[Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Przygody bohaterów sterowanych przez Grubego
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

[Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Obrazek

Miłość - uczucie, które zwycięża śmierć. Tak co bardziej romantyczne osoby ogłaszają siłę swojego oddania. Inni uważają, że jest to przekleństwo, bowiem z powodu miłości umarli wracają do świata żywych by dokończyć swoje sprawunki. Żercy wierzą, że przodkowie mogą po śmierci strzec swoich rodzin przed złem, a prosty lud wierzy, że jak wyniesie przed dom miskę jedzenia dla przodka to w ten sposób go nakarmi i podziękuje mu za ochronę. Teorii jest wiele, żadna nie daje jednoznaczej odpowiedzi a fakt jest taki, że umarli są wśród ludzi.

Wiele karawan kupieckich podrużujących z odległej miejscowości, gdzieś na granicach królestwa Borysady, przywozi niepokojące raporty o tych co umarli ale nadal żyją. Miejscowość, w której takie dziwy się dzieją nosi nazwę Dębowice. Z dala od wpływów Wielkiego Krula, z dala od administracji i zmartwień prowadzi sobie swój żywot. Widocznie z braku innych zajęć mieszkańcy postanowili stowrzyć sobie problemy i teraz przestali sobie z nimi radzić...

Do Krula Borysadowego, pewnego chłodnego poranka, przybyła postać obleczona w długie siwe szaty. Przy każdym ruchu osobliwego gościa w powietrze wzbijała się chmura kurzu co od razu mogło wzkazywać powód takiego koloru ubrań. Gość pachnący włoską pizzą i zatęchłymi księgami zbliżył się do władcy i jedną dłonią delikatnie uniósł spiczasty kapelusz odsłaniając swoje pomarszczone i zmęczone wiekiem oczy, drugą dłonią przygładził swoją sędziwą białą brodę. Widząc swego mędrca w stanie ogromnego zamysłu Krul wiedział, że sprawa jest poważna. Zdaniem uczonego nad terytorium Borysady, gdzieś daleko na południu, nocą zauważono spadającą gwiazdę. Był to symbol odwrócenia się losu a także symbol nieszczęścia. W połączeniu z plotkami o nieumarłych mogło to oznaczać ogromne kłopoty dla Borysadowiczów.

Krul musiał działać szybko. Zwołał zatem wszystkich przedstawicieli gildii i zakonów bojowych Borysady, aby skompletować oddział badawczy, który miałby rozwiązać zagadkę Dębowic i uciszyć złe duchy raz na zawsze.

Jednym z tych generałów jesteś ty.

Krul przyjął od ciebie zapieczętowany woskiem pergamin. Wypisane na nim są imiona najlepszych twoich ludzi, którzy mogą sprostać temu wyzwaniu.

Monarcha widząc nazwiska zdawać by się mogło delikatnie się uśmiechnął. Doszły już go wieści o tych bohaterach, więc widząc, że wysyłasz najlepszych z najlepszych do tego zadania pokrzepiła go na duchu.

Otrzymawszy lepa, aprobatę i błogosławieństwo od samego Krula, zaczynasz przygotowywać drużynę do wymarszu.

-----------------------------------------------
DĘBOWICE
-----------------------------------------------

Po długiej wędrówce udaje się wam dotrzeć do Dębowic. Tak jak zapowiadał Krulewski Mędrzec jest to odległa mieścina, do której chce się podróżować tylko kupcom, który są związani z tymi ziemiami i przyjeżdżają odwiedzać bliskich. Nic się tu na pierwszy rzut oka nie dzieje. Okolicę pokrywają niewielkie pagórki porośnięte gęsto wysoką trawą. Nawet nie ma się gdzie schować przed gorejącym słońcem, a drużyna idzie pieszo z całym wyposażeniem.

Na północy widać obszerne pole traw, na którym z rzadka rosną pojedyncze drzewa.
Na zachodzie są już widoczne Dębowice, do których prowadzi pojedyncza, prosta droga polna.
Na południu znajduje się jakiś zagajnik.

Bohaterowie wędrowali już od kilku dni, jednak nie widać było po nich śladu zbytniego zmęczenia. Zdawać by się mogło, że Terrore, jako człowiek, najszybiej by się zmęczył po narzuceniu szybkiego tempa przez Angie, jednak ku zaskoczeniu wszystkich nie uronił nawet kropelki potu. Jego wilk dotrzymywał mu kroku i czasami tylko skakał w gęstą trawę, by po chwili wrócić z jakimś patykiem w pysku.

Nagle od strony miasteczka dało się usłyszeć stukot. Bohaterowie dostrzegli jadący w ich kierunku wóz, którego wcześniej nie zauważyli z daleka na szlaku. Drewniany, dwuosiowy wóz ciągnięty był przez siwego konia, a na powozie siedział szczupły mężczyzna o wygolonej głowie. Gdy tylko zbliżył się do wędrówców, dało się zauważyć jak woźnica podskakiwał na siedzisku wygwizdując rytm jakiejś melodii - wyglądał na bardzo zadowolonego. Im bliżej drużyny znajdował się podróżnik, tym głośniej słychać było też łoskot skrzyń zapakowanych na wóz.

Przykładowe rozwiązania:
1. Przywitaj się i zagadaj wędrowca (charyzma 5, 1 exp)
2. Zeskocz z drogi i ukryj się w trawie (zręczność 4, exp 2)
3. Ukryj się w trawie i przygotuj broń (zręczność 6, exp 2)
4. Inne (jeśli masz inne pomysły to daj znać w punktach a ja przydzielę im skalę wyzwania)

(Możesz przydzielić bohaterów do poszczególnych rozwiązań. Opisz ile energii zużywają na daną czynność i jak podchodzą do problemu. W zależności od tego co napiszesz ja przekażę ci kolejne informacje, np. jeśli chcesz zagadać to podaj tematy jakie chcesz poruszyć.)
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Drużyna nie miała oczywiście zamiaru atakować czy nawet ukrywać się przed zapewne poczciwym człowiekiem. Z drugiej strony, nie przywiązywała do niego nawet na tyle dużej uwagi, by w całości się na nim koncentrować. Na przód wyszedł półelfi czaruś Adonis, który ukłonił się w pas przed dobrodziejem i zawołał:
- Uszanowania dobry człowieku. Jestem Adonis Calienne, a ta rozchodząca się gromadka to Strażnicy Źródeł. Przybywamy tu w poszukiwaniu naszej matki - żerczyni, która swego czasu zaginęła, a także by sprawdzić czy nad tutejszymi wodami sprawowana jest wystarczająca piecza. Pozwól zacny przyjacielu, że spytam o twe imię, a także parę innych spraw...
W toku rozmowy Adonis chciałby spytać o to:
- czy są w tej krainie jakieś znaczące postaci, które wypadałoby znać i które mogą mieć jakieś zadania?
- gdzie są najbliższe źródła/jeziora/rzeki i tym podobne?
- czy wie coś o nieumarłym i złowróżbnej komecie?
I w końcu zakończyć rozmowę pytaniem czy nie chciałby pohandlować, z zaznaczeniem jednak, że bohaterowie nie są szczególnie majętni. Wszystko kulturalnie, spokojnie, z szacunkiem dla rozmówcy i sympatią.

Rzut Adonis:
Skala Wyzwania: 5
Charyzma: 5
Użytej energii: 1 + 2 (podstawowy dyplomacja)
Wynik: 15

Adonis:
Energia: 5/6
XP: 0/10
HP: 7/7

W międzyczasie kiedy Adonis zagadywał miejscowego, reszta drużyny nie próżnowała i zajęta była swoimi sprawami. Gromar Wodowładny stanął sobie z boku i rozstawił proste totemy. Usiadł pośród nich i wyszeptał prostą inkantację, która miała na celu wykrycie potencjalnych zakłóceń w strukturze duchowej pobliskiego terenu oraz wybadanie czy nie ma tu jakichś nieumarłych.

Rzut Gromar:
Skala Wyzwania: ?
Inteligencja: 2
Użytej energii: 3 + 2 (podstawowy rytuały)
Wynik: 10

Gromar:
Energia: 3/6
XP: 0/10
HP: 7/7

Angie tymczasem zajmowała się zwiadem. Wstępnie chciała się zapoznać z tym jakie stworzenia mogą znajdować się w pobliżu. Następnie sprawdzała czy nie ma w pobliżu jakichś miejsc mocy, niecodziennych przedmiotów lub skrytek - typowe przeszukiwanie charakterystyczne dla wścibskich poszukiwaczy przygód.

Rzut Angie:
Skala Wyzwania: ?
Zręcznośc: 5
Użytej energii: 1 + 2 (podstawowy tropienie)
Wynik: 15
DODATKOWO UŻYWAM SPECJALIZACJI ZWIADOWCA ABY SIĘ ROZEZNAĆ JAKIE W POBLIŻU MOGĄ BYĆ ISTOTY.

