Rebelia Anarky II: Król Gór

Lider: Villiam Geass "Tea Maker" [Borys]
Miasto: Wast City
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Po tym jak Windar zadał pytanie o to, czy właśnie doszło do ataku, zza paru drzew rozstawionych na południowym-zachodzie, wychynęła gigantyczna, ponad trzymetrowa sylwetka. To chyba nie zapowiadało niczego dobrego. Kolos miał poważną minę oraz pomalowane na fioletowo włosy, splecione w dredy na czubku głowy. Jego biodra przepasywała jedynie kremowa opaska, ale za to na ramionach, miał piękny, futrzasty, czerwony płaszcz z żółtym obszyciem oraz złotą klamrą, spinającą go pod szyją.
Gigant był naprawdę potężnie umięśniony. Pomijając to, że jego mięśnie były gigantyczne z samego powodu rozmiaru ciała, to widać było, że ten potwór lubił wpierdzielić sobie stejki oraz codziennie pewnie chodził na siłkę.
Z jego ust wydobył się chrapliwy, paskudny ryk, gdy ruszył powoli w waszą stronę...
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

- A skąd ten tutaj? - mruknął Windar, jednym ruchem wyciągając zza pasa krótką pałkę teleskopową. Z cichym pstryknięciem, "teleskop" rozłożył się na pełną długość, a na jego końcu zatańczyły wyładowania elektryczne. Charles również powoli ruszył w stronę przeciwnika. Świadom swojej ignorancji na temat umiejętności wielkiego faceta (poza tym, że z pewnością był silny jak sto diabłów), postanowił zacząć ostrożnie, trzymając się na dystans i próbując wyprowadzić cios w wyciągniętą kończynę olbrzyma, żeby lepiej poznać jego możliwości. Polegał na drzemiącej w nim intuicji, która mogła i tym razem uchronić go przed niespodziewanym atakiem.

Cóż, może nie udało mu się potrenować z Amy, ale przynajmniej był dobrze rozgrzany przed walką. Cholerna Anarky.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy została na ławce i z grymasem na twarzy wpatrywała się w przybysza. Nie wyglądał na zbyt pokojowo nastawionego... i zbyt skorego do rozmów. Windar też nie, bo zamiast próbować dialogu zaczął się bawić w powiększanie swojej pałki.
- Ekhm... kim pan jest i co pan zamierza zrobić? - zapytała, wstając z ławki. - CHCE NAS PAN POBIĆ, KOBIETĘ I SŁABOWITEGO... no, zboczonego też, ale możemy mu to wybaczyć... I UPOŚLEDZONEGO UMYSŁOWO PRZYBYSZA Z DALEKIEGO KRAJU?! To takie... niemoralne!
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Ryk giganta przemienił się w chrapanie, a potem w... kaszel. Tytan rąbnął się pięścią w klatę aż huknęło, po czym powiedział do siebie męskim, potężnym głosem:
-Diabli, to gardło mnie wykończy.
Do uszu kolosa dotarły krzyki Amy. W tym momencie, podbiegł Windar i zaczął coś cudaczyć. Gdy wyprowadził cios, gigant po prostu cofnął nogę. I zresztą całe ciało. Był dość szybki. Potem, błyskawicznym ruchem, acz dość delikatnie, odsunął swoją wielką łapą mężczyznę, tak jak dorosły odsuwa bijącego go drobnymi piąstkami berbecia, patrząc na niego z politowaniem.
-Hej, niziołko! To twój towarzysz chce mnie chyba pobić. Karzełku, jeżeli chcesz mnie wyzwać na pojedynek to zrób to jak mężczyzna, przedstaw się i uściśnij mi dłoń. Miejże trochę honoru nawet, jeżeli rzeczywiście jesteś upośledzony. Ta dzisiejsza młodzież...
Gigant zacmokał z niesmakiem. Był chyba dość rozmowny jak na... no... giganta?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Gdy gigant przytrzymał go dłonią, Windar szybko się od niego odsunął. Przez chwilę, słuchając słów ogromnego mężczyzny, wyglądał na lekko skonfundowanego. "WTF?" Opadła mu nawet pałka.
