Borysada

UWAGA! Zaczynamy pierwszy borysadowy konkurs w którym wygrać można karty kolekcjonerskie. Trwał on będzie od chwili umieszczenia tego postu do niedzieli (godzina 12 w samo południe) 8 września.
Waszym zadaniem jest narysowanie/opisanie/wydzierganie sobie na klacie ciekawej, może zabawnej lub naprawdę przydatnej, taktyki walki z karaluchami. Dla tych, którzy nie mieli się jeszcze okazji zmierzyć z tymi potężnymi stworzeniami, opis tutaj: klik. Długość i forma dowolna.
Jurorami konkursu będę ja i Borys. Nagrody w konkursie to kolejno: za pierwsze miejsce cztery karty, za drugie trzy karty, za trzecie dwie karty. Jeżeli będzie duże zainteresowanie konkursem, zrobimy ponadto głosowanie publiczności, którego zwycięzca dostanie kolejne karty.
Swoją twórczość wysyłajcie do mnie lub do Borysa na PW.
Plplpl.

Jak wam idzie ziomki?

Co prawda Dlanor już zasugerował swoim linkiem, że najlepszą bronią na karaluchy jest kartka papieru, ale może macie jakieś pomysły? :D

UWAGA! Zakończył się konkurs na pomysł na strategię przeciw karaluchom! Oto wyniki!
I jego strategia taneczno-gigancia:
"Okay, no więc strategia eliminacji czarnych robali wygląda tak:
1. Abiliter z umiejętnością pomniejszania istot/obiektów (jeśli takowy istnieje) pomniejsza karaluchy do rozmiaru... cóż, karaluchów.
2. Lekkostopa ze Straży Burzy zakłada swoje eleganckie szpilki z agonium i prosi do tańca Siegfrieda Zarfausta. Tańczą razem arkadyjskiego oberka.
3. Następują drastyczne sceny z mnóstwem rozdeptanych karaluchów... po czym świat może odetchnąć z ulgą, bo z karaluchów została krwawa miazga!"
I jego strategia rasistowska:

Za wykorzystywanie internetowych trendów:



Dziękujemy za udział!
Nagrody:
Morok + 2 karty
Mark + 3 karty
Chromy + 4 karty