II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Zloty, konkursy, przejmowanie władzy i takie tam.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gruba
Posty: 99
Rejestracja: 2013-08-20, 19:43

II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Gruba »

Jako że Gruby nie uznaje już Borysady, tylko swoje bajoro - dodaję ogłoszenie.


SUPER ZAJEBISTY ZLOT W OLSZTYNIE 28-30.09

Proszę nie pierdolić, że „ja nie mogę” albo „chuj wam w tłuste dupska Kappa ” tylko przyjeżdżać.
Awatar użytkownika
Katharsis
Posty: 183
Rejestracja: 2018-05-29, 08:59
Has thanked: 31 times
Been thanked: 19 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Katharsis »

Nie taki mini ten zlot będzie, skoro 9 osób się zadeklarowało stawić :D Na głównym w wakacje było mniej :P
Awatar użytkownika
graf
Posty: 203
Rejestracja: 2018-01-24, 14:32
Tytuł: niemiecki krążownik
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: graf »

Zrobilibyście zlot w jakimś cywilizowanym miejscu, na przykład w Świnoujściu Kappa
Mój blogasek:
https://cyberpunkowyneuromantyk.blogspot.com/?m=1

„The sky above the port was the color of television, tuned to a dead channel.”
Awatar użytkownika
Katharsis
Posty: 183
Rejestracja: 2018-05-29, 08:59
Has thanked: 31 times
Been thanked: 19 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Katharsis »

9 godzin jazdy plus przynajmniej jedna przesiadka w trakcie... Świnoujście ssie :<
Awatar użytkownika
Moo
Posty: 15
Rejestracja: 2018-06-01, 15:32
Tytuł: hejtpicz.

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Moo »

Tutaj też napiszę. Było super, dzięki.
Obrazek

haters gonna hate, skurwesyny.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Gruby »

Halo Borys, gdzie relacja? :-)
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Borys »

Zapierdol
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Katharsis
Posty: 183
Rejestracja: 2018-05-29, 08:59
Has thanked: 31 times
Been thanked: 19 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Katharsis »

III Olsztyński Zlot Borysadowy (8-10.02.2019)


Dzień 1, wieczór

U progu domostwa Grubowych zjawiła się Główna Baba wraz ze swoim monstrualnym penisem. Władowała się do środka ledwo przechodząc przez drzwi, bo jej czarny kutas ledwo zmieścił się w futrynie. I by nie rozpoczynać zabawy bez Krula i Władcy Borysa zasiadła przy stole z naparem z trawy w kubku. Jedynie Grubas się wyłamał, bo sączył piwko podczas tęsknego wypatrywania Borysadowiczów przez okno.
Ale Krul nie kazał na siebie długo czekać! Wraz z Mędrcem Bubeuszem zjawili się na ulicy Diamentowej 15 z naręczem napitków. Jaszczur-Zuol dotarł ostatni i już wtedy oficjalnie rozpoczął się zlot.
Przybyli zasiedli do koryta Grubowych chłepcząc zupkę, by następnie można ją było wymieszać w żołądku z doborowym alkoholem. W pierwszej kolejności w ruch poszedł dżin z kufra z tonikiem made by Bub w proporcji 1:1, który niczym miktura many rzucił wszystkich w taneczny wir. Krul stanął na wysokości zadania przywożąc Switch'a, więc nakurwialiśmy w Just Dance. Jak na nerdów oraz miłośników XXI wieku przystało większość wieczoru naparzaliśmy później w Mario Party, Mario Carty i jakąś śmieszną grę polegającą na dawaniu sobie lepów na ryj. Wręczono również upominki dla Grubej, Kasi i Jaszczura w nawiązaniu, że stali się starsi o kolejny rok. Krul uraczył ich nawet najwyższym zaszczytem - bonami na drinki z podobizną znanego polityka bożego - Jego Ekscelencji Krzysztofa Kononowicza.
obrazek

Pierwsza z zabawy odpadła Gruba twierdząc, że jej penis jest już zmęczony i musi go położyć. Ten jednak niedługo potem owinął się Kasi wokół kostek, by zaciągnąć ją do siebie. Jedynie prawdziwi mężczyźni i Jaszczur nie poddali się tak łatwo trwając do późna i grając w jakieś gry z randomem gdzie nawet jak wygrasz to przegrasz :boczek:


