Milczący Mordercy (wydarzenie)

Władca: Mistrz Agon [Agon]
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Gruby »

obrazek
W kraju pojawił się problem. Od jakiegoś czasu, do uszu władcy docierały informacje o grupie naprawdę silnych wojowników, którzy zbierali się wokół postaci niejakiego Szepczącego. Były to najtęższe z drabów, a Szepczący, tak nagle jak się pojawił, tak nagle zdobył wielką popularność. Agitował w miastach, pokazywał swoją siłę i, jak mówili niektórzy, dokonywał cudów. Ale też nie wypowiadał się zbyt dobrze o obecnym Agonie, którego uważał za miernotę. Ludzie, zauroczeni jego siłą i mową, dołączali do nieformalnej grupy, nazywanej Milczącymi Mordercami, a potem... zniknęli. Pięciu tysięcy świetnych żołnierzy, wojowników, twardzieli, barbarzyńców, w ciągu zaledwie paru dni rozpłynęło się w powietrzu, razem z Szepczącym. Ostatni raz widziano ich, gdy ruszali na południe. Mój Panie, ta sytuacja bardzo śmierdzi. Co powinniśmy uczynić?
Spoiler
Pokaż
Wydarzenie:
-5000 ludności
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Agon »

- Co wiemy o tym Szepczącym? Ponoć dokonuje cudów i ma wielką siłę, ha! Śmieszne, lud daje się mamić jakiemuś głupcowi plotącemu bajeczki. Mistrz Agon ma dość roboty na głowie. - Rzekł do posłańca Urgoroth, jednak stojący obok Forhan tylko uderzył się w twarz otwartą dłonią.
- Jebany debilu, czy ty czasem myślisz zanim coś powiesz, czy po prostu słowa wypadają ci z tej cuchnącej gęby? Nie można tak ot olać zniknięcia jakiś pięciu tysięcy wojaków.
- Kurwa nie olać. Mówię, że Mistrz Agon ma dość roboty, by zająć się tym osobiście - warknął wojownik.

