Biuro Handlowe Hydroponny

Lider: Villiam Geass "Tea Maker" [Borys]
Miasto: Wast City
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

Biuro handlowe Hydroponny w Wast City działało już od jakiegoś czasu, ale na razie nie przynosiło jakiś wymiernych korzyści. Ot, czasem któryś z mieszkańców kupił dzbanek filtrujący lub wkład do niego, czasami ktoś wybrał sobie jakiś "filtr do wody"… Ogólnie pracownicy mieli duuuużo czasu na zawieranie nowych znajomości.
Był gorący (jak to zwykle na pustyni), słoneczny dzień. Słońce stało już prawie w zenicie, gdy od strony Exar wjechał spory konwój niebieskich samochodów. Zatrzymały się przed biurem handlowym. Większość przyjezdnych rozeszła się po okolicznych knajpkach. Kilku z nich zaczęło wnosić jakieś pakunki do biura, a jeden z nich skierował się do siedziby Virgo.
-Nazywam się Kakou, Mihio Kakou – przedstawił się strażnikowi przy wejściu.- Muszę się pilnie spotkać z panem Geassem.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Strażnik ziewnął i posłał po jednego z wolnych żołnierzy, aby zaprowadził przybysza do gabinetu Geassa.
Tea Maker po walce z dziewczynkami wrócił do siebie z zamiarem zaparzenia jakiejś mocniejszej herbaty. Słysząc pukanie do drzwi, oczekiwał zapewne jakiegoś raportu z ostatnich wydarzeń, tymczasem ukazała mu się jakaś nowa twarz.
- Hm... witam. Co cię sprowadza, panie...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Powinni tu zatrudnić sekretarkę, która anonsowałaby gości – pomyślał Kakou, ale głośno powiedział – Jestem Mihio Kakou z Hydropony Corporation. Właśnie jedziemy z Exar, a że są to wasi najbliżsi sąsiedzi, uznałem, że powinniście wiedzieć, co się tam wydarzyło. A nie są to wieści dobre dla was. Powiem więcej, nie są dobre dla całej ludzkości.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Czy ktoś tu kiedyś przyjdzie i powie "mamy dobre wieści"?
- Cóż... jakoś przywykłem do tego, że z każdej strony dochodzą do nas przede wszystkim ostrzeżenia i groźby... Napije się pan herbaty? - zapytał Geass, wskazując na miejsce siedzące przed swoim biurkiem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Z przyjemnością – odparł Kakou i zajął wskazane mu przez gospodarza miejsce – szczególnie jeśli dysponuje pan zieloną. Słyszałem, że jest pan miłośnikiem picia herbaty. W takim razie mam coś dla pana. W kraju moich przodków przed wojną podawano je w trakcie ceremonii picia herbaty.
Następnie wyjął puszkę, w której było coś, co wyglądało jak sprasowane glony (i było nimi. Mam nadzieję, że Tea Maker doceni smak tradycyjnych japońskich słodyczy.)
Nie, Kakou nie liczył, że gospodarz będzie potrafił przeprowadzić chanoyu, choćby w skróconej formie, bo aby przeprowadzić ceremonię w jej podstawowej formie nie było ani warunków, ani czasu. Mimo to rozpoczął rozmowę na tradycyjne w takiej sytuacji tematy, to jest o czarkach, w jakich powinna być podawana herbata oraz (to już mniej tradycyjny temat, ale był to ukłon w stronę gospodarza) o gatunkach herbaty i sposobach jej zaparzania.
Dopiero, gdy herbata została już wypita, Kakou przeszedł do właściwego celu spotkania. Pokrótce zrelacjonował przywódcy VIRGO wydarzenia ostatnich dni w Exar, kładąc szczególny nacisk na zagrożenie dla wszystkich ludzi ze strony Wielojedności.

http://www.borysada2.cba.pl/viewtopic.p ... 4423#p4423

Poinformował, że Hydroponny dysponuje kilkoma szczepionkami, które ewentualnie (ale bardzo niechętnie i za bardzo wysoką cenę) zgodzi się sprzedać Sojuszowi.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Geass, chociaż normalnie chętnie porozmawiałby o herbacie, w tej sytuacji jednak chciał jak najszybciej usłyszeć wieści od przybysza. A może to nie było nic wielkiego, skoro ten Kakou tak spokojnie oddaje się rozmowie i napojowi?
- A co z Rewolucjonistami i Unitate? Przecież to ich miasto. Co się tam dzieje do jasnej cholery... - zastanawiał się głośno.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

