Misja zwiadowcza nr 57

Lider: Vaeran Treides [Shalvan]
Miasto: Exar
MG: MERIK
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

Skład drużyny zwiadowczej:
-Sierżant Frank Forsyth
-Kapral Lisa Lawson
-2 żołnierzy VIRGO

Sprzęt wyszczególniony (to nie wszystko):
-ciężarówka
-kombinezony ABC
-dodatkowo maski przeciwgazowe
-noktowizory
-sprzęt radiowy
-komputer do sterowania androidami.
-roboty:
Dron zwiadowczy a'la Glaua (od niego wygrałem)
Android "protokolarny" AC-1 "Sara"
Android bojowy TP-1

Ciężarówka kierowała się do Exar od północy. Pasażer wypatrywał miasta oraz wspomnianego supermutanta. Gdyby go spostrzegł nakazałby zatrzymanie pojazdu. Pozostali zwiadowcy zwracali uwagę na otoczenie w poszukiwaniu ocalałych ludzi.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Pojazd dotarł do okolic Exar bez większych trudności. Po drodze nie napotkano nikogo żywego, nie było też nigdzie zwłok. Oczom sierżanta ukazała się się ogromna wieża, która powoli wyłaniała się zza horyzontu. Miała prawdopodobnie kilkadziesiąt metrów wysokości, a jej szczyt był niewidoczny, gdyż zakrywały go chmury. Nie można było jednak dostrzec szczegółów, gdyż znajdowała się jeszcze daleko. Ciężko było z takiej odległości określić jej barwę. Jeden z żołnierzy zauważył ruiny miasta oraz to, że monstrualna wieża nie była przymocowana do ziemi. Wyglądało to tak jakby się unosiła w powietrzu.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

Sierżant rozkazał się zatrzymać i wyszedł z pojazdu. Wyciągnął swój karabin snajperski i rozłożył jego nóżki na masce samochodu po czym spojrzał przez lunetę broni w stronę dziwnej wieży.
-Kapralu sprawdźcie dalmierzem jaki dystans dzieli nas do rogatek miasta, ja przyjrzę się temu zjawisku. Aha i niech ktoś powie Psu, że jesteśmy na miejscu.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Sierżant zobaczył coś, co zupełnie nie przypominało tego z czego zwykle buduje się wieże.

Obrazek

Okazało się, że "wieża" składała się z wielu obracających się łańcuchów złożonych z czegoś, co wyglądało jak ludzkie głowy. Poruszały one rytmicznie twarzami, najwyraźniej nieświadome tego, że są obserwowane.

Dalmierz wskazywał odległość 5431 metrów, a Pies powiedział, że wyruszy dopiero po androidach o ile nie napotkają żadnych niebezpieczeństw. Chciał też popatrzyć przez lunetę karabinu snajperskiego na to, co oglądał sierżant.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

