Lisia Nora

Lider: Siegfried Zarfaust [Morok]
Miasto: Arcadia
MG: BORYS
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Lisia Nora

Post autor: Borys »

Dwa Pustynne Muły ruszyły w trasę do krateru pozostałego po zniszczeniu Tauris. Już z daleka ich załogi spostrzegły, że na miejscu kręcą się aktualnie jacyś ludzie. Z tej odległości ciężko był wyliczyć ich liczebność, ale na obrzeżach stało sporo ciężarówek, dżipów i innych pojazdów. Musieli wiec to być przybysze, a nie miejscowi.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Jeden z kierowców skrzywił się i zerknął w boczne lusterko. Majacząca z tyłu postać Krasnala, który miał ponownie pomóc w załadunku, dodawała trochę pewności - mimo to jednak wchodzenie w kontakt z przybyszami mogło nie być najlepszym pomysłem.
Dowódca wyprawy - jeden z członków Straży Chmur - najwyraźniej uważał inaczej. Wyciągnął z pojazdu kamerę dalekiego zasięgu, zamontował ją i przybliżył obraz, by ocenić liczebność i charakter grupy, która oblegała obrzeża krateru.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Najwyraźniej byli to jacyś szabrownicy, szukający łupów w pozostałościach dawnej metropolii. Mieli ze sobą sporo sprzętu i broni. Ciężko było obliczyć ich liczebność, jako że niektórzy najpewniej zeszli do krateru, w każdym razie na górze znajdowało się trzydzieści osób.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Gwardzista po chwili zastanowienia, postanowił spróbować najpierw rozwiązać sprawę polubownie i dokładniej zbadać tożsamość i zamiary szabrowników. Wysłał więc na motorze jednego z pomocników w charakterze posłańca.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Wszystko wskazywało na to, że ci szabrownicy nie byli pierwszego lepszego sortu. Posiadali niezłe wyposażenie, wyglądali na twardych żołnierzy. Niemal natychmiast wycelowali lufy broni w kierunku posłów, a po chwili z ich szeregów wyszła osoba w niebieskim ubraniu i włosach.
- Ah... witajcie wróble. Czy macie do mnie jakiś interes? - zapytał z uśmiechem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

- Jestem posłem Gwardii - rzekł młody mężczyzna, spodziewający się podobnego obrotu spraw. Miał jednak nadzieję, że szabrownicy uhonorują nietykalność poselską. - Pan jest tu dowódcą? Na początek miło byłoby dowiedzieć się, z kim mamy do czynienia - rzekł uprzejmie, oczekując przedstawienia się niebieskiego jegomościa.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Przywódca grupy wydał rozkaz swoim ludziom, aby opuścili broń. Po jakimś czasie większość z nich wróciła do swojej pracy, ładując złom i inne znalezione rzeczy (cóż, nie było ich wiele) do ciężarówek.
- Aha... skowronki z Gwardii opuściły swoje bezpieczne gniazdko? Zwą mnie "Błękitnym Lisem" i, jak można się domyślić, przewodzę tym dzielnym ludziom - przedstawił się z tajemniczym uśmiechem, wskazujac na uzbrojonych rzezimieszków. - Jesteśmy tu, jak sam pan widzi, na zakupach.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Posłaniec obrzucił znaczącym spojrzeniem ludzi Błękitnego Lisa... po czym zwrócił swe oblicze ku rozmówcy.
- Co tak zorganizowany oddział robi w takim miejscu jak to? W tej dziurze pozostały już tylko gruzy. Na co wędrownym żołnierzom materiały budowlane? - zapytał z ciekawością w głosie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Lis uśmiechnął się tajemniczo.
- Nie zawsze zdarzają się takie prezenty. Czasem o zwykły złom musimy walczyć. Czy wy, wróble z Arcadii, nie szukacie tutaj tego samego? - zapytał z wesołością w głosie. - W każdym razie, czemu uważa pan mój oddział za wędrowny?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