- W całym mieście oczekujemy ataku Anarky - rzekł po chwili. - Uznałem, że jesteś jednym z jej żołnierzy, który w jakiś sposób przedostał się za mury i chce nas zaatakować - wzruszył ramionami. - Ale skoro nie, to wybacz bezpodstawną napaść. I następnym razem rycz trochę ciszej. To naprawdę brzmiało jak okrzyk bojowy - dodał, unosząc brwi w wyrazie twarzy "rozumiemy się?"
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Windar albo starał się być przebiegły, albo był zupełnie głupi. To drugie jest całkiem realne, ale Amy postanowiła zaczekać i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja i co ten duży odpowie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Gigant również uniósł brew i skrzyżował swe muskularne ręce na piersi (równie muskularnej).
-Gigantyczny skorpion dziabnął mnie w gardło i od tamtego czasu mam drobne problemy z gardłem.
Mówił chyba o tych wielkich, parometrowych bestiach z trucizną, mogącą powalić bydlostwora lub tyranozaura w parę sekund. Wow pieseł. Kolos kontynuował:
-I jestem żołnierzem Anarky. Co nie zmienia faktu, że przed pojedynkiem uprzejmość nakazuje się przedstawić i uścisnąć dłonie. - poinstruował biedny lud Wast City, który najwyraźniej w swej bestialskiej prymitywności nie znał podstawowych zasad kultury walki - W sumie chciałem was spytać tylko, w którą stronę jest siedziba Virgo, bo odrobinę się zgubiłem. Ach, chyba tam, widzę jej cypelek. W takim razie, idę dalej. Chyba, że chcecie ze mną walczyć. Na dobrą walkę zawsze jest dobra pora, ale jesteście trochę zbyt... karzełkowaci, czyż nie?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy podeszła nieco bliżej, widząc, że przybysz raczej nie jest agresywny. O dziwo. Zatrzymała się przed Windarem, żeby coś szepnąć mu na ucho.
- No już, pokaż co umiesz i załatw tego dużego. Chciałeś trening, nie? Lepszego nie będziesz miał! - sugerowała Charlesowi. - A pan... panie BIG? Bo ja jestem Amy Apple, a to mój odległy i zupełnie nieistotny znajomy Charlie Windziar. Co chce pan znaleźć w siedzibie VIRGO?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar przez chwilę sprawiał wrażenie, jakby rzeczywiście namyślał się nad propozycją giganta. Szczerze powiedziawszy, nie pałał miłością do swoich obecnych pracodawców i nie bardzo obchodziło go, co stanie się z VIRGO. Sugestia Amy była jednak całkiem sensowna.
- Niech będzie. Powalczmy. I tak nudziło mi się już czekanie na trening - rzekł, na chwilę wyłączając swoją pałkę i podając dłoń olbrzymowi.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Przeciwników oczywiście. Kogoś z kim mógłbym się godnie zmierzyć. A po drodze mam zniszczyć czołgi. Tak czy siak, skoro mamy się pojedynkować, to zostawmy tę sprawę.
Gigant pochylił się nieco i uścisnął Windarowi dłoń dwoma palcami. Delikatnie oczywiście, tak, by nie zrobić mu krzywdy. Jeszcze. Po tym powitaniu cofnął się nieco i przedstawił, jak nakazywała tradycja:
-Nazywam się Goliath Męskotur! Oby ta walka przyniosła zwycięzcy chwałę!
I tak oto rozpoczął bitwę, bez dłuższego przedłużania. Wziął od góry zamach i miał zamiar najwyraźniej zgnieść Charlesa. Chociaż kolos był dość miły, to najwyraźniej nie miał zamiaru dawać taryf ulgowych. Jeżeli cios trafi to z pewnością zabije mniejszego przeciwnika.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Charles, świadom już nieco siły wojownika, nie chciał ryzykować przyjmowania pierwszego ciosu na pancerz. Wiedział jednak, że prosty unik może w obliczu szybkości Goliatha pozwolić mu zmienić kierunek uderzenia. Dlatego też, wykorzystując swoje gabaryty, zamiast tego z impetem atakującego węża skoczył naprzód, prosto pod męskość Męskotura, by stamtąd wyprowadzić silny cios paraliżującą pałką w tył kolana przeciwnika. Miał nadzieję, że nawet, jeśli olbrzym nie drgnie od uderzenia, to zadziała na niego dawka wysokiego napięcia.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Męskotur zamachnął się potężnie i wbił swoją pięść w ziemię. Ta, zaczęła pękać od uderzenia, pojawił się też sporych rozmiarów lej, a w powietrze wzniósł tuman kurzu. Charles uniknął tego ciosu, lecz przy próbie skoku pod męskość Goliatha, zatrzymała go noga kolosa. Gigant na szczęście nie chciał go celowo kopnąć, ale gdy poczuł człowieczka pod przy swojej kończynie, machnął nią, odrzucając Charlesa do tyłu. Nie stała mu się większa krzywda, mógł dalej walczyć.