Dzień 2

Kolejny dzień rozpoczął się, gdy Cowiek Maupa próbował wejść do sypialni Krula. Na szczęście został szybko przegoniony przez Nadwornego Grubasa Gwardzistę Krula i penisa Grubej, więc naszemu Monarsze nic się nie stało. Po napełnieniu swoich żołądków jajecznicą oraz twarogiem z kilogramem czosnku pomarudzono na wczesne wstawanie i nieco powegetowano.
Niedługo potem drużyna wyruszyła w podróż. W pierwszej kolejności w ramach rozgrzewki przed pokonywaniem potworów nastąpił przymusowy trening celności, gdy całą drogę rzucaliśmy się śnieżkami. Najwięcej radości z tego miał Gruby Wieprz, bo jak wiadomo tłuszcz chroni przed chłodem. Ale któżby się spodziewał, że Borysadowicze dadzą się tak łatwo zamknąć w pokojach bez klamek?! Rozdzieleni na dwa zespoły zmagali się z przeciwnościami losu przedzierając się do krainy Narnii lub grając na fortepianie. Ostatecznie pierwszy wyszedł team Gruba, Kasia i Bub, bo ten ostatni chciał jak najszybciej uciec od marudzących mu nad uchem bab. Za to team Jaszczur, Borys i Gruby odnieśli niewątpliwe, moralne zwycięstwo.
Te zmagania tak zmęczyły wszystkich, że obowiązkowe okazało się uzupełnienie staminy. Kasia, która miała podpisana umowę reklamową z okoliczną knajpą ("zostawcie napiwki duże", "weźcie sobie jeszcze soku, bardzo dobry") zabrała ich do knajpy na pierogi. Uzupełnienie energii było na tyle skuteczne, że zaraz można było stawić czoła kolejnemu wyzwaniu - złowrogim kręglom. Mędrzec Bub, jak to doświadczony gracz, pokonywał je na kodach. Przecież wiekowi ludzie nie mogą się przemęczać! Zaraz po nim na podium usytuowała się Kasia, bo w końcu z kształtem kuli ma do czynienia na codzień, skoro Gruby już wokół niej orbituje. On też zajął trzecie miejsce. Druga rozgrywka została z kolei zdominowana przez Jaszczura, Buba i Krula.
Po pokazaniu kręglom kto rządzi konieczny okazał się kolejny popas. Tu nastąpił rozłam, gdyż elita Borysady wraz z Jaszczurem i Grubą udali się na strusia, gdyż tylko takie wysublimowane pożywienie mogło sprostać wymogom Krula. Bub za to podjął się zadania wyprowadzenia Grubowych na spacer i wiedzony poradą usadził ich przy osobnym korycie, by widok jedzącego Knura nie obrzydzał Krulowi posiłu. Niestety, Bub już na to patrzyć musiał.
Drużyna na nowo zjednoczyła się pod wspólnym herbem w Cybermachinie. Tam poznali marne wersje Kart Przeciwko Ludzkości, przy których jednak już tak dobrze się nie bawiło. Wiadomo, brak martwych płodów i żartach o penisach sprawił, że posiedzenie straciło swój smaczek. Właśnie wtedy powstał pomysł stworzenia borysadowej wersji kart! (Listę pomysłów proszę wysyłać Krulowi w wiadomości prywatnej). Nie obeszło się również bez Tajniaków. Jaszczur i Gruba wykorzystali swoje bony na drinka od Krula.
I żeby nie było, że za mało się żarło - po Cyber Gruba musiała jeszcze dać strawę swemu kutongowi, więc wszyscy patrzyli jak wpierdziela kebaba z trawy z zacieszem na mordzie.
Wieczór w domostwie Grubowych był czasem dwóch bardzo ważnych wydarzeń. Pierwsze z nich to odnowienie męskości borysadowiczów oraz namaszczenie nowego członka - Kutonga Grubej. Jaszczur wzgardził wspólnym toastem, więc dalej jest Zuolem-Który-Nie-Pił-Wódy-Z-Musztardą-I-Kabanosem.
Kolejna uroczystość okazała się być zaplanowana z wielką starannością. W końcu kto to widział, by Gwardzista Krula zadawał się z jakimś nieostemplowanym szlaufem! Tak więc Borys w swej mądrości oficjalnie zgodził się, by Kasia została na stałe przypisana jako Kobieta Knura. Ceremonia została sfinalizowana tuż u stóp Krula pożarciem obrączek przez Grubego oraz pojawieniem się na świecie Borysiątka. Wtedy też uroczystościom stało się zadość i rozpoczęto wesele! Zabawa trwała do białego rana, a przynajmniej dopóki ludzkość nie została zgładzona przez wyewoluowanego na trzeci poziom Xaal'a.

