Kolejna wielka narada

Lider: Villiam Geass "Tea Maker" [Borys]
Miasto: Wast City
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

Po powrocie Carpentera i raporcie Mokoeny, zaniepokojony Geass zwołał naradę. Poza swoimi ludźmi zaprosił też Toumę, Foxtrota oraz przedstawicieli innych gangów mających placówki w Wast City, przede wszystkim delegację Komitetu.
- Przechodząc od razu do rzeczy... w najbliższym czasie zaatakuje nas Anarky i jej marionetki. Stawia żałosne żądania wydania naszych gości z Firmy, pożarcia Wast City przez przemoc i anarchię oraz porzucenia nazwy VIRGO. Jak się można domyślić, nie spełnimy ich. Człowieczeństwo wymaga od nas przyjęcia pod strzechę wszystkich poszukujących bezpieczeństwa. Nie zostawimy też najsłabszych obywateli, których anarchia zniszczy i zmusi do ucieczki. A moi ludzie mają prawo zrzeszać się w VIRGO, jeśli tego pragną. Anarky nie będzie wywyższać się ponad nich i zmuszać ich do czegoś innego. Jeżeli ktoś chce odejść, pomożemy w ucieczce. Ale naszą zwariowaną rewolucjonistkę trzeba powstrzymać, inaczej rozprzestrzeni swoją zarazę na całe Harmegiddo. Panowie z Firmy walczyli z nią, czy są gotowi zrewanżować się za ostatnią klęskę? Pani Silvia zna ją, czego mogę się po niej spodziewać? No i pan, panie Foxtrot. Co pan zamierza w tej sytuacji?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Obrazek
Pierwsza zdecydowała się zabrać głos Silvia Touma, profesorka i abiliterka Virgo, która kiedyś współpracowała z Anarky podczas obalania miasta Nano City. Była ubrana elegancko, jak przystało na starszą damę. Wstała z krzesła i po chwili namysłu stwierdziła:
-Powinniśmy się poddać...
Ten początek nie zapowiadał niczego dobrego. Silvia ciągnęła jednak beznamiętnym, logicznym tonem:
-Powinniśmy się poddać. A przynajmniej udawać, że to robimy. Nie wiem czy powinnam wypowiadać tak te słowa, jako osoba, która nie mieszka tutaj od dłuższego czasu, ale zostałam zaproszona do obrad, więc chyba mogę wyrazić swoją opinię. Panie Geass, proszę pamiętać, że pod Tobą są dziesiątki ludzi, a w całym mieście - setki, jeżeli nie tysiące. Jeżeli mamy szansę uniknąć konfliktu oraz cierpienia powinniśmy do tego dążyć za wszelką cenę. Wymagania Mishy nie wydają się zbyt wygórowane. Nasi goście z Firmy, choć zapewne mają za sobą wiele przeżyć...
Kiwnęła głową do reprezentantów gangu z innego miasta.
-Nie są ważniejsi od tysięcy mieszkańców. Sądzę, że pogodzą się, jeżeli będą musieli pojechać do innego miasta i tam spokojnie żyć. Może zasymilować się ze społecznością? Jeżeli chodzi zaś o sprawę chaosu i anarchii, to Misha dba głównie o symbolikę. Zapewne wie, że zawsze, nawet w upadłym mieście pojawi się grupa osób, która będzie głosem ludu, ich przywódcami. Nie chce po prostu, by ci ludzie się wyróżniali rangami. Gdybyśmy znieśli gang jako taki i odwołali radę starszych, a potem działali w ramach społeczeństwa, jako osoby będące jego głosem, które działają... prospołecznie, nie sądzę, by miała z tym jakieś problemy. Tak jak mówiłam, Misha nienawidzi symboli władzy, symboli ucisku i kontroli. Skoro nawet w Virgo się ich dopatrzyła, to sądzę, że nie interesuje jej to co gang reprezentuje, a sam fakt jego istnienia. Działając bez nazwy, "wśród ludu" jakby to powiedziała, dalej będziecie mogli chronić najsłabszych, chociaż nie będzie to łatwe.
Westchnęła, najwyraźniej zmęczona długim przemówieniem. Kontynuowała jednak:
-Skoro chcemy naprawdę ochronić najsłabszych musimy zawsze kroczyć ścieżką, która wyklucza przemoc. Wybacz, Panie Geass, ale w twoich słowach słyszę wiele zacięcia i widzę, że pragniesz tej konfrontacji. Lecz jeżeli można obronić miasto bez użycia siły, to czemu nie wybierzemy tej drogi, nawet, jeżeli jest ona trudniejsza niż typowe, męskie robienie bum bum ze sflaczałych, krótkich dział? Sama ta walka zbierze na pewno jakieś żniwo.
Znowu przerwała, ale zaznaczyła, że jeszcze nie skończyła i byłaby wdzięczna, gdyby jej nie przerywano dopóki nie skończy. Poprosiła o wodę. Miała tendencję do długich przemówień tak jak po raz pierwszy, gdy przybyła do Wast City. Wyjaśniała wtedy historię Anarky oraz abiliterów. Teraz też najwyraźniej odczuła, że musi coś wyjaśnić. Gdy zwilżyła gardło mówiła dalej pewnym, mocnym głosem:
-Powiedziałeś Panie Geass, że ją znam. Tak, to prawda, znam ją. I gdy jestem pytana o to, czego się można spodziewać po Mishy, muszę odpowiedzieć wprost: wszystkiego. Wszyscy tu obecni muszą sobie zdać sprawę z jednej, podstawowej rzeczy. Ta kobieta podbiła już dwa miasta. W Nano City ruszyła cały ruch społeczny po czym zlikwidowała potężny gang z wieloma abiliterami. Wybiła ich niemal co do jednego. I stworzyła własne miasto. Miasto niebezpieczne dla osób bez mocy, to prawda. Miasto, którego ludzie chcieli mnie zabić, kto wie, może słusznie, bo robiłam rzeczy, które zjeżyłyby włos niejednej osoby tutaj siedzącej. Jednak w każdym społeczeństwie są pokrzywdzeni i silniejsi. Czy wyobrażacie sobie miasto pełne osób o wyjątkowych, potężnych umiejętnościach, w którym wszystko jest w porządku? Umiejętności niektórych abiliterów sprawiają, że nawet byście nie wiedzieli, że stałaby się wam krzywda, nawet gdyby się stała. To miasto najwyraźniej musi takie pozostać. Razem z grupą ludzi odeszliśmy z Nano City, to prawda. Ale wiecie co? Nikt nas tam nie trzymał.