-Ja pierdole, kurwa mać. Zawsze dostaje najbardziej zjebane misje. Ej Frank pójdź na zwiady do obozu wroga. Ej Frank otrzymaliśmy zlecenie na mrówkole, może jakiegoś wytropisz. Ej Frank pojedź dogadywać się w naszym imieniu z religijnymi fanatykami w Arcadii. Ej Frank pojedź na zwiady do Exar, egzystuje tam podobno jakiś supermutant, który wchłania wszystkich dookoła w siebie jeżeli podejdą za blisko. No jasne kurwa, czemu nie. Dobra czas szykować androidy - powiedział do ludzi z VIRGO. Następnie wysłuchał co ma do powiedzenia Pies
-Jak wejdziesz o własnych siłach na maskę ciężarówki to proszę bardzo, ale ja nie będę Cię dotykał, bo mi to pedalstwem zalatuje. Może Lise namówisz, ja nie będę dotykał Twojego owłosionego ciała.
Następnie sierżant udał się do ciężarówki i zaczął wyjmować roboty i przeprowadzać testy ich prawidłowego działania. Zaczął od Sary i drona zwiadowczego. Na końcu przyszła kolej na TP-1.
-Lisa pilnuj żeby ta latająca kupa gówna się do nas nie zbliżyła. Jak zobaczysz że zaczyna lecieć w naszą stronę daj mi znać. A i może dla odmiany to Ty sprawdź czy z naszej strony na obrzeżach miasta nie widać jakiś ludzi albo co gorsza innych mutantów. Takie rzeczy lubią się trzymać w kupie. Zresztą właśnie mamy nieprzyjemność to widzieć.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Pies nie zrażając się niezbyt przyjazną odpowiedzią sierżanta Franka postanowił sam wdrapać się na maskę pojazdu. Było to wyzwanie, gdyż był dość gruby i ciężki, skoczył i nic z tego. Spróbował po raz kolejny, a potem jeszcze raz. Niestety wszystko na nic i tylko porysował karoserię pazurami. Lakier był kompletnie zdarty w miejscach w których jego łapy zetknęły się z ciężarówką.
- Nie no, nie jestem kotem. Ej mała podnieś mnie, chcę zobaczyć to coś - zwrócił się do kobiety, która właśnie zauważyła jakieś obozowisko z ludźmi, nieco dalej kolejne z którego dobiegały dźwięki przypominające pieśni religijne, a supermutant nie wydawał się poruszać. Jednak jeden z żołnierzy zobaczył dziwny ognisty rozbłysk tuż pod supermutantem. Czyżby ta dziwna istota pierdziała ogniem? A może tylko mu się zdawało?

Tymczasem sierżant sprawdził sprzęt i roboty. Wszystko działało prawidłowo.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

Lisa podniosła Psa i położyła na maskę pojazdu.
-No dobra odpalam je - powiedział Frank - po czym wydał androidom komendę udania się na zwiady. Sara i TP-1 w charakterze ochrony. Półtorametrowy, silnie obudowany pancerzem TP-1 wziął idealnie dopasowaną dla niego broń CKM. Normalny człowiek musiał go rozłożyć gdyż był za ciężki do korzystania w pozycji stojącej. TP-1 mógł go używać nawet w biegu. Do tego założył pas granatów a przez tylny pancerz przewiesił granatnik ppanc z 5 zapasowymi pociskami. Tak obładowany ruszył standardową prędkością wraz z Sarą w stronę obozu znajdującego się bliżej miasta. Dron natomiast miał udać się w stronę śpiewających i z bezpiecznej odległości za pomocą zoomu w kamerze cyfrowej przesłać sierżantowi co udało mu się zaobserwować.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

Ktoś zauważył, że do obozowiska ktoś się zbliża. Nie byli to pracownicy Hydroponny, więc powiadomiono ochronę.
Gdy obcy podeszli czekało już na nich pięciu uzbrojonych ochroniarzy. Na szczęście rozpoznali oni mundur korpusu, więc obyło się bez użycia broni.
-Jeśli nie jest pani zaszczepiona, proszę natychmiast uciekać!- krzyknął jeden z nich.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Roboty dotarły do obozowiska Hydroponny, gdzie zostały zatrzymane przez jednego z ochroniarzy, który najwyraźniej myślał, że jeden z androidów jest kobietą.
obrazek
Tymczasem dron zwiadowczy przesłał sierżantowi to, co zaobserwował. W drugim obozowisku znajdowali się ludzie, którzy modlili się, a ceremonię prowadził jakiś chłopak ubrany w zielony strój. Wyglądał raczej jak jakiś włóczykij, niż kaznodzieja.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