Nagle tuż zza rogu wychyliła się ciemna postać. Miała bladą twarz i wielkie oczy, a czarne długie włosy zdradzały, że osobnik ów nie dba specjalnie o fryzurę, gdyż większość Agończyków nosiła krótkie włosy, albo nawet obcinano się na łyso. Hehlol uśmiechnął się, a uśmiech jego przebijał nawet głupawe szczerzenie się Forhana.
- Tajemnicza sprawa, mógłbym coś na to poradzić - wyszeptał dźwięcznym głosem zabójca. Kompletnie nie przypominał już dawnego wojaka jakim niegdyś był.
- Jebany pedofil kurwa jego mać! Hehlol, jeśli myślisz że zgarniesz całą chwałę, to się kurwa mylisz. - Urgoroth niezbyt przepadał za skrytobójcami, a ten tutaj był dla niego kompletnych dziwadłem. Również berserker Forhan, choć sam darł koty z Miażdżycielem, to tym razem się z nim zgodził:
- No, no i co tam popaprańcu? Fajny dzionek tak i pewnie słoneczko tak ci się na mózg rzuciło, że myślisz, że szatkujesz lepiej ode mnie?
Zanim jednak Hehlol zdążył odpowiedzieć Forhanowi i Urgorothowi, do pomieszczenia weszła z gracją jak ja Agonkę dyplomatka Vanessa i gdy tylko zobaczyła, że szykuje się rozróba zawołała:
- Milczcie ignoranci! Bezmózdzy zabijacy, oto nasz Mistrz Agon zgromadził tu nas byśmy się naradzili co zrobić z wrogiem ludu, a wy nie umiecie się zachować. Oj ja znam sposoby na takich jak wy, jeśli się zaraz nie uspokoicie rzucę na was klątwę po której odpadną wam jądra i kutasy, o ile je macie. - Po przemówieniu kobiety rozgardiasz nieco ucichł. Forhan tylko mruczał coś do siebie jak to miał w zwyczaju, gdy było zbyt cicho. W końcu nie wytrzymał i zapytał:
- A gdzie ten Insancjusz? - Nagle ku przerażeniu wszystkich rozległ się dziwny dźwięk. Momentalnie w całym pomieszczeniu zapanował dziwny smród. Prawdopodobnie Urgoroth puścił bąka.
- Ma ważne zadanie w Azylum. Mistrz Agon nie zdradzał szczegółów, ale podobno Dzieci Azylu pracują nad czymś, więc Insancjusz się nie zjawi - odrzekła Vanessa starając się nadmiernie nie oddychać.
- Ja pierdolę, cuchnący grubasie, trzymaj swoje gazy dla siebie. Zasmrodziłeś tu całe powietrze. Nie no zajebię chuja.
- Napieraj prymus - rzucił krótko Urgoroth do berserkera.
- CISZA! No nie mogę, skupcie się chłopaki trochę. Bierzcie przykład z Hehlola, on przynajmniej słucha. Myślę, że należy odszukać tych kretynów i przekonać ich by dołączyli do nas. Przeciągniemy też na naszą stronę Szepczącego. To charyzmatyczna osoba, wielka rzadkość, nie odmówi jeśli zaproponujemy mu łaskę. - Dyplomatka podała propozycję, lecz natychmiast odezwały się głosy sprzeciwu.
- Przeciągać na naszą stronę kogoś o kim prawie nic nie wiemy? Może to jakiś typ z Królestwa Leśnego Wichru? Po prostu go wyśledzę i zabiję, a ludzie tracąc przywódcę znów powrócą na właściwą ścieżkę - rzekł Hehlol.
- Gówno prawda, znajdą se nowego wodza. Już poczuli co to samowolka i łatwo tego nie porzucą. Rozpierdolimy ich wszystkich! - zaryczał Urgoroth.
- Ty kretynie niemyty. Hmm, nie zaraz, zgadzam się z tą kupą mięcha. Jestem za napierdalaniem się. - Forhan lubił dobrą bijatykę i w zasadzie tylko dlatego poparł swojego przedmówcę.
Vanessa popatrzyła na obecnych jak na spleśniały Dolor do którego ktoś nasrał. Nie podobało jej się towarzystwo idiotów i to, że ona światła kobieta musi zadawać się z dzikusami.
- Wszyscy macie rację. Będzie sprawiedliwie jednak jak po kolei wypróbujemy nasze sposoby. Gdy mój sposób zawiedzie, zastosujemy manewr Hehlola, gdy i to się nie uda, bo z jakichś przyczyn powinie mu się ręka i spierdoli swoje skrytozabijanie, albo buntownicy znajdą nowego wodza, wtedy będziemy zmuszeni zastosować plan Urgorotha i Forhana, czyli ich pokonać w walce. Jakieś pytania?
Forhan już miał wyskoczyć z jakąś ripostą, gdy nagle się powstrzymał widząc lodowate spojrzenie dyplomatki. Hehlol tylko się uśmiechał, a Urgoroth dłubał w nosie. Wiedźma z Yeh postanowiła kontynuować:
- Musimy dowiedzieć się dokąd ci wszyscy zdrajcy poleźli. Pięć tysięcy ludzi nie znika od tak sobie. Cała grupa zwie się Milczącymi Mordercami, ich przywódca jak już pewnie wiecie zwany jest Szepczącym. Ostatnio zmierzali na południe, więc jako pierwsze miasto radzę przeszukać Osram-gard.
Spoiler
Pokaż
Na wyprawę wyruszyli Urgoroth, Hehlol i Vanessa. Forhan dostał wezwanie od Mistrza Agona.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Gruby »

(Opisz kto uczestniczy w poszukiwaniach)
Elita Agonii wyruszyła więc by przeszukać Osram-gard. Niestety, nie było tam ani jednego znaku istnienia tajemniczej grupy. Chociaż... dorwaliście dwóch szaleńców, którzy podczas tortur zeznali odmienne rzeczy.
Jeden z nich powiedział, że słyszał o Szepczącym, podobno był daleko na zachód od miasta, przy granicy. Był wielki jak dąb, miał ze cztery metry wzrostu, ział ogniem i jeździł na rumaku z łuskami.
Drugi z nich powiedział, że Szepczący tak naprawdę nie umknął na południe, tylko skrył się na północy i czeka na dogodny moment by zaatakować zamek Agona. To mężczyzna niezbyt wielki, ale bystry i diablo inteligentny. Nie wygląda na dobrego wojownika, ale nie było przeciwnika, któremu nie uległ.
Cóż uczynimy dalej?
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Agon »