Angie:
Energia: 5/6
XP: 0/10
HP: 10/10

Terrore zaś podszedł do sprawy bardziej pragmatycznie - wolał się upewnić, że bohaterom nic nie zagraża. Również zajął się zwiadem, ale pod kątem potencjalnych niebezpieczeństw i tego, czy przypadkiem szanowny kupiec nie jest tak naprawdę wabikiem grupy bandytów. Zarazem puścił psa Agona, aby ten sobie wesoło hasając wokół wozu kupca, sprawdził przy okazji czy jego wóz nie śmierdzi czymś podejrzanym i określił mniej więcej cóż tam może się znajdować. Taki to był człowiek z tego Terrore - zawsze węszący podstępy i nastawiony na najgorsze.

Rzut Terrore:
Skala Wyzwania: ?
Zręczność: 4
Użytej energii: 2
Wynik: 8

Terrore:
Energia: 4/6
XP: 0/10
HP: 14/14

Rzut Agona śmiecia:
Skala Wyzwania: ?
Zręczność: 3
Użytej energii: 2
Wynik: 6

Pisek Agonek:
Energia: 4/6
XP: -
HP: 6/6
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Adonis

Poczciwy mężczyzna zatrzymał wóz widząc wędrującą trupę, ale nie zchodził ze swojego miejsca woźnicy. Otarł sobie opalone czoło kawałkiem szmatki wyjętej z kieszeni po czym z uśmiechem odpowiedział:
- Aah! Niech wam bogi błososławią! Miło poznać paniczu Calienne, mnie w tych stronach nazywają Borun. Nie wyglądacie na strudzonych jednak jeśli kierujecie się do Dębowic to, jak widać, niedaleko. Zimne piwo na ochłodę na pewno się tam znajdzie!
- Czy są w tej krainie jakieś znaczące postaci, które wypadałoby znać i które mogą mieć jakieś zadania?
- Jeśli nowi jesteście na tych ziemiach, to przede wszystkim wiedzieć musicie kto tu władzę ma i z nim trzymać, o! W mieście jest taki, zwie się Kisgurd Vales. Jest najsilniejszym wojem w Dębowicach i posłuch ma ogromny. Surowy to człowiek, ale poczciwy. Ewentualnie możecie do świątyni zajść i bogom ofiarę złożyć to się wieszcze ucieszą.
- Gdzie są najbliższe źródła/jeziora/rzeki i tym podobne?

Borun słuchając opowieści Adonisa przechylił lekko głowę, niestety nie wiedział nic o zaginionej żerczyni ani kulcie wody. Nie chcąc być jednak niemiłym, chciał pomóc na tyle na ile potrafił, więc wskazał ręką na południowy zagajnik.
- Jeśli wody szukacie to tam strumień płynie w korycie za gęstwiną. Ewentualnie w mieście popytajcie, tamtejszy żerca co rusz jakieś kabały uprawia i pewnie wie więcej na ten temat.
- Czy wiesz coś o nieumarłych i złowróżbnej komecie?
- Aaaa... Tego szukacie? Skoro wiecie o nich to pewnie jesteście przygotowani. Upiory często nocą łażą, w nocy moc ich największa. Dzieci porywają, ludzi po polach ganiają. Lepiej się w kupie trzymać nocą i za palisadę nosa nie wychylać.

Na wspomnienie komety zamyślił się i odpowiedział po chwili prostym:
- Nie.

Gdy Adonis wspomniał o handlu, Borun zaklasnął w dłonie i zatupał radośnie w wóz.
- Bardzo chętnie! Jednakże właśnie prawie cały asortyment wyprzedałem w Dębowicach. Mogę co najwyżej resztki wam wydać, o takie!

Wyzwanie Handel Boruna z Adonisem (10, inteligencja):
* ładnie pachnąca paczka ziół (3 sztuki złota)
* wizualnie czyste opatrunki (2 sztuki złota)
* amulet z wyrytą runą ochronną "wypędzenie zła" (12 sztuk złota)
-------------------------------------------------------------------------
Gromar

Gromar skupił się tak jak zawsze to miał w zwyczaju. Wyciszył. Odizolował. Ćwierkot ptaków, szum wiatru, szelest traw i drzew, ciche pluskanie wody w oddali, kamyki rozgniatane pod stopami Terrore'a, skrzypiący wóz kupca, gładka gadka Adonisa. Na razie nie dało się wyczuć niczego, co by zakłócało przepływ naturalnej energii. Gromar skupił się jeszcze bardziej, wniknął głębiej w energię żywiołów i wtedy...
Ujrzał Dębowice, jakby z lotu ptaka i zobaczył cień pod sobą ogromy niczym smoka. Nie mogąc sterować wizją biernie obserwował jak istota, w którą się wcielił, leci nad doliną. Nagle uświadomił sobie, że to co pod nim się rozciąga to nie cień, lecz fala karykatur i upiorów, która przelewa się przez krainę żywych zostawiając zgliszcza.
Gwałtownie otworzył oczy. Niewątpliwie coś mrocznego zalęgło się w Dębowicach.

-------------------------------------------------------------------------
Angie

Angie nie mogąc usiedzieć w miejscu zaraz zaczęła rozglądać się po okolicy. Gdy kupiec Borun rozmawiał z Adonisem co i rusz wybijały go z rytmu nogi elfki spacerujące dookoła.
Wyczulone uszy tropicielki kilka razy wyłapały jakieś głosy. Dziewczęce świergotanie od północy, gardłowe gulgotanie trolli i plusk wody od południa, od strony miasteczka dało się słyszeć miarowe uderzenia żelaza. Poza tym okolica wyglądała na bardzo spokojną i bohaterka nie odnalazła niczego niepokojącego.

-------------------------------------------------------------------------
Terrore

Mężczyzna znał się doskonale na swojej robocie, jednak słysząc tok rozmowy Adonisa nie chciał drażnić kupca inspekcją wozu. Obszedł go tylko i pobieżnie rzucił okiem. Wóz zdawał się nie zawierać skrytek czy pułapek. Agon obwąchał tylko koła i obsikał jedno z nich.



Adonis + 1 exp
Gromar +2 exp
Angie +1 exp
Terrore + 0 exp

PS. Zaczynam wątpić w to, że opłaca się podawać jakieś rozwiązania. Gracze mają fajniejsze pomysły.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Półelf podziękował grzecznie miejscowemu - ostatecznie po namyśle nie zdecydował się na handel z nim, chociaż kusił go zakup amuletu z runą ochronną. Zamiast tego jednak stwierdził, że lepiej będzie przekazać to złoto w darze tutejszym żercom w mieście, aby poprosić bogów o ochronę przy trudnej misji oraz wesprzeć miasto jako takie. W dodatku wypadałoby się przywitać z tymże najcniejszym wojem. No i skoro to nad miastem wisiał cień zła, tedy tam należało rozpocząć poszukiwania.

Bohaterowie ruszają się trzy pola na zachód.
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Obrazek
Runda 2

Drużyna dziarsko wędrowała drogą i nim się spostrzegła słońce już zaczęło chylić się ku zachodowi. Palisada otaczająca Dębowice była już niedaleko, na pewno w tym tempie bohaterom uda się dotrzeć do miasta przed nocą. Gdzieś przed nimi po drodze szło też niewielkie stadko owiec prowadzone przez pasterza do bezpiecznego schronienia w obrębie umocnień. Uwaga bohaterów musiała się jednak szybko oderwać od tego malowniczego widoku, bowiem tuż za plecami Angie usłyszała szelest traw. Gdy tylko się odwróciła zauważyła... Grupę czterech piratów. Wyglądali oni na równie zaskoczonych co wy. Trzech mężczyzn i jedna kobieta, wszyscy o bardzo pstrokatym i podniszczonym ubiorze, które swego czasu na pewno było ekskluzywnymi mundurami.

Bez wątpienia spotkaliście tych ludzi już wcześniej, w Krulewskim pałacu. Prawdopodobnie należą oni do innego generała, do Chromego.

(Ponieważ jest to spotkanie z innym graczem, nie będę podawał przykładowych rozwiązań. Opisz jaki masz stosunek do nowo przybyłych. Możesz też tak jak poprzednio opisać jakie tematy chcesz z nimi poruszyć a ja wymienię między wami informacje. Jako, że to Chromy, to absolutnie nie wiadomo czego się można po nim spodziewać. Możesz przeznaczyć energię na "stan gotowości", Chromy będzie miał to samo. Jeżeli będziesz miał więcej energii to będziesz miał priorytet i jak zadeklarujesz walkę lub ucieczkę to będziecie musieli walczyć lub dasz nogę.)

Podczas waszego spotkania zza drużyny Chromego nagle dało się usłyszeć znajomy stukot. Tylko szybszy. Dużo szybszy i głośniejszy. W waszą stronę z dużą prędkością jechał wóz mijanego wcześniej kupca. Obydwie drużyny odskoczyły momentalnie z drogi i puściły wóz między sobą, i ten pojechał sobie dalej w kierunku Dębowic jakby nigdy nic. Zaraz... Czy na tym wozie jechała banda krasnoludów???

