Delegacja Hydroponny

Lider: Vaeran Treides [Shalvan]
Miasto: Exar
MG: MERIK
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Recombo celował do jednego z ochroniarzy. Ale ochroniarzy było trzech i wszyscy trzej celowali do Recombo.
-Rzuć broń, ręce na głowę i cofnij się trzy kroki do tyłu.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Recombo wściekł się, że ktoś ośmielił się mu rozkazywać. Po chwili jednak się opanował, gdyż zdał sobie sprawę ze swojego położenia i tego jak cała ta sytuacja musiała wyglądać dla kogoś obcego. Wykonał polecenie ochroniarza, by uspokoić nieco ludzi po czym rzekł:
- Ja Recombo biotechnolog. Jeśli wy chcąc przeżyć, musicie mi zaufać i dać się zaszczepić! Nie ma czasu! - W jego głosie słychać było zniecierpliwienie i irytację. Nie wiadomo czy mówił prawdę, czy też kombinował, by rozpocząć jakieś eksperymenty na ludziach z Hydroponny.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Czasu do stracenia rzeczywiście nie było. W normalnych warunkach Namilczycy przed szczepieniem zażądaliby wszystkich niezbędnych dokumentów (atestu szczepionki i aplikatora, numeru dopuszczenia do obrotu medycznego, identyfikatora nadanego przez Komisję do spraw leków, zezwolenia na przeprowadzenie szczepień wydanego przez Wydział Zdrowia Publicznego, dyplomu potwierdzającego uprawnienia Recombo do wykonywania iniekcji, jego zaświadczenia o wpisie do indeksu medycznego i jeszcze kilkunastu innych). Ale w obecnej sytuacji? Ochroniarze stanęli przed dylematem. Recombo swoim wyglądem i zachowaniem nie budził zaufania, ale jakoś tak dziwnie się składa, że większość profesorów w Hermegiddo jest nieźle rąbnięta (ciekawe dlaczego?). W to, że jest biotechnologiem jakoś nikt nie wątpił. Tylko jakie są jego intencje? Chce im pomóc, czy zaszkodzić? Jednego tylko mogli być pewni: nie jest to nic o działaniu natychmiastowym.
Kakou też nie pomógł im podjąć decyzji. Jak na razie nie odczuwał negatywnych skutków działania preparatu, ale to o niczym nie świadczyło, gdyż od czasu jego wstrzyknięcia minęły zaledwie trzy, może cztery minuty. Ponieważ jednak jemu Recombo nie pozostawił wyboru i mógł już tylko czekać na skutki działania szczepionki, postanowił nie marnować czasu. Sięgnął ręką po urządzenie, nad którym pracował przed śmiercią Jeremmy i wrzucił je do kieszeni. Następnie z szuflady wyjął jeszcze dwa takie urządzenia, zgarną notatki zabitego naukowca do jakiegoś stojącego w pobliżu pojemnika.
Tymczasem ochroniarze podjęli decyzję. Jeśli Recombo da jedną fiolkę szczepionki do badań w Namili (bo na to, żeby zapisał dokładne informacje na temat jej składu i sposobu wytwarzania raczej nie ma czasu), to dwaj z nich pozwolą się zaszczepić. Trzeci natomiast stanowczo odmówił.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Recombo nie był zadowolony, że ktoś, komu dobrowolnie chce pomóc stawia mu warunki, ale wyciągnął próbkę szczepionki i podał ją jednemu z ochroniarzy. Następnie używając swojego karabinu strzykawkowego zaszczepił dwóch ludzi.
- Nawet dobrze się składając, możemy dokładnie zaobserwować proces, skoro on nie chcąc dalej żyć. - Biotechnolog odwrócił głowę w kierunku ochroniarza, który nie chciał jego specyfiku. Choć oczy Recombo były zasłonięte przez gogle było pewne, że w tej chwili bacznie przyglądał się człowiekowi.