- No to chyba musimy wracać do Url-Shekk, skoro zamierza zaatakować Mistrza Agona. - Vanessa nie miała wątpliwości, że to drugie zeznanie jest znacznie bardziej wiarygodne.
- Lol, to wyjątkowo mądra decyzja. Ojej musimy wracać do Url-Shekk bo go zaatakują. A skąd wiesz po przesłuchaniu jednej osoby, gdzie jest Szepczący? Musimy przesłuchać więcej osób - odrzekł poirytowany Hehlol.
- Przesłuchaliśmy dwie osoby zakało nie umiejąca liczyć! Ja wracam do siedziby mistrza, by poinformować go o możliwości ataku, a ty rób co chcesz! Nie będę się dłużej użerać z takimi kretynami jak wy!
- Kobieto, czy ty w ogóle słyszysz co mówisz? Przesłuchaliśmy jedną w miarę wiarygodną osobę. Musimy przesłuchać więcej, żeby porównać informacje. - Skrytobójca próbował rozsądnie przemówić do Vanessy.
- No, on chyba ma rację. Jedno przesłuchanie to jakoś tak mało. Ciekawe po co Forhan miał wracać, mam nadzieję, że spotka go coś złego. Podobno w Url-Shekk są teraz mordobicia z powodu zdrajców. - Urgoroth dłubał w nosie i zdawał się średnio zainteresowany kłótnią Vanessy i Hehlola.
- Wszyscy jesteście popierdoleni, wracam do Url-Shekk!
- To jedź głupia cipo. Skoro pozwalasz by krew z pochwy zalała ci mózg, to droga wolna. Nie boję się ciebie, mam w dupie, czy Mistrz Agon każe cię zabić za pochopne babskie decyzje. My zdobędziemy solidne informacje i dopiero wtedy pomyślimy co robić.
Spoiler
Pokaż
Vanessa wraca do Mistrza Agona, by poinformować go, że Szepczący szykuje atak na jego siedzibę i czai się gdzieś na północy, Hehlol i Urgoroth zostają na południu, by dalej badać sprawę.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Gruby »

Vanessa powróciła więc do stolicy by ostrzec Mistrza Agona.

Obrazek
Hehlol i Urgoroth zaś badali dalej sprawę. Zdobywanie informacji było prawie jak gra w kotka i myszkę. Kolejni torturowani ludzie mówili różne rzeczy, często nie mające nic wspólnego z tematem. Zero konkretów. Ale w pewnym momencie Wam się poszczęściło. Gdy szliście ulicami, zaczepiła Was kobieta Miała zmasakrowaną, gnijącą twarz, chyba toczyła ją jakaś choroba. Nie ukrywał tego nawet kaptur, pod którym skrywało się jej oblicze.
-Pst. Podobno szukacie Szepczącego? Mogę Wam pomóc, ale coś za coś. Zorganizujcie mi lekarstwo, a Wam powiem co i jak.
Zadanie: odnalezienie obozu Szepczącego
Wymagania: 1 lekarstwo
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Agon »

- Wiesz babo, że moglibyśmy wycisnąć siłą zeznania? Może nas oszukujesz żeby przeżyć? Daj jakieś dowody na to że wiesz gdzie jest obóz tego zdradzieckiego pomiota, a wtedy pomyślimy - odrzekł Hehlol. Urgoroth natomiast stał i tylko się przyglądał, ponieważ nie chciało mu się rozmawiać z nikim. Swoją potężną posturą pomagał Hehlolowi zastraszać ludzi. Hehlol jednak sam umiał robić to znacznie lepiej zaledwie się uśmiechając.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Milczący Mordercy (wydarzenie)

Post autor: Gruby »

Baba spojrzała na nich.
-I tak zdechnę od tego choróbska. Ale gdybyś spędził ze mną noc syneczku, to chętnie bym Ci powiedziała?
Zarechotała paskudnie.
-No dobra. Idźcie na zachód, tam mają swoją siedzibę.

Lecz, jeżeli Hehlol i Urgoroth wyruszyli na zachód by znaleźć obozowisko Szepczącego, to znaleźli tam tylko jego pozostałości. A potem gruchnęła straszna wieść. Agon został zamordowany...
Zablokowany

Wróć do „Agonia”