Goliath, skoro już ruszył nogą, to postanowił nogą kontynuować. Wymierzył Charlesowi kopniaka z boku.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy póki co nie interweniowała, dając szansę Windarowi się wykazać. Po kryjomu informuje jednak przez komunikator resztę oddziałów w mieście o sytuacji.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Mogłoby się wydawać, że Windar stał w miejscu, a w obliczu wysokiego (jak na jego miarę) kopniaka, został kopnięty z taką siłą, że aż gdzieś poleciał - niemal w tej samej chwili bowiem, gdy już miała dotknąć go stopa olbrzyma, nagle gdzieś zniknął. Uważny obserwator mógłby jednak dostrzec, że mężczyzna po prostu zwinnie przypadł brzuchem do ziemi, by poderwać się w chwili, w której minęła go kończyna Goliatha. Skoczył wtedy, by zadać szybki cios w drugą nogę, na której w tej chwili opierał się cały ciężar ciała giganta - uderzenie to powinno go pozbawić równowagi. Tym razem, zamiast w kolano, celował w tył kostki przeciwnika.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
A jednak. Goliath, widząc od razu, że jego przeciwnik nie został trafiony, najzwyczajniej w świecie, szybko cofnął nogę, trącając lekko Charlesa w bok kolanem (żadnych poważnych obrażeń) i cofając się. Gigant górował teraz nad wybitym z rytmu przeciwnikiem. Najwyraźniej zdawał sobie sprawę z tego, że jego nogi są słabym punktem i pilnował ich jak oka w głowie. Teraz, wyciągnął rękę by złapać mniejszego rywala za głowę...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy po złożeniu raportów emocjonowała się walką.
- Dołóż mu, dołóż mu! - krzyczała, widząc, jak gigant próbuje chwycić Windara za głowę. - Znaczy, mówię o tobie Charlie. Niech zwycięży sprawiedliwość a nie ci najeźdźcy!
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar gdzieś w tle słyszał wojownicze okrzyki Amy. Za szkłami ciemnych okularów zmrużył ciężkie, łuskowate powieki. Gdyby nie jej obecność tutaj, mógłby walczyć pełnią swoich sił... wolał jednak, żeby jego tożsamość nie wyszła na jaw. Naukowiec nie był głupi - wiedział, że kobieta należała do VIRGO... a fakt, że wcześniej została wysłana w delegacji do Veno sugerował, że potrafiła pisać bardzo szczegółowe raporty. Prawdopodobnie to, co wiedziała ona, wkrótce wiedział i Villiam Geass.
Teraz jednak Charles nie miał czasu na takie rozważania. Lekko uskoczywszy przed wyciągającym się w jego stronę łapskiem giganta, zadał w nie szybki cios pałką. Podejrzewał, że powolny manewr może być tylko próbą odwrócenia uwagi od czegoś innego - kopnięcia, czy ciosu drugą ręką - był więc gotowy, by uniknąć i tego, uderzając przy okazji w jakąś wystawioną część ciała Goliatha. Mniej myślał o tym, by ugodzić jakiś czuły punkt wojownika - wiedział bowiem, że szybkość tamtego pozwoli mu uniknąć poważniejszych obrażeń - starał się jednak trafić w cokolwiek, byle móc potraktować przeciwnika ładunkiem wysokiego napięcia ze swojej broni. Skoro siłacz jak dotychczas starannie unikał wszystkich jego ataków, istniało duże prawdopodobieństwo, że rozmiary nie dawały mu specjalnej przewagi w starciu z kilkuset tysiącami woltów.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Gigant znowu był szybszy. Złapał cię za głowę nim zdążyłeś go uderzyć pałką i zaczął cię podnosić, zaciskając swoje mocarne łapsko na twojej czaszce, która zaczęła niepokojąco chrupać. Jednak zgodnie z planem (i biorąc pod uwagę, że teraz już naprawdę nie mogłeś nie trafić), rąbnąłeś go swoją elektryczną pałą.