Nagle całe pomieszczenie zadrżało i wszyscy usłyszeli ogromny huk. Dach budynku unitów uległ zniszczeniu, a spowodowane to było przez stwora, którego widzieli już wcześniej ochroniarze. Tym razem głów było znacznie więcej, kolosalnych rozmiarów lewitująca kolumna mięsa z milionami rytmicznie poruszających się twarzy rosła coraz bardziej. Ciało Jeremiego stopiło się jak masło i zmieniło w płynną biomasę. Substancja zaczęła się unosić i wzleciała wysoko w kierunku stworzenia łącząc się z jego ciałem. Zanim się złączyła widać było jak formuje się z niej głowa, której twarz przez chwilę przypominała twarz Jeremiego, ale gdy tylko dotknęła kolumny głów zaczęła wyglądać jak pozostałe. Istota wchłonęła całe zwłoki młodego naukowca, a w tej samej chwili trzeci z ochroniarzy, ten który się nie zaszczepił osunął się bezwładnie na ziemię. Jego ciało przez chwilę drgało jak w konwulsjach, a następnie rozpłynęło się podobnie do zwłok Jeremiego i złączyło z lewitującym stworem.
- Czyli jednak nie dając żadnych wcześniejszych objawów, ale szczepionka działając. - Skwitował krótko całe wydarzenie Recombo. Kolumna wirujących głów nie zwracała uwagi na ludzi. Można byłoby pokusić się o stwierdzenie, że była neutralnie nastawiona, gdyby nie fakt, że wszyscy mieszkańcy Exar umierali, a ich ciała rozpływały się i dołączały do dziwacznej istoty zwiększając jej masę. Lewitujący słup głów miał już taką wysokość, że jego szczyt był niewidoczny z powodu chmur, a jego szerokość powodowała, że przestał mieścić się w ścianach instytutu. Stworzenie uniosło się wysoko nad ziemię i opuściło teren unitów. Pochłaniając po drodze zwłoki mieszkańców, kierowało się do jedynego miejsca gdzie jeszcze znajdowali się żywi ludzie - obozu Hydroponny. Unosiło się powoli nie zmieniając tempa.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Co to, kurwa, jest? – skomentował wydarzenie jeden z ochroniarzy.- Dobra, na wyjaśnienia będzie pora później. „To” się przemieszcza w stronę naszego obozowiska. Trzeba zaszczepić ludzi! Masz więcej tej szczepionki?- zwrócił się do Recombo.- Tam jest ponad stu ludzi. Wystarczy Ci, żeby zaszczepić wszystkich?
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Recombo pogładził tylko brodę i uśmiechnął się ukazując swoje ostre jak brzytwa zęby.
- Będąc w posiadaniu odpowiedniej ilości szczepionek. Jednak to kosztując sporo dlanorium, ale widząc że sprawa nagłą będąc, więc sprzedając za pół ceny. - Recombo wskazał na budynek znajdujący się obok zniszczonego instytutu unitów.
- Wszystko będąc złożone w moim tajnym magazynie. - Naukowiec zaprowadził Kakou i dwóch ochroniarzy do wnętrza swojej siedziby. Pokazał zapakowane szczepionki w kilkunastu kartonowych pudłach. Dookoła znajdowały się różne rupiecie, stół z położonymi na nim notatkami, dziwnymi urządzeniami przypominającymi zegarki oraz niewielki, nowoczesny komputer. W kącie leżało kilka niedokończonych działek strażniczych i oparty o ścianę karabin snajperski. Z magazynem graniczył pokój w którym znajdował się ogromny bioreaktor i półki z położonymi na nich szalkami Petriego z pożywkami do hodowli mikroorganizmów.
- Płacąc mi potem, teraz przenieść szybko pudła do obozowiska i zaszczepiając ludzi. - Recombo chwycił kilka kartonów ze szczepionkami i dał znać pozostałym by wzięli resztę.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Czyżby to Recombo był twórcą tych wszystkich urządzeń? – pomyślał Kakou, rozpoznając „zegarki niewidzialności”, jak je nazwał mutant – morderca. Ale nie było czasu na pytania. Ochroniarze tymczasem wzięli pozostałe kartony ze szczepionką i wszyscy ruszyli w kierunku obozowiska.
-Słuchaj, Recombo – odezwał się Kakou – sprawa jest pilna, ale my nie mamy dlanorium. Nie wiadomo też kiedy i czy w ogóle uda nam się go zdobyć. Tak więc nie możemy Ci nim zapłacić. Jeśli nie chcesz więc czekać, aż zdobędziemy dlanorium, to zaproponuj inną cenę za swoje szczepionki. Możemy dać ci ropę, części do maszyn lub pojazdów. Wiemy też, gdzie można znaleźć węgiel kamienny, siarkę, metan i agonium.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

