Rebelia Anarky II: Król Gór

Lider: Villiam Geass "Tea Maker" [Borys]
Miasto: Wast City
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Męskotur panienko. I te gazy są nie tylko trujące ale i wybuchowe. Pewnie to dzieło Ozon Breathera. Lepiej abyście nie zniszczyli jego zbiorników z gazem z tyłu pojazdu, bo gdy to zrobicie, wszystko zrobi "bum". To swój chłop, choć sami wiecie, maszyna. Normalnie by pozostał przy halucynogenach i zasłonie dymnej, musieliście zniszczyć część jego pojemników z tymi śmiesznymi gazami.
Dodał Goliath. To była bardzo, bardzo zła wiadomość. Chmura czarnego dymu pokrywa większość miasta. Jeżeli zrobicie coś nie tak, wszystko dokumentnie wybuchnie. Wiatr jak na złość nie wiał w ogóle, zresztą chmura smogu była tak gęsta, że pewnie by jej nawet nie ruszył. Gigant... usiadł na ziemi. Nie odpowiedział w sumie na wasze pytanie o to dlaczego pracuje w ogóle dla Anarky. Nie chciał o tym mówić, albo rozgadał się po prostu na temat gazu.
-Tak czy siak, nie mam zamiaru uciekać. Prawdziwy mężczyzna nie boi żadnego zagrożenia.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Wybuchowe? Amy zaraz będzie musiała poinformować oddziały Horny'ego, aby zostawiły to coś w spokoju. Miasto raczej nie wyleci w powietrze od zwykłej iskry, to... no, lepiej nie dopuszczać tej możliwości.
- Jak to wybuchnie? Co to za gaz? - dopytywała się, po czym podeszła bliżej i popukała palcem po czole olbrzyma. - Tak, tak, jesteś niezwykle męski wystawianiem się na działanie jakiejś trucizny. Masz ty w ogóle kogoś bliskiego, żeby narażać się na śmierć?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar słuchał wymiany zdań pomiędzy Amy a Męskoturem, zastanawiając się, co powinien uczynić dalej. Gdyby miał wybór, wolał uniknąć zbliżania się z gigantem do oddziałów VIRGO... teraz jednak wyglądało na to, że będzie musiał przynajmniej przez jakiś czas zdać się na pomoc gangsterów. Chociaż słabo znał tutejszy gang, to miał nadzieję, że skoro Gwardia i władze Arcadii prowadziły z VIRGO tak bliską współpracę... to przynajmniej po części będzie miał do czynienia z ludźmi honoru.
- Nie posądzam Cię o strach. Ale odwaga i głupota... męskie wyzwanie i niepotrzebne zagrożenie... to dwie różne rzeczy - rzekł więc do wojownika, wtórując argumentom kobiety. - Poza tym... skoro jesteś na mojej łasce, to ja podejmuję decyzję. A chcę, żebyś żył - dodał, krzyżując ramiona na piersi.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Prawdziwy mężczyzna powinien bez problemów wdychać ten gaz! A choć mnie pokonałeś, Charlesie Windarze i jestem ci winien przysługę, to nie pozwolę byś marnował ją na tak błahą rzecz.
I siedział tak dalej ze skrzyżowanymi rękoma, a swój wzrok przeniósł na Amy:
-Nie znam się na tych gazach. Wiem tyle, że mogą wybuchnąć. A co do bliskich... jestem najstarszym z rodu Męskoturów! Może nie wyglądam, ale mam już swoje lata. Oczywiście, że mam bliskich, lecz czasem lepiej zginąć niż nie powrócić w chwale...
Chyba pan gigant miał zamiar się rozgadywać. A chmura czarnego dymu była już bardzo, baaaaaaardzo blisko i jeżeli go jakoś stamtąd nie ruszycie, to wszyscy padniecie jak kanarki w kopalni.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

- A więc to tak... - rzekł Windar, podchodząc do giganta. - Goliacie Męskoturze... nieważne, co mężczyzna powinien albo nie powinien. Jeśli ten gaz do nas dotrze, zginiesz. Twoja decyzja, by tutaj pozostać, to ucieczka... ucieczka od życia - powiedział cicho. Wyciągnąwszy zza pasa paraliżujący "teleskop", wystawił go przed siebie.