Sara nie przejęła się widocznie gwałtownym ostrzeżeniem jakie udzielił mu jeden z ochroniarzy Hydroponny, bo przeszła jeszcze kilka kroków i zatrzymała się podobnie jak TP-1.
-Dzień dobry. Jestem androidem protokolarnym korpusu, model AC-1. Możecie mówić do mnie Sara jeżeli będziecie mieli taką ochotę. To jest TP-1, android bojowy, pełniący funkcje ochrony - przedstawiła siebie i towarzyszącego mu robota Sara.
-Uwaga otwieram łącze komunikacyjne z operatorem.
W następnej chwili usta Sary otwarły się i zaczął wydobywać się z nich zmieniony przez mikrofon głos Franka:
-Tu sierżant Forsyth z Korpusu. Przybyliśmy tu zbadać niebezpieczeństwo zagrażające od strony supermutanta. Są ze mną także ludzie z VIRGO. Zatrzymaliśmy się w odległości ponad 5 km od miasta, ponieważ nie jesteśmy zaszczepieni i nie chcemy ryzykować bliskiego kontaktu z supermutantem. Za pośrednictwem tych androidów zamierzamy zbadać ten obszar. Mogę prosić o rozmowę z osobą na stanowisku kierowniczym?

Dron natomiast pozostawił modlących się ludzi w spokoju i skierował się do miasta. Jego zadaniem było zbadanie zewnętrznych części Exar pod względem zniszczeń wynikłych z obecnej sytuacji.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

- Android? W takim razie w porządku. Paskudztwo jak na razie nie interesuje się ani maszynami, ani mutantami, więc nie powinno się zainteresować również androidem. W razie, gdyby zbliżało się w stronę ludzi, po prostu uciekajcie najszybciej, jak możecie. Na kierownika będziecie musieli trochę poczekać, bo gdzieś poszedł.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

- Um - powiedział TP1.

//

- Ale cacko - powiedział jeden żołnierz VIRGO do drugiego.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Dron przesłał obraz zniszczeń w mieście. Okazało się, że miasto zostało strawione przez pożar. Niektóre z ruin nadal się tliły, płonęły też śmieci w koszach. Wszędzie walały się sterty gruzu i metalu. Nagle na obrazie przekazywanym za pośrednictwem drona pojawił się jakiś czerwony mutant.
Obrazek
Stwór uśmiechnął się szeroko, a następnie przemówił do kamerki drona:
- Akuku! Jak to miło, że jednak jest tu jeszcze coś do zabicia. - Mutant zdjął z ręki coś co przypominało zegarek i pomachał tym przed obiektywem.
- Wiesz co to jest? Zajebista zabawka. Pokażę ci jak to działa zanim cię wytropię i zabiję. Chcę poczuć twój strach, a może wasz strach? Jeśli jest was więcej, to jeszcze lepiej. Zabijanie ludzi, którzy nie są świadomi niebezpieczeństwa przestaje mnie kręcić. - Stwór ponownie włożył dziwny zegarek na rękę, a następnie coś na nim przycisnął. Nagle, dokładnie w momencie gdy to zrobił całkowicie zniknął. Ostatnią rzeczą jaką zarejestrował dron było głośne stuknięcie, a następnie przestał nadawać i reagować.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Mark Subintabulat »

-Cholera! Widzieliście to? - zaklął Frank - wiedziałem, że w tym miejscu czeka nas cyrk wkurwiających mutantów. No nic nie ma rady. Nie możemy póki co za wiele poradzić. Ej słuchasz mnie Pies? Nadal chcesz tam iść? Mam pomysł, może założę Ci za obrożę mikorfon. Będziesz mógł się jakby co z nami komunikować. A reszta łopaty w dłoń i zamaskować mi tu szybko naszą pozycję. Usypać wydmę przed pojazdem. Następnie zrobimy pułapkę na tego chuja, jakby chciał się zakraść. W promieniu 10, metrów od ciężarówki ma powstać sieć powbijanych w ziemię drutów połączonych ze sobą stalowymi linkami. Nałóżcie na to wszystkie śmieci jakie do tej pory wyprodukowaliśmy. Dzięki temu powinniśmy usłyszeć jego kroki.
-Frank a nie lepiej skorzystać z kamery na podczerwień?
-Tak kurwa w środku dnia na pierdolonej pustyni, gdzie piasek jest cieplejszy od ludzkiego ciała. To ma sens w nocy. A właśnie co do nocy. Nie palimy ognisk, w dzień w sumie też. Całe żarcie robimy na grillu gazowym on nie powoduje smug dymu. Nie ma wyjścia musimy czekać, aż wróci ten gość od Hydroponny.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