- Biorąc ropę i części do maszyn i pojazdów, a wasza wiedza o złożach też mi się przydając. Teraz szybko! - Recombo i przybysze z Hydroponny trzymając kartony ze szczepionkami przebiegli przez miasto kierując się w stronę obozowiska. Mijali po drodze setki zwłok, niektóre znajdowały się we wczesnej fazie rozkładu, inne całkiem się już stopiły. Musieli jeszcze przebrnąć przez kałuże gęstej biomasy, gdy nagle przed ich oczami na horyzoncie pojawiło się dziwne stworzenie.
obrazek
Stwór przypominał skrzyżowanie foki, psa i małpy. Merdał ogonem, klaskał płaskimi łapami zakończonymi chwytnymi kciukami i szczerzył zęby jakoby w uśmiechu.
- To dziabąg, wysoce niebezpiecznym będąc. Nie dając się mu zdziabążyć. - Recombo ostrzegł towarzyszy, a z pobliskich krzaków zaczęło wychodzić więcej owych dziabągów. Stworzenia niewinnie przyglądały się przechodniom, lecz Recombo dał znak by się cofnąć i obejść te istoty. Okazało się to jednak niemożliwe gdyż dziabągi w krótkiej chwili otoczyły wędrowców. Było ich dokładnie pięć, a każde stało w równej odległości tworząc zamknięty krąg wokół podróżnych.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Stworzenia wyglądały dziwnie, ale dość sympatycznie.
- Pewnie panienka Mojmira byłaby szczęśliwa, gdyby dostała choć jedno - pomyślał jeden z ochroniarzy. Nie była to jednak odpowiednia chwila, by polować na dziabągi. – Spróbujemy przejść między tymi dwoma – powiedział ochroniarz przekładając karton ze szczepionkami pod pachę i wyciągając broń.- Jeśli nie zaatakują, nie strzelać. Chyba, że masz jakiś lepszy pomysł – zwrócił się do Recombo.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Okazało się, że dziabągi nie zaatakowały i pozwoliły wszystkim bezpiecznie przejść. Prawdopodobnie były tylko zaciekawione przybyszami i nie miały złych zamiarów. Gdy już znudziło im się patrzenie na wędrowców powróciły do krzaków.
- Mając szczęście, pewnie już najedzone. One żywiąc się ludźmi, brutalnie ich przed tym dziabążąc. Czasami tylko dziabążąc i śmiejąc się z czyjejś krzywdy. - Recombo wciąż był zaniepokojony i osłaniał tyły wpatrując się w krzaki i celując ze swojego pistoletu we wszystko, co wydawało choćby najmniejszy hałas. W końcu jednak i on się uspokoił i cała grupa dotarła ze szczepionkami do obozowiska Hydroponny. Zdążyli przed wielogłowym stworzeniem, które było widać na horyzoncie jak powoli lewitowało w ich kierunku. Było jednak daleko i powinno wystarczyć czasu, aby zaszczepić wszystkich pracowników Hydroponny w obozie.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

W obozie okazało się, że jeden z ludzi Hydroponny jest wyszkolonym ratownikiem medycznym, a dwóch kolejnych ukończyło podstawowy kurs pierwszej pomocy. Po wysłuchaniu krótkich wyjaśnień Kakou i towarzyszących mu ochroniarzy, wszyscy pracownicy zdecydowali się na szczepienie.
Teraz pozostało ustalić dalszy plan działania. Karwowski poprosił Recombo i Kakou, by odeszli z nim kilka kroków, tak, by nie słyszeli ich pozostali. Nadeszła pora na wyjaśnienia i ustalanie szczegółów. Zaczął Kakou zwracając się do Recombo:
-Za szczepionki chciałeś ropę i części do pojazdów. To możemy ci dostarczyć w ciągu kilku dni. Możemy też zbudować dla ciebie pojazd, jaki jest ci potrzebny, ale to potrwa trochę dłużej, albo oddamy ci jeden z naszych samochodów, jak wolisz. Przekażemy ci raport z badań geologicznych, które robiliśmy dla Unitów. Co z nim zrobisz, to już twoja sprawa. Możemy pomóc ci w ich wydobyciu, ale wtedy dzielimy się surowcami : my bierzemy 2/3, a ty 1/3 tego, co uda się wydobyć. No i musisz zapewnić bezpieczeństwo naszym ludziom. Jesteś naukowcem, więc możesz pojechać z nami i pracować dla Hydroponny. Dostaniesz mieszkanie, laboratorium i pensję, która pozwoli ci żyć na niezłym poziomie, ale o szczegółach kontraktu musisz rozmawiać z prezesem. No i jeszcze jedna sprawa: musisz nam powiedzieć wszystko, co wiesz o tym czymś. A mam wrażenie, że wiesz całkiem sporo, bo to „coś” pojawiło się nagle kilka godzin temu, a ty miałeś przygotowany całkiem spory zapasik szczepionek…
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