Zwróciła spojrzenie na gości z Firmy.
-Przypominam jeszcze raz. Ta kobieta podbiła już dwa miasta. Podbiła Hetthelm, którego mieszkańców nie znała, a umiała poderwać do walki PÓŁ MIASTA. To ogromna ilość. Może wpływ miało na to podejście lub nastawienie tych ludzi, może błędy władzy, nie wiem, nie chcę oceniać. Zakładam, że staraliście się państwo robić to co mogliście, jak większość gangów, chociaż znowu, uważam, że walka była zbędna i zasłużyliście sobie na takie traktowanie, strzelając do mieszkańców. Tak czy siak Anarky chciała stłamsić symbol i udało jej się, poderwała do tego duże grupy ludzi, które prawdopodobnie jej nawet nie znały bezpośrednio.
Powróciła wzrokiem do Geassa.
-I tu pojawia się pytanie. Skoro potrafiła poderwać do walki osoby których nie znała, to jak sądzisz, Panie Geass, co zrobi z osobami, które poznała, z którymi żyła, bawiła się, śmiała i, z tego co słyszałam, które już znają jej tragiczną historię bo najwyraźniej nasza rozmowa przeciekła do pańskich oficerów, a potem do reszty miasta? Nie doceniacie jej charyzmy. To piękna, urodziwa kobieta, która naprawdę potrafi przekonać ludzi do tego by ją poprzeć. Nawet jeżeli nie wesprą samej idei anarchii to odmówią walki z nią. Panie Geass, co się stanie, gdy nagle połowa waszego gangu obróci się przeciw wam lub odrzuci broń? Rozstrzelacie ich? Powiesicie? Za co? Za to, że nie chcą walczyć bo pokochali Mishę, jej urodę, jej niewinność, którą epatowała? Poza obróceniem przeciwko wam części waszych sił, na pewno sprowadzi ze sobą różnych abiliterów. Wast City leży bliżej niż Hetthelm. Nie wiadomo czy nie sprowadzi całej armii z Nano City, chociaż szczerze w to wątpię, bo chociaż jest szalona, to nie będzie chciała narażać życia "swoich" ludzi. Tak czy siak, na pewno będziecie walczyli z potężnym przeciwnikiem. A Misha może mieć zawsze w rękawie jeszcze jakąś kartę.
Znowu upiła łyk wody. Chyba zmierzała już powoli do końca.
-Pojawia się jeszcze jedna sprawa, sprawa Melody, siostry Mishy. Tak jak mówiłam, poza umiejętnością OOBE, posiada ona też jakąś bojową zdolność. Nie znam jej siły, nie wiem jaka ona jest, ale nie sądzę, by naukowcy z Barrier Breakers zadowolili się byle szczawiem. Tak naprawdę to ona może być najbardziej niebezpieczna, a nie Anarky, jeżeli jej umiejętność wyrwie się spod kontroli. Co zrobicie? Ostrzelacie A Las Barricadas i zabijecie Mishę razem z Melody, która nie jest niczemu winna, a większość życia spędziła nieszczęśliwie? A może uda wam się wywabić Mishę i zabić ją? Wtedy Melody wam nie wybaczy, może wpaść w szał. Owszem, obstawiam, że po tym zginie. Ale to WY będziecie wtedy odpowiedzialni za jej śmierć. A jeżeli w akcji przypadkiem zginie Melody a Misha przeżyje? Widzieliście w co się zamieniła gdy jej ukochani podopieczni zostali zabici, a na jej siostrze zaczęto przeprowadzać niebezpieczne eksperymenty. Jeżeli rzucicie ją w otchłań jeszcze większego szaleństwa, stanie się jeszcze bardziej niebezpieczna. Będziecie napędzali koło nienawiści i staniecie się tacy jak ona.
Silvia przerwała na chwilę i spojrzała w oczy wszystkim. Rozpoczęła podsumowanie grobowym głosem:
-Widzę w waszych oczach żądzę walki. Chęć usunięcia Anarky za wszelką cenę, nawet, jeżeli przyjdzie narazić życia waszych rodzin, towarzyszy, przyjaciół, ukochanych i niewinnych ludzi. Jeżeli przez waszą nieodpowiedzialność zginie choć jedna osoba, która zginąć nie powinna, wliczając w to Melody, z góry oświadczam, że opuszczę wasz gang. Rozumiem waszą nienawiść i chęć zemsty, ale skoro chcecie rządzić tym miastem lub wpływać na jego losy, to musicie wziąć odpowiedzialność za życia wszystkich tutaj. Także za moje, bo jestem pewien, że Misha zechce mojej głowy na tacy, jeżeli się nie poddacie. Ale też za każdego mieszkańca, który żyje tu od lat oraz za ludzi z Nano City, których ze sobą przyprowadziłam z nadzieją na spokojne życie. Osobiście nie robi mi różnicy czy jestem w gangu, który eksperymentuje na dzieciach, czy w gangu który lekkomyślnie poświęca życie swoich podopiecznych - ostatecznie jednak, wolę nie być w żadnym. Zbyt wiele w swoim życiu uczyniłam złego, by dokładać kolejną cegiełkę do pieca w którym będę się smażyła gdy już zejdę z tego świata. Anarky jest szalona. Pytanie tylko, czy wy również nie staniecie się szaleni?
Kobieta w końcu przerwała i usiadła. Wypiła spokojnie wodę ze szklanki po czym... posłała przywódcy Virgo skrajnie lodowate spojrzenie. Takiego chłodnego spojrzenia jeszcze nikt nie widział z jej strony. Była zazwyczaj zdystansowana oraz oschła, ale to spojrzenie przeszywało na wskroś. Zwróciła się tym razem bez poprzedzającego nazwisko słowa "Pan", którego używała podczas swojej przemowy.
-Gdzie są przedstawiciele rady starszych, Geass?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Morok »