Żołnierze VIRGO ochoczo zabrali się do przygotowywania pozycji, usypywania wydmy oraz sieci drutów i linek. Przy okazji uważnie wpatrywali się, czy to Wielogówno czasem nie ruszyło się z miejsca.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

W obozowisku Hydroponny zaczęli umierać ludzie. Ginęli jeden po drugim. Na zwłokach było widać krwawe rany.
- Rach ciach ciach, rach ciach ciach. Nie widzicie mnie, choć zabijam was. - Zimny głos szaleńca dobiegał znikąd. Jedyna oznaka jego obecności to pojawiające się ślady na piasku.
Spoiler
Pokaż
Ginie 5 pracowników Hydroponny Corporation.
Tymczasem drużyna zwiadowcza czekała na atak czerwonego mutanta, jednak nic się nie wydarzyło. Nic, poza jedną rzeczą: Wielojedność się ruszyła i zaczęła się zbliżać. Poruszała się bardzo szybko lewitując ponad ziemią. Przemieszczała się ruchem jednostajnym, jednak z prędkością znacznie większą, niż maksymalna prędkość osiągana przez ciężarówkę.

Jakby tego było mało Pies się gdzieś ulotnił...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

- Burek! Kurwa, gdzie ten kundel... - mruknął jeden z żołnierzy VIRGO.
- Może pojechał na konwent do Bzyczyny? - zapytał drugi.
- Zwariowałeś? On tam nie jeździ... a teraz spierdalamy!

Członkowie zespołu szybko wsiedli do ciężarówki i uprzednio zakładając maski przeciwgazowe (kombinezony był już założone), wcisnęli gaz do dechy i zaczęli uciekać. Wszyscy skupieni byli na wypatrzeniu jakiejś jamy, jaskini, nory, domu, budynku, kryjówki, czyli czegoś, gdzie można schować się przed tym czymś.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

Wydarzenia zdecydowanie zaczęły nabierać tempa. Android czekał na kierownika, który polazł gdzieś z Recombo, coś zaczęło zabijać ludzi Hydroponny, a na dodatek ktoś dojrzał, ze do miasta zbliża się oczekiwany konwój z Namili. Tylko dlaczego naszych samochodów jest tak mało, a towarzyszy nam aż tyle samochodów VIRGO? Odpowiedź na to ostatnie pytanie może zaczekać. Teraz najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa ludziom.
- Skoro to, co morduje ludzi zostawia ślady, nie jest więc duchem i nie ma zdolności materializowania się w dowolnym miejscu „znikąd”, więc można to jakoś wytropić powiedział dowódca ochrony.
Słysząc to jeden z ochroniarzy, który wcześniej zajmował się sprowadzeniem Kakou do obozowiska, przypomniał sobie, że fizyk pytał Recombo o jakieś urządzenie zapewniające niewidzialność. Czyżby to znów była sprawka jednego z eksperymentów tego szaleńca?
Po wysłuchaniu informacji na ten temat dowódca zdecydował, że wszyscy pracownicy mają udać się do jednego z pustych kontenerów mieszkalnych. Każdy ma mieć ze sobą broń. Nakazał też zabranie wszystkich urządzeń nadających się do rozpylania substancji płynnych (nie wiem, co się mogło znaleźć na budowie, ale pewnie jakieś pistolety natryskowe do farby mieli, albo cos działające podobnie), płacht brezentowych i sznurów. Jeśli pracownicy zobaczą ślady lub usłyszą głos zabójcy, maja go spryskać farbą lub ropą. Może wtedy stanie się widoczny i będziemy wiedzieli z czym mamy do czynienia. Następnie spróbujemy go złapać zarzucając na niego płachtę brezentową i krępując sznurem. Jednak nie jest to naszym priorytetem i jeśli stanowiłoby to zbyt duże ryzyko, to należy go po prostu zastrzelić.
Henio ma się dowiedzieć od córki, czy wie coś na temat tego, co atakuje pracowników Hydroponny i , o ile będzie to możliwe dla mutantów, poprosić ją o pomoc w jego schwytaniu.
Jeden z pracowników ma się udać do zbliżającego się konwoju, poinformować o sytuacji w obozowisku i poprosić, by nie zbliżali się do czasu opanowania sytuacji.
Android korpusu został poproszony o przekazanie informacji zwiadowcom. Zależnie od decyzji przedstawicieli korpusu może pozostać w obozowisku i schronić się z pracownikami w kontenerze lub po zatrzymaniu konwoju zostanie odwieziony na pozycję zajmowaną przez właścicieli.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Żołnierze Korpusu i VIRGO odnaleźli jakąś kryjówkę, była to jaskinia w której było cicho, ciemno i wilgotno. Zobaczyli jak Wielojedność przelatuje im nad ciężarówką, jednak supermutant nie zainteresował się pojazdem. Leciał dalej w stronę Wast City. W dodatku w jaskini coś mieszkało o czym świadczyły porozrzucane kości i kawałki mięsa.