- Biorąc jeden z waszych pojazdów od razu. Na ropę i części zaczekając. Raport chcąc natychmiast i pomoc w wydobyciu też, zależy ile tam tego będąc. Możebne że zgadzając się na 1/3, ale możebne też że nie. Recombo zawsze działając dla siebie, jego geniuszowość nigdy nie zgodzić się na pracę dla gangu. - Recombo wyglądał przez chwilę jakby się zamyślił, choć to niezbyt do niego pasowało, gdyż zwykle działał instynktownie. Jednak sprawa wyjawienia tajemnic swoich eksperymentów była dla niego na tyle ważna by się nieco zastanowić przed odpowiedzią.
- To będąc w istocie eksperyment sześć trzy dziewięć. Przewidując mutację i dlatego robiąc szczepionkę tak szybko. Ale mówiąc po kolei, eksperyment sześć trzy dziewięć będąc w istocie zmutowanym organizmem ludzkim z dodatkiem odpowiednio zmodyfikowanego obiektu pochodzącego z miasta Tauris. - Naukowiec przerwał na moment, pociągnął z manierki łyczek jakiegoś napoju, a następnie kontynuował - Będąc zaprogramowany na pochłanianie każdej istoty ludzkiej, aż do wyludnienia całej planety. W celu uśmiercania ofiar wytwarzając wysoce zakaźną mieszaninę bakterio-wirusowo-prionową nastawioną na zrobienie z ciała lekkostrawnej papki. Myśląc, że mi się nie udając i zostawiwszy go w jednej z mojej pracowni, gdzie ostatnio go widząc jak scalając się z komputerem kontrolującym drzwi wejściowe. Pewnie zwabiając tam jakiś nieszczęśników, może tych co się tam modląc, lub tych co ich tam śledząc. - Recombo dopił napój do końca i głośno beknął, dając do zrozumienia, że to na razie wszystko co wie o dziwnym stworze.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Karwowski przekazał Recombo jeden z samochodów [który to miał być? Ciężarówka czy terenówka?] oraz mapę z zaznaczonymi złożami. Postanowił, że w Exar pozostanie dwudziestu ludzi, którzy rozpoczną wydobycie węgla lub siarki (decyzję, co wydobywamy w pierwszej kolejności podejmie Recombo). Wydobycie będzie odbywać się metodą odkrywkową, bo pracownicy Hydroponny nie są górnikami ani nie posiadają sprzętu odpowiedniego do prac pod ziemią. Agonium, ze względu na zagrożenie wywołania wstrząsów sejsmicznych spróbujemy wydobyć na końcu.
Pozostali pracownicy i większość sprzętu wrócą do Namili. Ze względu na zagrożenie dla wszystkich ludzi konwój zatrzyma się w Wast City, by poinformować tamtejszy gang o sytuacji w Exar. W związku z tym Karwowski chciał wiedzieć, czy Recombo zna sposób na zniszczenie, hmmm, no właśnie czego? Ponieważ nazwy to jeszcze nie miało, a przynajmniej pracownicy Hydroponny jej nie znali, zaczęli nazywać „to” w sposób może mało elegancki, ale za to świetnie oddający ich odczucia – Kurewstwo z Exar.
Kakou nie ukrywał, że bardzo zainteresowały go zegarki niewidzialności i chciałby poznać zasadę ich działania. Jeżeli Recombo zechce przekazać mu wiadomości na ich temat, to zostanie w Exar, jeśli zaś odmówi, wróci do Namili z tymi trzema uszkodzonymi, które zabrał z instytutu i tam spróbuje sam dojść do rozwiązania tej zagadki.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Recombo postanowił zabrać ciężarówkę w której mógłby przewozić swoje bioreaktory. Uznał też że w pierwszej kolejności należy zająć się wydobyciem węgla.
- Eksperyment sześć trzy dziewięć nie dając się zniszczyć tak łatwo. Żadna broń chemiczna i biologiczna nie pomagając, na pociski odpornym wysoce będąc, gdyż z biomasy zbudowany. Możebne, że wysoka temperatura destabilizując jego strukturę, ale potrzeba dużo, bardzo dużo ognia. No i lewitując za wysoko by go czymkolwiek dosięgnąć. - Na pytanie Kakou na temat działania zegarków niewidzialności, Recombo uśmiechnął się tylko i wystawił język. Potem szczerząc się chytrze rzekł:
- Nie sprzedając patentu, one zbyt niebezpieczne w niepowołanych rękach. A ty skąd o tym mając w ogóle wiedzę? Pewnie widząc jak używa tego eksperyment sześć trzy osiem, hmm? - Naukowiec nie zdążył już nic więcej powiedzieć, gdyż do uszu wszystkich zebranych w obozie dotarły bardzo głośne, wypowiedziane jakby chórem słowa:
- JEDNO JEST Z WIELU. WIELU JEST JEDNYM. JAM JEST WIELOJEDNOŚĆ. UNITÁTE VENTURUM. W JEDNOŚCI SIŁA, JEDNOŚĆ POTĘGĄ. - Słowa były wypowiedziane nieludzkim głosem i dochodziły z lewitującego stworzenia, które znajdowało się już blisko obozu Hydroponny.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Jakże to miło z strony Kurewstra, to jest Wielojedności, że przyszła się przedstawić gościom z Namili zanim ci zdążyli odjechać. Choć mówiąc szczerze woleliby oni nigdy nie mieć okazji jej spotkać. Ale skoro już tu jest…
„Jeśli nie możesz kogoś pokonać, to się do niego przyłącz” – zwykł mawiać dziadunio Karwowskiego. Hmmm, mądrość ludowa często się sprawdza, ale Kur…, przepraszam, Wielojedność traktowała to powiedzenie chyba jednak zbyt dosłownie. Ale skoro przyszła już w odwiedziny do obozowiska, może jednak warto dowiedzieć się o co jej chodzi?
- Czym, a może kim jesteś, jakie są twoje cele i czego od nas chcesz? – spytał Karwowski.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Wśród ruin Exar niewiele zostało. Przeżyli mutanci, którzy zabijali się nawzajem wśród których prym wiódł eksperyment sześć trzy osiem mordujący z ukrycia wrogów swoim czerwonym szponem. Na obrzeżach miasta, których nie dotknęła zaraza, słychać zaś było modlitwy i psalmy recytowane na cześć Boga przez pielgrzymów pod przewodnictwem Matheo. W krzakach buszowały dziabągi, ciapciaki, snajpągi, a nawet kilka wielkich omnipągów. Pozostała część Exar była palona przez śmiejącego się przez swoją maskę przeciwgazową Pyro, który wesoło skacząc po ruinach bawił się miotaczem ognia. I tak miasto skąpane w złocistych płomieniach dogorywało. Praktycznie wszędzie panował zamęt i zniszczenie, a Wielojedność na pytania Karwowskiego podniosło jedną brew, a w zasadzie miliony brwi i odrzekło:
- JAM JEST WIELOJEDNOŚĆ, LEK NA CHAOS. DOŁĄCZCIE I ZJEDNOCZCIE SIĘ W JEDNO. - Miliony wynaturzonych głosów zlało się w jeden, potężny ton, który był słyszany w całym Exar.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