Po słowach Silvii Toumy, głos zabrał przedstawiciel Arcadii - stojący na jednym z miejsc przy stole, srebrzysty jastrząb. Ustawiona przed ptakiem plakietka informowała, że obecni mają do czynienia z Anną Myrell.
- Zacznę od tego, że zgadzam się ze wstępnymi wnioskami, do jakich doszła pani Touma - rzekła kapitan Straży Nieba. - Rzeczywiście, jeśli chodzi o samą Anarky, to te działania zapewne... jeśli ponownie nie odezwałoby się w tej kobiecie jej szaleństwo... doprowadziłyby do ustania zagrożenia z jej strony. Ale - kontynuowała kapitan - Anarky nie pomyślała o jednym. Nie pomyślała o fakcie, że miasta Harmegiddo potrzebują scentralizowanej władzy, przynajmniej jeśli chodzi o ich siły militarne. Pustynia to niebezpieczne miejsce i nie można znać dnia ani godziny, kiedy nadejdzie kolejne zagrożenie; czy będzie to stado mutantów podobnego do tego, które kilka lat temu zaatakowało Arcadię, czy atak tych strasznych stworzeń - tu znacząco spojrzała na reprezentanta Korpusu - zwanych "karaluchami", czy coś jeszcze innego. Być może Nano City, ze swoimi potężnymi abiliterami, może obronić się samą siłą jego mieszkańców; inne miasta jednak nie posiadają tego luksusu. Bez władzy, która będzie potrafiła zorganizować w razie zagrożenia skuteczną ewakuację cywili i obronę, każde miasto prędzej czy później czeka zagłada - zakończywszy swoją przemowę ponurym głosem, Myrell zamilkła, opuszczając łepek.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Chromy »