Tymczasem pracownicy Hydroponny wykonali rozkaz dowódcy i udało im się oblać niewidzialnego mutanta ropą. Teraz widzieli dokładnie gdzie się znajdował, jednak nie dało się go złapać. Gdy zdecydowano się go zabić okazało się, że pociski nic mu nie robiły. Mutant zaatakował zabijając kolejnych pracowników.
Lalala wyjaśniła, że wróg to eksperyment sześć trzy osiem, który jest jednym z mutantów Recombo, a jego cel to zabijanie każdej napotkanej żywej istoty. Razem z Monstro i Gemini postanowiła zabić niewidzialnego wroga. Gdy eksperyment sześć trzy osiem zajmował się walką, Monstro wskoczył mu na głowę i odgryzł ją jednym ruchem szczęki. Niebezpieczeństwo minęło, a pracownicy znaleźli przy zwłokach mutanta zegarek niewidzialności.
Spoiler
Pokaż
Ginie 3 pracowników Hydroponny.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

Żołnierze Virgo - Larry i Brian zauważając, że mutant kieruje się, tak jak wszyscy przewidywali, do Wast City, natychmiast wpadli w konsternację i zadumę. Jednak to nie sprawiło, że stracili czujność. Widząc kości już wiedzieli, że w środku coś żyje. Przyszykowali granaty i broń, na wypadek jakiegoś ataku, a Frank błyskawicznie wcisnął gaz do dechy i próbował opuścić jaskinię.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

