Cisza przed Burzą

Lider: Banshee [Fari]
Miasto: Tauris
MG: DLANOR
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Cisza przed Burzą

Post autor: Morok »

Na zachód od Tauris...
Pustynne powietrze wydawało się jeszcze suchsze, niż zwykle. Tkwiło, ledwo drżąc wobec lekkich podmuchów gorącego wiatru, który od niechcenia poruszał co lżejsze drobiny piasku i spalonej gleby.
W pewnej jednak chwili, ów martwy spokój zakłóciło miarowe drżenie. Łup. Łup. Łup. Łup.
Z początku brzmiało to jak bicie jakiegoś ogromnego serca. Ale, choć trudno w to uwierzyć - był to jedynie odgłos kroków. Kroków olbrzyma.
Czarna jak smoła, gorejąca skóra Krasnala wydawała się pochłaniać promienie słońca, a jego zmierzwiona broda i lśniące zielenią oczy jak zwykle nadawały jego obliczu surowy wyraz. Tytan, z przewieszonym przez plecy, ogromnym młotem, szybkim krokiem zbliżał się do ruin miasta.
Za jego plecami majaczyło dziewięć podobnych, choć znacznie mniejszych od niego sylwetek pozostałych członków Straży Burzy, którzy w swym biegu ledwo dotykali stopami piasku. A za nimi szumiały już silniki sześciu wielkich transporterów bojowych i dwóch potężnych ciężarówek pancernych modelu "Pustynny Muł".
Z każdą chwilą okalająca miasto dziwna, organiczna kopuła była coraz bliżej.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Borys »

Silna, wydawałoby się, armia z Arcadii mogłaby pewnie być w stanie opanować nawet całe miasto, ale to, co Gwardziści ujrzeli, nie napawało optymizmem, a raczej grozą, przerażeniem oraz skutkowało demoralizacją i zdegustowaniem.
Oto na Tauris kroczył gigantyczny hipopotam, wielkości miasta! Potężne kroki i drżenie ziemi słychać było już z daleka, a niektórzy zastanawiali się, co mogło być przyczyną tych lokalnych trzęsień ziemi. No cóż, teraz mieli odpowiedź.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Morok »

Rozległ się głuchy pomruk, który szybko przeszedł w ponury, dudniący ryk. To Krasnal okazywał swoje niezadowolenie z powodu ujrzenia monstrualnej bestii.
Dowodząca całą wyprawą kapitan Straży Burzy, charyzmatyczna Lekkostopa, nawet się jednak nie skrzywiła. Nadejścia Moto Moto nie sposób było pomylić z niczym innym; nie sposób też było odmienić losu miasta, które niebawem miało zostać przez to monstrum pożarte. Bestia jednak była jeszcze daleko. Kobieta wiedziała, jakie musiały być w tym wypadku wytyczne.
- Cokolwiek włada tym miastem, długo już nie pożyje! - krzyknęła do komunikatora, unosząc dłoń i nie przerywając biegu. - Naszym priorytetem jest ocalić stąd jak najwięcej cywili! Chcę, żeby każdy samochód, transporter i ciężarówka w tych ruinach zostały wypełnione ludźmi! Nasze transportery również! Ci, dla których nie starczy miejsca, mają zabrać zapasy żywności i wody i ewakuować się stąd jak najszybciej! - wołała.
Pędzili naprzeciw kataklizmowi. Musieli zdążyć.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Mark Subintabulat »

Wyglądało na to, że robot z którym rozmawiał Jeremy zawiesił się na dobre. Mężczyzna chciał już zacząć uderzać w żelastwo licząc, że być może solidny kopniak przywróci procesor urządzenia do funkcjonowania, ale nagle ogarnęło go dziwne uczucie. Z początku delikatne, wstrząsy zaczęły stopniowo nabierać na sile.
-Co jest kurwa? Trzęsienie ziemi?
Sikorsky w obliczu zawieszenia się robota z Tauris postanowił się stąd zawinąć i oddalić się na bezpieczną odległość. Gdy tylko wyjechał z miasta ujrzał na horyzoncie ruch. Po zatrzymaniu się i spojrzeniu przez dalmierz ujrzał jednego wielkiego mutanta, kilku mniejszych oraz pojazdy wojskowe kierujące się w stronę Tauris. Nagle zauważył, że zainteresowało ich coś na północ od miasta. Nie był w stanie sprawdzić z tego miejsca o co im chodzi. Przypomniał sobie jednak, że słyszał już o wielkich czarnoskórych mutantach. Należeli do Gwardii, z którą Korpus był w przyjaznych stosunkach. Jeremy postanowił, że najlepiej będzie wyjechać im na przeciw i powiedzieć co tutaj zdążył zaobserwować, a przy okazji być może sam dowiedziałby się co takiego znajduje się na północy miasta. Gdy pokonał już prawie połowę dzielącej ich odległości spojrzał nagle w prawo i zatrzymał się gwałtownie omal nie tracąc zapalonego papierosa.
-O kurwa.
Jeremy sięgnął po aparat i zrobił kilka fotek potworowi. Będzie miał czym zaszpanować chłopakom. Teraz był już pewny, że musi szybko skontaktować się z dowódcą oddziału Gwardii. Gdy podjeżdżał podniósł obie ręce w górę na znak pokoju.
-Jestem z Korpusu. Kto tu dowodzi mam ważne informacje do przekazania. Proponuję jednak porozmawiać po drodze, bo nie mamy czasu do stracenia.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Morok »