Chwila konsternacji nie trwała długo. Bohaterowie szybko oprzytomnieli i skupili się na piratach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Strażnikom Źródeł niekoniecznie było po drodze z drużyną generała Chromego - piraci mogli być nieprzewidywalni, a Strażnicy Źródeł nie szukali zwady. Słyszeli jakieś plotki o tym, że żeglarze uwielbiają napitki, dlatego powinno im być po drodze z tymi, którzy pilnują jak najczystszej wody. Ale kto ich tam wie. Dlatego chociaż Adonis był przyjazny, to reszta potajemnie przygotowywała się na ewentualne czmychnięcie. Terrore zerkał za najlepszą drogą ucieczki, Gromar po cichu splatał zaklęcie żrącego dymu siarki który miał ograniczyć pole widzenia i podrażnić oczy przeciwników, a Angie trzymała dłoń na łuku. Agon już zbierał w dupie potężne bąki, które by zabiły zmysł powonienia agresorów.
- Witajcie dobrzy ludzie, chyba widzieliśmy się na dworze Krula. Jestem Adonis, a to nasza drużyna Strażników Źródeł - zagaił półelf, kłaniając się uprzejmie do piratów - Widzę, że Wy również znad wód, chociaż tych słonych. A my odpowiadamy za słodkie, coby czyste były i dobry rum w smaku wspierały. Chcielibyście w dobrej wierze wymienić się wiedzą?
I czekał na to co piraci odpowiedzą i jak zagają. Jeśli nie zaatakują to w kolejnej wymianie zdań zapewne podzieli się z nimi informacjami jakie zdobyli. A jeśli zaatakują to siarka, pierdy, strzały i klątwy na nich i spierdalanie.

Energia przeznaczona na czujność i inicjatywę: 12
Akcja: W razie jakiejkolwiek agresji - UCIECZKA.

Adonis:
Energia: 4/6
XP: 1/10
HP: 7/7

Gromar:
Energia: 5/6
XP: 2/10
HP: 7/7

Angie:
Energia: 4/6
XP: 1/10
HP: 10/10

Terrore:
Energia: 5/6
XP: 0/10
HP: 14/14

Pisek Agonek:
Energia: 0/6
XP: -
HP: 6/6
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Atmosfera stała się dość napięta. Dwie drużyny odprowadziły wzrokiem podskakujący wóz i skupiły się ponownie na sobie. Początkowo stali tak bez słów, jednak przeciąganie tego stanu rzeczy zaczęło być coraz bardziej stresujące. Dlatego Adonis postanowił rozprężyć atmosferę i wyjść z inicjatywą:

- Witajcie dobrzy ludzie, chyba widzieliśmy się na dworze Krula. Jestem Adonis, a to nasza drużyna Strażników Źródeł - zagaił półelf, kłaniając się uprzejmie do piratów - Widzę, że Wy również znad wód, chociaż tych słonych. A my odpowiadamy za słodkie, coby czyste były i dobry rum w smaku wspierały. Chcielibyście w dobrej wierze wymienić się wiedzą?

Piraci spojrzeli po sobie. Jeden z nich tylko wzruszył ramionami i grupka zaczęła podchodzić do Strażników Źródeł. Szli spokojnie i pokojowo jakby chcieli porozmawiać. Terrore nie był jednak pewien czego się po nich spodziewać, więc spokojna postawa piratów wprawiała go w jeszcze większe zaniepokojenie. Gdyby coś się działo to był gotowy do wycofania się. Mężczyzna spojrzał jeszcze szybko na Angie i Gromara, oni też zdawali się być napięci jak struny i gotowi do szybkiego działania. Gdy piraci skrócili dystans jeden z nich odpowiedział Adonisowi:

- Chciałem oznajmić, że Debowice to nie jest miejsce dla elfów.

Następnie drużyna Chromego wyciągnęła błyskawicznie broń i...

Stan gotowości drużyn:
Chromy - 2
Gruby - 12

Gromar zareagował szybko wysyłając chmurę gryzącego oczy dymu. Przynajmniej taki był plan.
Ponieważ ork słabo radził sobie z kontrolą swoich umiejętności to wśród dymu dało się zauważyć rozgorzałe iskry, które szybko zmieniły się w ogniki. Piraci zaskoczeni tym manewrem zaczęli się krztusić, podczas gry drużyna Grubego czym prędzej uciekła z miejsca zdarzenia na bezpieczną odległość i schroniła się w gęstwinie traw znikając napastnikom z oczu. Pozostał tylko jeden problem... Ogniki upadające dookoła na wysuszone pole zaczęły wzniecać niepokojące kłęby dymu. Kilka kęp trawy zajęło się żywym ogniem.

Każdy bohater biorący udział w scenie otrzymuje 1 punkt obrażeń od poparzeń.
Agon otrzymuje dodatkowe 2 punkty obrażeń, ponieważ nie ma energii aby wystarczająco szybko wycofać się poza obszar działania czaru.

Angie 9/10 HP
Terrore 13/14 HP
Gromar 6/7 HP
Adonis 7/8 HP
Agon 3/6 HP

(Możesz jeszcze rozpisać jeśli chcesz coś zrobić w ramach tej akcji a jak nie to wyznaczasz dalszy kierunek wędrówki na zamieszczonej wcześniej mapce)
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

- Cholerni idioci.
Mruknął Terrore, trzymając w ramionach Agona. Wszyscy bohaterowie ukrywali się w zaroślach, obserwując z oddali piratów. Kwestia rozniecenia ognia niepokoiła Strażników Źródeł, dlatego tym razem nie zamierzali uciekać. Pewnie powinni, ale ich odpowiedzialność nie mogła odpuścić takiego czynu. Najpierw poczekają aż Piraci Psychopaci uciekną - jeśli ogień zacznie obejmować dalsze połacie polany to nie ruszają się w tej turze, zostaną aby go gasić. Jeśli Piraci nie uciekną albo ogień zgaśnie sam z siebie to ruszą się dwa pola na północ i jedno na północny-zachód.

W międzyczasie:

Wszyscy poza Agonem i Gromarem używają 3 punkty energii aby się ukrywać i nie być widocznym na mapie w kolejnej rundzie (Zręczność - 33).

Gromar używa magii rytualnej, aby uleczyć tyle ran swoich towarzyszy ile może (priorytet od tych co mają najmniej HP). Wykorzystuje przy tym całą energię. Adonis wspiera go w tym dziele, również prowadząc cichą inkantację i dopalając energię do końca. (Inteligencja - 12).

Adonis:
Energia: 0/6
XP: 1/10
HP: 6/7

Gromar:
Energia: 0/6
XP: 2/10
HP: 6/7

Angie:
Energia: 1/6
XP: 1/10
HP: 9/10

Terrore:
Energia: 2/6
XP: 0/10
HP: 13/14

Pisek Agonek:
Energia: 0/6
XP: -
HP: 3/6
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Piraci byli dość prostymi ludźmi: widzieli wroga to atakowali, nie widzieli to nie atakowali. Gdy ich cel zniknął im z oczu banda tylko wydała z siebie niezadowolone pomruki i coś tam burczeli pod nosem o tchórzostwie. Na szczęście zaraz po tym schowali broń i poszli sobie w sobie tylko znanym kierunku.

Ku uciesze Gromora ogień nie rozprzestrzeniał się. Kilka kęp, które się zajęło wypaliło się do cna ale okoliczne trawy okazały się zbyt obfite w soki, by się zapalić, toteż buchały z nich obłoki gęstego dymu nie czyniąc większych szkód. Polanka przypominała tylko wiosenne wypalanie traw zrobione przez pijanego chłopa. Tu czarna plama, tam czarna plama, ale ogółem wszędzie zielono.

Drużyna Strażników Źródeł zakamuflowała się w zaroślach starając się być niewidocznymi. W tych dość nietypowych warunkach półork odprawił pewien rytuał, który miał przyspieszyć przepływ energii w ciałach towarzyszy. Dzięki dodatkowej pomocy Adonisa udało się szybko opatrzyć miejsca poparzeń. Pewnie jeszcze przez jeden dzień oparzenia będą troszkę dokuczać lecz szybko ten stan powinien zniknąć.

Możesz obrać kierunek dalszej podróży na zamieszczonej wcześniej mapce.
Spoiler
Pokaż
Adonis 8/8 hp
Angie 10/10 hp
Gromar 7/7 hp (+1 exp)
Terrore 14/14 hp
Agon 4/6 hp

(Jestem w trakcie robienia normalnej tabelki z expem, podsumuję wszystko niedługo i od następnego odpisu już będzie wszystko w takim spojlerze pisane.)
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Dwa pola na północ i jedno na północny zachód
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Przemieściłeś się na północ przecinając jak najszybciej drogę i chowając się w zaroślach po drugiej jej stronie. Może tutaj banda piratów da wam wreszcie spokój? Brama do miasta jest już niedaleko, może z dwieście metrów od drużyny. Powbijane w ziemie pale tworzą dookoła całych Dębowic całkiem niezłą palisadę. Co prawda w stolicy Borysady bohaterowie widzieli o wiele lepsze konstrukty, jednak nie sposób odmówić lokalnym obywatelom ogromu pracy włożonej w postawienie tego dzieła.

