Słodkie androidy

Lider: Siegfried Zarfaust [Morok]
Miasto: Arcadia
MG: BORYS
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

- Jak długo niby leżałyśmy? - spytała zaskoczona EPG-5, ignorując informację o Hernanie. EPG-7 w międzyczasie wpatrywała się w lusterko z uśmiechem.
- Tresury?! - warknęła ta pierwsza.
- Tremy? - spytała zaskoczona druga.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

W odpowiedzi na obydwie sugestie, Caroline pokręciła szybko głową, machając gorączkowo rękami i próbując przystosować narządy mowy do wypowiedzenia słowa, które najwyraźniej je zatkało.
- Tre... tre... - próbowała dalej, mrugając oczyma z wyrazem bezsilności na twarzy.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Androidy dalej zgadywały.
- Tremolowania?
- Trepanacji?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- ... Treningu! - wydusiła wreszcie z siebie Caroline, zaciskając zęby. - Możecie potrzebować treningu! - powiedziała, tym razem bez żadnego zająknięcia. I obrzuciła androidy pytającym spojrzeniem.
Oczywiście, innym rozwiązaniem problemu byłoby zapewne wgranie im po prostu oprogramowania bitewnego. Ale oprogramowanie bywało zawodne i zabugowane. Zdarzały się błędy, które mogły w krytycznej sytuacji zadecydować o powodzeniu lub klęsce w starciu.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-5 wzruszyła ramionami.
- Możemy? W każdej chwili mogę ci odstrzelić głowę, daj mi tylko broń. Na twoje szczęście mam na celowniku tylko Hernana Glociera - warknęła z niezadowoleniem.
- Dlaczego zakładasz, że zostałyśmy zbudowane do walki, siostrzyczko? - spytała EPG-7, która przecież nie miała określonego zadania w swym "życiu" i trudno było zakładać, w jakim celu została stworzona. Choć oczywiście bardzo prawdopodobne, że tak jak jej towarzyszka miała kogoś dawniej zamordować...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Crimson szybko pokręciła głową.
- N-nie zakładam - odpowiedziała. - A-ale p-pewnie się d-do tego n-nadajecie. Zaraz z-zobaczymy - rzekła, uśmiechając się blado i zacierając ręce. Obrzuciła też obydwa androidy czujnym spojrzeniem.
- P-podajcie, jakie o-oprogramowanie macie z-zainstalowane... i ile z t-tego jest spr-sprawne - powiedziała głosem, który jak na nią brzmiał pewnie i zdecydowanie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