Dzień 3
Ostatniego dnia wszyscy się juz wyspali (chyba :boczek: ), a Gruba od samego rana starała się zadowolić władcę, robiąc pełen talerz naleśników. Tym samym odpokutowała za swoje grzechy (drugi raz, ale naleśniki są tak dobre, że może pokutować co zlot) i współpracę z SB z czasów komunizmu. Po śniadaniu poszliśmy walczyć z Xaalem, bo nie mogliśmy mu odpuścić - tym razem zatryumfowaliśmy. Potańczyliśmy, pożarliśmy nieco, a potem Jaszczur musiał się z nami żegnać i przebiec przez cały Olsztyn (czyli odległość czterech chlewów) aby zdążyć na pociąg. Potem testowaliśmy kolejne planszówki Buba - wyspę, gdzie się było zabijanym przez potwory i grę gdzie byliśmy bogami. Na obiadek zjedliśmy trzy rodzaje zup: tajską, ogórkową i dyniową. Gruba okazała się bardzo dobrym termometrem kiedy krem z dyni na nią się rzucił ("-Poparzyłam się zupą. -Dobrze, czyli już gotowa"). Zjedliśmy i wszyscy sobie poszli i smutno jak po każdym zlocie teraz, że się skończył.
Written by Kasia
Upgraded by Gruby
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Borys »

ja ugułem to chciałem powiedzieć że ugulem tak było i całe te przepraszam że tak powiedziałem
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Gruby »

IV OLSZTYŃSKI MINI ZLOT BORYSADOWY

Halo, poniżej krótka relacja z IV Mini Zlotu Olsztyńskiego.

W piątek w mojej i Kasi skromne progi przybyli Gruba, Borys i Nevrast po długiej podróży przez toksyczne bagna, opary amoniaku i stada dzików. Rozgościli się, wypiliśmy trochę wcale nie mieszając, zagraliśmy w Poszukiwanie Skarbów (knury dobrze szukają trufli) i zadzwoniliśmy do paru wybranych osób, które nie mogły niestety być z nami: Jaszczura (który był zapewniany, że wcale nie jesteśmy smutni z powodu jego braku i wcale nie był wyzywany), Marka i Markizy (odebrała Markiza i próbowała wciskać kity, że Mark jest zajęty, ale jak krul zażądał widzenia ze swoim szambelanem, to uczynnie przekazała połączenie), Chromym (kazał nam pić) i Świerzakiem (przyjął rozkaz sprowadzenia Jaszczura na kolejny zlot. Próbowaliśmy również przywołać Buba z pomocą kaktusa, ale niestety, rytuał się nie udał. Wieczór minął nam miło, dzięki wspaniałej i bardzo zdrowej wodzie mineralnej VYATUTAS, zaledwie 2 złote za litr, to nie jest reklama, polecam serdecznie. Niestety, Gruba wzgardziła shotem z WODY MINERALNEJ VYATUTAS i wódki i ONA JEGO ROZLEJA, ale na szczęście do gardła Kasi, więc się nie zmarnowała. Kasia jak przystało na dobrą gospodynię przygotowała japko dla Kurowej, która miała przyjść następnego dnia.

Po długim, odżywczym śnie, obudziliśmy się rano by tradycyjnie w rytm muzyki klasycznej zjeść jajeczniczkę i wyjść po naszą Kurową. Gdy odebraliśmy ją promieniejącą z wybitnego obiektu architektonicznego jakim bez wątpienia jest olsztyński dworzec, ruszyliśmy aby nieco poskakać w Parku Trampolin.

Wzięliśmy sobie godzinę, a po 10 minutach byliśmy już zdechli. Skakaliśmy, rzucaliśmy do kosza piłki, graliśmy w zbijaka, walczyliśmy rozgrzanymi do czerwoności penisami Grubej i przepływaliśmy przez basen z pianek. Krul się zakopywał w piankach jak rekin. A Kasia była naszym fotografem. Po zabawie poszliśmy odnieść rzeczy do domu i ruszyliśmy na Escape Roomy.

Z pomocą niezawodnego "Morok, dzik i wszyscy" wybraliśmy dwa teamy:
- Gruby, Kurowa, Gruba
- Kasia, Borys, Nevrast
Team GKG musiał rozwiązać zagadkę morderstwa w Leśniczówce, a team KBN wchodził jakiejś małej dziewczynce na chatę. Ostatecznie, jako że kiszenie się z babami zawsze motywuje do działania, to teamowi Kurowej udało się wyjść w 34 minuty, a team Kura wyrobił się w ostatniej chwili. Podczas poszukiwań doszło do rany w postaci drzazgi pod paznokciem Grubego - Gruba mimo wykształcenia weterynaryjnego nie wiedziała jak poradzić sobie ze świniakiem, ale na szczęście Kasia wiedziała, że nie ma się co pierdolić i uratowała knura od niewątpliwej śmierci.