Książę: Firma to obecnie niech policzę... Piętnaście znajomych mi osób, kolegów, jeśli za naszych kolejnych przyjaciół wezmę karabiny, to jest nas razem trzydziestka. Jednak my w przeciwieństwie do niektórych nie porzucamy naszych przyjaciół. Jeśli to Firma stanowi problem, to nic prostego szyld możemy zmienić. Możemy też jechać dalej w pustynie gdzie już nikt nas nie znajdzie. Ale to raczej nie rozwiąże problemu jakim jest Anarchy. Sprawę trzeba postawić jasno. Tylko jej śmierć może go zakończyć. Kwestia jaką powinniśmy teraz rozważać jest tylko techniczna, nie ma sensu zagłębiać się w problemy natury etycznej, ontologicznej czy jakiejinnej ideowej.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Obrazek
Silvia pokręciła głową słysząc słowa jastrzębia i zwróciła się do niego:
-To logika Pustynnych Krokodyli, tylko o nieco mniejszym zasięgu. Pustynne Krokodyle twierdzą, że cała pustynia potrzebuje scentralizowanej władzy, którą tylko oni są w stanie zapewnić by ochronić wszystkich. Czy gdy zapukają do waszych drzwi ze swoją całą potęgą militarną, dalej będziecie się trzymali tego sposobu myślenia i oddacie im swoje miasta ot tak? Pewnie nie. Widzę więc pewną sprzeczność, bo z jednej strony chcecie zachować władzę w imię porządku, ale gdyby miał przyjść ktoś z większą władzą, który będzie w stanie zapewnić większy porządek, to zapewne stawialibyście opór.
Powtarzam to co mówiłam: Anarky jest szalona, ale chodzi jej tylko o symbolikę. Gdybyście sprowadzili gang do poziomu ludu, działając w nim bezimiennie, moglibyście dalej zapewniać ochronę miastu. Robilibyście to co teraz, tylko z poziomu mieszkańca. Z tego co słyszałam, nie udało się stworzyć tu oddziałów samoobrony, więc tak czy siak, centralizacja nie ma większego wpływu, bo jedynymi obrońcami miasta jesteście wy. I moglibyście go nadal bronić. Nie wiemy jak długo Misha pożyje atakując miasto za miastem. Jej celem ostatecznym są Pustynne Krokodyle, kwintesencja tego czego nienawidzi. I tam pewnie polegnie. A nasi mieszkańcy nie będą musieli cierpieć. Będziemy musieli tylko przeczekać pewien okres, będąc z ludźmi. Osobiście też uważam, że konkretna władza jest lepsza od byle jakiej papki. W takiej papce każda decyzja trwa dłużej bo wiele osób ma swoje własne zdanie. Ale taki tymczasowy stan nie będzie upadkiem dla miasta.

Przez chwilę zamilkła, jakby zastanawiając się nad czymś. Po chwili mrugnęła oczami:
-A co... co gdyby wszyscy mieszkańcy miasta stali się członkami Virgo? Szansa na to, że zrobią to dobrowolnie jest żałośnie mała, ale wtedy Virgo było by miastem i mieszkańcami. Virgo mogło by być... tsk, tylko nie mogłoby mieć przywódcy... nie, odpada...
Na słowa Księcia Silvia aż się nieco zjeżyła. Wyglądała, jakby chciała wygłosić kolejną, płomienną przemowę, ale tylko prychnęła krótko:
-Więc idźcie i ją zabijcie sami. Łatwo szafować życiem innych, czyż nie, panie przywódco Hetthelm?
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Chromy »

Książę: Ja myślę, że nawet nie jest to taki zły pomysł proszę Pani. Tylko wymaga on pewnej modyfikacji. Trzeba przyznać, że Anarchy jest trudnym przeciwnikiem. Można by zrobić coś, czego Anarchy się nie spodziewa. A tym mogło by być wywieszenia białej flagi. Jednak wtedy zapraszając ją do siebie, moglibyśmy ją łatwo zlikwidować.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