- Nie, dziękujemy – odparł Karwowski – mamy własną wizję jedności przy zachowaniu indywidualności. A teraz wybacz, mamy swoje sprawy.
Karwowski dał znak, by wszyscy wsiedli do pojazdów. Część z nich, pod dowództwem Kakou i Maliniaka skierowała się w kierunku Wast City, pozostałe ruszyły w przeciwnym kierunku, do miejsca, gdzie geologowie odkryli węgiel…
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Ludzie Karwowskiego odkryli spore złoża węgla zgodnie z przewidywaniami i wydobyli go bardzo dużo. Recombo zgodził się na 1/3 wydobycia. Pozostali opuścili bezpiecznie Exar omijając zbiorowiska mutantów i dziabągi. Wielojedność unosiło się chwilę nad obozowiskiem Hydroponny, by następnie ruszyć ku obrzeżom miasta gdzie słychać było modlących się ludzi.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Węgiel, a przynajmniej ta część złoża, która była łatwo dostępna została wydobyta. Zgodnie z umową Recombo otrzymał swoją część, reszta [mistrzu, określ ile to będzie] została zabezpieczona w pobliżu obozowiska Hydroponny i przygotowana do transportu. Gdy tylko przyjadą nasze ciężarówki, przewieziemy go do Namili. Być może w głębszych warstwach jest jeszcze węgiel, ale aby to sprawdzić, trzeba byłoby powtórzyć badania geologiczne, choć obecnie nie ma to sensu, bo i tak Hydroponny nie dysponuje obecnie odpowiednią technologią, by go wydobyć.
Przyszła pora na wydobycie siarki. Ludzie i sprzęt przenieśli się w miejsce jej występowania. Ze względu na niezbyt miłe sąsiedztwo (wielojedność, mutanty, dziabągi i inne zwierzęta) Karwowski zdecydował, że tu również zastosujemy metodę odkrywkową.