Goliath wzdrygnął się gdy napięcie przeszło przez jego ciało i wprawiło dłoń w drgawki, przez co najzwyczajniej w świecie cię wypuśćił. Jednak to uderzenie nie zrobiło na nim wielkiego wrażenia, tak samo jak jego miażdżenie czaszki nie zrobiło wielkiego... eeee... wrażenia na... twojej... czaszce?
Tak czy siak, wiedziałeś, że po tym uderzeniu mogą występować u giganta tiki nerwowe lub automatyczne odruchy. Prąd robił swoje. Chyba, że to bydle było takie wykoxane jak mówiło i rzeczywiście przyjmowało na gardło ciosy kolca jadowego gigantycznego skorpiona.
Mając Charlesa przy sobie, wyprowadził kopnięcie od dołu tak, by ten nie miał okazji znowu przypadać do ziemi i odpierdalać farmazonów.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Ciało Windara instynktownie przypomniało sobie jeden z uników, którego uczono go w Veno, a który był idealny na tą sytuację - i natychmiast go zastosowało. Bardzo szybki, taneczny sidestep z półobrotem pozwalał mu zachować równowagę i natychmiast wyprowadzić kontratak, który w tej chwili polegał na wykorzystaniu ruchu nogi przeciwnika, by uderzyć pałką (dalej wykorzystując impet uniku) w tył jego łydki (tej, którą chciał go kopnąć), zanim gigant zdąży ją cofnąć (w końcu skoro wyprowadził kopnięcie, to raczej nie mógł natychmiast zatrzymać nogi w pół ruchu).
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
I po raz kolejny, żaden z walczących nie dosięgnął swojego przeciwnika. Kopnięcie Goliatha było tak blisko Windara, że temu obrót udał się tylko częściowo, a nim zdążył zaatakować, gigant już cofnął nogę i się odsunął. Znowu stanęliście przed sobą w dość bliskim dystansie. Tym razem Męskotur nie atakował pierwszy, lecz czekał na twój ruch, gotów go odeprzeć.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar tymczasem cofnął się trochę, po czym uniósł w górę pałkę i... zaszarżował prosto na giganta, sprawiając wrażenie, jakby chciał zadać potężny cios od góry.
A przynajmniej tak miało to wyglądać. Mężczyzna chciał zmusić przeciwnika do reakcji, którą miało być albo uniknięcie przewidywanego ataku, albo jakiś rodzaj ciosu. Gdy to nastąpi, zamierzał zwinąć się i wyskoczyć jak sprężyna, unikając ciosu/przeskakując nad nim, by następnie odbić się dłońmi od ziemi i wykonać silny kopniak od dołu w podbródek Goliatha. Tego przeciwnik, oczekujący zapewne dalszych prób szermierki pałką pod napięciem, nie mógł oczekiwać. Jeśli mu się uda, powinno to wyprowadzić Męskotura z równowagi, przynajmniej na chwilę - co Charles zamierzał wykorzystać, by uderzyć w najbliższą część ciała przeciwnika swoim naładowanym teleskopem.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Król Gór ostrożnie, wyczekiwał do ostatniego momentu, licząc najwyraźniej na swój refleks. Dał się złapać na frontalny atak pałką Windara (dobrze, że ten nie atakował go od tyłu) i wyciągnął po niego swoją wielką rękę. Ten wyskoczył i przyłożył mu z kolana w żuchwę. Kolos spojrzał na Charlesa. Charles spojrzał na kolosa. Przez chwilę trwała niezręczna cisza. Męskotur nawet nie drgnął. Serio, nawet o milimetr, po tym jak dostał cios w szczękę. Nie odrzuciło go ni nic. Stał tak jak wcześniej.
-W mojej rodzinie od wieków przekazywana jest legendarna technika niezniszczalnej szczęki.