Geass nie pozostał dłużny i odpowiedział Silvii równie lodowatym spojrzeniem. Następnie spojrzał na jednego ze strażników.
- Pospieszcie po tych przedstawicieli tej rady, na jednej nodze! - zażądał wściekle. - Spóźniają się.
Tea Maker uśmiechnął się zimno, choć ton i barwa jego głosu były takie jak zawsze.
- Szanowna pani może mi przypomnieć, dlaczego opuściła Nano City? Skoro anarchia to taki piękny system, to może trzeba było tam zostać? Bo zwycięstwo Anarchy wprowadzi równie wielką zarazę do Wast City. Znowu będzie trzeba uciekać przed przemocą i zamachami? Dokąd? Jeżeli wszyscy będziemy poddawać się Anarky to w końcu zabraknie wolnych miast. Tak, wolnych. Miasta, w których ludzie SAMI WYBIERAJĄ czy potrzebują władzy i kto powinien ją spełniać są naprawdę wolne, a nie te, w których jedna osoba decyduje o tym, co jest najlepsze dla innych. Słyszę słowa o nienawiści i żądzy zemsty. Bzdura! Pozwoliłem jej odejść, wybaczyłem jej kradzież naszych czołgów, wybaczyłem jej zdradę, oszustwo, wybaczyłem jej to, że z zimną krwią zabiła kilku mieszczan, kiedy kierowana chęcią szerzenia przemocy ruszała do Hetthelm. Myśli pani, że ludzie o tym zapomnieli? Że jest tylko jedna strona medalu? Żałuję tylko, że tak wybitne osoby, zamiast walczyć o przetrwanie ludzkości, wolą szerzyć nienawiść i śmierć. Po co? Być może pani nie słyszała o tym, co stało się w Kunn? Ponad pół tysiąca osób straciło życie w walce z kilka bestiami znanymi jako karaluchy. Z KILKOMA. Tylko zorganizowana akcja Korpusu pozwoliła je pokonać. Nie Misha i nie anarchia. Ona zamiast walczyć o dobro innych wolała kierować się swoimi chorymi pobudkami, łamiąc swoje zasady i posyłając do walki niewinne dzieci. Ile matek poprze kobietę, która wysyłała na rzeź ich dzieci? Przydałoby się chyba Anarky stanąć oko w oko z karaluchem. Gdyby przeżyła to może przejrzałaby na oczy. Myśli, że los ją pokrzywdził? Nie ma osoby, której ta popierdolona pustynia by nie skrzywdziła. Czy zapytała Herberta czemu stracił mowę i dlaczego tak kocha dzieci? Czy pytała o jego rodzinę? A co z losem Eve? Z iloma moimi żołnierzami rozmawiała na temat ich bliskich? To egoistka, która myśli tylko o sobie, nie obchodziliśmy jej. To, że była ładna i miła, wcale nie musi świadczyć, że ludzie ją pokochali i że teraz porzucą wszystko to, co do tej pory budowaliśmy. Nie tylko ją spotkała życiowa tragedia. Ale to, co różni ją od nas, to to, że my potrafiliśmy wybaczyć, jakkolwiek naiwnie to nie zabrzmi. Nienawiść prowadzi tylko do cierpienia. Jeżeli mieszkańcy opowiedzą się za anarchią? Nie będę mógł ich zmuszać do zmiany zdania. Zmienią je, gdy karaluchy zrobią tu to samo, co w Kunn. "Namilczyk mądry po szkodzie", jak to się czasem mówi na wschodzie. Szkoda tylko, że wszechwiedząca i wywyższająca się panienka Mishka nie przyjedzie tu sama i nie porozmawia z ludźmi, czego oczekują.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

- Zaczynam się gubić - oświadczył Foxtrot, milczący dotychczas. - Państwo zaczynają rozprawiać, czy aby Misha jest zła, czy też niekoniecznie? Ta, bardzo ciekawe. Panienka podjeżdża pod miasto wielkim czołgiem, w piętnaście minut obraca pół Wast City w ruinę, podburza mieszkańców, przynosi wojnę, ulice spływają krwią... Ale może ona jest biedna, pokrzywdzona, samotna? Może nie miała pieprzonego wymarzonego psa na święta? No, w takim wypadku to koniecznie należy siąść i zapłakać nad jej smutną historią, pocieszyć, a na rozweselenie wprowadzić anarchię. Panie Tea Meaker, nie wiem, czemu zostałem tu zaproszony, bez ręki nie jestem zbyt przydatny w praktyce. Mam może kilka pomysłów, jak zatrzymać Anarky. Przedstawiać? Czy może państwo chcą sobie podebatować jeszcze troszkę?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Obrazek
Silvia rąbnęła pięścią o stół i zerwała się, jeszcze bardziej zjeżona niż po słowach człowieka z Hetthelm:
-Geass, ty nie słuchasz! I to będzie Twoją zgubą! Żądza wojna przysłoniła ci umysł, ale jeszcze się na tym poślizgniesz! Nie bądź durniem! Nie mówię, że anarchia to idealny system, ale skoro mamy w perspektywie śmierć i wielką bitwę, w której nasze szanse nie są pewne, zamaskowanie się i przyjęcie tej doktryny, chociaż na pewien czas, będzie idealnym wyjściem! U diabła, możecie wysłać za nią cholernych zabójców gdy już sobie pójdzie, ale jako osoby zarządzające tym miastem musicie zrobić WSZYSTKO by uniknąć walki! Tym się różni dobry przywódca, który dba o swój lud od tyrana! A Ty, próbujesz wszystko obrócić do myślenia w stylu "anarchia jest ble, więc wytoczmy wielką bitwę w której zginą ludzie, których przecież nasze życia nie obchodzą".
A historię z dzieciakami sobie wyczarowałeś, bo nie masz na nią żadnych dowodów, a twierdzenie, że Change był w jakiś sposób powiązany z Anarky to jedne wielkie banialuki. W dodatku...
W tym momencie wciął się Foxtrot. Silvia spojrzała na niego chłodno, po czym pokręciła głową.
-To się skończy źle. Ale ja, ani zapewne ludzie z którymi przybyłam z Nano City nie zechcą tego widzieć. Opuszczam miasto i zrywam współpracę z Virgo. Jeszcze zbierzecie owoce swojej pychy oraz pogardy.
Po czym bez dłuższych dywagacji opuściła kwaterę. Chyba właśnie Virgo straciło bardzo cennego profesora, który w walce z abiliterami i rozpoznaniu ich umiejętności mógł być bezcenny. Ał.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

Obrazek
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Chromy »

