowych, chętnie obejrzę Wasze towary. Być może bylibyśmy chętni zakupić jakichś niewolników - mówiła dalej, w praktyce powtarzając swoje wcześniejsze słowa (bowiem cyborg najwyraźniej tego nie zrobił).
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Obrazek
Mężczyzna spojrzał na jastrzębia. Widok ptaka był dla niego zaskoczeniem.
- Kiedy skończymy rozmawiać, zabierzcie go na ruszt - rozkazał. - Nazywam się Mendard, pani Anno. Niestety, w tej chwili nie posiadamy niewolników. Właśnie wyruszyliśmy pozbierać paru. Proszę wybrać sobie interesujących panią mieszczan, a otrzyma pani wycenę. Proszę wysłać nam dwie setki ludzi, daję pani pół godzinki.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Niestety, nie udzielamy darowizn... ani też nie prowadzimy sprzedaży naszych mieszkańców - odparła chłodno Myrell, ignorując uwagę o "zabraniu na ruszt". Niektóre z substancji zawartych w biowszczepach ptaka przy spożyciu mogły być śmiertelnie trujące, nie była jednak skłonna informować o tym potencjalnego konsumenta. - Nie wydaje mi się zresztą, żebyście byli w jakiejkolwiek pozycji pozwalającej Wam wysuwać podobne żądania. Śmiem wręcz przypuszczać, że przy Waszym potencjale militarnym są one ciekawą formą żartu sytuacyjnego - spokojnie kontynuowała dowódczyni. - Miasto Genocidan znajduje się teraz pod opieką Gwardii i wspierających ją sił Sojuszu. Skoro nie macie żadnych towarów do handlu, to nie macie tutaj czego szukać. Jeśli nie chce pan stracić całego swojego niewielkiego kontyngentu, a może i życia, najlepiej pan uczyni wycofując się stąd, panie Mendardzie - dodała, odwracając się.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Obrazek
Mendard wstał i zrobił parę kroków po gabinecie, zatrzymując się przy półce z książkami. Wziął jeden grubszy tom do rąk i zaczął wertować.
- To bardzo ciekawe. Ale moja pani chce mieć tych niewolników i będzie ich mieć, a wasza mizerna ochrona z pewnością nikomu nie pomoże. Macie pół godziny czasu na usatysfakcjonowanie wielkiej Mecharayo, albo będziemy musieli to zrobić samodzielnie i ukarać waszą pewność siebie - powiedział w ogóle nie zwracając uwagi na jastrzębia.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

Do miasta w solidnej, uzbrojonej ciężarówce zbliża się grupa Unitów. Przewodzi im Andrew, zaufany człowiek Mocnego, a pod sobą ma czterech ludzi, których sam szkolił: mechanik Kallen i strzelcy Joe, Robert i Steve. Do tego Anna, bezszelestna, podopieczna Lany, wyposażona w jeden ze zrekonstruowanych przez Jeremiego zegarków niewidzialności poza standardowym wyposażeniem.

Ciężarówka została wyekwipowana w podstawowe środki medyczne, ludzie otrzymali też standardową broń palną. A oddział, jak każdy w UV, dostał działko soniczne. Żywności na dwa tygodnie, narzędzia, posłania, dwa namioty. Załadowano również szybki motor dla Anny. Pojazd wyposażony jest podobnie do tego wystawionego jako nagroda w Wielkim Wyścigu Harmegiddo, choć bez zbędnych ozdobników.
obrazek


Cel misji: ustalić, jak wygląda sytuacja w Genocidan i dowiedzieć się o status zamówienia złożonego Eldar Bluebird (rośliny przystosowane do funkcjonowania w warunkach panujących wokół Exar).
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Uczynisz co zechcesz, zważ jednak, że Twoja pani może nie być zadowolona ze strat, jakie poniesie w tej bitwie - odparła Anna. W tej chwili, oczyma innego jastrzębia, ujrzała też zbliżający się transporter. Dostrzegła w tym możliwość zwiększenia swoich szans na przekonanie Mendarda.
- Wasze mechaczołgi nie będą w stanie przebić choćby i pierwszej linii naszej obrony - kontynuowała więc. - A nawet, jeśli to Wam się uda, już wkrótce zaczną zapewne docierać tutaj kolejne posiłki ze wszystkich sprzymierzonych miast. Radzę Wam się wycofać, zanim zostaniecie odcięci od możliwej drogi ucieczki i znajdziecie się między młotem a kowadłem - dodała, mając nadzieję, że Graniacy również spostrzegą ciężarówkę, a ich dowódca zinterpretuje jej obecność jako potwierdzenie jej słów.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Obrazek
Mendard machnął ręką, tym sam dając znak, by jastrząb już sobie odleciał. Miał szczęście, że akurat przeszła mu ochota na pieczeń. Chyba słowa Anny nie robiły nam nim wrażenia. Tak więc Gwardia ma 30 minut czasu na przygotowania do obrony.