Kakou zmrużył swoje skośne oczy i spod wpółprzymkniętych powiek przyglądał się gospodarzowi. – Ależ ci biali są niecierpliwi. I oni uważają się za ludzi cywilizowanych? Taki brak poszanowania dla jednej z najważniejszych ceremonii! I ten człowiek śmie nazywać siebie miłośnikiem herbaty! Chyba jest miłośnikiem… picia herbaty w kubku.
Kakou spokojnie dokończył swoją herbatę, w tradycyjny sposób wytarł naczynie palcami i podał je Geassowi. Dopiero wtedy odpowiedział na jego pytania:
- Rewolucjonistów i Unitów już nie ma. Nikogo już tam nie ma. Samego miasta właściwie też już nie ma. Wszyscy ludzie zostali wchłonięci przez Wielojedność. Podobno jakaś grupka przebywała na pustyni, by tam odprawiać swoje rytuały religijne, ale nie wiem, co się z nimi stało. Natomiast w chwili mojego wyjazdu w mieście, a raczej pozostałych z niego ruinach pozostały tylko mutanty, które się wzajemnie wyżynały. Muszę dodać, że bardzo niebezpieczne mutanty. Co najmniej jeden z nich dysponuje bardzo zaawansowaną technologią pozwalającą mu stać się niewidzialnym. Widzieliśmy też kilka dziabągów…
Kakou rozejrzał się za wykałaczkami, by przegryźć glonem, ale skoro ich nie znalazł, kontynuował:
- Nasze obozowisko było nieco na uboczu, więc udało nam się zaszczepić przed przybyciem Wielojadności. Jak już wspomniałem, mamy jeszcze kilka szczepionek, ale z tego, co zrozumiałem, ten stwór jest obdarzony jakąś inteligencją i ciągle mutuje, więc nie wiem, jak długo te szczepionki będą jeszcze skuteczne. Wasze miasto jest najbliżej Exar, więc gdy Wielojedność nie znajdzie już nikogo do pochłonięcia, wy możecie być następni. Trzeba to jak najszybciej zniszczyć!- zakończył.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Geass słuchał uważnie, choć ciężko było mu uwierzyć w opowieści Kakou. Nie dał jednak poznać tego po sobie, zachowując kamienny wyraz twarzy.
- Cóż... może wyślemy tam ludzi. Nie pomyśleliście, by rozwalić to coś za pomocą ciężkiej amunicji? Albo najlepiej podpalić? I w jaki sposób "pochłania ludzi"? Jak może pomóc szczepionka? To takie... niepojęte? - uśmiechnął się niepewnie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

- Pewnie można spróbować, ale czy to coś da? Nie wiem, nie jestem biologiem, tylko fizykiem. No i my nie jesteśmy wojskowymi, a w Exar przebywała nasza ekipa budowlana, która miała pomagać w odbudowie, a nie walczyć, więc nawet nie dysponujemy taką bronią… Chce pan wysłać ludzi? Nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Ten stwór wchłania wszystkich ludzi, którzy nie zostali zaszczepieni. Chciał pan wiedzieć w jaki sposób się to odbywa? Sam nie rozumiem mechanizmu działania tego czegoś. Po prostu człowiek nagle pada martwy, jego ciało zmienia się w… maź(?), która jest przyciągana przez stwora i gdy zbliży się do niego po prostu staje się jego częścią. Przynajmniej tak to wygląda. Jak pan widzi, nawet opisać jest mi to trudno… Jak już wcześniej wspomniałem dysponujemy szczepionką, która w jakiś sposób powstrzymuje ten proces. Nie wiemy na jakiej zasadzie działa ani jakie będą długofalowe skutki jej zastosowania. Ja i wszyscy, którzy byli w Exar jesteśmy zaszczepieni, bo taka była konieczność. Gdybyśmy się nie zdecydowali, bylibyśmy teraz częścią tego czegoś… Ale mając wybór: zaszczepić się i jechać lub nie jechać, nie zdecydowałbym się na szczepienie niezbadanym specyfikiem. Tym bardziej, że twórca zarówno szczepionki, jak i tego potwora twierdzi, że jest on odporny na ostrzał. No i sama wielojedność mutuje przez cały czas, więc ta szczepionka może okazać się w krótce zupełnie nieskuteczna… Cóż, jeśli pan chce, możemy Wam sprzedać kilka fiolek. Może sławne laboratoria w Arcadii coś z tego zrobią…
Wydawało się, że Kakou skończył mówić i daje czas Geasowi na „przetrawienie” tych rewelacji, gdy odezwał się ponownie:
- A może gdyby udało się wyprodukować odpowiednio dużo szczepionki, to dałoby się zaszczepić wielojedność przeciwko niej samej?
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Jeśli ten koleś nie wymyślił tej Wielojedności, aby sobie dorobić na sprzedaży szczepionek, to może faktycznie Wast City może znaleźć się w niebezpieczeństwie?
- Być może, nie widziałem tej istoty - powiedział Tea Maker. - Dobrze, niech mi pan powie, jaka jest pana cena za tę szczepionkę, a zastanowię się nad następnym krokiem.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