- Dzisiaj walczyłem z Tobą jak żołnierz... i wygrałem przy pomocy tego narzędzia. Miałem nadzieję, że dane mi będzie jeszcze zmierzyć się z Tobą już bez wsparcia sprzętu, jak mężczyzna z mężczyzną. Wiedziałeś o tym, prawda? - kontynuował Charles, nie odrywając spojrzenia od Męskotura. - Aż tak się lękasz, że i wtedy mnie nie pokonasz... że postanowiłeś uciec aż w objęcia śmierci? - zapytał, spoglądając z góry (a nie było to łatwe) na Goliatha. - Czy chcesz raz jeszcze stawić czoła mnie i swojemu życiu, jako mężczyzna? Czy wolisz umrzeć jako tchórz? Wybieraj szybko, masz bowiem niewiele czasu - rzekł Windar, znacząco spoglądając w stronę zbliżającej się chmury trucizny. Wiedział, co będzie musiał zrobić, jeśli ta za bardzo się do nich zbliży, a oddział VIRGO z maskami gazowymi nie zdąży na czas. Na języku, jak zawsze, czuł nutę tego charakterystycznego smaku, którego tak rzadko kosztował... smaku płomieni.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy póki co milczała, zostawiając gadkę Charliemu. Sama wypatrywała Carpentera i jego ludzi, a jeśli gaz będzie naprawdę blisko, to sama ruszy w ich kierunku.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Po przemowie Windara twarz Goliatha przez chwilę przesłaniał cień. Nagle, wstał, niczym wrogi, ożywiony posąg.
-W twych słowach jest wiele mroku karle, lecz i wiele mądrości. Nie musisz być taki opryskliwy. W porządku, pójdę z wami.
Sięgnął do przedramienia i wyglądało na to, że zgniótł coś w dłoni. Na ziemię posypały się resztki jakiegoś metalowego urządzenia. Czyżby komunikator?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar tylko skinął głową. Nie odzywał się już. Nie obchodził go za bardzo fakt, że zapewne nieźle wkurzył Męskotura. Facet miał jaja, jakoś to zniesie. Zresztą, to i tak było dla dobra tego zakutego łba, nawet jeśli tego sam nie rozumiał. Teraz trzeba było jak najszybciej dotrzeć do oddziału z maskami przeciwgazowymi...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
W końcu na miejsce przybył Carpenter [chyba może, nie?], którego ludzie przekazali Amy, Windarowi i Goliatowi maski przeciwgazowe.
- Dlaczego Anarky chciała zagazować wszystkich mieszkańców, czyż nie kreuje się na obrończynię ludzkości? I właściwie czemu jej służysz? Bo nie odpowiedziałeś na pytanie... - spytała Amy. Reszta żołnierzy dość ciekawsko wpatrywała się w olbrzyma. Tylko Carpenter wyciągnął mu rękę na przywitanie. Ciekawe czy tak robił ze wszystkimi wrogami.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Pojawił się problem, bo na Goliatha najzwyczajniej nie mieściła się żadna maska gazowa. W końcu jednak udało się skombinować je jakoś tak, by pasowały na giganta, przez połączenie trzech z nich. Dziwny "stwór" na twarzy króla gór wyglądał paskudnie, niczym Alien przyczepiony do twarzy, ale był chyba nieprzepuszczalny, bo gdy omiotły was pierwsze kłęby gazu, gigant nie padł na ziemię. Stłumionym głosem odpowiedział na pytanie Amy, wcześniej ściskając dłoń Carpentera:
-Poszukuję domu dla moich pobratymców. Mieszkamy w górach, a jeżeli myślicie, że pustynia jest niebezpieczna, to nie mieszkaliście tam. Nawet ja, mimo wielkiej odwagi, wolę się trzymać z dala od tych miejsc. Wyruszyłem na poszukiwanie nowego domu dla nich siedem lat temu, zostawiając swojego syna oraz większość "turów". Anarky obiecała mi, że jeżeli pomogę przejąć wasze miasto, to da rodowi Męskoturów i całemu mojemu plemieniu osiedlić się tutaj i żyć zgodnie z naszymi zasadami.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
I... to wszystko? Amy podrapała się po głowie, Carpenter nie przestawał się uśmiechać, a reszta żołnierzy nie wiedziała za bardzo o co chodzi.