***

- Cholera, kolejni?! - irytowali się strażnicy na bramie. Nim ciężarówka wjechała do Genocidan, zatrzymano ją i zapytano Unitów o cel podróży. Przybysze z Exar łatwo mogli wyczuć napiętą atmosferę wiszącą w powietrzu...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

- Przybywamy z Exar. Jakiś czas temu zawarliśmy umowę z Eldar Bluebird - zaczął Andrew - jednakże z przyczyn niezależnych od nas, bowiem spotkało nas kilka, nie przymierzając, kataklizmów, nie byliśmy w stanie jak dotąd dopełnić zobowiązań. Jednakże nie mieliśmy żadnych wieści także od was i chcieliśmy zorientować się, czy są jakieś postępy w pracach.
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Klienci poprzedniego gangu, tak? - zapytała Anna, zbliżając się do przybyłych. Na jej ramieniu usiadł jastrząb, który właśnie powrócił z nieudanego poselstwa u Graniaków. - Witajcie w Genocidan. Jestem Anna Myrell, dowódczyni Straży Nieba z Gwardii. Jak pewnie widzicie... - tu kobieta wskazała na mechaczołgi - ... nie jest to najlepsza pora na odwiedziny w interesach. Chyba, że macie jakiś sprzęt, który mógłby pomóc w rozprawieniu się z łowcami niewolników z Grani... a zwłaszcza z tymi pancernikami. Za niecałe pół godziny zostaniemy zaatakowani - powiedziała, posyłając przybyszom czujne spojrzenie, jakby pytając ich: "Walczycie czy uciekacie?"
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Tymczasem jeden ze strażników podszedł do rozmawiających i chyba nie wyglądał na zbyt zadowolonego wyborem, który Anna postawiła Unitom.
- Dr Salami - przedstawił się, wyciągając rękę do przodu. - Niestety, Rewolwerowcy nie wtajemniczyli nas w tej sprawie. A przynajmniej mnie nie. Potrzebujemy więcej szczegółów. Co zaoferowaliście Eldar Bluebird, Genocidan już to otrzymało?
Ach, interesy przede wszystkim.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

- Dostarczyliśmy już do Genocidan części pojazdów i otrzymaliśmy leki. Druga część obejmowała produkcję urządzeń radiowych do komunikacji na krótki dystans, które również zostały dostarczone. Oczekiwaliśmy tylko na dostarczenie roślin oleistych typu soi z modyfikacjami pozwalającymi uprawiać je na naszej ziemi - odwrócił się do przedstawiciela Gwardii. - Obawiam się, że nie dysponujemy sprzętem na tyle ciężkim, by niszczyć czołgi. Możemy robić zasłony dymne, możemy też zapytać w Exar, czy możliwe byłoby przysłanie wsparcia, ale niestety sami jesteśmy w dość trudnej sytuacji...
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Sprzęt, który zniszczy czołgi, to akurat nie problem - rzekła Anna, po czym odwróciła się i wypowiedziała do komunikatora kilka słów. Po chwili z transportera Gwardii lekko wyskoczyła... kobieta.
Mierzyła sobie jakiś metr siedemdziesiąt wzrostu. Można by ją nazwać piękną, gdyby nie czarna jak noc skóra i włosy, a także gorejące rubinowym ogniem oczy. Tytanka z uśmiechem zbliżyła się do rozmawiających. Poza złotymi bransoletami na rękach i kolczykami, odziana była tylko w krótki, metalowy kilt. U jej boku luźno zwisały dwa krótkie miecze o zakrzywionych ostrzach, a przez ramię przewieszony był pas z mnóstwem granatów różnej maści. Patrząc na nią, człowiek aż czuł się nieswojo, zwłaszcza, gdy spostrzegł, że lekkim ruchem podrzucała do góry coś, co również wyglądało na jakiegoś rodzaju ładunek wybuchowy.
- Potrzebujesz mojego wsparcia, siostrzyczko? - zapytała raźno Lekkostopa, szczerząc zęby w dzikim uśmiechu. - Ten ładunek - zręcznie chwyciła "zabawkę", którą do tej pory podrzucała - z pewnością przynajmniej unieruchomi mechaczołgi Graniaków... jeśli nie całkowicie je zezłomuje. Muszę jednak założyć go w odpowiednim miejscu, żeby zadziałał z maksymalną skutecznością... a mam przeczucie, że jeśli tamci mnie zauważą, mogą nie być zbyt zadowoleni - teatralnie wzruszyła ramionami. Stojąca obok niej Myrell westchnęła.
- Zasłona dymna zapewne sama w sobie zaalarmowałaby ich dowództwo, że mamy jakieś plany... i mogłaby spowodować, że zdecydują się zaatakować natychmiast - myślała głośno, marszcząc brwi w wyrazie skupienia.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