Krasnal wydawał się ledwie zauważyć Jeremy'ego, chociaż mężczyzna miał okazję wstrzymać oddech, gdy monstrualna stopa przesunęła się nad jego głową, by ciężko stanąć na ziemi, już za jego plecami. Żołnierza wysłuchała dość niska (jak na Tytana) kobieta, którą - gdyby nie płonące oczy i czarna jak węgiel skóra - można by uznać za nawet urodziwą.
- Wskakuj - nakazała mężczyźnie, wskazując mu jeden z transporterów. Już w jego wnętrzu, Sikorsky'emu podsunięty został komunikator.
- Mów - dobiegł go głos dowódczyni, która już zerwała się do dalszego biegu w stronę organicznej kopuły. Tak samo pojazd, do którego wnętrza wjechał żołnierz, najwyraźniej kierował się właśnie w tamtym kierunku.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Mark Subintabulat »

-Sierżant Jeremy Sikorsky Korpus Piechoty Morskiej sir! Melduję, że ruiny miasta są opuszczone. Nie zauważyłem śladów ludności. Natknąłem się na to na robota, który w czasie naszej rozmowy się zawiesił. Zdążyłem jednak wywnioskować z tego co powiedział, że władza w tym mieście wciąż istnieje. Ludzie na pewno się ukrywają. To tylko moje przypuszczenie ale wydaje mi się, że warto zbadać tę wielką kopułę.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Morok »

- To właśnie mamy zamiar zrobić! - odparła Lekkostopa. - Warto ją zbadać, bo już niedługo może nie zostać tam nic do badania! - zaśmiała się, nie przerywając biegu.

/// Zbliżamy się już do tej kopuły? ///
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Gruby »

Zdążyliście podjechać bliżej, ale tylko na chwilę, by zbadać kopułę. Była to formacja organiczna, przypominająca poniekąd ludzką skórę, bardzo grubą i bardzo twardą. Jej wykończenia zostały wykonane z metalu. Przebicie się przez nią było by bardzo trudne, chociaż Krasnal po jakichś paru minutach mógłby ją zniszczyć.
Jeżeli chcieliście, mogliście pobrać próbki, ale potem, lepiej abyście uciekali i to w podskokach. Moto Moto był już zbyt blisko. Będziecie mogli powrócić już po jego przejściu... chyba, że jesteście samobójcami i chcecie wpaść pod jego nogi oraz szczękę.

-> Moto Moto
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Morok »

Moto Moto się zbliżał. Ale była jeszcze nadzieja.
Krasnal ze Straży Burzy wiedział, co powinien zrobić. Podniósłszy kawałek jakichś pobliskich ruin (miał nadzieję, że wystarczająco ciężki), rzucił nim w ryj bestii.
- CHODŹ ZE MNĄ, MOTO MOTO! POBAWIMY SIĘ! - zahuczał największy z Tytanów, po tym, jak udało mu się już zwrócić na siebie uwagę stworzenia. Ryknąwszy śmiechem, upewnił się, że wielkie zwierzę podąża za nim, po czym z ogromną prędkością popędził na pustynię.
On też, ze swoją posturą, był całkiem, całkiem... "chunky".
Moto Moto był kilkukrotnie większy nawet od Krasnala. Ale przebierał swoimi (względnie) krótkimi nóżkami na tyle wolno, że nie mógł mieć nadziei na doścignięcie organizmu o tak "podrasowanym" metabolizmie, jakim był monstrualny Tytan. (A jeśli mógł, to nawet tego nie próbuję.) W każdym razie, póki przerośnięty zwierzak miał jakąś rozrywkę, można było zająć się ewakuacją miasta. Olbrzym zamierzał poczekać na sygnał, że ewakuacja została (względnie) zakończona, po czym skierować hipcia z powrotem do jego posiłku. Bo obiad najlepiej w końcu smakuje po krótkiej przebieżce. On sam również potrzebował takiego biegu. Całą drogę z Arcadii przebył w końcu nudnym, powolnym spacerem, żeby nie wyprzedzić za bardzo reszty oddziału.
Wcześniej Gwardia miała zamiar dostać się do podziemi Tauris przez rozbicie kopuły - teraz jednak, z powodu nieobecności Krasnala, było to niemożliwe.
- W jednym z Pustynnych Mułów powinien się znajdować zestaw czujników badawczych. Użyjcie ich, żeby odnaleźć wejście do tuneli... a przynajmniej punkt najbliższy wejściu. Tylko się pospieszcie! - zarządziła Lekkostopa. Mieli mało czasu. Krasnal miał wprawdzie komunikator, którym miał zawiadomić ich, gdyby coś poszło nie tak... to jednak nie zmieniało faktu, że Moto Moto w każdej chwili mógł stwierdzić, że jednak woli się pożywić na czymś bardziej mięsistym.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Cisza przed Burzą

Post autor: Gruby »

Moto Moto był kilkukrotnie większy nawet od Krasnala. Ale przebierał swoimi (względnie) krótkimi nóżkami na tyle wolno, że nie mógł mieć nadziei na doścignięcie organizmu o tak "podrasowanym" metabolizmie, jakim był monstrualny Tytan. (A jeśli mógł, to nawet tego nie próbuję.)
Czyli nawet nie próbujesz :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „S.E.N.”