Strona 2 z 3

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-07-15, 11:15
autor: Morok
- Nie, nie - zaśmiał się Richard. - Też zainteresowały mnie jego wizje. Chętnie usłyszałbym coś więcej na ten temat, ale niestety nie potrafiłem odnaleźć w bibliotece odpowiednich źródeł... czy jednak Ty nie jesteś aby w posiadaniu tego artykułu? - zapytał z uśmiechem, mrugając do Berga porozumiewawczo.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-07-16, 14:16
autor: Borys
Obrazek
Berg zdjął okulary i zaczął wycierać szkła swoim białym fartuchem.
- Nie, nie robiłem kopii tego artykułu. Jest w bibliotece, dlaczego go sobie nie skserujesz, tylko przychodzisz z tym do mnie? Mało co pamiętam, budowa tych robotów nie była w naszym zasięgu. Potrzeba było wielu specjalnych części oraz zapasów agonium i dlanorum. Nie zawracałem sobie tym głowy.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-07, 14:13
autor: Morok
- O to właśnie chodzi. Nie ma go w bibliotece - odparł Richard, poważniejąc nagle. - Ktoś go stamtąd zabrał... myślałem, że to Ty jesteś w jego posiadaniu. Ale skoro nie... kto mógł stamtąd zabrać referat Glociera? - zastanawiał się głośno.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-07, 19:56
autor: Borys
Obrazek
- Nie wiem - uciął krótko Berg. - Chciałbym wrócić do pracy.
To powiedziawszy, poprawił okulary i chwycił za śrubokręt.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-07, 20:01
autor: Morok
- Nad czym pracujesz? - Richard zmienił na chwilę temat, mając nadzieję, że Bergowi rozwiąże się język, kiedy zacznie opowiadać o czymś, co go interesuje.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-07, 20:13
autor: Borys
Obrazek
- To dodatkowy akumulator do łazika tych włóczęgów. Główny czasem nawala. Nie masz własnego zajęcia? - zapytał poirytowany.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-12, 09:44
autor: Morok
Richard, uznawszy, że Berg już nic więcej mu nie powie, pożegnał się i powrócił do biblioteki. Tam, odszukawszy ojca Eneasza, przywitał się z zakonnikiem.
- Przedwczoraj... widział ojciec w tej bibliotece kogoś, kto wypytywał o Hernana Glociera? - zadał pytanie, które już od jakiegoś czasu kołotało mu z tyłu głowy. W istocie, skoro nie miał ich Berg, wyrwane strony mogły być teraz w posiadaniu osobnika, który ledwie poprzedniego dnia odwiedzał bibliotekę...

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-12, 17:21
autor: Borys
Ojciec Eneasz podrapał się po policzku.
- Tak, wczoraj był tu jakiś młody chłopak, bardzo zainteresowany dokonaniami profesora Glociera. Spędził mniej więcej tyle czasu na lekturze co ty, Richardzie. Od kiedy to w Arcadii temat robotów cieszy się takim zainteresowaniem?

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-14, 18:41
autor: Morok
"Odkąd przybyły tu te dwa androidy..." - pomyślał Richard, mrużąc powieki, nie wyraził jednak na głos swoich przemyśleń.
- Wie ojciec cokolwiek o tym chłopaku? Jak się nazywa, gdzie mieszka, cokolwiek? - zapytał zamiast tego starszego zakonnika. Nawet jeśli tamten nie znał owego gościa osobiście, to jako ojciec duchowny posiadał dostęp do bazy danych biblioteki... w tym do wszystkich kont, wraz z zapisanymi w nich nazwiskami. Dawns był bardziej skłonny oczekiwać pomocy od ojca Eneasza, niż młodego bibliotekarza, który zapewne nie przekazałby mu kolejnych poufnych informacji.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-16, 16:43
autor: Borys
Ojciec Eneasz zmieszał się.
- Yyym... nie. Do czytelni wpuszczamy wszystkich żądnych wiedzy czytelników. A ten chłopak był taki grzeczny... powiedział, że marzy o tym, aby zapoznać się z dziełami profesora Glociera, że chciałby pomóc ludziom stanąć na nogi... No, ale chcesz usłyszeć konkrety. Niestety, wiem tylko, jak wyglądał... przeciętny wzrost, niebieskie oczy, blond włosy...

