Dollmaster

Lider: Nazar Sibouz [Ranjir]
Miasto: Colto
MG: BORYS
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Dwie ciężarówki, którymi przeciwnik wraz z porwanymi zakładnikami uciekł z Colto, zrównały się w końcu z pędzącymi za nimi paroma poduszkowcami, kierowanymi przez żołnierzy w niebieskich pancerzach. Wydawało się, że mają zamiar wjechać w skalną ścianę, ale (jak to bywa w filmach) nim to się stało, zadziałał mechanizm otwierający tajne przejście do jakiegoś sporego hangaru.
Jako pierwszy przytomność odzyskał Azir. Znajdował się jednak za kratami, w brudnej, zamszonej celi. Obok leżeli Nazar, Roger i jeszcze jeden z mechaników, który również się budził. Dość istotnym szczegółem było, że ta ciasna klitka kontrastowała z pomieszczeniem, z którym sąsiadowała. Była to bowiem wielka sala o złoconych ścianach, z licznymi obrazami i czerwonymi płótnami, karmazynowym dywanem i wielkim, kryształowym żyrandolem wiszącym pod sufitem. Miejsce jak z bajki, choć okoliczności były zgoła inne. Na bogato zdobionym tronie z kości słoniowej siedział mężczyzna w pancerzu z zarzuconym zielonym płaszczem. Miał podkrążone, lodowate oczy i siwe włosy. Nie wyglądał na sympatycznego.
- Bardzo dobrze, bardzo dobrze. Moi słudzy wręczą wam zapłatę, a teraz możecie odejść. Chciałbym zostać z moimi gośćmi na osobności - powiedział chłodnym, beznamiętnym głosem. Po chwili z sali wyszło trzech ludzi w niebieskich pancerzach, wyglądających na solidne, a za nimi jeszcze dwie osoby ubrane na czarno, noszące maski przeciwgazowe. Mężczyzna wstał i podszedł wolnym krokiem do krat, wlepiając wzrok w Azira.
- Wybaczcie, że wysłałem państwu tak nietypowe zaproszenie do mojej rezydencji. Mam nadzieję, że podróż przebiegała bez przeszkód?

[tak teraz skumałem, że przypomina trochę tego Dra Dooma z Fantastycznej Czwórki xD]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

Krzepki dziadek. Codzienne ćwiczenia, a ostatnio miodowe batoniki pozytywnie wpłynęły na niemłode ciało. Tyle, że loch może nieco je pogorszyć. Gdy obcy skurwiel (tak przezwał go w myślach Azir) żegnał się czule z podkomendnymi, starzec pomógł podnieść się mechanikowi i zabrał się za cucenie pozostałych towarzyszy. I w tym momencie skurwiel się odezwał.
- Zaproszenie? Zaiste ciekawa definicja tego słowa. Rezydencja? Taa, bogate pokoje gościnne. - Starzec ostentacyjnie rozejrzał się po celi. - O podróży nic mi nie wiadomo. Skoro nie cucili nas w drodze, to chyba przebiegła bez zakłóceń. Kim jesteś i czego on nas chcesz? Nas raczej przedstawiać nie muszę? - Jeśli Nazar i Roger odzyskali przytomność Azir podniósł się z ziemi.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Nazara udało się ocucić, z Rogerem były problemy. Jego organizm chyba nie radził sobie w tych trudach.
Tymczasem tajemniczy mężczyzna beznamiętnie wpatrywał się w Azira tak nieludzkim i chłodnym spojrzeniem, że przeciętna osoba odwróciłaby już dawno wzrok, aby go czasem nie stracić.
- Ależ, wiem o was wszystko, chociaż do niedawna nie stanowiliście dużej wartości. Dopiero, gdy staliście się siłą w regionie, moje zainteresowanie waszym gangiem nieco urosło.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