- Przestań się jąkać - mruknęła poirytowana EPG-5. - Jestem SPRAWNA, więc nie masz o co pytać! Lepiej mi powiedz, czy jesteś w stanie zdobyć dla mnie informacje o Hernanie Glocierze czy nie? Wtedy przemyślę, czy pomóc tobie i twojej Gwardii czy nie - powiedziała stanowczo, opierając ręce na biodrach. Tymczasem EPG-7 cały czas oglądała się w lusterko.
- Systemy motoryczne sprawne. Siostrzyczko, nie powiem ci na tej podstawie, czy umiem strzelać... po tej rekalibracji przed naszym uruchomieniem można na takie pytania odpowiedzieć tylko poprzez testy.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Caroline, w odpowiedzi na słowa obydwu robotów, skinęła głową.
- Z-zdobędę te i-informacje, jeśli m-mamy do nich d-dostęp... o-obiecuję - rzekła do EPG-5. - T-tymczasem jednak, z-zobaczymy, jak s-sobie poradzicie w n-najnowszym symulatorze. Chodźcie z-za mną - dodała, po czym skierowała się w stronę wyjścia, sugerując, żeby androidy ruszyły za nią.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Androidy opuściły wraz Caroline laboratorium (z mniejszą lub większą ochotą), przyglądając się uważnie wszystkiemu w nowym miejscu. Zwłaszcza EPG-7 była dość ciekawska i czasem zatrzymywała się, by na coś dokładniej rzucić oko.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Po przejściu przez kilka drzwi i korytarzy, cała trójka trafiła do ogromnej, pustej hali. Ściany, podłoga i sufit były obłożone czymś, co wyglądało na... ekrany? Trudno było o tym orzec - a to z powodu egipskich ciemności.
- P-poczekajcie tutaj chwi... chwilę - powiedziała Caroline. Po kilkunastu sekundach wróciła, niosąc w dłoniach kilka ciemnych, podłużnych kształtów. Broń?
- P-proszę - rzekła, wręczając każdemu z androidów po jednym karabinie i jednym pistolecie. Roboty mogły jednak spostrzec ciekawy fakt - żaden z przedmiotów nie wyglądał na funkcjonalny. Były to raczej... rodzaje replik uzbrojenia, sprawiające wrażenie wypełnionych jakimiś mechanizmami.
- Z-zaraz uruchomię p-program - oznajmiła Crimson, po czym zniknęła za drzwiami. A już po chwili...
... androidy stały w jakimś skalnym kanionie. Kobiety zewsząd otoczone były wielkimi głazami. Z nieba lał się żar, łagodził go jednak przepływający przez całą rozpadlinę podmuch wiatru. A w ich dłoniach spoczywały egzemplarze typowych karabinów i broni ręcznej stosowanej w Gwardii.
- W-witam Was w t-treningowym s-symulatorze "Samson" - zewsząd dobiegł nieco zniekształcony głos uczonej. - M-macie jakieś p-pytania, czy wolicie z-zaczynać od r-razu?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Ekrany jak ekrany i komputery jak komputery, zdawało się. Androidy nie wyglądały na szczególnie zaskoczone nawet nagłą zmianą otoczenia, choć ta technologia wyraźnie je zainteresowała. EPG-5 rozejrzała się po kanionie, spojrzała w górę i pogładziła broń.
- Bardzo ciekawe... kogo mam rozwalić? - spytała. EPG-7 wyglądała na bardziej zmieszaną i przyglądała się swojej broni, jakby nie bardzo wiedziała, co ma z tym zrobić. W każdym razie milczała.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- N-najpierw zobaczymy, w j-jaki sposób p-poradzicie s-sobie z prostymi c-c-c-celami - dała się słyszeć odpowiedź.
W tej samej chwili androidy poczuły, jak ziemia pod ich stopami zaczyna drżeć. A na horyzoncie, gdzieś u ujścia kanionu, pojawił się tuman kurzu, który zbliżał się z każdą chwilą.
- U-ups. Chyba t-trochę ich za d-dużo wygenerowałam... - rozległ się zakłopotany głos Caroline.
W kierunku robotów pędziło ogromne stado zmutowanych pustynnych antylop. W oczach tych spokojnych zwykle stworzeń dało się zobaczyć błysk szaleństwa. Wyglądały jak żywe.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Androidy wyglądały na takie, które tylko czekały na pojawienie się czegoś podobnego. EPG-5 natychmiast uskoczyła w jakiś wyżej położony punkt, ale nie oddała żadnego strzału.
- Mam... walczyć z jakimiś... antylopami? To kpina wobec moich umiejętności! - krzyczała poirytowana. EPG-7 miała na głowie inne problemy. Ledwo co schowała się pod jakimś głazem, a po przypadkowym wciśnięciu spustu omal nie postrzeliła sama siebie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- N-nie masz "w-walczyć". M-masz je t-tylko ustrzelić. T-to tylko cele - odparła Caroline, która po zobaczeniu, w jakim stanie znajduje się EPG-7, zrezygnowała z planu, który miała jeszcze przed chwilą - dodania za pomocą interfejsu bandy uzbrojonych mutantów i umieszczenia ich na grzbietach rozszalałego stada.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-5 nie wyglądała na przekonaną.
- To nudne. Odmawiam strzelania - powiedziała stanowczo. EPG-7 w międzyczasie z jękiem i niemałym trudem oddała dwa strzały gdzieś heeeen w góręęęę...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Caroline milczała przez chwilę, zastanawiając się, co właściwie zrobić w tej sytuacji. W końcu wprowadziła kilka komend. Na piasku pojawiły się migoczące strzałki prowadzące prosto w kierunku ściany kanionu.
- EPG-7, i-idź za s-strzałkami. P-prowadzą one d-do zakończenia t-testu - rzekła. - EPG-5, m-masz to, c-czego chciałaś - dodała, wciskając kilka klawiszy i kończąc wszystko naciśnięciem klawisza "AMEN".
Całe stado w jednej chwili stanęło w miejscu. Ciała antylop zaczęły falować i zmieniać się. Zwierzęta, rycząc głośno... zaczęły stawać na dwóch tylnych nogach. Ich korpusy z trzaskiem przekształcały się na podobieństwo ludzkich, a przednie kopyta zmieniały się w potężne, chwytne dłonie, w których już po chwili spoczęły karabiny szturmowe.
Spojrzenie płonących czerwienią ślepi batalionu minotaurów spoczęło w jednej chwili na EPG-5. Bestie, rycząc, wycelowały...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-7 bardzo wolno ruszyła w kierunku strzałek, by po skończeniu testu wtulić się z lekkim strachem w Caroline.
Tymczasem EPG-5 uśmiechnęła się, oblizała i skryła za najbliższym głazem. Wychylała się tylko na ułamki sekundy, by w tym krótkim odstępie czasu oddawać parę niezwykle celnych strzałów.
- ZDYCHAJCIE ZASRANE HOLOGRAMY! - krzyknęła wściekle i z pasją.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