Książę: Czyżby to było Ultimatum? Poddaństwo z Panią Silvią albo wojna? Proszę pani proszę się nie wygłupiać, myślę, że jeszcze możemy uznać tą sytuacje za dobry żart? Ta sytuacja to nie są dwie manichejskie siły - dobro i zło. Każdy przecież dobrze o tym wie, że są miliony, są tryliony, kwadryliony odcieni szarości. Jako profesor z pewnością zdaje sobie pani z tego sprawę, że na rozwój sytuacji ma tutaj o wiele więcej czynników.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

- Kongregato będzie lada chwila w mieście, jego priorytetem będzie teraz nowa ręka dla pana, panie Foxtrot. Niestety, pani Silvia opuściła nas nim wszyscy się wypowiedzieliśmy i nim przybyli przedstawiciele Rady Starszych. Nikt nie podjął żadnej decyzji, ale najwyraźniej pani Touma miała swoje pobudki, by porzucić wszystko i dalej uciekać. Oddaję więc panu głos, panie Foxtrot.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

- Dobrze zatem. Z tego, co mi wiadomo, Anarky zagraża miastu trojako, proszę mnie poprawić, gdybym się mylił. Po pierwsze, jest osobą niezwykle charyzmatyczną i dość popularną w Wast City. Może podburzyć lud przeciw VIRGO, przeciągnąć na swoją stronę, wbić nam nóż w plecy. Do ludzi dotrze za pomocą swoich agentów, z których nie znamy ani jednego, zresztą, nawet, gdybyśmy znali, to nie zdążylibyśmy rozmontować całej siatki. Znajduję jedno rozwiązanie, ludność trzeba odizolować na czas trwania walk. Ma pan tu schrony, panie Tea Meaker. Niech pan zorganizuje ewakuację ludności, dodatkowo ogłaszając, że istnieje wysokie ryzyko posłużenia się przez Anarky bronią biologiczną - wtedy nawet tych, którzy ze schronu nie będą chcieli korzystać dobrowolnie - a zatem domniemanych agentów - można będzie do tego zmusić siłą, żeby nie wywołać epidemii.
Po wtóre, czołg, sławetny A Las Barricadas. Pancerz chroni go w zasadzie przed typowym uzbrojeniem przeciwpancernym, nietypowym zresztą pewnie też, chyba, że w jego konstrukcji istnieje luka. Postawiłbym na powtórzenie manewru z Hetthelm, to jest unieruchomienia pojazdu, nieco inaczej tylko. Sugerowałbym zasadzkę, na pustyni nie powinna być trudna do zorganizowania, o ile tylko można będzie przewidzieć trasę przejazdu Anarky. Teren taki można by zaminować silnymi ładunkami wybuchowymi, a w okolicy rozmieścić ludzi z moździerzami, wyrzutniami rakiet, może innymi broniami o stosunkowo dużej sile rażenia oraz zasięgu, może z dodatkiem kilku sniperów, gdyby miast czołgu pojawił się cały konwój, a ludzie zechcieliby opuścić pojazdy, by nawiązać walkę. Ci ostrzelaliby czołg zaraz po eksplozji ładunku, po czym odjechaliby do miasta, cały czas pozostając poza zasięgiem Mishy.
Wreszcie kwestia abiliterów. Na nich niespecjalnie się znam, choć, zdaje się, miałem niedawno bliskie spotkanie z jednym z nich. Z tego jednak, co mogłem zauważyć, działają oni raczej na bliski dystans, choć potrafią go dość szybko skrócić, że wspomnę teleportującą się dziewczynkę. Tu najlepszym remedium zdają się mi być sniperzy - i abiliter nie zaszkodzi komuś, kogo nie widzi, podobnie jak i nie uniknie kuli, wystrzelonej z odległości półtora kilometra. Ciężko powiedzieć mi coś więcej, bo nie znam sił i możliwości tak wroga, jak i naszych. No właśnie. Wezwał pan swoich sojuszników, Geass?
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Ranjir »

