Borysada

Ja, Admiral Graf Spee, książę Księstwa Grafowskiego, w którym siedzibę ma między innymi Związek Podległych Farmerów, pozwoliłem sobie zwołać obrady CHUJA bez żadnego rozwinięcia. Co nie zmienia faktu, że przywódcą wciąż jest Książę Francis.

Aktualni członkowie:
Francis (Gównodowodzący)
graf
Katharsis

Zaproszeni do CHUJA:
Świątynia
Wielki Alkoholik Chromy

Założenia:
„TYLKO I WYŁĄCZNIE Członkom CHUJA (masło maślane) Francis oferuje preferencyjne warunki handlowe na brąz, dzięki którym tanio wytworzą wojowników.
Każdy z Członków CHUJA zobowiąże się do zwerbowania dwóch wojowników i wysłania ich we wskazane przez Francisa miejsce - wszystkie rozkazy będą jawne.”

Jeśli będzie taka potrzeba, mogę wystawić nawet pięciu wojowników.

Proszę o informację na temat strategicznego atakowania parszywych agonów czyhających na nasze ziemie.
Mam do dyspozycji zgodnie z umową 2 wojowników.


// dawaj info, bo potem wyjeżdżam i będę mieć problem dopisać xD

Rozkazy:
Chromy: 2 na B
Katharsis: 2 na B
Świątynia: 1 na E; 1 na F
Graf: 1 na G; 1 na H

Najwyższy kapłanie, daj znać czy wchodzisz, albo CHUJ BEZ ŻADNEGO ROZWINIĘCIA wejdzie Szanownej Ekscelencji w dupsko.

Nie wchodzimy, brońcie nas

Macie embargo na jabłka chuje.

Z racji tego, że świątynia odmówiła pomocy przy działaniach wojennych, pojawiły się pogłoski, jakoby kapłanom spodobały się gwałty agonów. Na ścianach okolicznych bloków chatek z gówna zaczęto malować różne hasła, między innymi:

„To jest kurwa do jebania, ta świątynia”
„Świątynia kurwy”
„Kapłani ze świątyni nie potrafią czytać”
„W świątyni nie ma fal, nie ma fal, nie ma fal”
„Kapłani to kurwy z krainy kwitnącej bulwy”
„Na dnie rzeki leży topielec, do oka ma wbity widelec, do nogi głaz przywiązany, bo krzyczał świątynia pany”
„zawsze i wszędzie świątynia jebana będzie”

Lud był niezadowolony.

- Co tu jest napisane? - zastanawiali się kapłani.

Wysyłam pięciu wojowników na C.

Edit: mapa się zepsuła.

A 6-8 agonów
B 1-4 agonów
C 3-6 agonów