Wyjaśnił naprędce (a ty miałeś wrażenie, że w jego rodzinie przekazywana jest technika niezniszczalnego wszystkiego), po czym ponownie sięgnął łapskiem po Windara. Jak pokonać taką bestię? Atak pałką był skuteczny i najwyraźniej elektrowstrząsy, choć słabo, to działały na twojego przeciwnika. W końcu ten cię puścił, gdy przez jego ciało przeszedł prąd. Pytanie tylko jak trafić tą zadziwiająco szybką i wytrzymałą kupę mięcha?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Jak trafić tą kupę mięcha? Windar znał odpowiedź na to pytanie - a pojawiła się ona w formie wyciągającej się w jego stronę, wielkiej łapy giganta.
Chwilę wcześniej, naukowiec zdołał wreszcie zrzucić ze stóp buty i stanąć na piasku gołymi stopami. Teraz wreszcie mógł zrobić Goliathowi niemiłą niespodziankę. Odbijając się rękami od ziemi, ponownie wykonał kopniaka od dołu, prosto w dłoń olbrzyma, który zapewne, pamiętając, że poprzedni cios nie zadał mu żadnych obrażeń, nie przeczuwał zbliżającego się niebezpieczeństwa.
W ostatniej chwili, zanim jeszcze jego skóra zetknęła się z wnętrzem dłoni przeciwnika, Charles nacisnął jeden z umieszczonych przy swojej broni przycisków. Sprawił on, że kilkaset woltów napięcia z metalowego końca trzymanej pałki przebiegło na uchwyt - a stamtąd rozszerzyło się na całą powierzchnię ludzkiej skóry Windara. Powłoka była wykonana specjalnie tak, by funkcjonowała jako swoista klatka Faradaya, chroniąc prawdziwe ciało mężczyzny przed porażeniem, a jednocześnie przenosząc wyładowania na wszystko, czego ten dotknie. W tym na stopę, która właśnie miała trafić jego oponenta.
Windar wszystko postawił na szali tego jednego, piorunującego uderzenia z zaskoczenia, które dalej, przez uchwycenie dłoni Goliatha obiema stopami, miało zostać przedłużone, by na dobre sparaliżować Męskotura dużą dawką elektryczności. Jeśli ten rzeczywiście będzie chciał go znowu chwycić - tym lepiej.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Coś nagle rozproszyło uwagę Męskotura przy próbie złapania Windara. Gdy ten obrócił wzrok ku nadciągającej ogromnej, gęstej chmurze czarnego dymu, nieco olewając swojego przeciwnika, Pikachu zgodnie z planem kopnął go w dłoń, a potem się jej chwycił niczym małpa. Elektryczne uderzenie przemknęło przez ciało Goliatha, a temu aż zjeżyło włosy.
Mimo wszystko... mężczyzna dalej nie był pokonany. Ba, nie wyglądał nawet na mocno wstrząśniętego, choć jego mechaniczne ruchy oraz tik w jednym z oczu mówiły jasno, że elektryczne uderzenie odniosło jakieś efekty. Tak czy siak korzystając z tego, że Pikachu uwiesił się już jego ręki, postanowił go mocniej złapać i po prostu dosłownie wgnieść go w ziemię głową do dołu.
A chmura czarnego dymu się zbliżała...
Tak samo jak oddział Carpentera, który już widział Goliatha.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Jedynym wyjściem w takiej sytuacji było wyprostować się - po czym dosłownie i w przenośni schować głowę w piasek.

...

No, może nie jedynym. Windar szybko podciągnął się do góry, zamykając całe ramię giganta w stalowym uścisku rąk i kolan, przez który ciągle przepływała dawka wysokiego napięcia. Przycisnął doń również samą broń, na całej jej długości. Wiedział, że jeśli to nie zadziała, będzie zdany na łaskę i niełaskę przeciwnika. Nie zwiększał natężenia elektryczności, bo już od jakiegoś czasu było ustawione na absolutne maksimum. No żesz, czy ten facet był nieśmiertelny?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Pikachu przylgnął jeszcze mocniej do umięśnionego ramienia Męskotura. Prąd ciągle przepływał przez ciało bestii i... zaczynał działać. Jego ciałem zaczęły wstrząsać drgawki, tak mocne, że nie mógł się pochylić by rypnąć tobą o ziemię. W dodatku zauważyłeś, że z jednego z jego oczu zaczyna lecieć krew, a tęczówka robi się matowa. Najwyraźniej ładunek elektryczny uszkodził nerwy w ślepiu giganta, możliwe, że oślepiając go na stale. Ten jednak się szarpał ciągle, najwyraźniej chcąc walczyć. A może to były po prostu drgawki?