Gdy bohaterowie siedzieli tak sobie przykucnięci w zaroślach nagle dało się usłyszeć jakiś szelest dochodzący z oddali. Angie, będąca oczami i uszami drużyny, rozejrzała się i zauważyła trzy młode dziewczyny idące od strony pola i zmierzające w kierunku wioski. Rozmawiały przy tym szeptem i co jakiś czas wybuchały śmiechem przypominającym ćwierkanie ptaków. Ubrane były w długie przewiewne suknie, nawet trochę prześwitujące, a na głowach nosiły wieńce z polnych kwiatów i traw.

Tymczasem Gromar ukryty w trawie poczuł na karku szorstkie muśnięcie. Gdy się odwrócił i zobaczył co się dzieje to gwałtownie odskoczył prawie zdradzając przy tym pozycję drużyny. Tak się złożyło, że pół-ork przysiadł sobie w krzaku bardzo rozrośniętej rośliny przypominającej pokrzywę. Oceniając jednak kolor i długość liści, nie był pewien czy ma styczność z pokrzywą czy też...

Jak bohaterowie zareagowali na widok niewiast? Co robią?

(Spróbujmy to rozpatrzyć bez punktów energii, testowo. Opiszę na czym polega test w poście w głównym dziale)
(Na mapce ukryłem wszystkie inne drużyny do czasu aż dostanę od nich odpisy. Jak już wszyscy się ruszą to zaznaczę je na mapie i podeślę ponownie)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Drużyna nie podjęła interakcji z dziewczętami. Te zdawały się mieć lepsze rzeczy do roboty niż zadawanie się z obcymi, w dodatku zapewne nie posiadały żadnych ciekawych informacji (na pewno :boczke: ). Bohaterowie nie chcieli zakłócać ich spokoju. Poza tym poparzony Agon musiał nie być ładnym widokiem.

Bohaterowie przyjrzeli się roślinie. Ogółem rozejrzeli się, czy nie ma wkoło czegoś co mogłoby jeszcze poprawić stan Agona. Może jakieś insze zioła, które przydałyby się w podróży? A potem ruszyli do miasta. 1 punkt na zachód, 1 na południowy-zachód, 1 znowu na zachód.
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Gromar przyglądał się przez chwilę roślinie myśląc na głos:
- Pyszna herbatka... Albo silna trucizna... Albo pyszna herbatka... albo silna trucizna...
W końcu Angie i Terrore również dołączyli do obserwacji. Podczas ich długiego przebywania w dziczy mogli doradzić coś żercy z własnego doświadczenia. Ostatecznie wspólnymi siłami zdecydowali, że jest to roślina na pewno warta zbadania. Pół-ork wyjął z kieszeni nożyk, uciął delikatnie jedną ładniejszą łodygę i zapakował do kieszonki w swojej torbie podróżnej.

obrazek


Angie w tym samym czasie swoim siódmym zmysłem - zwiadowcy (szósty zmysł zapewnia samo bycie kobietą) wyprostowała się gwałtownie. Ze wschodu wyłapała bardzo subtelny dźwięk przypominający porykiwanie niemałego zwierza. Im dłużej patrzyła na wschód tym bardziej miała wrażenie, że widzi na horyzoncie małe żółte światełko. Na wszelki wypadek postanowiła popędzić swoich towarzyszy do dalszej wędrówki.

Tak oto drużyna nareszcie dotarła do Dębowic. Miasteczko obudowane było bardzo porządnie wyglądającą palisadą i prezentowało się swojsko. Skromne miasteczko o niskich budynkach, uliczkach szerokich na tyle by móc przez nie przejechać wozem, ubitą ziemią stanowiącą podłoże. Gdzieś na placu spacerowało sobie luzem kilka kur, które jakaś staruszka starała się zapędzić chyba do zagrody delikatnymi machnięciami kijka.

Bohaterowie już mieli zrobić pierwszy krok gdy wtem tuż przed nimi wyrosło trzech mężczyzn ubranych w koszule kolcze oraz noszących na plecach owalne tarcze. Ich uzbrojenie jasno wskazywało na rolę jaką pełnią w tym miejscu.
- Stać!
Jeden z mężczyzn wyprostował się dumnie stojąc na środku bramy. Dwóch pozostałych stanęło po waszych bokach. Jeden z nich, wyraźnie podekscytowany, wypowiedział bez odrobiny taktu:
- Hej, zobaczcie to! To elfy!
Stojący przed bohaterami wojownik na te słowa uniósł lekko brwi. Po czym ton jego głosu delikatnie się zmienił:
- Hola, nie tak prędko. Nie możemy od tak wpuszczać obcych do miasta po zmroku. Słońce już praktycznie zaszło, okolica jest niebezpieczna a nie mamy też pewności, że nie należycie do szajki Jareda.


Jaki pomysł mają bohaterowie na dostanie się do miasta?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

- Elfy, i nie tylko, się kłaniają - zagaił Adonis kłaniając się w pas i wychodząc na przód. Reszta drużyny kiwnęła głowami i wydała z siebie powitalne pomruki - I cieszymy się, że dbacie o bezpieczeństwo tego miejsca, najwyraźniej będzie nam po drodze. Jesteśmy Strażnikami Źródeł, drużyną poszukiwaczy przygód ze stolicy Borysady, która ma na celu zadbanie o tutejsze rzeki i jeziora oraz zbadanie kwestii upiorów, podobno trapiących okolicę. Chcemy porozmawiać z Kisgurdem Valesem...
I Adonis razem z Gromarem dalej zagadywał strażników, zapewniając ich, że są tu w pokojowych zamiarach i nikomu krzywdy robić nie zamierzają - szło mu to gładko i szczerze, bowiem byłą to prawda. W czasie rozmowy przechodził też na inne tematy, by dowiedzieć się:
- kim jest Jared i czym jest jego szajka?
- gdzie można się zatrzymać na noc w mieście?
- gdzie znajduje się domostwo Kisgurda i siedziba straży?
A przede wszystkim, wspierany przez Gromara tłumaczył strażnikom gdy już nieco się języki rozwiązały, że czterej piraci którzy tu nadchodzą atakują inne drużyny wysłane by pomóc mieszkańcom, są niebezpieczni, wrogo nastawieni i prawdopodobnie wspierają kogokolwiek złego kto tutaj bandyterkę uprawia. Ogółem tak nasrywali na drużynę Chromego, żeby strażnicy jak tylko zobaczą podejrzanych piratów to od razu ich mieli za jebane gówno i ich atakowali.

Próba przejścia i zdobycia informacji:
Adonis - 3x5 energii = 15 + Gromar 3x4 energii = 12 = 27 na przekonywanie

Obsrywanie Chromego:
Adonis (3 + 2 energii z dyplomacji) x 5 + Gromar 3x4 = 37 na obsrywanie

A chuj, Angie i Terrore też obsrywują
Angie 6x1
Terrore 6x1

I AGON SZCZEKA
6x1

RZUT NA OBSRYWANIE CHROMEGO: 50



Adonis:
Energia: 0/6
XP: 1/10
HP: 7/7

Gromar:
Energia: 0/6
XP: 3/10
HP: 7/7

Angie:
Energia: 0/6
XP: 1/10
HP: 10/10

Terrore:
Energia: 0/6
XP: 0/10
HP: 14/14

Pisek Agonek:
Energia: 0/6
XP: -
HP: 4/6

Eq: tajemnicze zioło
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Główny strażnik wsłuchiwał się w słowa Adonisa. Co jakiś czas mruknął coś do siebie i kiwał głową pozwalając elfowi na dalszą kaskadę słów. Jego mina w końcu rozluźniła się a brwi przestały marszczyć. Był to bardzo subtelny znak tego, że powoli jego stanowisko wobec drużyny zaczynało się zmieniać.
- No dobra! Nie wydajecie się być okolicznymi bandziorami, niech mnie Swaróg gromem jebnie jeśli dałem sobie zmydlić oczy. Pozwolimy wam przejść, ale nie za darmo. Od każdego kto chce wejść do miasta pobierana jest opłata wysokości 1 monety. Jeśli zapłacicie myto to będziecie mogli wejść przez bramę.

- Kim jest Jared i czym jest jego szajka?
- Jared to okoliczny skurwysyn. Dowodzi włóczęgami i napada na niewinnych ludzi. Jakbyśmy mieli niewystarczająco problemów z nieumarłymi to jeszcze i ten się musiał władować z butami na scenę. Podobno ma w swoich szeregach elfy, więc uznaliśmy was za jego przydupasów.


- Gdzie można się zatrzymać na noc w mieście?
- Najlepszym miejscem byłaby gospoda Pod Jurnym Dzikiem. Znajduje się koło placu świątynnego i jest dość spora, na pewno ją znajdziecie
. - Mówiąc to strażnik machnął ręką w kierunku północno-zachodnim.