Delegat Sefir był lekko znudzony przydługimi mowami poprzedników, lecz starał się to ukrywać. Spojrzał na Foxtrota. - Główne oddziały Sojuszu od dosyć dawna są w gotowości. Jedynym problemem jest to, że są kawałek na wschód od Wast City. Pragnąłbym podzielić się również własnym spostrzeżeniem. - Widać było, że człowiek ten nie jest do końca pewny tego co chce powiedzieć. Ale przecież nie bez powodu został delegatem Sefir w sprawach Sojuszu! - Również proponuję unieruchomienie pojazdu, ale opcja z minami wydaje mi się bez sensu. Szansa, że czołg wjedzie w pole minowe jest minimalna. Proponuję za to atak bezpośredni. Ryzykujemy spore straty, lecz Sefir ma pewien atut: ostrza z Colto zamontowane w 5 mechach. Zakładam, że wszystkim są one znane. O ile gąsienice potwora nie są wykonane z agonium kilka sprawnych cięć pozwoliłoby poważnie je uszkodzić, a może nawet zupełnie zniszczyć, co unieruchomiłoby czołg. Atak odpowiednio daleko od miasta pozwoliłby na zupełne wyeliminowanie A Las Baricadas z walki, a bez niego Anarky niewiele zrobi. Jeśli państwo zgadzają się na tą taktykę pozostaje dopracować jej szczegóły.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Podczas narady nie zwróciliście na to początkowo uwagi, ale w końcu, do waszych uszu dotarły jakieś dziwne, metaliczne dźwięki. Tak, jakby poruszało się wiele ciężkich obiektów gdzieś daleko, poza miastem. Do kwatery wszedł jeden z żołnierzy Virgo nieco zaniepokojony:
-Szefie, z południa słychać jakieś dziwne dźwięki. Nic nie widzimy, ale coś musi zmierzać w naszą stronę. To brzmi jak... cały pluton czołgów. Ale ich nie ma. Niczego nie widać. Coś tu jest nie tak.
Nagle dźwięk na chwilę umilkł. Żołnierz się wychylił za drzwi, po czym skołowany znowu zajrzał do środka kwater:
-Teraz z północy, identyczny dźwięk! Szefie! Co robić?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

Geass podniósł ze stolika filiżankę herbaty i wypił kilka łyków.
- Z północy i południa, mówisz. Niewykluczone, że nasza buntowniczka rozpoczęła swoją kolejną, prywatną wojenkę. Trochę za szybko, nie sądzą państwo? Proszę wysłać na obrzeża grupy zwiadowców na motorach, niech zobaczą co nam grozi. Wyślijcie też szyfrowaną informację radiową do naszych głównych sił i poinformujcie, że prawdopodobnie Mishka zatęskniła za nami i chce jak najszybciej przygotować grunt pod przyszły sukces karaluchów. Niech wszyscy członkowie VIRGO stawią się w bazie. Poinformujcie, że przygotowujemy się do operacji "Dada". Panowie z Sefir zapewne dysponują własnym środkiem transportu? Przekażemy państwu nasze zasoby agonium. Będzie ono potrzebne podczas starć z karaluchami i nie możemy pozwolić, żeby wpadły w ręce anarchistów, którzy może jeszcze wykują sobie z tego jakieś wibratory czy coś. Proszę poinformować mieszkańców o zbliżającej się Anarky. Przygotowujemy się do odwiedzin grobów osób, które ta bezmyślnie zabiła podczas swojej ucieczki, a także proszę powtórzyć plotki o popieraniu strzelających dzieci przez Anarky. Koniecznie należy przypominać, że VIRGO nie pozwoli nikogo skrzywdzić ani pozwolić na rozprzestrzenienie w mieście przemocy, jak to ma miejsce w Nano City. Panowie z Firmy znajdują się w trudnej sytuacji, Anarky najpewniej panów zabije. Mają państwo jakieś pomysły jak temu zaradzić?

//operacja "Dada" to nic niezwykłego, oznacza ona formalną rezygnację z określania grupy jako "gang VIRGO", lojalni i wierni Geassowi żołnierze natomiast przyjmują imię Virgo jako drugie
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Ranjir »

- Owszem, posiadamy tu dwa pojazdy, a mianowicie jeep i transporter. Nie wiem tylko, czy pomieścimy w nich całe agonium. I pytanie czy nie natkniemy się na siły Anarky? Jak zabezpieczyć się przed taką ewentualnością? Może zlikwidować znaki gangu na pojazdach? Tyle, że ewentualnie ich przeszukanie i tak nas wyda.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Morok »

- Mogę wzlecieć wysoko ponad wami - wtrąciła się Anna, świadoma chyba faktu, że sama Gwardia nie zdąży już dotrzeć z odsieczą na czas. - Z góry zobaczę znacznie więcej i będę Was ostrzegała przez komunikator o zbliżających się siłach Anarky... pokieruję Wami tak, byście bezpiecznie ominęli wszystkie jej czołgi - zaofiarowała się.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Ranjir »

- Dobrze. Natychmiast poślę swoich ludzi. Sam mam zamiar zostać w Wast City. Jeśli nie starczy nam miejsca ufam , że VIRGO udostępni nam jeden transporter?- Wychodząc członek Sefir mówił już przez komunikator. - Zamalować oznakowania Sefir na pojazdach. W tej chwili!
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Mark Subintabulat »