Tymczasem Karwowski chciał wiedzieć, czy Recombo zamierza pomóc modlącym się ludziom. Tak, bóg pomaga zwykle swoim wyznawcom, ale najchętniej tym, którzy pomagają sobie sami. A skoro ci ludzie nie chcą lub nie potrafią sobie pomóc, to trzeba to zrobić za nich. I nie będzie to działanie czysto altruistyczne. Jak już zdążył się zorientować Karwowski, wielojedność rośnie w siłę wraz z każdym pochłoniętym przez siebie człowiekiem, a im jest silniejsza, tym trudniej będzie ją pokonać. Chyba, że przekroczy masę krytyczną, i wchłaniając kolejne istoty ulegnie samodestrukcji. Ale kiedy to będzie? Ilu ludzi zginie zanim to się stanie? Nie, zdecydowanie lepiej nie czekać na to…

Po skończeniu zmiany jeden z ochroniarzy ubrany w kombinezon strażacki udał się na poszukiwania człowieka z miotaczem ognia…
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Hydroponny zdobyło w sumie 350 ton węgla kamiennego. Następnie rozpoczęto prace nad wydobyciem siarki, również nie było żadnych problemów. Metodą odkrywkową udało się wydobyć łącznie około 60 ton surowca. Recombo zabrał 20, więc Hydroponny otrzymuje 40 ton siarki.

Recombo zgodził się z Karwowskim i postanowił pomóc modlącym się ludziom. W końcu z tego samego powodu pomógł ludziom z Hydroponny, gdyż nie chciał by Wielojedność rosła w siłę.
Dalsza część tutaj.

Tymczasem jeden z ochroniarzy spotkał się twarzą w twarz z Pyro (a raczej maska w maskę) i zanim zdążył coś powiedzieć, poczuł dość silne ciepło dochodzące z płomieni w których Pyro skąpał go na powitanie. Na szczęście miał na sobie solidny strój ochronny, więc nic mu się nie stało.
Do you believe in magic...
Pyro zaśmiał się przez swoją maskę i machnął ręką pokazując ochroniarzowi, by szedł za nim. Biegł przez spalone zgliszcza i wesoło podskakując, gonił uciekające dziabągi i spalał je swoim miotaczem ognia.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Właśnie podobnego powitania spodziewał się ochroniarz obserwując wcześniejsze harce mężczyzny z miotaczem. Dlatego po „próbie ognia” poszedł za nim. Tym bardziej, że akurat miotacze były niejako jego hobby i miał o nich sporą wiedzę. Typowy miotacz pozwalał na oddanie zaledwie kilku pojedynczych „strzałów” lub prowadzenie ciągłego ognia przez kilkanaście do kilkudziesięciu sekund (właściwie jest to jeden długi strzał). Ten miotacz był jednak inny – mężczyzna dosłownie bawił się w przypiekanie dziabągów, a miotacz nadal działał. Warto byłoby poznać tą technologię…
Teraz jego cel był troszkę inny.
-Fajny ten twój miotacz – powiedział, gdy tylko rozmowa stała się możliwa. – I całkiem nieźle idzie ci polowanie. A może chciałbyś zapolować na coś trochę paskudniejszego, niż te dziabągi? Co byś powiedział na to, żeby spróbować upiec to paskudztwo, które wchłonęło wszystkich ludzi z miasta? Gdybyś mi pożyczył miotacz, moglibyśmy zapolować na to razem.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