- Gdzie znajduje się domostwo Kisgurda i siedziba straży?
- Kisgurd i jego oddział stacjonują w Domu Żelaza. Lepiej nie drażnijcie starego Kisgurda jakimiś pierdołami, tym bardziej nie róbcie tego w środku nocy. Dom Żelaza jest prosto na zachód stąd, jak w mordę strzelił.



Przesłuchujący drużynę strażnik widocznie zmiękł. Bohaterowie natychmiast wykorzystali sytuację i zaczęli obgadywać drużynę Chromego. Z każdym kolejnym zarzutem mina strażnika robiła się ponownie pochmurna.
- Kurwa mać. Mało nam jeszcze wrzodów na dupie? Piraci tutaj? Dziękuję w imieniu mieszkańców za zgłoszenie, rozwiesimy jutro listy gończe ale nie miejcie złudzeń. Jeśli ci piraci należą do ludzi Jareda to raczej szybko się tu nie pojawią a tym bardziej nie dadzą się złapać. Niemniej utracili element niespodzianki, przygotujemy się na ewentualne spotkanie z nimi.





Dawno nie było odpisu, więc w ramach zachęty sypniemy doświadczeniem.
Wszyscy bohaterowie otrzymują po 5 EXP.
Możesz kontynuować rozmowę lub kontynuować przygodę.

(PS. Podróż po mieście może być czasochłonna, więc aby oszczędzić ci łażenia po uliczkach to otrzymujesz dodatkowe punkty ruchu. W mieście, póki jesteś na obszarze wytyczonym przez palisadę i rzekę, masz łącznie 10 punktów ruchu. Premia liczy się wtedy i tylko wtedy, gdy zaczynasz ruch w mieście. Jeżeli opuścisz teren miasta to automatycznie utracisz bonus i ruch będzie rozpatrzony wedle standardowej szybkości drużyny.)
Spoiler
Pokaż
--------------------------------------
Drużyna
--------------------------------------
Angie
> 10/10 hp
> 6 exp
Terrore
> 14/14 hp
> 5 exp
Gromar
> 7/7 hp
> 8 exp
Adonis
> 8/8 hp
> 6 exp

--------------------------------------
Ekwipunek drużyny
--------------------------------------
Złoto: 17

1x tajemnicze zioło
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Drużyna zakonotowała sobie w łebkach wszystkie ważne informacje, jednak nie był to koniec rozmowy ze strażnikami. Tak się miło kleiła gadka, że aż żal było sobie iść. Dlatego Adonis dopytał jeszcze, gwoli ścisłości:

- Kto dowodzi działaniom przeciwko Jaredowi, mości Kisgurd? Gdzie się można zgłosić aby pomóc w tej sprawie?

- Gdzie znajduje się jakowaś świątynia? Czy funkcjonuje też nocą? Śpieszno było towarzystwu aby tam jakiś datek zanieść za powodzenie misji.

- Gdzie w okolicy znajdowały się jakieś jeziora, rzeki bądź strumienie? Czy ewentualnie strażnicy mogliby nanieść je na mapę?


Daję na to 3 energii Adonisa i 3 energii wiernie wspierającego go Gromara. Ale to nie wszystko jeśli chodzi o przekonywanie, bowiem...
- Czyli cztery monety za przejście, tak? Proszę bardzo, dzielnie pełnicie swą wartę i rzeczywiście, te pieniądze na pewno się wam należą i wykorzystacie je by wesprzeć swój gród.
Adonis zanurkował dłonią do sakwy niesionej przez Angie i przekazał ku jej lekkiej konsternacji cztery sztuki złota. Po chwili zaś sięgnął do swojej i wyciągnął z niej kolejne dwie monety, które wręczył strażnikom z pewną dyskrecją, coby nikt patrzący z boku tego nie wziął tego za jakiś nielegalny czyn. To nie była łapówka, bowiem dawali ją już po zdobyciu informacji i niczego dalej nie oczekiwali od strażników.
- I coś jeszcze od nas z dobrej woli. Bardzo nam pomogliście i wydajecie się dobrymi ludźmi. Nie miałbym serca jakbym nie podzielił się swoim dobytkiem z osobami, które dzień w dzień ryzykują swoje życie dla bezpieczeństwa innych. Nie wiem jak wyglądają tutejsze ceny, jeśli jednak będziecie mogli po służbie odpocząć dzięki nim w karczmie, przekazać datek na świątynię by prosić Bogów o błogosławieństwo albo kupić swym dzieciom jakąś słodką bułkę, to będę szczęśliwy.

Jeśli bohaterowie dowiedzieli się gdzie jest świątynia to ruszyli ku niej jak najszybszą drogą. A jeśli nie, to ruszą do karczmy.

- 3 energii Adonis (Charyzma)
- 3 energii Gromar (Charyzma)
- 6 monet
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

- Kto dowodzi działaniom przeciwko Jaredowi, mości Kisgurd? Gdzie się można zgłosić aby pomóc w tej sprawie?
- Nie kto inny! Kisgurd nie popuści nikomu kto podniesie łapsko na Dębowice. Dodatkowe miecze też zawsze się przydadzą w sprawie, więc jak zagadacie do Kisgurda powinien was nająć.

Strażnik schował podawane przez Adonisa monety jak gdyby nigdy nic po czym uniósł lekko brew.
- Każda pomoc się przyda, ponieważ sytuacja jest nieciekawa. Nie oczekujcie jednak góry złota za pomoc. Z tygodnia na tydzień nasze środki się kończą a kupcy mniej chętnie odwiedzają miasto. Mieszkańcy rozważnie wydają każdą monetę.

- Gdzie znajduje się jakowaś świątynia? Czy funkcjonuje też nocą? Śpieszno było towarzystwu aby tam jakiś datek zanieść za powodzenie misji.
Strażnik bez problemu pokazał wam kierunek podróży. Opisał drogę tak dokładnie, że trafilibyście do świątyni nawet w środku nocy.

- Gdzie w okolicy znajdowały się jakieś jeziora, rzeki bądź strumienie? Czy ewentualnie strażnicy mogliby nanieść je na mapę?
- Główna rzeka płynie z północy na południe doliny. Jak wyjdziecie z Dębowic zachodnią bramą to od razu znajdziecie się na jej brzegu. Tam też odchodzi mniejszy potok, który odrywa się w kierunku wschodnim i przepływa tuż przy Dębowicach. W okolicy znajduje się też spore jezioro, leży ono kawał drogi na południowy zachód. Musielibyście wyjść z Dębowic południowym mostem i kierować się wzdłuż drogi aż za wioskę Przylesie. Mieszkańcy wioski też wypływają co jakiś czas na wody jeziora i dostarczają nam świeżych ryb.


Po zebraniu wszystkich interesujących informacji, bohaterowie wyruszyli w wędrówkę uliczkami Dębowic. Miasto było dokładnie takie jak Mędrzec opisywał bohaterom jeszcze na dworze krulewskim. Drewniane domki o różnym rozmiarze, wszystkie stawiane na planie czworokąta a między nimi wąskie uliczki z udeptanej ziemi. Wszędzie unosiły się zapachy ziół i ryb. O tej porze dnia uliczki prawie opustoszały, ale im bliżej świątyni była drużyna tym więcej osób napotykała. Ostatecznie Strażnicy Źródeł weszli na plac świątynny.

Obrazek

Oczom bohaterów ukazała się masywna, choć prosta w budowie, świątynia. Przed wejściem po bokach stały dwa kamienne paleniska, które oświetlały ciepłym światłem tonący w półmroku plac. Angie od razu wypatrzyła, że w progu świątyni stoi trzech starszych mężczyzn w długich szatach. Ozdobieni byli oni licznymi wisiorami i bransoletami. Przed kapłanami stała zaś spora gromada wojowników, którzy trzymali swoje bronie wysoko nad głowami. Dwóch kapłanów po bokach miało zamknięte oczy i wyciągało dłonie do przodu zaś środkowy prowadził płomienne kazanie. Mówił o mrokach nocy, o gniewie duchów, nawoływał do cnót wojowników, do honoru, odwagi do siły, prosił ich o wsparcie i obronę mieszkańców oraz siał ziarno nadziei o zbawieniu w postaci wschodzącego słońca. Zbrojni co jakiś czas wtórowali prowadzącemu kapłanowi okrzykami, które przyprawiały zwłaszcza młodą elfkę o ciarki na plecach.

To musiał być ich codzienny rytuał. Każdego wieczoru modlili się o ratunek, każdej nocy walczyli a za dnia odpierali ataki bandytów. Ci wojownicy musieli mieć w sobie ogromną determinację.