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-17, 08:22
autor: Morok
Ten opis pasował zapewne do połowy chłopaków w mieście. Richard westchnął.
- Ojcze, czy zapamiętał ojciec coś charakterystycznego, co pozwoliłoby go odróżnić od setek innych chłopców w mieście? - zapytał, w myślach rozważając już następną możliwość - opcję skorzystania z należących do Gwardii kamer monitoringu.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-17, 09:45
autor: Borys
Ojciec Eneasz po raz kolejny potrzebował krótkiej chwili na zastanowienie się.
- Hmmm... niestety, nie zwróciłem uwagi w co był ubrany, na pewno jednak miał na sobie odcienie czerwieni. No i przyszedł z białą teczką. A czemu chcesz go tak usilnie znaleźć, Richardzie?

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-17, 14:12
autor: Morok
Dawns tylko przez chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią. W przeszłości już wtajemniczał ojca Eneasza w niektóre ze swoich śledztw i wiedział, że starszy zakonnik potrafi zachować tajemnicę.
- W jednej z książek, które wczoraj ojciec mi pożyczył, znajdowały się plany budowy niezwykle potężnego robota bojowego - wyjaśnił, ściszając nieco głos. - Te kilka stron, na których właśnie te plany były, zostało wydartych... najprawdopodobniej właśnie przez tego chłopaka. Gdyby te informacje wpadły w niepowołane ręce... na przykład któregoś z miast na południu... czekałaby nas katastrofa - powiedział z powagą. - Ten chłopak, który tu przyszedł, mógł być po prostu tak zainteresowany dziełem Glociera, że zechciał informacje o nim zabrać do domu... właśnie w tej teczce, o której ojciec wspomniał. Ale mógł być również wyszkolonym agentem którejś z południowych potęg. Niektóre z nich posługują się szpiegami wyglądającymi jak dzieci. Słyszałem nawet, że kilka malców z niezwykłymi zdolnościami niedawno zorganizowało zamach na życie Tea Makera z Wast City. Tu możemy mieć do czynienia z czymś podobnym - dodał pełnym napięcia głosem.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-19, 13:22
autor: Borys
Ojciec Eneasz wyglądał na przestraszonego.
- Ojej, to niedobrze! Nawet nie wiedziałem, że w bibliotece posiadamy tak niebezpieczne plany! Trzeba jak najszybciej znaleźć tego młodzieńca... o ile jeszcze jest w Arcadii! Masz jakiś pomysł Richardzie jak go odszukać?