Anna uśmiechnęła się i podeszła do tytanki, po czym aktywowała urządzenie maskujące na nadgarstku i zniknęła, pozostawiając jedynie słabo widoczne zniekształcenie przestrzeni. Po chwili deaktywowała urządzenie.
- Może mogłabym to podoczepiać? Urządzenia te działają dość długo. Tyle, że motorem nie podjadę, bo kurz i głośny.
Andrew pokiwał głową z uśmiechem.
- Popieram pomysł Anny. My natomiast możemy używać działa sonicznego, by powalać na ziemię cyborgi, androidy, ludzi, konie... I wzbijać tumany piachu, które ograniczałyby przeciwnikowi wizję. Do tego mamy radar. I ponownie, jeśli trzeba, ktoś od nas może wziąć motor i popędzić, by sprowadzić wsparcie. Albo możemy zrobić to radiowo.


Spoiler
Pokaż
wtf is tytanka?
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

Myrell, widząc (a właściwie - nie widząc XD) znikającą kobietę, szeroko otworzyła oczy ze zdziwienia.
- W jaki sposób WY jesteście w posiadaniu tej techno-
- Ciii! To bez znaczenia, siostrzyczko - w pół zdania przerwała jej Lekkostopa. Anna zamilkła natychmiast, wpadając w zamyślenie, Tytanka tymczasem odwróciła się do Unitki.
- Motory nie wchodzą w grę... a na piechotę możesz nie zdążyć przed ich atakiem. Poza tym, wątpię, żebyś była wyszkolona w korzystaniu z zapalników Gwardii - rzekła, zbliżając się do kobiety. Ta, mimo że stała nadal kilkadziesiąt centymetrów dalej, czuła bijące od ciała wojowniczki gorąco. - Ja potrafię skoczyć tam w trymiga, ale... pożyczyłabyś mi na drogę swoją niewielką zabaweczkę? - zapytała dowódczyni Straży Burzy, składając dłonie w geście prośby i uśmiechając się uroczo.
- Jeśli się nie uda, Wasze działo soniczne może się okazać przydatne - wtrąciła Jastrzębiooka. Lekkostopa posłała jej rozbawione spojrzenie, czego dowódczyni Straży Nieba nie omieszkała zauważyć. - Trzeba rozpatrywać wszystkie możliwości - usprawiedliwiła się.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

[btw. wszyscy Unici są łysi, ew. krótka szczecina]