Potem podreptaliśmy na hamburgerka do Handmade, odwiedziliśmy Flying Tigera (Borys kupił wspaniały dodatek do stroju cowieka-maupy w postaci rękawiczek) i poszliśmy do King Konga na bilaaard. Dołączył do nas też Mefju, który zaimponował kobietom swoją dorodną brodą z rączkami, która oszukiwała w trakcie gry w bilaard. Grało się bardzo przyjemnie, chociaż pod koniec stół przy którym grali Kurowa, Krul i Gruby już był nieco zdesperowany po próbach wbicia ostatniej czarnej bili (ostatecznie zatryumfowała Kurowa).

Następnie wydaliśmy kupę kasy na gry hazardowe i wygraliśmy wystarczającą ilość kuponów na kupno jednego piwa. Łowiliśmy ryby, rzucaliśmy piłką koszykową i udowadnialiśmy naszą męskość niby Męskotury kopiąc agona. Po czym ruszyliśmy do Cyber Machiny, gdzie wypiliśmy alkohol, pograliśmy w Tajniaków i, co najważniejsze, wprowadziliśmy Mefja w bycie Mężczyzną.

Przez cały zlot towarzyszył nam oczywiście nasz wspaniały przyjaciel Krzysztof Kononowicz, a poza nim Major i Zbigniew Stonoga.

Po powrocie do domu Mefju otrzymał prezent urodzinowy (w postaci piersiówki z logiem Borysady), a Nevrast otrzymał instrument, który trudniej będzie zepsuć (trójkąt). Pograliśmy w konkurs wiedzy o Disneyu (Kurowa i Krul nas zmasakrowali), potańczyliśmy do Just Dance i poszliśmy spać.

Rano Gruba narobiła nam naleśników, które spałaszowaliśmy ze smakiem. Potem zagraliśmy w Colt Express (zatryumfował Borys) i poszliśmy się tłuc na dwór na miecze. Trzeba przyznać, że poziom zdecydowanie rośnie i widać postępy u wszystkich zawodników.

Po tym Kurowa, Krul i Nevrast odjechali wsiną w dal. Gruba, Mefju i Kasia pooglądali jeszcze nieco memów, spróbowali rozkminić Terraformację Marsza (nieskutecznie), a potem zagraliśmy całą czwórką w Genuę - najlepszym kupcem okazała się Gruba. A potem wszyscy się rozjechali i się skończył IV Olsztyński Zlot Borysadowy.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Borys »

Straszysz mnie? Kim ty mi możesz grozić? Policją?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Jaszczur »

Bardzo dobrze, że jakoś spożytkowaliście wolny czas. Przynajmniej z domu wyszliscie choć raz. Czekam jeszcze na fotki Kappa

Kilka uwag: Bilaard się nazywa KIJ Kong a nie King kong.

Czemu nie zamówiliście 50 shotów w Cyber?
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Borys »

Przypomniała mi się smutna mordka Kasi, kiedy Gruba jej dojebała jako szeryf :-( i moja "XD" kiedy się okazało, że wygrałem spędzając praktycznie pełne trzy rundy w dyliżansie, bo nie mogłem trafić na karty ciosu pięścią i kradzieży przez talię zawaloną strzałami innych Kappa

Bardzo miły wyjazd oguem
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Katharsis
Posty: 183
Rejestracja: 2018-05-29, 08:59
Has thanked: 31 times
Been thanked: 19 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Katharsis »

Jaszczur pisze: 2019-10-20, 18:22 Czemu nie zamówiliście 50 shotów w Cyber?
Ponieważ nie ma w Cyber tak wielu kieliszków i już mamy zapowiedziane, że w chwili takiego zamówienia wystawią nas za drzwi xD
Ale zgodnie z tradycją i tak wypiliśmy Zerglingi :) Niestety nie smakowały tak samo dobrze bez naszego gadziego przyjaciela :-(
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Gruby »

W relacji nie wspomniałem jeszcze, że po tym jak Krul, Kurowa i Nevrast pojechali to Kasia tak wtłukła Grubej, że ta się popłakała, ale prosiła o więcej i się OBNAŻAŁA
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Borys »

:-*-|
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Harel
Posty: 281
Rejestracja: 2013-12-18, 19:48
Been thanked: 2 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Harel »

Grubo.
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: II Olsztyński Minizlot Borysadowy

Post autor: Jaszczur »

W ogóle czemu III i IV zlot nie jest ładnie opisany w osobnym temacie? To jest temat dla II zlotu, o! Tu jest tytuł! Ja z tym jutro jadę do ministra cyfryzacji i wam ten kurwidołek skasuje cotusieodpierdala
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
ODPOWIEDZ

Wróć do „Społeczność masońska”