- Bo takie sprawiacie wrażenie. Wielu jest na tej pustyni takich, którzy nie znają nawet bezpiecznego schronienia, w którym mogliby ułożyć się do snu - odpowiedział chłopak, wzruszając ramionami. - My, wróble z Arcadii, mamy jednak szczęście posiadać swoje gniazdo... miejsce, które możemy nazywać domem - dodał, odpowiadając uśmiechem na uśmiech. - Co do złomu, faktycznie przyjechaliśmy tutaj właśnie po to. Ale kiedy powiem dowódcy, z kim ma do czynienia, być może plany ulegną zmianie. Chciałby pan, żebym mu coś od pana przekazał? - zapytał, wyciągając zza pasa komunikator, ale zatrzymując rękę nad przyciskiem połączenia i posyłając Błękitnemu Lisowi pytające spojrzenie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Lis dalej się uśmiechał, a jego ludzie już całkowicie stracili zainteresowanie posłami z Arcadii.
- Z pewnością się zmienią - wtrącił z pewnością w głosie. - Przekaż tej ptaszynie, że teraz jest to moja nora. A potrafię ugryźć.
Zaśmiał się.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Chłopak skinął głową, po czym odwrócił się i odszedł kilka kroków. Rozmowa przez komunikator zajęła ładne parę minut (najwyraźniej była w niej jakaś dłuższa przerwa), po których posłaniec powrócił do Błękitnego Lisa.
- Przepraszam za zwłokę. Jest osoba, która chciałaby z panem porozmawiać, Błękitny Lisie - rzekł do dowódcy oddziału, po czym wcisnął jakiś przycisk na komunikatorze.
- Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć - dobiegł z urządzenia głos, którego Błękitny Lis zapewne nie rozpoznawał, mógł się jednak domyślić, do kogo należy. - Znasz może te słowa? - zapytał z wesołością mężczyzna po drugiej stronie komunikatora.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Uśmieszek z twarzy Lisa nieco zmniejszył swe rozmiary. Ci z Arcadii to rzeczywiście byli fanatycy.
- To pewnie coś z waszych mądrych, świętych pism. Czy ten kruk ma coś jeszcze do powiedzenia? Bo mamy tu pracę.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Posłaniec rzucił Błękitnemu Lisowi spanikowane spojrzenie, jednak osoba po drugiej stronie komunikatora zaśmiała się tylko.
- Wydobycie kupy gruzu, żeby mieć jak przeżyć na pustyni, tak? - zapytała. - Tak jak wspomniany Syn Człowieczy, Wasz oddział również nie jest zapewne w wesołej sytuacji, jeśli chodzi o środki do życia. To jednak mogłoby się łatwo zmienić... jeśli podejmie pan odpowiednią decyzję, panie Błękitny Lisie - kontynuował osobnik. Na chwilę zamilknął.
- Jestem Siegfried Zarfaust - przedstawił się w końcu, zmieniając ton na trochę poważniejszy. - Proponuję, byście, jako oddział, w całości dołączyli do sił Gwardii. W zamian za walkę w naszej sprawie otrzymacie wikt, opierunek i godziwy żołd. Będziecie mogli przestać błąkać się po pustyni, a nasze przytulne gniazdko stanie się dla Was schronieniem i miejscem, w którym Wasze talenty nie pójdą na marne. A pan, Błękitny Lisie, zachowa zwierzchnictwo nad tymi "dzielnymi ludźmi" i w naszej Gwardii zostanie dowódcą nowo utworzonej Straży - rzekł głównodowodzący, zawieszając głos w oczekiwaniu na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Lis był chyba zaskoczony tak otwartą propozycją Gwardzistów. Po tej minie łatwo było odczytać, że niewiele gangów musiało rozmawiało z nim o czymś podobnym.
- Zapamiętam tą propozycję, ale podziękuję. Moim domem jest pustynia, a nie ptasie gniazdo - odmówił grzecznie. - Ale wiedźcie, że nie widzimy w Arcadii wroga... o ile nie wejdzie nam kiedyś w drogę.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

Zarfaust wydawał się nie przejmować za bardzo odmową ze strony Błękitnego Lisa.
- Niech będzie. Wątpię, żebyśmy jeszcze kiedyś weszli sobie w drogę... ale jeśli znajdzie się pan ze swoim oddziałem w kłopotach, lub zechce ponownie rozważyć moją propozycję, w Arcadii zawsze znajdzie się dla Was miejsce - odparł spokojnie. - Tymczasem, skoro nasi ludzie i tak już tam są, jeden z nich pomoże Wam w załadunku - bardziej oznajmił, niż zaproponował. W głosie mężczyzny brzmiała niepokojąca nuta wesołości...
Jeszcze nie zdążyły przebrzmieć ostatnie słowa Siegfrieda, a na posłańca, Błękitnego Lisa i jego ludzi padł głęboki cień - tak jakby ktoś w jednej chwili przesłonił słońce. Jak spod ziemi, ponad kraterem wyrosła nagle ogromna sylwetka Krasnala. Z oczu Tytana jak zwykle bił nieziemski, jaskrawozielony blask. Olbrzym nie wydawał się mieć jednak nieprzyjaznych zamiarów, a monstrualnych rozmiarów młot spoczywał bezpiecznie na jego plecach.
- Niech pańscy ludzie trochę odpoczną, Błękitny Lisie. Krasnal zapewne nie pogardzi odrobiną wysiłku - rzekł rozbawiony Głównodowodzący. Głuchy, wstrząsający ziemią pomruk, który wydobył się z gardła Tytana, wydawał się być potwierdzeniem słów Siegfrieda.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Błękitny Lis podziękował już tylko, a następnie udał się rozmawiać z paroma swoimi oficerami. Być może przedstawiał im pomysły posła z Arcadii, ale ten nie mógł tego usłyszeć. Tymczasem grupa dość chętnie przyjęła pomoc potężnego Krasnala, którego chyba wcale się nie bali. Może czuli się tacy mocni?
Kiedy wszystko, co interesowało Błętkinego Lisa było załadowane na ciężarówki, ten podszedł do przybysza z Arcadii z zamierzeniem uściśnięcia dłoni.
- Miło się współpracowało, być może w przyszłości będziemy mieli okazję do odwdzięczenia się - powiedział.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Lisia Nora

Post autor: Morok »

- Nam również miło było spotkać na tej pustyni jakichś cywilizowanych dżentelmenów. Może jeszcze kiedyś się spotkamy - odparł posłaniec głosem, w którym brzmiała jednak lekka nuta "nie bardzo w to wierzę". Ale nie kwestionował ani decyzji swojego Głównodowodzącego, ani tej Błękitnego Lisa - jego zadaniem było przekazywanie informacji i prowadzenie rozmów, a nie wtrącanie się w działania Gwardii (której formalnie nie był nawet członkiem). Uścisnął więc tylko wyciągniętą dłoń mężczyzny...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Lisia Nora

Post autor: Borys »

Obrazek
Uściśnięcie ręki Błękitnemu Lisowi nie należało do najprzyjemniejszych doświadczeń w życiu. Jego dłoń sprawiała wrażenie nieludzkiej i zimnej.
Następnie konwój odjechał na wschód. Zwiad z Arcadii przeszukiwał jeszcze krater, ale nie było tam już zupełnie nic przydatnego.

//koniec wątku
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gwardia”