Stevensa nie było na zebraniu, coś ważnego musiało go zatrzymać. Był natomiast jego zastępca. Dopiero pod koniec zebrania przyszedł lekko zdyszany. Pozdrowił delegatów. Powiedział, że on sam jest zmuszony do szybkiego opuszczenia miasta wraz z większością swoich ludzi z posterunku. Oczywiście oddział pułkownika McMillana jest do dyspozycji.
-To nic wielkiego panowie. Nie chcę zaprzątać wam problemu sprawami, które Korpus może załatwić samemu.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Muzyka
Tajemnicze dźwięki raz się zbliżały, raz oddalały. Raz były głośniejsze, raz cichsze. Nadchodziły ze wszystkich stron, z północy, południa, wschodu i zachodu. Albo naraz zewsząd, albo tylko z jednego kierunku. I cichły, by po chwili znowu rozbrzmieć muzyką chrupotu, szczęknięć oraz stuknięć. Tak, jakby wkoło was krążyła jakaś maszyna, mająca na celu nic tylko wzbudzić w was irytację lub trzymać w niepewności. Parę razy, mieliście wrażenie, że chrupot słychać pod samymi murami, a potem on cichł.
A armii Anarky nie było nigdzie widać. Nie atakowali, nie pojawiali się. To musiał być element jakiejś wojny psychologicznej z wykorzystaniem abiliterów. Silvia mogłaby wam pomóc, ale po opuszczeniu sali obrad nie wróciła już do głównej siedziby Virgo. Podobno zaszyła się w swoim domu.
Tak czy siak, najwyraźniej mieliście jeszcze nieco czasu i do ataku nie miało dojść już, natychmiast. Macie jeszcze parę lub paręnaście godzin by się namyślić, przegrupować lub wdrożyć w życie swoje plany.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Borys »

Geassowi w międzyczasie doniesiono, że do miasta wrócił Kongregato. Natychmiast poinformował o tym Foxtrota i zalecił jak najszybsze spotkanie się z naukowcem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

Foxtrot skorzystał z zalecenia. Natychmiast udał się do Kongregato i streścił pokrótce całą sytuację, na końcu grzecznie prosząc o nową, mechaniczną rękę.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Obrazek
Kongregato odpowiedział cieniutkim głosikiem (ciekawe czemu):
-To trochę potrwa. Jaka to ma być ręka?
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

- Nie znam opcji - odparł Foxtrot. - Generalnie coś... wysoce wyspecjalizowanego. Precyzja, szybkość, siła, w tej kolejności. A, i coś w miarę odpornego... da pan radę coś takiego zmontować?
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Gruby »

Obrazek
-Ugh... zobaczymy. Tak czy siak, na pewno nie zdążę tego zrobić przed tą durną walką z Anarky. Potrzebuję na to chociaż paru dni. Ugh, tej to chyba nikt nie wsadził nigdy rybiego pyszczka w... Tak czy siak, na jakie cechy ręki chciałbyś przede wszystkim postawić? Szybkość i precyzja w, chociażby poruszaniu palcami, nie zawsze idą w parze z siłą, a już w szczególności z odpornością. Musisz coś postawić na pierwszym miejscu... albo wybrać zbalansowanie.
Jakoś się rozgadał Kongregato. Najwyraźniej brak jaj wpłynął na jego gadatliwość i mniejszą antypatię.
-Nie znam ciebie... eeeee... przyjacielu (?), ale jeżeli nie planujesz walczyć to doradzałbym wybranie precyzji i lekkiego modelu, ze względu na łatwość użytkowania. Chyba, że jesteś awanturnikiem i lubisz życie pełne wkładania pyszczka w wonne miejsca. W takim wypadku, doradzałbym wytrzymały model.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

- To musi być precyzyjne - oświadczył Foxtrot. - Na tyle, żeby obsłużyć karabin wyborowy z bardzo lekkim spustem, czy precyzyjnie wymieszać chemikalia, a nie musi przyjmować na siebie uderzenia karalucha. No dobra. Zgłoszę się po tym burdelu z Anarky. Swoją drogą, zabawna myśl, ten burdel z Anarky... Mniejsza. Na razie... przyjacielu(?)!
Foxtrot udał się do swojego domu, póki był czas na to. Tam znalazł metalową tulejkę, na której napisano ,,Agent 16". Tak, powinno wystarczyć do jego planów. Schował ją dobrze i udał się z powrotem do siedziby VIRGO, by dokładnie wiedzieć, jak ma się sytuacja w mieście.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Chromy »

Maxim: To jest wejście, do bazy Virgo. Foxtrot pewnie będzie musiał tu przechodzić.
Andriej: Dobra, to czekaj tu. Popytam ludzi z Virgo czy go gdzieś nie widzieli i tego drugiego. No i dam im trochę tych strzykawek, wziąłem im połowę paczki. Piotr z Vladimirem pokazywali ostatnio jak to działa, nawet im się podobało. Choć dobrze, że nie widzą Vladka bo ma całą czerwoną mordę, ale chyba mu zejdzie. Dobra, nie pierdolę ruszam, będę tu za moment.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Merik »

No, faktycznie, Foxtrot przechodził.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Kolejna wielka narada

Post autor: Chromy »

Maxim: O już jesteś. Załatwiłeś wszystko?
Andriej: Naturalnie. Rozdałem, chłopakom i dziewczynom się to nawet spodobało.
Maxim: O patrz, zobacz kto idzie! Toż to Foxtrot.
Andriej: Dzieńdoberek panie Foxtrot, mamy do pana pewną sprawę.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Zablokowany

Wróć do „VIRGO”