Spoiler
Pokaż
--------------------------------------
Drużyna
--------------------------------------
Angie
> 10/10 hp
> 6 exp
Terrore
> 14/14 hp
> 5 exp
Gromar
> 7/7 hp
> 8 exp
Adonis
> 8/8 hp
> 6 exp

--------------------------------------
Ekwipunek drużyny
--------------------------------------
Złoto: 11

1x tajemnicze zioło
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

(Z kasy mi zejdź do 11)

Bohaterowie zamierzali poczekać aż kapłani i wojownicy skończą swoje modły oraz rytuały. Stanęli z boku (Angie nieco z tyłu, dla bezpieczeństwa) i również się żarliwie modlili - bo czemu nie? Z kazania starali się wyciągnąć jakieś informacje odnośnie tego przeciwko czemu będą walczyć wojownicy, gdzie i ogółem jaki odcień ma tutejsza religia. Te informacje wykorzystają w dalszej rozmowie z kapłanami.

Kiedy msza się zakończyła, a kapłani zdawali się być wolni od obowiązków, Adonis i Gromar, combo napełnione charyzmą, podeszło do nich, kłaniając się pokornie:
- Czcigodni kapłani, przybywamy z dworu Krula, aby wesprzeć Was w walce ze Złem. Jesteśmy Strażnikami Źródeł, a naszym celem jest ochrona świętych (i nie tylko) wód. Pozwólcie, że przekażemy Wam najpierw ofiarę ku pobłogosławieniu naszej misji...
Adonis ofiarował na datek świątyni 5 monet...
-... to skromny datek, lecz nie mamy wiele. I pozwólcie, że poprosimy o możliwość usłuchania Waszej wiedzy o Czcigodni...

Żerca poprowadził rozmowę (w chuj tam energii na charyzmę niech idzie), podczas której spytał o:
- co mogło wywołać gniew duchów i być źródłem problemów?
- jakie rodzaje nieumarłych się tu pojawiały?
- czy jest możliwość noclegu w świątyni?
- czy jest możliwość pobłogosławienia bohaterów i ich misji ochrony wód?
- podczas rytuału wieszczenia, Gromar wyczuł coś złego w wiosce. Czy próbowali wieszczyć kierując swą moc na osadę?
- czy są jakieś ważne rzeczy w mieście, będące tabu?

No i na koniec oczywiście nasrali na Chromego i jego piratów mówiąc, że atakują niewinnych ludzi na trakcie, prawdopodobnie trzymają ze Złem bowiem podnoszą broń na innych wysłanych ku pomocy poszukiwanych przygód, są piratami więc pewnie ich życie było pasmem niegodziwości oraz pogardy dla Bogów i chuj im w dupę w ogóle, niechaj nawet z nimi kapłani nie gadają bo to szkoda gadać i od razu trzeba egzorcyzmować ze złych duchów x]
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Zaczepieni przez bohaterów mędrcy odwrócili się lekko zaskoczeni.
- Ahh... Nowe twarze w mieście... Bogi niech was błogosławią, bowiem każda... nowa osoba jest płomieniem nadziei w sercach strapionych mieszkańców.
Główny kapłan był już sędziwy i często robił sobie przerwy podczas mówienia na zaczerpnięcie tchu.
Złotousty Adonis ze wsparciem oświeconego Gromara wyjaśnili starszyźnie swoją misję i podpytali o rady. Chcąc nawiązać przyjazne stosunki z kapłanami, elf włożył dłoń do sakiewki i podał starszym pięć monet:
-... oto skromny datek, lecz nie mamy wiele. I pozwólcie, że poprosimy o możliwość usłuchania Waszej wiedzy o Czcigodni...
Gdy elf podał kapłanom podarek jeden z pobocznych mędrców wyciągnął dłoń i przyjął od Adonisa jedną monetę.
- Bardzo jesteście hojni, a dar szczery. Niemniej nie złota nam teraz trzeba a serc mężnych. Zachowajcie proszę swoje zasoby i wykorzystajcie je jak najlepiej by przetrwać. Jeśli pomożecie mieszkańcom to będzie już wystarczająca ofiara miła bogom. Najwyższy kapłan jest zmęczony już kazaniem, więc w jego imieniu chętnie odpowiem na wasze pytania.

Obrazek

Półork wykorzystał możliwie każdą informacje nabytą podczas kazania by dowiedzieć się jak najwięcej o tutejszym kulcie. Podczas rozmowy zaczął płynnie lawirować między kolejnymi tematami.

- Co mogło wywołać gniew duchów i być źródłem problemów?
- Niestety nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Duchy muszą być bardzo rozgniewane czymś lub coś złego nimi manipuluje. Z jakiegoś powodu boją się słońca i wędrują nocą po okolicy. Atakują też miasto, lecz dość niewielkimi siłami i niezdarnie. Chyba tylko dzięki temu jeszcze żyjemy... Jest to tylko teoria ale zdaje nam się, że nieumarli przybywają zawsze z konkretnych stron, jakby gdzieś były miejsca, z których się budzą. Jednym jest okoliczny cmentarz, co nas najbardziej martwi. Drugim zagajnik znajdujący się zaraz za rzeką. Trzeciego miejsca dokładnie nie znamy ale też jest gdzieś na południu doliny.


- Jakie rodzaje nieumarłych się tu pojawiały?
- Głównie umrzyki co bez duszy z ziemi wstały. Wojowie mówili kiedyś o wąpierzach, czasami słychać za palisadą też wilcze wycie lecz straszniejsze od zwykłego wilka. Część duchów płynie na wietrze i dostaje się ponad murem do Dębowic, inne usilnie starają się wspiąć po palisadzie. Z rzadka coś wypełznie z rzeki, ale tam zawsze czeka najwięcej straży i dają sobie z nimi radę.


- Czy jest możliwość noclegu w świątyni?
- W innych okolicznościach nie byłoby problemu. W obecnych nie ma potrzeby. Niewielu gości przybywa do Dębowic, więc gospoda jest praktycznie pusta. Jeżeli jednak nalegacie by przy ołtarzu bogów przebywać to prawa ziemi zabraniają nam was odwodzić.


- Czy jest możliwość pobłogosławienia bohaterów i ich misji ochrony wód?
Główny żerca przeszukał drżącą dłonią głębokie kieszenie swojej togi po czym wyjął z niej kilka obłych kamieni. W tym świetle bohaterowie nie dostrzegali nic szczególnego w tych kamykach lecz kapłan zdawał się ignorować ich konsternację. Mędrzec zaczął recytować prośby do Światowita o wszelkie błogosławieństwa. Gromar również je sobie przypomniał w trakcie modlitwy i dołączył do małego rytuału.
- Droga wasza usłana jest mrokiem... Dzieci stolicy, Strażnicy Źródeł... Niechaj bóg wędrowców oszczędzi wam... Wam cierni pod nogami i pozwoli dotrzeć do celu podróży...
Po czym wręczył do rąk Gromarowi i Adonisowi kilka kamieni.

- Podczas rytuału wieszczenia, Gromar wyczuł coś złego w wiosce. Czy próbowaliście wieszczyć kierując swą moc na osadę?
- O tak... Ponura moc wypełnia całą tę dolinę. Wyczuwamy w niej obecność czegoś mrocznego, czegoś bardzo złego. Z czasem jednak nasze umysły zaczął spowijać cień. Ciężko to wytłumaczyć, ale czujemy jakby coś sączyło w nas podły jad.


- Czy są jakieś ważne rzeczy w mieście, będące tabu?
Mędrcy spojrzeli po sobie. Wydawali się zaskoczeni a nawet trochę oburzeni tym pytaniem.
- Pobudki macie szlachetne, ale błądzicie w ciemnościach. Cel wasz jest poza Dębowicami. Tam powinniście się kierować a nie po omacku szukać niesnasek wśród zlęknionego ludu.

Adonis +1 exp
Gromarr +2 exp (dostał więcej bo jako żerca się najlepiej dogadywał i możemy uznać, że najwięcej wyciągnął z tej rozmowy)


Stojący na uboczu Terrore i Angie zauważyli zaś poruszenie przy zachodniej bramie Dębowic, po przeciwnej stronie placu świątynnego. Jeden z wojowników zawołał:
- Panowie, już czas! Ryglować bramę!
Z pewnym skrzypieniem skrzydła bramy zamknęły się ukrywając za sobą trakt. Agon podświadomie spojrzał na niebo i położył po sobie uszy.
Spoiler
Pokaż
--------------------------------------
Drużyna
--------------------------------------
Angie
> 10/10 hp
> 6 exp
Terrore
> 14/14 hp
> 5 exp
Gromar
> 7/7 hp
> 10 exp
Adonis
> 8/8 hp
> 7 exp

--------------------------------------
Ekwipunek drużyny
--------------------------------------
Złoto: 10 (= 11 - 1)

1x tajemnicze zioło
3x kamienie z ochronnymi runami - postać wyposażona w amulet niweluje 1 obrażeń od ataku duchów
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

(Rozwijam Gromarowi I poziom umiejętności Inteligencja za 10 expa)

Bohaterowie otrzymane kamienie rozdali między: Angie, Adonisa i Gromara. Gromar i Adonis pokłonili się, z szacunkiem dziękując kapłanowi za jego hojność oraz wyrazili podziw dla skromności świątyni.
- Pozwól Wielebny w takim razie, że w momencie gdy długa droga i walka ze złem nas strudzi, będziemy odpoczywać tutaj. Modlitwa i łaskawe oko Bogów są nam o wiele milsze od karczemnych trunków.