obrazek
Pyro najwyraźniej ucieszył się słysząc propozycję ochroniarza. Poszedł do jednego z podziemnych schronów, który najwyraźniej niegdyś należał do Rebeliantów, a teraz został przejęty przez piromana. Pokazał ochroniarzowi jedną ze skrytek w której znajdowało się kilka kanistrów z benzyną. Następnie otworzył dużą skrytkę w której mieściły się trzy miotacze ognia. Wszystkie wyglądały dość nietypowo:
obrazek

obrazek

obrazek

Natomiast miotacz, który Pyro trzymał w rękach wyglądał tak:
obrazek


Podpalacz przechylił głowę nieco w bok jakby oczekując, że ochroniarz wybierze jeden z miotaczy.
- Hudda hudda huh? - Ciężko było stwierdzić o co mogło chodzić Pyro, gdyż z powodu maski jego słowa były mocno zniekształcone, jednak podniesiony ton głosu pod koniec wypowiedzi musiał oznaczać pytanie.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Ochroniarz brał kolejno do rąk miotacze i dokładnie im się przyglądał. Niestety w magazynie nie było żadnych dziabągów, na których mógłby je wypróbować.
- Który polecasz na to wielkie? - zwrócił się z pytaniem do swojego nowego (nie)znajomego. A że komunikator w jego hełmie działał doskonale, nie było problemów ze zrozumieniem tego, co mówi. – A może weźmy po dwa miotacze, to po drodze upieczemy jeszcze kilka dziabągów. Będzie mięsko, świeże mięsko, pieczone mięsko na kolację – podśpiewywał wesoło.
[Jeśli Pyro przystał na taki „plan” ] po wybraniu motaczy ochroniarz i Pyro raźno ruszyli na poszukiwanie wielojedności, piekąc po drodze „mięsko”.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Pyro zgodził się na plan ochroniarza i zabrał ze sobą jeszcze jeden miotacz, a ochroniarzowi dał dwa pozostałe. By używać miotacza płomieni należało go trzymać obiema rękami, więc drugi przywiązał do pleców.
Delegat Hydroponny zauważył napisy na swoich miotaczach: "Dupalacz", "Odtłuszczacz". Na plecach Pyro znajdował się "Flogistynator", natomiast standardowy miotacz, który trzymał Pyro nie miał nazwy.

W końcu podpalacze wyruszyli i odnaleźli Wielojedność jak unosiła się nad ruinami, będącymi siedliskiem różnych mutantów.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Piromani dość szybko odnaleźli Wielojedność (w końcu była już na tyle wielka, że trudno było ją przeoczyć), wdrapali się na pozostałości jakiegoś pobliskiego budynku i:
- No to teraz wielka pieczeń! – zawołał radośnie ochroniarz i skierował strumień ognia w najbliższą twarz.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

ObrazekObrazek
Wielowładność odsunęło się od płomienia, lewitując nieco wyżej i unikając poparzeń. Było tak wysoko, że żaden miotacz ognia nie dał rady nawet lekko podsmażyć mutanta. Nagle z ruin wyszła czerwonowłosa dziewczyna dzierżąca dwa ostrza i dziwaczna kula mięsa posiadająca czarne oczy i szczerbatą paszczę. Pyro jednak nie zauważył przybyszy, gdyż zajęty był podskakiwaniem i próbą podpalenia Wielojedności.
- Siemano, kim jesteście? Recombo was tu przysłał? Jestem Lalala, a to mój kolega Monstro. - Przedstawiła się ochroniarzowi. Monstro splunęło krwią i uśmiechnęło się ukazując liczne ubytki w uzębieniu.