Nim kierownik wrócił dzięki pomocy Laury (bo tak ją nazywał Henio i chciał, żeby inni do niej również się tak zwracali) oraz jej przyjaciół udało się opanować sytuację w obozie. Dowódca ochrony posłał kolejnego ze swoich ludzi, by powiadomił konwój, że może bezpiecznie wjechać do obozowiska. Tymczasem zabezpieczono ciała zabitych. Zostaną one przewiezione do Namili i tam pochowane. Również zegarek został włożony do odpowiedniego pojemnika i ma być przekazany Kakou.
Konwój przybył w końcu na miejsce, więc pracownicy przystąpili do rozładunku przywiezionych rzeczy oraz załadunku wydobytych surowców na opróżnione ciężarówki. Gdy wszystko będzie gotowe do odjazdu, Karwowski odbierze obiecane szczepionki od doktora Mimira. Widząc, że Wielojedność kieruje się w stronę Wast City postanowił poprosić go o ich większą ilość.
W końcu inżynier podszedł do Sary.
- Witam panią – zaczął i już miał zamiar pocałować ją w rękę, ale w ostatniej chwili zreflektował się, że na do czynienia z androidem. Wygląda wprawdzie jak kobieta, ale jest jednak robotem, a on robotów całować nie zamierzał. Cóż, chyba wyszło mu to dość niezręcznie. – Eee, tego… to będziemy rozmawiać, czy nawiążesz… nawiąże pani… – jąkał się niepewny, jak właściwie powinien się zwracać do takiego posła - … kontakt z operatorem?
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Obrazek
Żołnierze podjęli dobrą decyzję, gdyż z jaskini wyszedł mutant, który właśnie w najlepsze pałaszował ludzką nogę. Gdy zobaczył że ma gości, zaczął biec za ciężarówką. Jednak po krótkiej chwili się zmęczył i pozwolił żołnierzom uciec. W końcu w jaskini miał jeszcze sporo mięsa do zjedzenia.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

Sara była nieźle zaprogramowana, bo odczytała dobrze próbę pocałowania w rękę przez Karwowskiego. A że zrezygnował? Jego strata.
- Proszę chwilę poczekać, za chwilę nastąpi połączenie z operatorem... - powiedziała.
Po chwili, poświęconej na ostrzeżeniu drogą radiową Wast City, słychać było już głos sierżanta Forsytha, który ponownie przedstawił się i omówił krótko sytuację.
- Jak wygląda wasza sytuacja, Hydroponny? Mamy mało czasu, zauważyliśmy, że mutant zmierza w kierunku Wast City. Mogą zginąć tysiące osób. Ile szczepionek znajduje się w Exar? Czy ich skład został rozpoznany? Czy są inne metody zabezpieczenia się przed mutantem? W jaki sposób uśmierca i wchłania ofiary? Czy dowiedział się pan czegoś o jego słabych punktach? Czy potwór myśli? Skąd pobiera energię potrzebną do poruszania się? Co sprawia, że unosi się nad ziemią? Czy musi jeść i oddychać? Co panu o nim wiadomo?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

- A co to ja, kurwa, jakimś pierodlonym biotechnologiem jestem – zdenerwował się Karwowski. – Spytajcie mnie o system kanalizacyjny albo jakąś maszynę budowlaną, to wam powiem. Ale na mutantach to ja się znam jak… jak karaluch na poezji!
- Bardzo przepraszam, pani szeregowy, księżniczko moja, kutwa wasza mać – to było do Sary, bo robot czy nie robot, ale w końcu przy kobiecie kląć jakoś niezręcznie. Następnie już nieco spokojniej zaczął odpowiadać na pytania:
- Na temat mutanta wiemy niewiele. Rozsiewa jakiś rodzaj zarazy, a później wchłania w siebie jej ofiary. No to jak wchłonie, to pewnie się i nażre. Odporne jest bydle, nasz pracownik z jakimś miejscowym próbowali to przypiec przy pomocy miotaczy ognia, ale tylko podleciało wyżej i nic sobie z nich nie robiło. Zestrzelić też to będzie ciężko, bo eksperymenty Recombo mają podwyższoną odporność. Nawet ze „zwykłym” humanoidem nie mogliśmy sobie poradzić strzelając do niego ze standardowego karabinu. Jeśli chcecie go zobaczyć, to Sara może wam go pokazać. Leży przy tamtym magazynie. Ale wracając do Wielojadności, to na razie nikt nie wie, jak ją pokonać. W tej chwili można tylko się przed nią zabezpieczyć szczepionkami. Ale my szczepionek nie mamy. Może Recombo zostały jeszcze jakieś, albo Biotech będzie miał jakiś zapas. Recombo w tej chwili przeszczepia mózg jakiemuś psu, więc nie bardzo mamy jak się dowiedzieć. Być może podziałałoby, gdyby mutant zżarł większą ilość wariatów, jak chcecie, to możecie spróbować. A, i ono nie lata tylko lewituje. To są jakieś zdolności psychiczne(?), psioniczne(?) czy jakoś tak się to nazywało. No i samo mutuje. Teraz porusza się znacznie szybciej niż na początku.
Czy coś jeszcze pominąłem?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