Gaz był coraz bliżej.
Ludzie Carpentera też.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Czy wiedział o tym, czy nie - przeciwnik był bezradny. Gdyby na miejscu Charlesa stał ktoś inny, zapewne byłyby to jego ostatnie chwile.
- To koniec walki. Lepiej się stąd wynośmy, zanim dotrze tutaj ta chmura dymu. I posiłki VIRGO - rzekł jednak Windar (na tyle cicho, by nie usłyszała go Amy), wyłączając tryb swobodnego przepływu i cofając pałkę. Nie wyłączał jeszcze samego urządzenia, na wypadek, gdyby Goliath chciał dalej walczyć.
Odbiwszy się, mężczyzna odskoczył do tyłu, sprawnie lądując na piasku. Nie był głupi... podejrzewał, że Amy zdążyła już zawiadomić swoją jednostkę o wszystkim, co działo się przed jej oczyma. Teraz musiał działać szybko, jeśli nie chciał ryzykować śmierci Męskotura z rąk gangsterów z VIRGO.
- Możesz ustać na nogach? - mruknął do giganta, który nie wydawał się być w najlepszym stanie.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Gruby »

Obrazek
Męskotur próbował jeszcze walczyć, ale jego ciało potraktowane tyloma tysiącami voltów i wstrząsane teraz niekontrolowanymi tikami, miało chyba odmienne zdanie. W końcu gigant przestał się trząść, ale zrozumiał chyba, że tym razem przegrał. Przyłożył dłoń do oka, po czym... roześmiał się:
-Ha! Walczyłem z tyloma wielkimi przeciwnikami! Kto by pomyślał, że taka szprotka może mnie oślepić na jedno oko? HA! Jesteś godnym przeciwnikiem Charlesie Windarze i tym razem zwyciężyłeś. Jako przegrany zdany więc jestem na twoją łaskę.
W sumie Męskotur nie wyglądał na zbytnio uszkodzonego. Oko zakryło mu bielmo, chyba rzeczywiście nie działało, ale gdy jego gigantycznym cielskiem przestały wstrząsać drgawki, wyglądał niemal tak jak poprzednio, poza kilkoma oparzeniami i lekkim tikiem prawej ręki. Dość szybko dochodził do siebie.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Morok »

Windar skinął głową, zastanawiając się, czy gigant przez te porażenia stracił również słuch.
- Dobrze. Teraz uciekajmy więc jak najdalej od tej chmury dymu... te opary wyglądają, jakby mogły być trujące - rzekł cicho do Goliatha. - Znam dobrze to miasto... znajdziemy jakieś miejsce, w którym się ukryjemy i przeczekamy to wszystko - dodał tym samym głosem. Skoro życie Męskotura najwyraźniej należało teraz do niego, to najrozsądniej było je chronić. Później pomyśli, co z tym fantem zrobić. Chciał tylko oddalić się stąd jak najszybciej, zanim Amy zorientuje się, że coś jest nie tak.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Król Gór

Post autor: Borys »

Obrazek
Amy była wszystkiego świadkiem, czego Windar zresztą powinien się domyślić. Po skończonej walce agentka podeszła do dwóch wojowników z dość chłodną miną.
- Bo są trujące - wtrąciła się do rozmowy. - Idziemy w kierunku północnym, oddział Herberta ma dla nas maski przeciwgazowe. Z panem wszystko gra, panie... Duży? Męskobyku? Musi mi pan wybaczyć, nie mam pamięci do nazwisk. Potrzebuje pan pomocy? Czemu w ogóle ktoś z tak szlachetną postawą pracuje dla kogoś tak bezwzględnego i okrutnego jak Anarky, kto posuwa się do trucia niewinnych mieszczan, aby wygrać swoja wojenkę?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Zablokowany

Wróć do „VIRGO”