Borysada

Witam was wszystkich, cieszę się, że w takiej liczbie przyszliście na wywiadówkę.

Parę moich uwag wstępnych:
- będziemy wszyscy grać ku chwale jednego tylko państwa na całej mapie wrogów lub sojuszników
- władcą będzie król lub ktoś podobny, to zależy. Będzie to NPC (przynajmniej na początku). Pod nim znajduje się Rada Ministrów (minister dyplomacji, skarbu, wojny, spraw państwa), a potem senat - w liczbie iluś tam arystokratów i duchownych
- wcielać się możecie w dowolne postacie. Możecie sobie zagrać księciem albo sługą, pamiętajcie tylko, że niektórzy będą mieli mniej roboty, inni więcej. Zrobię też podział na rody - rywalizacja między nimi o władzę może być ciekawym motywem
- dokładne opisy państwa wrzucę potem

Pytanie do was:
Chcecie fantastykę czy nie? W sporej ilości - jak w Heroesach, w małej - jak we Władcy Pierścieni, w bliskiej zeru - legendy jakieś tam, zerowej - jak w AoE2.

Czekam na zapisy, propozycje, pytania, uwagi.

Jak dla mnie bliska zeru będzie w sam raz :P

Jeśli to ma być związane z kontynentem Borysady, to 0 magii i fantastycznych ras, ale jeśli nie, to fajnie jakby to było coś w tym stylu. Zamiast rywalizujących gildii byłyby rywalizujące rody.

Nie będzie związane w żaden sposób z tą Borysadą.

Zróbmy fantastykę podobną do tej z Władcy Pierścieni. Dajmy graczom wybór rasy.

To jestem za magią, fantastycznymi rasami i takie tam, będzie to jakaś odmiana od obecnej gry. W stylu heroesów czyli dużo magii i dużo dziwnych ras.

Spoko, tylko trzeba będzie zrobić mechanikę do magii ;-)

Ja jestem za magią i to w dużej ilości.
I błagam, bez mechaniki.

Ja bym radził (jeśli ma to być poza główną Borysadą) low magic, żeby nie każdy gracz był magiem i żeby intrygi nie wyglądały: "rzucam fireballa i patrzę jak mój rywal płonie" XD.

Też nie chcę mechaniki. Ewentualnie do magii jakaś, która ograniczyłaby powstawanie overpowerów. W Ravnice każda z gildii używała tylko 2 z 5 typów magii i dzięki takim kombinacjom było 10 zróżnicowanych gildii zależnych od charakteru jakie nadawały połączone dwie typy magii. Np. Izzet było jednocześnie związane z racjonalnym podejściem i nauką z powodu niebieskiej many oraz szalone i chaotyczne z powodu czerwonej - wyszli z tego szaleni naukowcy.

Mądrze Morok-chan, coś wykombinuję. O mechanikę też się nie bójcie. Znacie moje zdanie na jej temat.

Skoro już jest ustalone, to chętnie wysłucham też pomysłów na wasze postacie. Ktoś chce być jakimiś ministrem, generałem czy coś? O państwie też możecie nieco podumać, choć i tak zrobię po swojemu

Sekiel. Dla niewtajemniczonych - skrytobójca.

Wpływowy generał, mecenas kultury i sztuki. Człowiek.

Nie mam jeszcze pomysłu na postać, ale count me in.
I też jestem przeciwny mechanice totalnej, wystarczyłaby jako od czasu do czasu rozwiązanie rzeczy całkiem zależnych od szczęścia, przypadku lub szansy powodzenia.
Jeśli chodzi o fantasy i magię, to optowałbym za jak najmożliwszą ich redukcją, ale jak będą znaczące to nie będę płakać.

Fajna byłaby jakaś odgórna lista możliwych "stanowisk" do obsadzenia postaciami, dałoby może pomysły ludziom na dalsze ich tworzenie.