"Test zakończony" - pomyślała z ulgą Caroline, przytulając EPG-7 i od niechcenia głaszcząc ją po głowie. Pozwoliła drugiemu androidowi strzelać do woli, obserwując tylko, jak wiele spośród trzystu uzbrojonych minotaurów powali, zanim wskaźnik jej (symulowanych przez program) "uszkodzeń ciała" osiągnie krytyczną wartość. W myślach układała już dalszy plan działania.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-5 szybko analizowała wiele czynników i zręcznie odstrzeliwała kolejne cele. Szybko przyswoiła wiele charakterystycznych cech AI, z którym się mierzyła, ale w końcu, po pozbyciu się 57 (!) minotaurów została otoczona i kilka razy trafiona.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Test został zakończony. Wirtualna rzeczywistość zniknęła, a do pogrążonej w ciemnościach hali weszła Caroline, bijąc brawo.
- G-gratuluję wyniku - powiedziała, uśmiechając się blado. - O-osiągnąć aż t-tyle fragów p-przeciwko takiej AI... t-to nie lada o-o-osiągnięcie - tu kobieta umilkła, jakby przez chwilę się nad czymś namyślając.
- W m-międzyczasie wyszukałam d-dane dotyczące t-tego Hernana G-Glociera - rzekła w końcu. - To b-był naukowiec z Arcadii. M-mieszkał tutaj k-kilkaset lat t-temu, ale później w-wyjechał. O i-ile nie o-odkrył eliksiru n-nieśmiertelności, to j-już od dawna n-nie żyje - powiedziała do EPG-5. - T-twoja misja d-dobiegła końca - dodała, patrząc w oczy androidowi.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-5 krzywiąc się machnęła ręką. Nie wyglądała na zbyt zadowoloną z testu, który musiała przejść.
- Bzdury, to nie był żaden przeciwnik - mruknęła, rzucając "zabawkowy" karabin w kąt. Uśmiechnęła się jednak chwilę potem, kiedy usłyszała o Glocierze.
- Bardzo dobrze, dokąd wyjechał?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- N-nie wiadomo. N-nikomu nic n-na ten t-temat nie p-powiedział - odparła Caroline, podnosząc z ziemi wirtualny karabin.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

EPG-5 podeszła bliżej Caroline, stojąc metr przed nią i patrząc prosto w oczy.
- To się... dowiedz, skoro taka z ciebie ekspertka! - warknęła.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