Andrew podszedł bliżej.
- Obawiam się, że ta technologia jest zbyt cenna, by ot tak pożyczać sobie urządzenia. Rozumiemy potrzebę obrony miasta, jednakże musielibyśmy wziąć coś w zastaw. Coś o równej wartości - odwrócił się do przedstawicieli miasta. - Czy macie dla nas jakieś stanowisko ogniowe? Miejsce do obrony?
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Dr Salami chyba miał dość rozmowy Unitów z Gwardzistami, bo postawił twarde ultimatum.
- Proszę za mną, skompletujemy państwa zamówienie. Rewolwerowcy zapewne zostawili wszystko w swoim budynku. Chyba, że chcą państwo bronić Genocidan - wzdychnął i rozłożył ręce. Wyglądał tak, jakby wcale nie podobał mu się ten pomysł. Ach, ci pacyfiści.
A to był już koniec czasu na narady i odpowiedzi na pytania. Mechaczołgi oddały salwy ze swoich dział. Pociski potężnego kalibru zaczęły rozbijać majestatyczną kopułę Genocidan i rujnować miasto. Ale nie tylko one były tu przeszkodą. Najwyraźniej przewoziły nie tylko żołnierzy, bowiem w stronę miasta bardzo szybko zbliżało się pięć potężnie wyglądających, wielkich na cztery metry, robotów bojowych.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

- Liczymy na współpracę w przyszłości. To, co się tutaj dzieje, nie wróży nic takiego. Będziemy walczyć - powiedział Andrew. - Steve! Skieruj no antenę na Exar i wyślij, że w Genocidan trwają walki. Ślij też do Wast City i Kunn. Graniacy atakują, potrzebne wsparcie ciężkiego sprzętu.

- To co z tym zastawem? - zapytała Anna.
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- Nie zdążą tutaj dojechać! - krzyknęła Anna, próbując przebić się przez odgłos kanonady dział i spoglądając gniewnie w kierunku transporterów. TO miało być "pół godziny"? Chwilę wcześniej wydała już Straży Nieba rozkaz, by oddali ogień ze swoich wyrzutni, celując w zbliżające się mechy, które miały zapewne lżejszy pancerz, niż same czołgi. Moduły wspomagające celowanie powinny zapewnić 100% złomowania. Żołnierzy Korpusu zachęciła zresztą do tego samego.
Lekkostopa tymczasem westchnęła ostentacyjnie. Nosiła na sobie bardzo niewiele... cóż takiego miałaby oddać?
- Nie czas na takie rzeczy! - wtrąciła się Myrell, szybko wciskając swojej imienniczce jakiś cenny medalion. - TYLKO NIE OTWIERAJ - zakazała surowo, bezceremonialnie zdejmując "zegarek" Unitki i wręczając go Lekkostopej. Ta w jednej chwili zapięła sobie sprzęt na ręce.
- No to ja znikam! - rzuciła raźno, po czym... faktycznie, zniknęła...
... by bardzo szybko "pojawić się" przy mechaczołgach. Co nie znaczyło, że zdjęła z siebie niewidzialność.
Wcześniej planowała założyć ładunki przeciwpancerne na spód mechaczołgów, teraz jednak zmieniła zdanie i lekko wskoczyła na dach jednego z pojazdów, by przymocować jeden z nich u nasady lufy potężnego działa (z tej strony, z której nie zostanie zauważony). Trzeba było przerwać fajerwerki. Błyskawicznie oporządzała w ten sposób wszystkie cztery bestie, by (jeśli nic jej nie przeszkodzi, a raczej nie powinno) już po chwili pobiec z powrotem, aktywując zapalniki.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Chromy »

Książę: Gaspadin Hughs. Pomimo, że nie jest nas wielu mamy coś co może się przydać. Jest to coś co może sprawić, że z tych słabo walczących ludzi zrobi maszyny do zabijania, trzeba tylko zachęcić ich do spożycia tego specyfiku.

Zurab: Trzydzieści sześć strzykawek. Jeden nasz Towarzysz Vladimir użył tego, a potem całe Virgo biło mu brawo.

Książę: To jak? Rozdajemy?


...

