Roboty, pociągi, zabójcy

[Pupu pan Panda]

Do miasta podjechał jeep. Wysiadło z niego trzech osobników w maskach gazowych. Bez ceregieli podeszli do jakiegoś przedstawiciela Virgo.
-Przybywamy z Krateru. Chcielibyśmy porozmawiać z kimś, kto zna się na cybernetyce. To ważne, chodzi o Anarky.

[Borys]

Żołnierze spojrzeli na Zabójców z pewnym zaskoczeniem. Nie wszyscy zaraz po przyjeździe na samym wstępie proszą o spotkanie z "kimś, kto zna się na cybernetyce".
- Uhm? Z krateru? Tak czy siak, muszę rozczarować panów. Co prawda pracuje dla nas niejaki Kongregato, który zajmuje się mechanicznymi kończynami, ale aktualnie przebywa w Colto - stwierdził mężczyzna. - Obawiam się, że nie znam innych ekspertów z tej dziedziny.

[Pupu pan Panda]

Zabójcy spojrzeli po sobie.
-Dziękujemy za poświęcony czas - rzekły lakonicznie jeden z nich i wszyscy udali się do swojego jeepa.