Kakou chwile się zastanawiał i przeliczał coś w myślach:
-Możemy wam sprzedać maksymalnie pięć fiolek, a biorąc pod uwagę, ile my za nią zapłaciliśmy, nasza cena wynosi jeden poziom surowca za każdą fiolkę. I nie potrzebujemy ropy.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Tea Maker aż otworzył szerzej oczy. Rzadko kiedy coś aż tak go dziwiło.
- Sporo, nie powiem... Przemyślimy to i zgłosimy się do waszego biura, jeśli będzie trzeba. Ma pan może jeszcze coś do przedyskutowania ze mną? Jeśli nie, to dziękuję za propozycję i wspólną herbatę. - Geass wstał, by podać rękę mężczyźnie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Obiło mi się o uszy (ach, te plotki), że macie niejakie problemy z zaopatrzeniem w broń i amunicję… Ale to może pan kupić w naszym biurze. Jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od dziewiątej do siedemnastej – rzucił od niechcenia Kakou wstając i podając rękę Geasowi. – Mam nadzieję, że będziemy jeszcze mieli okazję wspólnie napić się herbaty w bardziej sprzyjających okolicznościach.

Kilka godzin później konwój Hydroponny opuścił miasto udając się do Namili.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Pewnym rankiem, o godzinie 8:59, do biura Hydroponny przyszedł sam Villiam Geass z filiżanką herbaty, eskortowany przez dwóch swoich ludzi. Grzecznie zapukał do drzwi i...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

Brzęk wiadra, odgłos rozlanej wody… Coś jakby jakaś mokra szmata upadło na podłogę rzucone z wściekłością…
-KURWA! – odezwał się jakiś kobiecy głos za drzwiami. Kroki, szczęk zamka… - Czego? A nie widzą, że jeszcze zamknięte? Tak to tygodniami pies z kulawą nogą tu nie zajrzy, a Ci będą człowiekowi w sprzątaniu przeszkadzać! – Kobieta spojrzała na zegarek. – No dobra, skoro już tu są, to niech siadają na krzesłach i mogą poczekać. No i gdzie leziesz, no gdzie? Nie widzisz, że tam mokro? Jeszcze mi tu będzie podłogę brudnymi buciorami zadeptywać! Tam siadaj! Nie, nie tam, tylko tam (ruch ręka w stronę nie bardzo wiadomo którego krzesła). Nie, tam to też nie jest tam! No dobra, siadaj gdzie chcesz. I w jakich ja muszę warunkach pracować!! Technik będzie, kiedy będzie, to se pogadacie.
I kobieta wróciła do mycia podłogi…
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Jaka miła obsługa. Klient nasz pan?
- Pani wybaczy nasze maniery - Geass skłonił się, następnie udając się na wskazane przez kobiecinę miejsce. Swoim ludziom kazał zostać na zewnątrz. - Jest dziś na dworze chłodniej, niż zazwyczaj - odezwał się nagle, w oczekiwaniu na technika.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Jak mu zimno, to niech powie tym tam na dworze, coby drzwi zamknęły.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Geass wydał odpowiedni rozkaz swoim ludziom, po czym oczekiwał na technika.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Merik »

Ludzie Geassa trudzili się na próżno, gdyż chwilę po ich zamknięciu, drzwi otworzyły się ponownie. Z tego, co dowiedział się Foxtrot, biuro powinno już działać, najwyraźniej jednak jego przedstawiciel spóźnił się do pracy. Cóż, poczeka, a najwyraźniej nie był jednym tego dnia petentem.
Zaraz.
- Villiam Geass, prawda? - Whitedale bez zaproszenia usiadł na krześle niedaleko Tea Meakera, to jest tak, by dzieliło ich jedno puste siedzisko, bo po co denerwować goryli. - Nie, pan mnie nie zna, choć... może do VIRGO dotarły słuchy o działalności Foxtrota. Widzę, Hydroponny nie przywiązuje wielkiej wagi do punktualności?
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