Caroline na chwilę spuściła głowę, jakby przestraszona reakcją androida, po czym... podniosła ją znowu.
- KTO TY MYŚLISZ, ŻE JA JESTEM, BÓG WSZECHWIEDZĄCY?!!! - ryknęła na robota, prostując się z gniewem w oczach. - CIĄGLE TYLKO ŻĄDASZ I ŻĄDASZ!!! JEŚLI MASZ JAKĄŚ AWARIĘ SYSTEMU OSOBOWOŚCI, TO CHĘTNIE GO NAPRAWIĘ, TYLKO POWIEDZ, ZAMIAST CIĄGLE STAWIAĆ KOLEJNE ŻĄDANIA!!! - głos Crimson był niesamowicie donośny i mocny, jak na kogoś, kto zwykle jąkał się i peszył przy pierwszej okazji do rozmowy. Odetchnęła.
- M-mogę spróbować s-się dowiedzieć, a-ale nic nie o-obiecuję - powiedziała cicho. - T-to działo się w-wieki temu. N-nie wiadomo, czy k-ktokolwiek pamięta, c-co widzieli j-jego p-p-praprap-p-prad-d-dziadkowie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Tym razem androidy nie zlękły się wybuchu Crimson, jakby biorąc taką ewentualność za coś całkowicie normalnego i przewidywalnego.
- Żądam i będę żądać. Znajdę Glociera i go zabiję - wymamrotała EPG-5, uśmiechając się krzywo. - A jeśli chcesz, bym pracowała dla twojej Gwardii, to żądam informacji o nim jako zapłaty.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- N-niech będzie - rzekła Caroline, wyciągając dłoń do androida. Umowa była zawarta. Siostra nie wiedziała, czy ktokolwiek "na górze" pochwali jej samowolne decyzje, miała jednak nadzieję, że o niczym się nie dowiedzą. Musiała teraz jeszcze uruchomić swój "kontakt"...
- T-tymczasem jednak chciałabym, a-abyście obydwie p-pomogły mi w p-pewnej rzeczy - powiedziała i zaczęła wyjaśniać plany dotyczące rekrutacji (tu zwróciła się ku EPG-7) nowych członków Gwardii i (tu spojrzała na EPG-5) wyszkolenia ich w walce.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

Androidy nie wyglądały na zadowolone. O ile EPG-7 milczała i zdawała się nie wiedzieć, o co chodzi Caroline, to EPG-5 szybko zaczęła stroić miny i fochy.
- Mam tracić czas na szkolenie jakichś amatorów? - warknęła poirytowana. - Daj mi lepiej listę celów, których mam się pozbyć.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- C-coś jest n-niejasne? P-pytaj, o c-co chcesz - rzekła Caroline do EPG-7, widząc lekką konfuzję androida. Zaraz też wysłuchała obiekcji EPG-5...
- N-na cele p-przyjdzie czas p-później - odparła jej, krzyżując ręce na piersi. - M-myślałam jednak, ż-że skoro j-jesteś takim d-dobrym strzelcem, t-to wyuczenie p-paru młokosów n-nie stanowi d-dla Ciebie p-problemu. A-ale może ż-żądam od C-Ciebie z-zbyt wiele j-jak na T-Twoje umiejętności? - głośno się zastanawiała.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Słodkie androidy

Post autor: Borys »

- Na mnie takie sztuczki nie działają - odpowiedziała spokojnie EPG-5. - Nie mam ochoty na szkolenia jakichś amatorów i nie mam pojęcia co musiałabyś zrobić, żeby mnie do tego zachęcić - dodała. EPG-7 nie bardzo z kolei wiedziała CO powiedzieć.
- A ona nawet nie umie porządnie trzymać broni, a co dopiero uczyć innych - wtrąciła jeszcze EPG-5 na temat swojej towarzyszki, uśmiechając się szyderczo.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Słodkie androidy

Post autor: Morok »

- W-wiem - powiedziała Caroline, kładąc dłoń na ramieniu EPG-7. - O-ona będzie miała i-inne zadanie - przypomniała, uśmiechając się łagodnie. W istocie, EPG-7 miała służyć jako "twarz" Gwardii, a nie jako jej ramię. Jej urok osobisty miał jej pomóc w sprowadzeniu do oddziału większej ilości rekrutów. Ale to już w końcu tłumaczyła.
- N-nie masz ochoty... a p-potrafiłabyś? - zapytała znowu EPG-5, tym razem po prostu chcąc się dowiedzieć, jak sprawy stoją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gwardia”