Taa, Azir niejedno widział, chociaż morocznych (avatar Moroka lol) skurwieli niewielu. I Nazar się podniósł. Trochę mało godnie bo przy pomocy starszego kompana, no ale stał!
- Czego od nas chcesz? Żadną siłą wobec ciebie nie jesteśmy co widać na załączonym obrazku. Po co to wszystko? - Mimo, że w celi, Nazar był spokojny i opanowany. Nawet nieco chłodny. Nie ma co błagać o litość. I tak w obecnej sytuacji nic nie mogą.
Widząc co się dzieje mechanik - biedny Kasper, mimo że twardy z niego chłopie mieszał się. Mechy to jego oczko w głowie, a Roger tyle o nich wie, więc starał się pomóc swojemu szefowi z warsztatu.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Mężczyzna potarł kraty, a potem odwrócił się, zrobił kilka kroków w kierunku środka sali, a potem szybko odwrócił się i znów zbliżył do swoich więźniów.
- Nie interesuje mnie destrukcja, interesuje mnie... przedstawienie, którego treść sam chciałbym pisać. Mam nadzieję, że przyjmą państwo zaszczyt wzięcia udziału w tym spektaklu - opowiadał chłodno. - Pan Roger zapewne z przyjemnością zajmie się przygotowywaniem rekwizytów, zaoferuję mu wysokie wynagrodzenie.
Dodał, kiedy już mechanik oprzytomniał.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Co? Gdzie ja... Moooja głooowa.
- Spokojnie. Na razie jest przyzwoicie. No tak mniej więcej. - Uspokoił kompana Nazar. - Nie można było wysłać zaufanego zamiast nas porywać? - Zwrócił się ku nieznajomemu.
- Co za rekwizyty? - Przerwał koledze Roger. - I może coś więcej o wynagrodzeniu?
- Raczej co za przedstawienie? I jakież to role nam przypadną? - Azri jak zwykle trzeźwo stąpał po ziemi.
Tyle pytań, a ile odpowiedzi?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Odpowiedzi też było sporo, póki co tajemniczy mężczyzna dość chętnie rozmawiał z porwanymi mężczyznami.
- Obawiam się, iż z własnej woli nie zechcielibyście brać udziału w moich planach. Pan Roger zajmie się budową i planami mechów, w tej kwestii jestem gotów zapłacić, a potem być może nawet wypuścić na wolność, choć to zależy od pana lojalności. A sceną najbliższego przedstawienia będzie Colto. Publiczność będzie zachwycona, ja również, gdy już panowie przygotują wszystko.
No, odpowiedzi może i były. Ale czy cokolwiek tłumaczyły?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Skoro nie destrukcja, to co? I dlaczego Colto? - Nazar był nieustępliwy.
- A mechy po co? - Po raz kolejny wtrącił Roger.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
- Potrzebuję władzy. Wpływowej osoby, która w moim imieniu zarządzać będzie Colto. A jeśli niektóre miasta nie zechcą współpracować... no, w tym wypadku do przedstawienia użyjemy pana mechów.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Na chwilę obecną w Colto rządzimy mi. I my operujemy mechami. A więc zdobywanie władzy siłą w tym mieście jest zupełnie zbędne skoro i tak jesteśmy pańskimi zakładnikami. - So obvious argument.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
- Naturalnie, panowie rządzą i będą rządzić. Nie ma się czego obawiać, w końcu panów wypuszczę, aby mogli panowie wypełniać moje polecenia w Colto. Jak mówiłem, tylko pan Roger zobowiązany jest zostać, abyśmy ruszyli z produkcją.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Powiedziałbym raczej, ze będziemy stosować się do pańskich wskazówek. Niestety Roger jest potrzebny również nam do produkowania mechów. Po ostatnich starciach wszystkie maszyny uległy zniszczeniu i potrzebujemy odbudować naszą flotę. - Ciężar rozmowy przeniósł się na Nazara. Roger ufał ocenie przyjaciela, a Azir nie chciał pakować się w kolejną kabałę. Mechanik cieszył się, że może uratuje tyłek, ale wahał się czy nie zadeklarować lojalności Rogerowi i pozostać z nim u tego dziwnego kolesia.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Mężczyzna pokręcił głową i przymknął oczy.
- Niestety, pan Roger musi zostać tutaj, Sefir nie będzie w najbliższym czasie potrzebować mechów., za to mi przyda się parę takich zabawek. I nie wątpię, że będą się stosować panowie do moich wskazówek.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Nie jest pan do końca poinformowany o planach rozwoju Sefir. Skoro chce mieć pan wpływ na poczynania Colto, to powinno panu zależeć na rozwoju miasta. A Sefir, czyli my, planowaliśmy ostatnio wykonać manewr militarny mający na celu odebrać naszym przeciwnikom cenne dla gangu surowce. Do tej operacji trzeba nam mechów. - Taa, per pan, dupek jakiś po porostu.
- A jakie i po co te machy? - Roger długo nie pomilczał
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
- Nie zależy mi na Colto i na jego dobrobycie - powiedział mężczyzna wprost. - Miasto jest mi potrzebne w innym celu, z kolei od pana Rogera potrzebuję przynajmniej kilku maszyn, które w przyszłości stanowić będą część mojej armii. Planowali panowie atak militarny? Na kogo?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- W jakim to celu potrzebne panu miasto? Atak miał być ewentualnością. Liczyliśmy na efekt psychologiczny wywołany przez potężne maszyny.
- Cóż, skoro nie mam wyboru, to kilka mechów zrobię. Ale tylko kilka. - Widać Rogerowi średnio pasowało robienie mechów na czyjeś usługi.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Mężczyzna lekko się uśmiechnął. No, przynajmniej tak mogło się wydawać, bo kącik jego ust zaledwie lekko podniósł się do góry.
- Dobrze, moi technicy pomogą panu w pracach, później już sami sobie poradzimy. Za to resztę panów... niedługo wypuszczę. W Colto będziemy musieli prowadzić pewne prace, które będą panowie nadzorować. Jeśli mają panowie pytania, to jest to ostatnia chwila na ich zadanie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Dollmaster

Post autor: Ranjir »

- Mechy to moje dzieło i nie mam zamiaru ot tak uczyć ich robienia. Całe szczęście, że jeden z moich kompanów z warsztatu jest z nami. Pomoże mi w zrobieniu wszystkich potrzebnych maszyn. - I biedy mechanik nie musiał się już martwić co ze sobą zrobić.
- Co to za prace? I do czego ma to prowadzić?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Dollmaster

Post autor: Borys »

Obrazek
Mężczyzna uśmiechnął się po raz ostatni,
- Poszukiwania... archeologiczne - powiedział. Po chwili rozległ się cichy świst, a do celi zaczęto tłoczyć małe ilości zielonkawego gazu. Cała czwórka szybko zaczęła...

//możesz pisać plany i startujemy z nową sesją
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sefir”