Hm. Ale wulgaryzują tam.
- Zarazy, tak? To pewnie dlatego jakoś przetrwaliśmy w tych maskach i kombinezonach. Pożeranie wariatów...
"Kurwa, nie ma gorszych wariatów niż my, skoro tu jesteśmy. I pierwszy raz się dowiedzieliśmy, że lewitowanie to coś innego niż latanie."
- Czy... yyy... są da się jakoś zabezpieczyć przed tymi zdolnościami psychicznymi? Czy to coś przeleci... znaczy, przelewituje nad przepaścią? Albo nad ścianą? Kim jest Recombo? Możecie nas do niego zaprowadzić? Mamy tu pielęgniarza, potrzebujecie jego pomocy Hydroponny?
"O cholera, dorwali Azora".
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

- Dziękujemy, pomoc nie jest nam potrzebna. Mamy ze sobą wyszkolonego ratownika medycznego. W końcu to ekipa budowlana, a na budowie różnie bywa i wypadki czasem też się zdarzają. Skoro Wielojedność odleciała, to w kombinezonach chyba moglibyście tu przyjść i spróbować pogadać z Recombo, bo on pewnie do was się nie pofatyguje. Nawet nie wiadomo, czy rozmawiać zechce, ale warto spróbować, bo to on stworzył to paskudztwo. Problem polega na tym, że eksperyment wymknął się spod kontroli i nikt nie wie, jak go zniszczyć. Inny naukowiec wysunął teorię, że skoro Wielojedność powstała po przyswojeniu sobie idei jedności między ludźmi, to jeśli dostanie odpowiednio wielu przeciwników współdziałania oraz ludzi niezrównoważonych psychicznie, to może w wyniku konfliktu wewnętrznego rozpadnie się. Ale to tylko teoria nie poparta dowodami.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Borys »

Ekipa za namową Karwowskiego postanowiła więc podjechać w stronę Exar.
- Obawiam się, że choć w Harmegiddo mamy mnóstwo osób "niezrównoważonych psychicznie", to zebranie ich wszystkich w jednym miejscu okaże się niemożliwe. Musi być inny sposób? Może gdyby wchłonęła coś, co jest bliskie człowiekowi, ale zupełnie nie pasuje do wzorca, to też by się rozpadła?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Liadan »

- Spróbuję skontaktować się z doktorem Mimirem. Jeśli zgodzi się na spotkanie, może będzie w stanie powiedzieć wam coś więcej.

Po tej deklaracji Karwowski udał się do Biotechu i poprosił o rozmowę z jego właścicielem. Jeśli został przyjęty, pokrótce zrelacjonował mu wydarzenia na powierzchni. Chciał wiedzieć, czy naukowiec zgodzi się na spotkanie ze zwiadowcami lub rozmowę z nimi za pośrednictwem androida. Zaproponował, by szczepionki, które miała otrzymać Hydroponny oraz cały istniejący ich zapas przekazać najbardziej zagrożonemu miastu. Wyraził też nadzieję, że w spotkaniu weźmie również udział Recombo.
Awatar użytkownika
Shalvan
Posty: 834
Rejestracja: 2013-03-03, 09:26
Been thanked: 2 times

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Shalvan »

Chmura pyłu unosiła się za pędzącym opancerzonym poduszkowcem, który nie tak dawno brał udział w wielkim wyścigu. Vaeran bacznie rozglądał się w kokpicie, przeczesując wzrokiem pustkowia otaczające zniszczone Exar. W oddali majaczyła Wielojedność, górując nad otaczającym terenem. Vaeran już miał skierować pojazd w jej kierunku, gdy nagle potężnie zahuczało mu w głowie.