Kalinin: Ivan leć po Salderna i Zuraba, już zaczynają atak. Póki co będziemy stać pomiędzy tymi samochodami korpusu. Przejedźcie obok tej ciężarówki. Tutaj w to miejsce. Od boku będzie nas chronić a z wyjazdem też nie będzie problemu. Sprawdźcie karabin maszynowy, czy wszystko działa i wyciągnijcie LAV.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

- NIE rozdajemy - warknęła Anna, podchodząc do dowództwa (jeśli tak to można było nazwać) Firmy. Miała już na głowie wystarczająco dużo problemów i nie chciała ryzykować kolejnych, tylko dlatego, że gangowi zachciało się wypróbować jakieś podejrzane środki. Zaraz jednak opamiętała się trochę i odchrząknęła, żałując, że tak naskoczyła na nieznajomych.
- Jakkolwiek działa ten środek, wątpię, żeby pozwolił walczyć komuś, kto po prostu nie wie, z której strony trzeba trzymać karabin - rzekła, tym razem o wiele spokojniej.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Obok mechaczołgów kręciło się jednak co najmniej kilkunastu żołnierzy, obserwujących miasto przez lornetki, albo palących papierosy i obserwujących spektakl. Początkowo Lekkostopej szło bardzo dobrze, założyła ładunki na dwa pierwsze mechaczołgi, na trzecim jednak siedziało dwóch żołnierzy i grało w karty. Chyba usłyszeli stukot na pancerzu, bo odwrócili się w kierunku dział. Nic co prawda nie zauważyli, ale Lekkostopa nie mogła założyć tu żadnych ładunków. Czwarty mechaczołg był niepilnowany i tam się to udało.
Detonacja i wybuch. Trzy z czterech potężnych bestii stały się teraz zasadniczo niegroźne. Ale wydarzenie nie przebiegło bez echa. Graniacy zaczęli krzyczeć coś o niewidzialnym wrogu i paru z nich zaczęło przeczesywać teren miotaczami ognia [podobno w jakiejś grze to odkryli], część ich kolegów udała się po coś do mechaczołgów.

***

Tymczasem pociski mechaczołgów zrujnowały sporą część Genocidan, dopóty nie straciły luf. Obrona miasta miała jednak większe problemy. Anna pomyliła się w obliczeniach, nacierające roboty wcale nie miały lekkiego pancerza. Pociski z wyrzutni głównie odbijały się od nich. Tylko jednego z androidów udało się zniszczyć. Częściowo, bo stracił prawą nogę i nie mógł się dalej poruszać.
Cztery pozostałe wskoczyły do miasta i zaczęły siać terror, rzucając żołnierzami jak szmacianymi lalkami. Obrońcy Genocidan panikowali i zaczęli uciekać.
Jeden z robotów biegł w kierunku Anny. Czy była jego celem? Inny postanowił chyba rozwalić pojazdy Korpusu, wśród których skrywali się żołnierze z Firmy.
Dwóch pozostałych szalało pośród mieszczan i Gwardzistów.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

Unici wskoczyli na swój pojazd i dali gaz do dechy. Joe prowadził, Robert rozkręcił ciężkiego gatlinga na dachu i otworzył ogień do robota, starając się strzelać we wrażliwe punkty - stawy, mechanizmy hydrauliczne, kończyny. Reszta strzelała z normalnych karabinów, choć wiedzieli, że mało to da.
- Kallen! - wrzasnął Steve. - Bierz sonika i przygotuj go na nadwyżkę mocy tak szybko, jak możesz - powiedział i chwycił za nadajnik radiowy.
- Exar! Exar! Tu Steve. Grania atakuje Genocidan. Walczymy. Wróg posiada ciężko opancerzone czołgi artyleryjskie i mechy. Jedność zwycięży! Bez odbioru.
- Joe, podjedź na tyle blisko, by fala mogła coś zrobić tym kończynom. Około dziesięciu metrów. Na pełnej prędkości, nie możemy dać się trafić - to mówiąc, odłączał zasilanie od radia, by dać więcej mocy na działo soniczne. W końcu nadajnik miał sporą moc.
- Ale szefie, to działo się sfajczy!
- Musimy spróbować. Normalna energia fali dźwiękowej nie wystarczy, by dokonać uszkodzeń mechanicznych na tych robotach. To musi być mocna fala uderzeniowa.
Kallen kiwnął głową, odłączając standardowe akumulatory urządzenia i podłączając dodatkowe, mocne kondensatory wyjęte z radia. Potem podłączył zasilanie i ustawił działko w pozycji do strzału. Włączył ładowanie kondensatorów i oczekiwał, aż osiągną całkowite naładowanie, jednocześnie obserwując zmniejszającą się odległość między ciężarówką a najbliższym mechem.
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