Nim Geas zdążył odpowiedzieć, do „rozmowy” włączyła się pani Władzia:
- O, następny! Co was tu dzisiaj tyle? A buty przynajmniej dobrze wytarł przed wejściem, bo mi tu piachu naniesie?! Jak już przyszedł, to niech siedzi spokojnie i czeka. Tylko niech mi się tu oba nie kręcą po biurze i ulotek na stoliku nie rozwalają.
Podłoga była już umyta, więc kobieta wyszła z pomieszczenia pobrzękując wiadrem i mamrocząc pod nosem coś o „takich, co to ludzkiej pracy nie szanują”.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Naturalnie, że do Geassa dochodziły czasem wieści o niejakim Foxtrocie, niemniej Tea Maker nie powiedział o tym ani słowa.
- Najwyraźniej... ale ja mogę poczekać. A pan? Co pana sprowadza do biura Hydroponny? - zapytał zaciekawiony.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Merik »

- Też nic pilnego - odparł. Chciałem przechować coś w bezpiecznym miejscu, a w Namili mam dobrego znajomego. Dobrze się w sumie stało, że tu pana spotkałem, to zaoszczędzi mi kłopotów. Chciałem prosić VIRGO o... przysługę. Mówiąc krótko a treściwie: potrzebna mi ręka, a doszły mnie słuchy, że istnieje ktoś, kto potrafi mi taką sprawić. Ten ktoś jakoby miałby podlegać VIRGO właśnie. Cena, jak sądzę, jest spora, ale na pewno moglibyśmy się jakoś dogadać.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

- Hah - mruknął Villiam Geass, patrząc na zegarek. Było parę minut po 9. - To prawda, znam odpowiedniego człowieka, który mógłby Ci pomóc. A co chciałbyś zaoferować VIRGO za tę dość cenną przysługę? I z czystej ciekawości, jeśli można zapytać... jak straciłeś rękę?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Merik »

- Charles Covelier - odparł Foxtrot. - To odpowiedź na oba pytania, mam nadzieję. To właśnie Covelier urwał mi rękę... Po kolei. Doktor Charles Covelier, rzekomo mistrz voodoo, czarnej magii i czego tam jeszcze dusza zapragnie w tym temacie, człowiek o sporych, jak się zdaje, możliwościach i umiejętnościach, na co dowodem jest brak mojej ręki. Chcę go zabić, a tak sobie myślę, że przysłuży się to interesom wszystkim bodaj gangom północy.
Przerwał na chwilę.
- Krokodyle z Vegi. Wedle moich informacji poważne zagrożenie, gdyby chciały podporządkować sobie północ. Póki co nie leży to w ich interesie, bo i po co - mają wszystko, czego do życia gangu potrzeba, w tym agonium. I tu jest pies pogrzebany. Kiedy spotkałem Coveliera w Genocidan, złożył mi propozycję zlecenia, miałem sabotować kopalnię Krokodyli. Jeśli idzie o motywy, wiedźmi doktor gadał coś o równowadze, balansie sił czy cholera wie, o czym jeszcze. Panie Tea Meaker, doskonale pan wie co by się stało, gdyby południowcy postanowili położyć łapę na dlanorum północy. Covelier potrafi skłonić ich do tego kroku - jeśli ze mną się nie udało, nakłoni do współpracy kogoś innego, względnie zajmie się tym osobiście. No chyba, że nie będzie mógł, z dziurą w mózgu traci się sporo możliwości. Ale do tego potrzebna mi nowa ręka.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Geass podrapał się po brodzie i zaczął dumać.
- Charles Covelier, powiadasz? Nie wydaje mi się, bym słyszał o kimś takim. No, ale powiedzmy, że sam miewałem ostatnio trochę kłopotów... z magią - uśmiechnął się. - I myślę, że bardziej odpowiednią zapłatą za pomoc będzie walka z czarownikami na miejscu. Niby nic wielkiego, jeden stary dziadyga i dwie małe dziewczynki. Potrafiłby pan ich wytropić, panie Foxtrot?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Merik »

- Z odpowiednimi środkami, tak - odparł. - Przede wszystkim potrzebne mi informacje, a zatem: jak wyglądają umiejętności całej trójki, czym szczególnym się wyróżniają, czy należą do jakiejś większej grupy, czy mają jakieś powiązania, koneksje i tak dalej, gdzie i w jakim celu czarownicy działali. Do tego ludzie. Ktoś, kto doskonale zna miasto i jest obyty w całej tej sprawie tak, żebym mógł go dopytywać o szczegóły w razie potrzeby plus, nazwijmy to, likwidatorzy problemu, ale to już nie moja działka. Aha. I jedzenie, najlepiej coś krwistego albo pikantnego. Od razu uprzedzę, bez ręki nie będę angażował się w walkę osobiście.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

- Cóż, informacje posiadamy niestety stosunkowo skąpe. Naszym przeciwnikiem jest niejaki "Dziadek" z gangu "Bariera" z Nano City. Ma pod sobą dwie zmanipulowane dziewczynki o pewnych nadnaturalnych zdolnościach. Jedna z nich potrafi się teleportować za pomocą narysowanych kręgów, druga rzekomo potrafi generować eksplozje. Z tą drugą Dziadek potrafi zamieniać się miejscami...