Bohaterowie naradzili się między sobą. Mogli iść spać i próbować odpocząć. Albo... słowa kapłana o atakach umrzyków na miasto zaniepokoiły drużynę. Czemu nie pójść i nie pomóc tutejszym strażnikom na palisadę? Wsparcie na pewno się przyda, a bohaterowie przyjdą tu odpocząć przed świtem. Tak, ten plan brzmiał dobrze.

- Wielebny, chcemy pomóc w ochronie tego miejsca. Nocą i tak nie udamy się poza jego mury, więc chcemy pomóc tyle ile możemy i ile starczy nam sił. Mamy jeszcze tylko dwa pytania:

- Czy Wielebny wie, gdzie się najlepiej udać, by wesprzeć trudy tutejszych strażników?
- I jeszcze coś... znaleźliśmy to tajemnicze ziele, jednak nie jesteśmy w stanie rozpoznać czym jest. Czy Wielebny może zna te roślinę i wie, czy ma jakieś specjalne właściwości?

Po odpowiedzi bohaterowie zamierzali wyruszyć na palisadę, by wesprzeć strażników w obronie miasta. Udali się tam, gdzie doradzili kapłani, a jeśli ci nie doradzili żadnego miejsca to poszli ku wschodniej bramie.
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Gromar poczuł się jakby mądrzejszy po tej rozmowie... (umiejętność Inteligencja 1 kupiona)

- Pozwól Wielebny w takim razie, że w momencie gdy długa droga i walka ze złem nas strudzi, będziemy odpoczywać tutaj. Modlitwa i łaskawe oko Bogów są nam o wiele milsze od karczemnych trunków.

Rozmawiający z drużyną żerca słysząc te słowa uśmiechnął się. Widocznie docenił gorliwość i nastawienie bohaterów.

Zapytany o najczęściej atakowane miejsce kapłan wskazał wschodnią bramę. Ponieważ za nią rozciągają się największe otwarte przestrzenie, oraz jest tam cmentarz, ruchy umarłych są tam najczęstsze.
Następnie Gromar wyjął ze swojej torby zebraną wcześniej roślinę i dał starcowi do wglądu. Ten podniósł łodygę w stronę światła i obejrzał dokładnie.
- Wygląda mi to na polną jagodę. Ma bardzo podobne liście i pąki. Możecie z tego zrobić maść przyspieszającą leczenie ran.

Po zakończonej rozmowie z żercą drużyna podziękowała mu i udała się na swoją kolejną misję, jaką była obrona wschodniej bramy Dębowic. Po zachodzie słońca bardzo szybko zrobiło się ciemno. Na szczęście przebijające się przez chmury światło księżyca pozwalało pewnie i w miarę szybko się poruszać bez obaw o potknięcie. Wtem Agnie wyłapała niepokojące dźwięki, które przybierały na głośności.

*klap* *klap* *KLAP* *KLAP*!

Miała wyostrzone zmysły i jako łowczyni potrafiła z daleka wypatrzyć zwierzynę, ale w obecnej sytuacji...
Spoiler
Pokaż
Obrazek

Gwałtownie z nieba spadł na drużynę jakiś stwór. Wyglądał jak nietoperz, lecz był tak wielki, że pewnie stojąc na podłodze w budynku ocierałby głową jego sufit. Bestia była łowcą w nocy, to była jej domena. Podczas ataku nie wydała z siebie praktycznie żadnego dźwięku.

Nietoperz wpadł z impetem, szponami do przodu, w drużynę. Czy bohaterowie zdążą uniknąć ciosu?

Bestia przeznacza na pikowanie 14 energii (zręczność).

Jeżeli chcesz unikać to każdy bohater musi zdać test z osobna, inaczej otrzyma obrażenia równe różnicy energii/2.

Co dalej? Uciekasz? Walczysz? To twoje pierwsze starcie, więc ogarniemy na spokojnie.
Ogółem to całe te... Po reakcji otwierasz nową turę. Każdemu bohaterowi możesz przydzielić z osobna jakieś zadania i energię. Podczas starcia uznajemy, że wszyscy są w zasięgu swoich ataków, więc w przypadku walk większych grup po prostu rozpisujesz kto atakuje kogo i jak mocno. W teorii powinno to być bardzo proste, w praktyce uniemożliwiłeś Chromemu przetestowanie tego.
Byle do świtu...

Drużyna
Spoiler
Pokaż
--------------------------------------
Drużyna
--------------------------------------
Angie
  • 10/10 hp
  • siła 2
  • zręczność 5
  • inteligencja 2
  • charyzma 1
  • energia 6/6 (regen 2/tura)
  • 6 exp
Terrore
  • 14/14 hp
  • siła 2
  • zręczność 4
  • inteligencja 2
  • charyzma 1
  • energia 6/6 (regen 1/tura)
  • 5 exp
Gromar
  • 7/7 hp
  • siła 1
  • zręczność 2
  • inteligencja 3
  • charyzma 4
  • energia 6/6 (regen 1/tura)
  • 0 exp
Adonis
  • 8/8 hp
  • siła 2
  • zręczność 3
  • inteligencja 3
  • charyzma 5
  • energia 6/6 (regen 1/tura)
  • 7 exp
Agon
  • 5/5 hp
  • siła 3
  • zręczność 3
  • inteligencja 0
  • charyzma 0
  • energia 6/6 (regen 1/tura)
--------------------------------------
Ekwipunek drużyny
--------------------------------------
Złoto: 10 (= 11 - 1)

1x tajemnicze zioło -> 1x polna jagoda - składnik stosowany w medycynie
3x kamienie z ochronnymi runami - postać wyposażona w amulet niweluje 1 obrażeń od ataku duchów
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

- Nie tak prędko.
Sapnął Terrore i napiął mięśnie. Nie zamierzał uciekać. Stojąc przed resztą postaci na drodze nietoperza, zamierza po prostu chwycić bestię za pazury i zatrzymać w miejscu, a jeśli starczy mu krzepy to po prostu połamać jej paskudne łapska.

Gromar i Adonis cofają się. Gromar zaczyna powoli przygotowywać się do rzucenia czaru ognia, Adonis rozgląda się czy nie ma więcej maszkar.

Agon szczeka i też węszy czy nie ma wkoło innych potworów.

A Angie... Angie się nie pierdoli w tańcu, skacze w powietrze z zamiarem wskoczenia potworowi na kark, wyjmując łuk i mu strzela z bliska z przyłożenia w tył karku Kappa .

Terrore:
8 energii (6 + 2 z walki wręcz) x 4 siły = 32 ataku na osłonięcie towarzyszy, złapanie potwora i połamanie mu łap

Gromar:
2 energii x 4 charyzmy = 8 na przygotowywanie czaru ognia

Adonis i Agon:
1 energii x ? = ?
1 energii x ? = ?
obydwa rzuty na spostrzegawczość

Angie:
6 energii x 5 zręczności = 30 na wskoczenie nietoperkowi na plecy i strzelenie mu w kark z łuku
Spoiler
Pokaż
Angie
  • 10/10 hp
    siła 2
    zręczność 5
    inteligencja 2
    charyzma 1
    energia 6/6 (regen 2/tura)
    6 exp
Terrore
  • 14/14 hp
    siła 4
    zręczność 4
    inteligencja 2
    charyzma 1
    energia 6/6 (regen 1/tura)
    5 exp
  • Gromar
    7/7 hp
    siła 1
    zręczność 2
    inteligencja 3
    charyzma 4
    energia 6/6 (regen 1/tura)
    0 exp
  • Adonis
    8/8 hp
    siła
    zręczność 2
    inteligencja 2
    charyzma 5
    energia 6/6 (regen 1/tura)
    7 exp
  • Agon
    5/5 hp
    siła 3
    zręczność 3
    inteligencja 0
    charyzma 0
    energia 6/6 (regen 1/tura)
Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 214
Rejestracja: 2017-07-25, 19:34
Tytuł: Potomek Denadaretha
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Jaszczur »

Terrore wydał z siebie męski okrzyk po czym wybiegł na spotkanie z bestią roztrącając przy tym na boki stojących mu na drodze towarzyszy. Nietoperz uderzył szponami prosto w wystawione dłonie potężnego łowcy, który przygotował się na przyjęcie impetu uderzenia. Postać mężczyzny, ukryta w przytłaczającym cieniu zwierzęcia, pod wpływem ciosu odsunęła się o kilka stóp do tyłu ale... UDAŁO SIE!
Nietoperz w panice zaczął trzepać skrzydłami by nie stracić równowagi i nie upaść nagle na ziemię. Wszędzie dookoła wzbijały się kłęby kurzu i pyłu. Bohaterowie usłyszeli wydobywający się z paszczy wąpierza przeraźliwy wrzask bólu (?), który zadzwonił im w uszach i przyprawiał o zawroty głowy.

