Czarny Bastion

Lider: Villiam Geass "Tea Maker" [Borys]
Miasto: Wast City
MG: DLANOR
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2593
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 64 times

Czarny Bastion

Post autor: Gruby »

Obrazek
Przed posłami do Gido stanęła bardzo wysoka, czarnoskóra postać. Miała ponad trzy metry, potężne zwały mięśni i pancerz, błyszczący w świetle słońca. Nie miał praktycznie szyi, jego twarz była okrągła, oczy wyłupiaste i straszne, a z czubka głowy wystawały dwa czułki. Nosił na pasie coś co przypominało organiczną opaskę biodrową.
Stworzenie niewątpliwie przypominało karalucha, o których tak wiele się mówiło ostatnimi czasy. Jednak opisy nieco inaczej przedstawiały ich wygląd. Karaluchy były na pewno mniej masywne. Może to jakiś mutant?
Stworzenie stało w pewnej odległości i patrzyło na was. Po chwili, powoli ruszyło w waszą stronę...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5517
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Czarny Bastion

Post autor: Borys »

Dla posłów oczywistym już było, że nie ma co marnować amunicji na walkę z czymś takim. Postanowili rozdzielić się, tak by komuś może udało się przetrwać, a następnie spierdalać jak najszybciej.
- Spierdalamy! - zarządził dowódca ekspedycji. I spierdalali.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2593
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 64 times

Re: Czarny Bastion

Post autor: Gruby »

Karaluch rzucił się za wami w pościg. Zauważyliście jednak, że brakuje mu szybkości charakterystycznej dla normalnie wyglądających potworów. Biegł jak zmęczony grubasek, machając rękoma, ale był oczywiście tak czy siak szybszy od was. Gdy dopadł pierwszego posła, zmiażdżył mu czaszkę ciosem. Drugiego kopnął tak mocno, że jego kręgosłup i trzewia poleciały jakieś 300 metrów dalej. Trzeci zaś... przeżył. Podczas gdy karaluch zajmował się jego kompanami, ostatni z wysłanników umknął i wrócił do Wast City, śmiertelnie przerażony, ale żywy.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5517
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Czarny Bastion

Post autor: Borys »

Ocalały wrócił do Wast City, gdzie od razu zabrał się za pisanie swoich wspomnień. Niedługo na rynku ukazała się autobiografia zatytułowana "Jak przeżyłem spotkanie z karaluchem".
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Zablokowany

Wróć do „VIRGO”