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-19, 22:54
autor: Morok
Na słowa "o ile jeszcze jest w Arcadii", Dawns westchnął. Otaczające mury miasta fosa oraz uzbrojone w kamery i zdalnie sterowane działka bunkry sprawiały, że do Arcadii trudno było się dostać - jednocześnie powodowały jednak, że dobrze kontrolowane były wszelkie drogi wyjścia. Mógł więc względnie łatwo poznać dokładną listę osób, które w ostatnim czasie przekroczyły bramy... co jednak zapewne niewiele miało mu pomóc, skoro nie wiedział, gdzie tamten mógłby udać się dalej. Pozostawała więc nadzieja, że chłopak nadal siedział za murami...
- Tak, ojcze. Sprawdzę nagrania z kamer bezpieczeństwa. Nawet jeśli nie wskażą mi dokładnie lokalizacji, to przynajmniej zawężą obszar poszukiwań - odpowiedział, cały czas intensywnie myśląc nad działaniami, jakie powinien podjąć. - O której mniej-więcej godzinie chłopak tutaj przybył i o której stąd wyszedł? - zapytał. Informacje te miały przyspieszyć żmudne przeglądanie nagrań.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-21, 12:03
autor: Borys
Ojciec Eneasz podzielił się informacjami z Richardem, a ten ostatecznie spędził najbliższy dzień na żmudnym śledzeniu obrazów z kamer i inwigilacji mieszkańców. Wydawało się, że rozpoznał jednak miejsce, w które udał się chłopak. Niedługo po opuszczeniu biblioteki i skręceniu w kilku uliczkach, wszedł do jednego z budynków na wschodzie. I najwyraźniej tam właśnie został.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-21, 13:52
autor: Morok
Richard wiedział, że mógł wplątać się w jakąś grubszą sprawę, nadal jednak wolał działać samemu. W jego zawodzie... a właściwie zarówno w zawodzie, jak i w powołaniu, dyskrecja była sprawą bardzo istotną. Wydawszy więc poprzez swoje kontakty polecenie, by przez bramy miasta nie wypuszczano na razie żadnego małego chłopca (co nie było rzeczą problematyczną, bo dzieciakom w ogóle raczej nie pozwalano opuszczać bezpiecznych murów), skierował swoje kroki w stronę wspomnianego budynku.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-23, 11:15
autor: Borys
W małym, dwupiętrowym budynku, znajdowały się trzy mieszkania. Dwa na pierwszej kondygnacji, z kolei zaniedbana klatka schodowa prowadziła na poddasze, gdzie także ktoś zamieszkiwał.
Jedne drzwi na dole były odrapane, a obok nich stało kilka pustych butelek po różnych alkoholach. Drugie mieszkanie nie prezentowało się wstrętnie, posiadało nawet wycieraczkę pod drzwiami. Jedynym mankamentem była bardzo głośna muzyka płynąca z wewnątrz.
Na poddaszu przed drzwiami znajdowało się kilka par zniszczonych butów, trzy zabawkowe samochodziki i stary wieszak z równie wiekowym, wiszącym na nim, płaszczem.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-24, 09:36
autor: Morok
Dawns od niechcenia przestawił szklane butelki na środek przejścia, tuż przed progiem - gdyby ktoś w pośpiechu opuszczał dom, łatwo będzie mu się o nie potknąć i wywinąć orła - po czym dość zdecydowanie zapukał do drzwi, za którymi grała muzyka. Wiedział, że musi się postarać, albo gospodarz nawet nie usłyszy, że ktoś usiłuje dostać się do środka.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-24, 18:59
autor: Borys
Nikt nie otwierał. Może Richard pukał za cicho? Może nikogo w środku nie ma? Może ktoś się bał otworzyć? Może ktoś, kto tu żył już nie żył? Tyle pytań...

[Może ktoś, kto tu żył już nie żył? - pokochałem to zdanie]

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-24, 19:59
autor: Morok
Richard lekko nacisnął klamkę, by sprawdzić, czy napotka opór. Jeśli drzwi się otwarły, ostrożnie zajrzał do środka...

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-24, 21:19
autor: Borys
Obrazek
Richard ujrzał młodą parkę, która beztrosko doświadczała właśnie uciech cielesnych.
- Co jest, gościu, zajęci jesteśmy! Poczekaj trochę! - krzyknął mężczyzna. - Zawsze otwierasz drzwi bez pukania?

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-24, 21:42
autor: Morok
- Najmocniej przepraszam - odrzekł Richard, zamykając drzwi. Nie było sensu się tłumaczyć, zwłaszcza przy tej głośno grającej muzyce, która zapewne i tak zagłuszyłaby połowę jego słów. Jedno było pewne - tu chłopaka nie było. Dawns (przeżegnawszy się i odegnawszy... khem, pokusy) zwrócił się więc ku drugim drzwiom - tym, za którymi zapewne mieszkał jakiś alkoholik. Zapukał...

