Przed posłami do Gido stanęła bardzo wysoka, czarnoskóra postać. Miała ponad trzy metry, potężne zwały mięśni i pancerz, błyszczący w świetle słońca. Nie miał praktycznie szyi, jego twarz była okrągła, oczy wyłupiaste i straszne, a z czubka głowy wystawały dwa czułki. Nosił na pasie coś co przypominało organiczną opaskę biodrową.
Stworzenie niewątpliwie przypominało karalucha, o których tak wiele się mówiło ostatnimi czasy. Jednak opisy nieco inaczej przedstawiały ich wygląd. Karaluchy były na pewno mniej masywne. Może to jakiś mutant?
Stworzenie stało w pewnej odległości i patrzyło na was. Po chwili, powoli ruszyło w waszą stronę...