Co do państwa, to proponuję zdecentralizowaną federację, podobną do RON-u przez powstaniem Chmielnickiego - każdy z graczy, jeżeli będzie wpływowym magnatem, będzie posiadał rozległe posiadłości i prywatne wojsko (jak Jeremi Wiśniowiecki).

Zamiast magii moglibyśmy zrobić coś w rodzaju zasilanej kryształami magiotechnologii. Przedmioty, którymi może posługiwać się każdy, a "magowie" po prostu mieliby w tym trochę więcej elastyczności i mogliby takie cacka tworzyć.

Promuję całym sercem koncepcję Moroka.

No, magia by się przydała, żeby Merik mógł jakoś wprowadzić Sekiela z Alaranii. Wchodzi taki skrytobójca przez magiczny portal i szuuu już jest w innym świecie xD

Nieźle by mu musiał zleceniodawca zapłacić :D

A wyobraź sobie minę Arayo jakby kliknęła w link w wątku na Granicy i odkryła, że ciąg dalszy przygód Sekiela prowadzi do Borysady xD

I w razie przejścia propozycji Moroka, chcę zrobić postać technologa-maga i przywódcy dwóch gildii kupieckich (wydobycie kryształów i ta magiotechnologia).

Zamiast magii moglibyśmy zrobić coś w rodzaju zasilanej kryształami magiotechnologii. Przedmioty, którymi może posługiwać się każdy, a "magowie" po prostu mieliby w tym trochę więcej elastyczności i mogliby takie cacka tworzyć.

Jak Morok coś palnie... a może jeszcze ja mam coś takiego wymyślać i opracowywać?

To może zróbmy świat fantasy w którym rzeczywistość nie jest oparta o prawa, ale o paradygmat jak w Mag: Wstąpienie.

Dajmy dowolność graczom i tyle. Magiczne kryształy zasilają i umagiczniają maszyny. Masz opracowanie. Jak nie pasuje to ja, jako że będę miał postać z magotechniczną to mogę ogarniać zasady magii.

Jeśli ma istnieć technologia to chcę być bioinżynierem i tworzyć wirusy bezotoczkowe, które replikują się za pomocą RNA gospodarza. Przy okazji chcę też nanomagii, która potrafi kontrolować zależnie od woli maga pojedyncze molekuły.

Zawsze istnieje jakaś technologia, mistrzu. Na Borysadzie normalnej też istnieje. Zapoznaj się z definicją.
Imo kryształy magiczne + proste urządzenia napędzane magią + prymitywna broń palna na poziomie muszkietów, która strzela magicznymi pociskami. Ewentualnie portale jeszcze. I tyle bym z magii zrobił.

No tak technologia zawsze istnieje, bo nawet koło do niej się wlicza. Ale jestem za tym by magia wspierała nanotechnologię i bioinżynierię. Magia pozwala kierować materią, więc daje wiele możliwości.

-.- zrobię to po swojemu. Na jutro/pojutrze będzie opracowanie.

A jeśli chodzi o stanowiska, o których wspominał Kat, to takie najpopularniejsze to oczywiście ktoś w rodzaju marszałka od spraw dworu i wewnętrznych spraw państwa, może jacyś inni doradcy króla, minister skarbu od zarządzania finansami i gospodarką, można to rozbić, generałowie i dowódcy oraz dyplomaci. Wymienić też trzeba wszystkich dworzan, dominujące w senacie głowy rodów i rodzinę królewską. Poza tym jest dowolność, ale te postacie czeka po prostu najwięcej (wizyty na innych dworach, rozmowy dyplomatyczne, toczenie wojen, podejmowanie decyzji).

Ja mam swoją propozycję magii, zaraz ją przedstawię.

Ja może i bym pograł na czymś takim, ale mam pewne pytanie. Nie wczytywałem się w wasze posty bo głównie widziałem tam "Magia to".. "Magia tamto", co mnie nie interesuje zbytnio.
Pytanie moje jest takie: Jaka jest mniej więcej fabularna strona. Jest sobie państwo, są sobie magicy technicy, parę arystokratów i doradców i co?