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-26, 10:49
autor: Borys
Tym razem odpowiedź ze strony domownika przyszła bardzo szybko.
- CZEGO KURWA TAM ZNOWU CHCĄ?! - rozbrzmiał wulgarny okrzyk. Po chwili drzwi z werwą otworzył dobrze ubrany, młody i zadbany mężczyzna. Richard szybko poczuł odór alkoholu, chłopak był nieźle pijany i wściekle wpatrywał się w księdza.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-26, 20:14
autor: Morok
- Szczęść Boże. Przyszedłem poświęcić posesję - odparł z promiennym uśmiechem Richard, wyjmując zza pazuchy niewielkie kropidło i buteleczkę z wodą święconą. Metoda "na koloratkę" nigdy jeszcze go nie zawiodła, jeśli chodziło o dostawanie się w miejsca, w których nie powinno go być. Nawet największe szuje w Arcadii zawsze wymiękały wobec napierającej na nich sfery sacrum, co ksiądz-detektyw skwapliwie wykorzystywał.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-26, 20:31
autor: Borys
Czy ten młodzieniec również "wymiękał"?
- Spierdalaj - odpowiedział chłopak i już chciał zamykać drzwi.

[ponieważ YT to YT, część właściwa zaczyna się od 3:13]

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-26, 22:36
autor: Morok
Dawns jednak, zwinnie przeszedłszy pod wyciągniętym ramieniem mężczyzny (co nie było trudne, bo tamten był pijany), znalazł się w mieszkaniu.
- To kiedy była pierwsza komunia? W rodzinie wszystko się układa? Ach, byłbym zapomniał, zostawię obrazek świętego Kolumbana. Oby Bóg panu błogosławił, dobry człowieku! - szczebiotał w najlepsze, czujnie rozglądając się po pomieszczeniu i przy okazji od niechcenia kładąc na stole wyjęty zza pazuchy obrazek świętego (z modlitwą, odmawiać rano i wieczorem przy pacierzu). Zanurzywszy kropidło w buteleczce z wodą, zaczął w najlepsze kropić to tu, to tam.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-27, 11:55
autor: Borys
Obrazek
Chłopak coś protestował, chyba nie spodziewał się, że ksiądz wejdzie do środka. Już chciał się odezwać i wyprosić intruza, kiedy nagle drzwi szafy za plecami Richarda otworzyły się. Chłopak, który wyskoczył ze środka wymierzył do niego z pistoletu. W drugiej ręce trzymał białą teczkę.
- Gadaj kim jesteś - zażądał chłodno.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-28, 11:02
autor: Morok
"Bingo!" - pomyślał Richard, chcąc nie chcąc unosząc jednak do góry ręce trzymające kropidło i wodę święconą. Nie omieszkał jednak najpierw niezauważenie przycisnąć niewielkiego wybrzuszenia u pasa - przycisku komunikatora, który alarmował Gwardię o kłopotach w mieście i podawał im jego lokalizację. Cóż, zawsze warto było posiadać jakiś plan B.
- Jestem ksiądz Richard. Pan również tutejszy? Oj, trzeba będzie wpisać do ksiąg parafialnych... - powiedział z uśmiechem, próbując kupić sobie trochę czasu do chwili, gdy obecni w mieście Gwardziści ze Straży Nieba zbiorą się i przybędą na miejsce. Tymczasem miał nadzieję, że jegomość nie zastrzeli go od razu. Nie było nic złego w zostawaniu męczennikiem - ale Dawns wolał to uczynić na jakiejś odległej misji w krainie pogan, a nie w swoim rodzimym mieście.

Re: Detektyw w sutannie 2

: 2013-08-28, 12:07
autor: Borys
Obrazek
Chłopak bez żadnej zmiany mimiki twarzy wpatrywał się w Richarda.
- ERROR. Nie posiadam obiektu "ksiądz Richard" w bazie danych. Sugestia: obiekt nie przedstawia wartości dla projektu. Sugestia: obiekt zakwalifikować jako "przeznaczony do skasowania" - mówił chłopak sztucznym, mechanicznym głosem, który jednak nagle znów stał się bardziej ludzki. - Nazwisko, pozycja w mieście, cel poszukiwań. Gadaj.
Sygnał został wysłany i być może wkrótce zjawi się ktoś, niosąc wsparcie. Na razie jednak Richard musiał zmierzyć się z młodzieńcem i wytrzymać alkoholowe wyziewy tutejszego domownika, który stał zmieszany jak słup soli.