Lekkostopa nie obawiała się płomieni. Jej skóra, w porównaniu do wielu jej podwładnych, nie była może szczególnie gruba - ale równie dobrze chroniła przed wysokimi temperaturami. Tytanka nie posiadała też ubrania, które mogłoby ulec podpaleniu, nie było więc możliwości, że nagle zacznie płonąć jak choinka.
Tym niemniej, zamontowane na pasie granaty, jak również misternie zbudowany zegarek niewidzialności, mogły niezbyt dobrze znieść przedłużony kontakt z płomieniami. Dlatego też dowódczyni Straży Burzy odskoczyła na chwilę poza zasięg ognia.
- Łapcie! - mruknęła do siebie, szybkimi ruchami dłoni posyłając w kierunku grup żołnierzy kilka granatów. Miotacze ognia i używane przez nie paliwo zapewne pozwolą na niezły pokaz fajerwerków, kobieta jednak nie zamierzała tracić na to czasu. Nie zważając na dudniące o jej skórę odłamki, skoczyła do ostatniego ocalałego mechaczołgu. Jeśli strażnicy, którzy wcześniej grali tam w karty, obecnie zeskoczyli i biegali po piasku w poszukiwaniu "niewidzialnego wroga" (na co miała nadzieję), to teraz był idealny moment na szybkie założenie ostatniego ładunku. Jeśli nie... cóż, miała zamiar zrobić to po tym, jak pozbawi ich życia przy użyciu jednego z krótkich mieczy.
* * *
- Mieszkańcy, wycofać się! Gwardia, celować w stawy nóg robotów! To najwyraźniej ich słaby punkt! - krzyknęła Anna na parę chwil przed tym, jak maszyny wskoczyły do miasta. Zaraz potem sama przeładowała swoją wyrzutnię, z której chwilę wcześniej oddała strzał. Widząc biegnącego prosto na nią mecha, wiedziała, co ma zrobić. W jednej chwili wycelowała wyrzutnię w jedną z nóg androida. Wystrzeliła. I uskoczyła z drogi rozpędzonej kupie żelaza, alarmując przy okazji pozostałych obrońców, by uczynili podobnie.
Ci, którzy tkwili na blankach po drugiej stronie, zgodnie z rozkazem oddali salwę z wyrzutni przeciwpancernych w kierunku robotów, które wylądowały w mieście poniżej. Ich moduły celownicze były nastawione na trafienia w najsłabsze miejsca nóg mechów, w celu ich unieruchomienia. Wiedzieli już, że trafienia w pancerz na nic się nie zdadzą i byli zdecydowani jak najszybciej spacyfikować wrogie jednostki, by ograniczyć straty wśród cywili.
Ostatniego androida pozostawili Firmie i Korpusowi, ufając, że ci zajmą się nim we własnym zakresie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Zadanie nie było łatwe, ponieważ jeden z robotów obrał sobie za cel Unitów. Na szczęście jego uwagę odwrócił ostrzał z innej strony, dzięki czemu zdołano przygotować działo do strzału. A efekty były naprawdę zadowalające. Dwa z robotów, które walczyły między innymi na tym samym obszarze zwaliło z nóg i skutecznie uszkadzając. Działo w dodatku nie doznało uszkodzeń, choć było cholernie przegrzane i następny strzał grozi zepsuciem tej pięknej, majestatycznej i skutecznej broni.
Jeden z robotów zignorował Annę jak i jej celny strzały i pobiegł dalej, ostrzeliwując oddziały na kopule. Mimo tego, że znajdował się pod ogniem, zdążył ściągnąć wielu Gwardzistów nim skończyła mu się amunicja. Zajęty był teraz przeładowywaniem broni.

***

Granaty skutecznie uszkodziły Graniaków. O ile tak można to nazwać. Lekkostopa dostała się na ostatni działający transporter, omal nie tracąc słuchu, kiedy oddał kolejną salwę i zdołała podłożyć ładunki. Zanim jednak doszło do detonacji, usłyszała jakieś pikanie, a chwilę potem w jej kierunku oddano parę strzałów, które musnęły jej prawe ramię.
Graniacy wyszli na zewnątrz z jakimś małym urządzeniem z okrągłą anteną, które chyba służyło do wykrywania niewidzialnych celów...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Chromy »

Książę: Dobra Gaspadin Hughs my ci to zostawimy, ty zrobisz z tego użytek. My idziemy do wozu i zabieramy się stąd. Wszystko co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Teraz jedziemy pomóc Herbaciarzowi.