"Jedność... Dołącz do Jedności. W zjednoczeniu siła, w zjednoczeniu nadzieja... Zjednocz się z nami."

Vaeran potrząsnął głową, a gdy to nie pomogło, chlasnął się na odlew po twarzy. Ból przywrócił mu panowanie nad własnymi myślami. Rozejrzał się ponownie i na horyzoncie, prostopadle do kierunku, gdzie dostrzegł supermutanta, dostrzegł jakieś obozowisko. Bez dłuższego namysłu, przemagając swoją żądzę zemsty, skręcił w stronę skupiska pojazdów, namiotów i baraków. Dezaktywował automatyczne działka, ale dłoń w razie czego trzymał w pobliżu przycisku. Ostatecznie mogli to być twórcy mutanta albo chciwi łupieżcy. Nie wiedział, jak długo znajdował się wewnątrz bestii ani jak długo był nieprzytomny - być może inni też znaleźli szczepionkę, więc mogliby zrabować to, co pozostało w ruinach Exar.

Przywódca Unitów wolałby podjechać niezauważony, ale chmura pyłu z całą pewnością go zdradziła, postanowił więc zbliżać się ostrożnie, zataczając kręgi. Nadał również wiadomość radiową.
"Wzywam obozowisko w pobliżu Exar. Znajdujecie się na terytorium Unitate Venturum, zidentyfikujcie się. Powtarzam, wzywam do identyfikacji ludzi przebywających w obozowisku na terenie należącym do Unitate Venturum z Exar."
Jakby na ironię, rzeczywiście na masce i po bokach poduszkowca znajdowały się symbole Unitate Venturum, które z odległości, w jakiej się znajdował, powinno dać się dostrzec przez lornetkę.
How can I feel abandoned even when the world surrounds me?
How can I bite the hand that feeds the strangers all around me?
How can I know so many never really knowing anyone?

If I seem superhuman I have been misunderstood.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Misja zwiadowcza nr 57

Post autor: Agon »

Gdy Karwowski dotarł do Biotechu, spotkał Mimira i przekazał mu wszystko co miał do przekazania, doktor pokręcił tylko głową i odrzekł niezadowolony:
- Te szczepionki są dla pracowników, by mogli bezpiecznie pracować. No dobrze. Damy wam te szczepionki do ochrony miasta, a potem wyprodukujemy następne i dokończycie budowę później. Tyle strat przez Recombo. Możecie sprowadzić tu tego androida, wolałbym rozmawiać pozostając tutaj. - Następnie do pomieszczenia wszedł Recombo, który jak zwykle szczerzył zęby niczym rekin.
- Będąc w trakcie wysoce niebezpiecznego eksperymentu z zakresu fizyki tym razem. Jeden błąd wysadzając całe Exar w powietrze, czego chcąc? - spytał Karwowskiego.
Nagle z radia znajdującego się w pokoju dobiegła wiadomość: "Wzywam obozowisko w pobliżu Exar. Znajdujecie się na terytorium Unitate Venturum, zidentyfikujcie się. Powtarzam, wzywam do identyfikacji ludzi przebywających w obozowisku na terenie należącym do Unitate Venturum z Exar."
Gdy tylko naukowcy z Biotechu to usłyszeli wysłali wiadomość zwrotną, a właściwie Recombo wysłał: "Będąc tu w Exar. Miasto ulegając skażeniu przez mutanta. Jeśli będąc zaszczepiony, niczego się nie bojąc. Ty mówiąc kim jest, tu Recombo twórca eksperymentów i Wielojedności." - Po tym krótkim komunikacie naukowiec nie zastanawiając się specjalnie, podał położenie Biotechu. Mimir walnął facepalma.

Tymczasem wiadomość radiowa Vaerana dotarła także do zwiadowców z Korpusu i VIRGO.
Zablokowany

Wróć do „Unitáte Venturum”