Terrore (32 energii) - Nietoperz (14 energii) = Nietoperz otrzymał 9 obrażeń ((32-14)/2)

Tymczasem Angie błyskawicznie wykorzystała sytuację i kilkoma susami wskoczyła na plecy oszołomionego zwierzęcia. Niczym elfi bohater, o którym czytała za młodu, naciągnęła strzałę i z bliska wycelowała w kark nietoperza. Nagle dało się usłyszeć świst powietrza gdy strzała została puszczona przez delikatne palce łowczyni. W ułamku sekundy stworzenie nocy poruszyło swoimi wielkimi uszami i gwałtownie przekręciło głowę. Strzała zadrapała kark stworzenia ale nie wbiła się i nie spowodowała większych obrażeń.

Angie (30 energii) - Nietoperz (28 energii) = Nietoperz otrzymał 2 obrażenia (różnica na czysto)

Po kilku sekundach szarpania się w uścisku Terrore, bestia nareszcie opanowała się na tyle by zaplanować ucieczkę. Kilkoma uderzeniami skrzydeł w twarz łowcy spowodowała, że mężczyzna poluźnił uchwyt a sam nietoperz wyrwał się z uwięzi i odskoczył na kilka metrów szybując. Biedna Angie pod wpływem gwałtownych ruchów krwiopijcy upadła na ziemię, ale szybko podniosła się na równe nogi. Chyba nic jej się nie stało.

Tymczasem Adonis rozglądał się za innymi potencjalnymi źródłami zagrożenia. Agon też kręcił łbem ale on często tak robił. W ciemnościach oczy żercy widziały tylko poruszające się cienie ale bez dokładnych szczegółów. Gdzieś na rynku kilka uliczek od drużyny widoczna była postać jakiegoś lokalnego wojownika, który również rąbał mieczem w kierunku nacierającej kupy ciemnego futra. Agon spojrzał w niebo i zaskamlał z przerażenia...

Nietoperz, z którym walczyła drużyna, wyraźnie kuśtykał. Nieudane pikowanie musiało mocno dać mu się we znaki. Przez moment lustrował jeszcze sytuacje swoimi małymi oczkami. Nie dając bohaterom szans na zadanie dotkliwszych obrażeń ponownie zatrzepotał skrzydłami i zaczął wznosić się ku niebu...

*KLAP* *KLAP*

Ogromne cielsko wznosiło się dość niezdarnie, ale skutecznie. W kilka chwil stwór wzbił się na wysokość dachów budynków.

Będąc w wydawać by się mogło bezpiecznej odległości od bohaterów wielki nietoperz ponownie wydał z siebie głośny pisk, który zaczął odbijać się echem w głowach Strażników Źródeł.

Nietoperz wykorzystuje 8 energii na wrzask (charyzma). Prośba o test (siła) aby wytrzymać nieprzyjemny efekt i zignorować wynikające z niego kary. W przypadku niezaliczenia postać będzie zatykała uszy przez najbliższą turę i będzie niezdolna do wykonania innych akcji.

(Tak wiem, jestem chujkiem. Angie i Terrore poczekają sobie trochę)

Drużyna
Spoiler
Pokaż
--------------------------------------
Drużyna
--------------------------------------
Angie
  • 10/10 hp
  • siła 2
  • zręczność 5
  • inteligencja 2
  • charyzma 1
  • energia 0+2 /6 (regen 2/tura)
  • 6 exp
Terrore
  • 14/14 hp
  • siła 4
  • zręczność 4
  • inteligencja 2
  • charyzma 1
  • energia 0+1 /6 (regen 1/tura)
  • 5 exp
Gromar
  • 7/7 hp
  • siła 1
  • zręczność 2
  • inteligencja 3
  • charyzma 4
  • energia 6/6 (regen 1/tura)
  • 0 exp
Adonis
  • 8/8 hp
  • siła 1
  • zręczność 3
  • inteligencja 3
  • charyzma 5
  • energia 5+1 /6 (regen 1/tura)
  • 7 exp
Agon
  • 5/5 hp
  • siła 3
  • zręczność 3
  • inteligencja 0
  • charyzma 0
  • energia 5+1 /6 (regen 1/tura)
--------------------------------------
Ekwipunek drużyny
--------------------------------------
Złoto: 10

1x tajemnicze zioło -> 1x polna jagoda - składnik stosowany w medycynie
3x kamienie z ochronnymi runami - postać wyposażona w amulet niweluje 1 obrażeń od ataku duchów
+++
"I finally figured out the only reason to be alive is to enjoy it."
+++
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: [Rozgrywka] Saga o czterech wędrowcach i psie

Post autor: Gruby »

Bohaterowie struchleli - nietoperz uleciał za wysoko i tylko Angie oraz Adonis mogli przystąpić do kontrataku. Jednak nim zdążyli to uczynić, bestia wydała z siebie straszliwy krzyk, a nikt nie miał szans się oprzeć jego mocy. Tak się przynajmniej wydawało.

Tym razem na przód wyszedł przepiękny Adonis. Szybko zawołał do towarzyszy:
- Udajcie, że tego nie słyszeliście.
Po czym...
- Technika Rozmawiającego z Duchami: Furia Pandy!

Obrazek

Jego twarz wykrzywiła się w ironicznym, kappicznym uśmiechu. Otworzył usta, a z jego gardła wydobyła się potężna, niszczycielska seria obelg tak okrutnych i tak nieprzystających do jego osoby, że nawet najgłupszy potwór czy nieumarły zrozumiałby, że jest właśnie w sposób potworny lżony. Brzmiało to mniej więcej tak...

- Ty kurwa cwelu nietoperzu jebany, twoja stara się puszczała z myszami, a twój stary żarł owoce zamiast jak normalny wampir-nietoperz wpierdalać ludzi. Skrzydła to chyba sobie zrobiłeś z pościeli jakiejś w której się posuwał nieumarły, śmierdzący truposz z wypadniętym odbytem, ty kurwa gacku gagatku. Znalazł się jebany, pogromca ludzi, jak jakaś pizda w nocy stalker się rzuca samemu wyposzczony jak jakiś zboczeniec XDDDDDDD Ze szpetnym tak ryjem, że tylko w ciemnościach może latać. I co na mnie drzesz tą swoją burchlę ty szczurze latający, to nazywasz krzykiem? Twoja siostra głośniej krzyczała jak jej pokazałem mojego trytona XDDDDD Łapa kurwa, to nazywasz pazurami? Agon ma większe ty śmieciu, gówno fruwające. Zesrać się na nas co najwyżej możesz z góry, spróbuj ty ścierwo, może ten atak ci się uda XDDDD Chłopaki zjeba z tego potwora, złaź na dół cwelu, jak mam ci nasrać na klatę jak jesteś tak wysoko XD Gacek kurwa cho, nie kiś się tam na niebie jak gwiazda nimnarejska, jak zejdziesz to cię przekopiemy jak kurwa goblina, ty ciemnofutry chujku tomaszku pierdolony, to cię czeka - tu wskazał na łuk Angie - albo to - teraz na miecz Terrore. Kuuuuhwa psie, porzeczek się nawpierdalaj, a nie na ludzi się porywasz, i tak niczego innego do tej swojej cwelopaszczy odbytniczej nie wsadzisz po latach wpierdalania kulek gejszych i jaj twoich nieumarłych panów, ty kurwa popłuczyno najgorsza, śmieciu obrzydliwy, ty kalabraku nosferatu co wypadł mu podczas trzepania do Rogue z Sonica, jak ja tobą gardzę kurwa to ty nawet nie masz pojęcia.

No, tak mniej więcej wyglądał głosowy kontratak na pisk nietoperza. Miał na celu odbicie jego żałosnych kurwa jęków incelowych i dojebanie mu głosem prawdziwej kurwa Pandy, tak aby sam struchlał i spadł na ziemię jak bela, gdzie go kurwa przekopiemy jak kurczaka.

A. W międzyczasie Gromar dokańcza splatanie czaru i miota kulą ognia w nietoperza, Angie posyła ku niemu strzał z łuku, Terrore odpoczywa po swym siłowym wyczynie, a Agon węszy za ewentualnymi wrogami.

Adonis - kontratak na charyzmę przeciwko nietoperzowi Kappa
6 energii (4 + 2 z umiejętności Dyplomacja, bo to przekonywanie nietoperza że jest jebanym gównem Kappa ) x 5 charyzmy
Wynik: 30

Angie - strzał z łuku w brzydala
2 energii x 5 zręczności
Wynik: 10

Gromar - miotnięcie w nietoperza kulą ognia
6 energii (2 z poprzedniej tury przygotowane, 4 z obecnej) x 4 charyzmy
Wynik: 24

Agon - węszenie za wrogiem
3 energii x ?
Wynik: ?

Po zakończeniu tury postaci będą miały:
Adonis: 2 energii
Angie: 0 energii
Gromar: 1 energii
Agon: 3 energii
Terrore: 1 energii
(no i im się odnowi tyle ile powinno)
ODPOWIEDZ

Wróć do „[Drużyna] Gruby”