Tymczasem do obozu Hydroponny dotarli Recombo i Antoni Bździągiński. Udało im się skutecznie zaszczepić pielgrzymów.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

Wielojedność było zbyt wysoko, by dosięgnął go płomień z miotacza. Och, jaka szkoda. Zapowiadała się takka przednia zabawa…
Ochroniarz usłyszał, że ktoś się zbliża. Odwrócił się z miotaczem gotowym do strzału i …. zamarł z wrażenia. Czas jakby się zatrzymał. Przez kilka sekund nic się nie działo.
Miotacz z brzękiem upadł na ziemię. – Lala? Ty nie nazywasz się Lala. Jesteś Laura, pamiętasz? Wreszcie cię odnalazłem, córeczko! Po tylu latach, gdy już straciłem nadzieję! To cud… CUD!!! A twoja siostra Malwina też jest tutaj? A matka? Czy jest tutaj moja ukochana Różyczka? Chodź do tatusia, niech cię uściskam, córeczko!- I ze łzami w oczach (czego dziewczyna nie mogła zobaczyć, bo nie pozwalał na to jego hełm) zaczął iść w jej stronę.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

ObrazekObrazekObrazek
Lalala zdziwiła się bardzo, że ochroniarz wziął ją za swoją córkę. Nagle obok Monstro z ruin wyszedł jeszcze jeden, a raczej dwa stwory. Były związane sznurem pępowinowym, a jeden był znacznie większy od drugiego. Przypominały mocno zniekształcone ludzkie dzieci.
- Oh, Gemini też przybyły, to znaczy powitajcie bliźniaki. Nie wiem, sama nadaję nazwy różnym rzeczom, a że nie pamiętam jak się nazywałam wybrałam imię Lalala. Eksperyment siedem osiem trzy brzmi tak nudno. Recombo jest naszym tatą. Choć to nie on uczył mnie mówić, to umiałam zanim straciłam pamięć i nadal to pamiętałam. - Pyro wciąż nie słuchał przybyszki, tylko wdrapał się na górę gruzu i dalej bezskutecznie próbował podpalić Wielojedność.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Liadan »

- Nie pamiętasz? A co pamiętasz? I co zrobił ci Recombo? Czy twoi… eeee… przyjaciele są niebezpieczni dla ludzi? Jeśli nie, to chodźcie ze mną do obozowiska Hydroponny. Tam będziemy mogli porozmawiać. A może jesteście głodni? Coś do jedzenia też się znajdzie. Teraz ukryjcie się na chwilę, bo mój nowy znajomy najpierw używa miotacza, a dopiero później rozmawia.
Dał mutantom chwilę czasu na ukrycie się, następnie zwrócił się do Pyro:
- Chyba jest za wysoko, cwana bestia. Potrzebujemy miotacza o większym zasięgu. Masz coś takiego? A może uda się zaskoczyć ją jak będzie spała? Spróbujmy jutro o tej samej porze. Spotkamy się przy twoim magazynie. Dzisiaj muszę już iść, bo spotkałem córkę i muszę z nią porozmawiać.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Delegacja Hydroponny

Post autor: Agon »

Pyro wysłuchał ochroniarza i poszedł w sobie znanym kierunku. Gdy podpalacz się oddalił, Lalala wytłumaczyła ochroniarzowi, że mutanty nie są groźne jeśli się ich nie sprowokuje.
- Pamiętam tylko jak obudziłam się pewnego dnia zamknięta za szklaną szybą wypełnioną biomasą. Recombo przedstawił mi się i oznajmił, że jestem jego eksperymentem. Pierwotnie byłam ludzkim dzieckiem i posiadałam zdolności paranormalne, które Recombo wzmógł za pomocą odpowiednich mutacji. Potrafię siłą woli wywoływać ból i myśli samobójcze u ludzi, zwierząt i w zasadzie wszystkiego co jest zdolne do odczuwania tych rzeczy. Nie działa to jednak na mutanty Recombo. Jestem też jak większość eksperymentów odporna na pociski i klasyczne choroby. - Gdy Lalala skończyła, postanowiła pójść do obozowiska Hydroponny za ochroniarzem wraz z Gemini i Monstro. W końcu dotarli na miejsce.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Unitáte Venturum”