W tym czasie przez krótkofalówkę.

Zurab: Alo, alo towarzyszu Kalinin, zabieramy się stąd.

Kalinin: Już po was jedziemy, tylko Molotov odda pożegnalny strzał z naszej wyrzutni. Molotov celuj w nogi, w te kolana, ponoć to słaby punkt.

Jeb!

Kalinin: Kuźma gaz do dechy zabieramy Szefa!
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Strzał był celny i prawie skuteczny. Wybuch sprawił, że robot na chwilę przykucnął na drugą, sprawną nogę, ale potem wstał i kuśtykając zaczął strzelać do gangsterów z Firmy. Ale już niewiele mógł zrobić, bo ci właśnie byli w trasie do Wast City, zostawiając za sobą atakowane miasto. Dotarli na miejsce bez kłopotów.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Shalvan »

- Szefie, działo musi ostygnąć. Jak teraz wystrzelę, to po nim! - zameldował Kallen.
- Dobra. Joe, zabieraj nas stąd. Musimy ukryć się przed ostrzałem. I tak już sporo zrobiliśmy, jak na sprzęt, którym dysponujemy. Robert, strzelaj do wszystkiego, co by nam zagrażało!
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Unici mogli spokojnie się schować, roboty bowiem były zajęte uciekającymi z kopuły oddziałami miejscowych obrońców i Gwardzistów.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Morok »

Gdy Graniacy wynieśli antenę, Lekkostopa wiedziała, że czas się wynosić. Na szczęście, urządzenie nie wyglądało na zbyt mocno zbudowane, więc jeden granat posłany pod nogi Graniaków powinien rozwiązać sprawę. Rzuciła go, już zeskakując z pojazdu i przetaczając się po piasku po przeciwległej stronie czołgu, niż byli jej prześladowcy. Szybko niczym wiatr, śmignęła przed siebie, w jednej chwili oddalając się od ładunku - i aktywując detonator.
* * *
Tymczasem reszta oddziału była w niezłych tarapatach. Do powalonych Gwardzistów natychmiast podbiegło dwóch medyków bojowych, sprawnie korzystając z jednorazowych biowszczepów regeneracyjnych, które miały przede wszystkim podtrzymać przy życiu tych ze Straży Nieba, którzy odnieśli najbardziej krytyczne obrażenia. Jeśli zwyciężą tą bitwę, to później będzie czas, by poskładać ich do kupy. Widząc, że robot zaczął przeładowywać, wciąż stojący na nogach Gwardziści - w tym sama Anna - jak jeden mąż unieśli swoje wyrzutnie, wycelowali i jednocześnie potraktowali słabiej opancerzone stawy androida potężną salwą. Jeśli nawet to się nie powiedzie, cóż... mieli problem.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Odzyskany Raj

Post autor: Borys »

Granat nie rozwiązał sprawy, bo Graniacy byli już przygotowani na takie niespodzianki i zdołali odskoczyć. Co prawda jeden został raniony odłamkiem, ale nic mu nie będzie. Zresztą, oni również postanowili się wycofać, jeszcze nim Lekkostopa wysadziła ostatnią wieżyczkę. Pospiesznie powsiadali do mechaczołgów i ruszyli, pozostawiając na miejscu swoje androidy... czy jeszcze wrócą?

***

Ostrzał Gwardzistów zniszczył androidowi ramię, a ciężka broń upadła na ziemię. Ruszył pędem ku swym rywalom, paru z nich wyrzucając w powietrze, ale na tym skończyła się zabawa. W końcu, obrzucony granatami i ostrzelany pociskami przeciwpancernymi, został zniszczony, podobny los spotkał ostatniego z przeciwników.
Nim ktoś zdążył zareagować wszystkie androidy eksplodowały w tym samym momencie, raniąc kilkanaście osób.

Straty:

Zginęło 3 Gwardzistów, 7 zostało rannych.
Zginęło 24 mieszczan, 19 zostało rannych.
Zginęło 2 żołnierzy Korpusu, 5 zostało rannych.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gwardia”