// Geass opowiedział też w skrócie te dwie sesje: http://borysada2.cba.pl/viewtopic.php?f=76&t=443 i http://borysada2.cba.pl/viewtopic.php?f=76&t=460

- Przydzielimy ci oczywiście ludzi do współpracy, na czele z sierżantem Mokoeną. W zamian zyskujesz rękę, naszą przychylność i informacje, jeśli być je potrzebował. Umowa stoi? - zaproponował Tea Maker.
- Ah, już pół godziny po dziewiątej... może Hydroponny dziś nieczynne?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Merik
Posty: 401
Rejestracja: 2013-03-01, 14:37

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Merik »

- Stoi. Uścisnąłbym panu rękę, panie Geass, ale w tych okolicznościach... Z pańskimi ludźmi spotkam się jutro, dajmy na to, koło dziesiątej, pod siedzibą VIRGO.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Liadan »

-Auuu, moja głowa. Co mnie wczoraj, kurwa, podkusiło, żeby tyle pić!? Ale trzeba to „Marynarzom” przyznać, że wódę mają dobrą… - dobiegło do uszu oczekujących gdzieś z głębi budynku.
BRZĘK!
-Kurwa, kto postawił to wiadro pod nogami!? Auuu, moja głowa! O, pani Władzia! Czy byłaby pani tak uprzejma i zechciałaby łaskawie skombinować mi coś na kaca? Może kefirek jakiś, albo aspirynkę chociaż?
-A co to ja jestem!? Apteka jakaś, czy co? A trzeba było tyle nie pić wczoraj. Ja tu już niejednego kierownika…
- Tak, wiem, królowo moja złota. Pani tu już niejednego kierownika przetrwała. I niejednego jeszcze pani przetrwa. Tylko błagam, niech już pani na mnie nie krzyczy… Auuu, moja głowa.
- No, to niech już idzie do biura, bo interesantów ma. Już z pół godziny gadają. Jeden to ten ichniejszy szef. A spieszno mu było, bo jeszcze przed dziewiątą się przypętał i nie dał porządnie posprzątać. Żeby później nie było, że ja źle swoją robotę robię. A potem przyszedł jakiś drugi, taki bez ręki. Ten chyba nie miejscowy, bo go nigdy nie widziałam… No, idzie już, a ja mu wody z ogórków przyniosę.
Do biura wszedł strasznie zmęczony życiem mężczyzna. Jego podkrążone oczy dobitnie wskazywały na to, że ostatnia noc musiała być dla niego strasznie ciężka.
-Dzień dobry, panowie. Przepraszam za spóźnienie, ale miałem pewne… hmmm, mniejsza o to. Czym mogę panom służyć? Jeśli przyszedł pan po szczepionki, panie Geas, to w tej chwili zostały nam tylko dwie, więc i cena ich wzrosła. Ale słucham, słucham…
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Biuro Handlowe Hydroponny

Post autor: Borys »

Geass postukał palcami o pustą filiżankę, z której herbatę zdołał już dawno temu wypić i nie przestając się uśmiechać spoglądał na kierownika biura. Pożegnał już wcześniej Foxtrota, ustalając wcze
- Dwie szczepionki? Czy ja zaszczepię nimi całą północ Harmegiddo? Pan wybaczy, ale niestety, nie jestem w stanie ubić tego interesu za kosmiczną cenę, jaką żądacie. Zresztą, jakie to ma znaczenie, kiedy tylko my moglibyśmy powstrzymać mutanta? Ludność Harmegiddo prędzej czy później zostanie wchłonięta przez bestię, w tym również Namila... no, ale nie o tym chciałem rozmawiać. Moim głównym celem rozmowy z panem jest... transport. Co prawda, nie jest to główne zajęcie Hydroponny, ale być może udałoby się wyświadczyć Sojuszowi małą przysługę? Ot, przetransportowanie kilku "robotników" ze "sprzętem" do Hetthelm...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „VIRGO”