Odpisy: Prosiłbym raz na maksymalnie cztery dni. Nie musicie się śpieszyć, zadbajcie o jakość postów et cetera, bo nie będę karał za ewentualne zwlekanie (najwyżej pominę postać). Chyba że to będzie walka.
Używanie umiejętności: Żeby było prościej, poproszę o napisanie umiejętności oraz statystyk postaci potrzebnych do jej użycia.
Kostki: Rzucamy na serwerze Discorda i tutaj też proszę, żeby opisywać, czego dotyczy dany rzut.
Przykład: Rzucam na powodzenie naprawy pojazdu. 1k6.
Prośba o wyrozumiałość, jako że jestem początkującym Mistrzem Gry i to moja pierwsza sesja, i w CP2020, i ogółem. ; )
Jednak Kelly nie miała na co narzekać. Mogła się jedynie cieszyć, że nie skończyła gorzej, że z powrotem przyjęli ją rodzice. Była spalona i jakiekolwiek próby powrotu przed kamery zawsze kończyły się niepowodzeniem. Mogłaby próbować pracować jako jeździec. Łatwa kasa, brak świadomości tego, co się robi, ale to wymagałoby zainstalowania odpowiednich wszczepów. Bariera nie do przebicia.
Noszenie talerzy i znoszenie klientów, którym czasem omsknęła się ręka* było męczące. Nie pomagały niespełnione marzenia: czy to o utraconej sławie, czy to o kolejnej działce. Narkotyczny głód był ogromny, ale czystość pod tym względem była warunkiem, dlaczego rodzice pozwolili jej na pracę w restauracji. Nie chcieli przecież, żeby przećpała wszystkie zarobione pieniądze.
Problem w tym, że nie tylko oni wiedzieli o jej problemach. Problem w tym, że istnieli ludzie, którzy chcieli wykorzystać słabość Kelly do narkotyków.
Pewnego dnia dostała na swój komunikator wiadomość o zbliżającej się większej ustawce dwóch lokalnych gangów, co mogłoby przerodzić się w regularną wojnę. Idealny materiał, który może i nie zaprowadzi Kelly od razu na sam szczyt, ale na pewno da jej szansę na powrót. Tym bardziej, że kiedyś kręciła z jednym kolesiem, który należał do „Złotych Smoków” (punki nie grzeszą oryginalnością). Tylko czy przypadkiem nie dała mu wtedy kosza?
*możesz śmiało napisać, co Twoja postać robiła w takich sytuacjach.
A kasy nigdy za wiele.
Dlatego nie powinien się zdziwić, kiedy dostał telefon od dawnego znajomego.
– Słuchaj, stary. Szykuje się coś większego, coś dużo większego od poprzednich spraw. Potrzebny jest mi technik, który potrafi zająć się kamerami. Dałbyś radę?