- Więc tylko o to całe to zamieszanie? A nie pomyślałeś, że może wystarczyło przyjść do nas i zapytać, czy możesz się tu osiedlić ze swoim ludem? Z pewnością znalazłoby się miejsce dla was - stwierdziła, nieco zaskoczona faktem, że Męskotur nie skorzystał z najprostszej opcji.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Męskotur spojrzał groźnie na Amy a jego wzrok przesłoniła ciemna mgiełka grozy. A nie, to tylko ta chmura gazu. Goliath podrapał się po głowie:
-W sumie nie, bo walczylibyśmy z wami o to kto będzie rządził. Anarchia tej Anarky nie jest dla nas, gdybyśmy podbili miasto to wróciłbym po mój klan i byśmy was zajęli w równej walce.
No, to było w miarę sensowne wytłumaczenie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Nie, to nie była sensowne wytłumaczenie. No, ale Amy jeszcze nie wiedziała, że w innym mieście na północy lud Męskotura jakoś potrafił się podzielić władzą z kimś jeszcze.
- A co teraz zamierzasz? - zapytała agentka.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Cóż, miałem w planach sprowadzić tu swój klan i wyzwać waszego przywódcę na pojedynek, a zwycięzca przejąłby władzę w mieście. Lecz skoro przegrałem z jednym z waszych prostych żołnierzy, nie ma to sensu, a ja okryłem się hańbą. Powrócę na pustynię w poszukiwaniu idealnego domu dla moich ludzi.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Jeden z żołnierzy wsłuchał się w rozmowę i pozwolił sobie na nieśmiałe wtrącenie.
- Zaraz, to kto mieszka teraz w Tauris? Bo słyszałem plotki, że jakieś... mięsnotury...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Męskotury? To mój ród. Czyżby moi ludzie wyruszyli beze mnie w poszukiwaniu domu? Jak... śmieli! Mieli czekać aż wrócę! To pewnie robota mojego głupawego synalka. No cóż, mali ludkowie z Wast City, gdy ten dziwny dym zniknie wyruszę do tego Tauris. Gdzie ono się znajduje? Chwila, nie mówcie, sam je znajdę. I skopię tej małej baryłce zad za ignorowanie poleceń ojca. Hmph.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

ObrazekObrazek
Amy podeszła bliżej rozmówców.
- Jeśli będziesz czegoś potrzebował na drogę, daj znać, to pomożemy na tyle, ile możemy - powiedziała przymilnie. Oczywiście, na pewno nie dlatego, żeby sobie zyskać sojusznika w przyszłości i żeby się pozbyć niebezpiecznego wroga, ale z czystej sympatii i przyjaźni. Uśmiechała się ładnie, więc chyba tak było.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Dam sobie radę, spokojnie mała szprotko. Cóż, poczekam tu dopóki nie rozwieje się dym, a potem pójdę. Dzięki ci za walkę mały Charlesie Windarze. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się zmierzymy.
Powiedział, po czym czarne chmury smogu zakryły całkowicie wasze pole widzenia tak, że nie mogliście siebie już ujrzeć. Usłyszeliście tylko ciężkie kroki odchodzącego Króla Gór...
(koniec sesji)
Zablokowany

Wróć do „VIRGO”