Borysada

Było jedzenie to czas na picie, o którym szczególnie w nadchodzące wakacje, nie powinniśmy żadną miarą zapomnieć. Wszak upały bywają groźne, lecz systematyczne uzupełnianie płynów może nam bardzo pomóc.

Villa Ducali

Obszar występowania: Biedronka

Cena: 9,99zł

Rodzaj: wino białe, wytrawne

Komentarz: Choć według producenta wino jest wytrawne to jednak znacząco różni się od lepiej znanych czerwonych, wytrawnych win. Powiedziałbym, że jest nieco bardziej cierpkie niż czerwone półwytrawne, ale mniej niż klasyczne wytrawne. Docelowo nie jest przeznaczone do potraw stricte mięsnych. Dużo lepiej wypada w zestawieniu z niezbyt tłustymi sałatkami i przekąskami (także słodkimi - np. wafelki czy kruche ciastka). Raczej nie nadaje się do samego picia, zatem do obalenia ze znajomym w plenerze polecam wybrać coś innego, np. sprawdzone Fresco.

W Europie i zachodnim Pacyfiku

Jaki życiowy temat :D Wiecie czemu tanie wino jest dobre? Bo jest tanie i dobre xD

Może mi ktoś podać tierlistę alkoholi? Ludzie piszą czasem rzeczy typu "Tyskie jest niesmaczne, Wojak też" w dowcipach. Jakie narkotyki koncernowe są w takim razie - waszym zdaniem - dobre, jakie są złe, jakie są średnie? Nie jestem ćpunem, więc się na tym nie znam :/

Może szukaj odpowiedzi w temacie "źródło sportowej głupoty".

Pij ciechana i bojana z mocniejszych tylko miody i wódki. Czasem w ramach integracji międzynarodowej możesz wino, albo cydr.

Niepokoi mnie np. Marcowe na 91 w top 100 a było to jedne z lepszych piw jakie piłem

Dlanorowi to się chyba sufit na łeb się spadł, że podaje takie biedne strony o piwach. Prawdziwa i najlepsza polska strona o piwach to http://www.browar.biz/

Gdyby ktoś kiedyś chciał zacząć przygodę z ,,prawdziwymi cydrami", to jest takimi odmiennymi od Cydru Lubelskiego z pierwszego lepszego marketu, polecam na start półwytrawnego Henry'ego Westonsa, jako rzecz raczej niedrogą, bo oscylującą w okolicach dziesięciu złociszy za pół litra, a mile zapadającą w pamięć.

Ogólnie to nie polecam Sake z lidla, jest niedobra i nie da się tego pić. Po za tym nawet normalnego drinka nie da się z tego zrobić, jedyny jaki znalazłem to "Saketini" - sake, ogórek i martini. <LOL> to oczywisty dowód, że jest tak niedobre, że już lepiej wsadzić ogórka, który zabija każdy alkohol. (Spróbujcie takiego wrzucić do wódki, najlepszy sposób żeby zabić cały smak).

Perła, Łomża, Okocim, bo są smaczne i niedrogie.

Co prawda jako człowiek oczytany całą to wiedze posiadłem, ale miło że ktoś edukuje młodą dziatwe.

Umiejętność rozróżniania alkoholi to sprawa wysoce pożądana na każdym coctail party

http://menstream.pl/wyszukiwarka-drinkow/#mixer przydatne i fajne

Pozwólcie że przedstawię wam dziś ch***ki obiekt mych wzdychań lat młodzieńczych, a dokładniej była to jedna z mych licznych z czasów technikum miłości, w których ramionach mogłem zapomnieć o złamanym sercu, obitej gębie, czy jedynkach w dzienniku. Był to czas w którym wraz z kolegami codziennie wpadaliśmy do pani... nazwijmy ją "Grażyną", na pierogi. A więc, pani Grażynka robiła najlepsze pierogi na świecie, a do tego dawała nam sporą zniżkę jako uczniom, a zarazem najczęstszym jej klientom. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj, wraz z kolegą mym "Woziem" wbiliśmy do żabki, ażeby kupić jakiś alkohol niskoprocentowy do pierogów z serem i pieczarkami, lub mięsem - to były najczęstsze me wybory, (choć rodzai pierogów, tak jak piw na półce sklepowej było od groma). Ah tak, miałem mówić o tym alkoholu, no ok już mówię, po prostu czasami tak tracę wątek jak jakiś debil czy coś. OK, wtedy dostrzegłem je, stało sobie takie samiuteńkie na półce, małe acz mocne, z płatem zachęcającego doń plastra miodu na etykietce, postanowiłem wydać nań pieniążki i spróbować, bo jak to prawdziwy mężczyzna lubię ryzyko. Na szczęście opłaciło się. Zacne Miodowe smakowało wybornie, zwłaszcza że było to lato, a gorące pierożki z cebulką idealnie komponowały się z bukietem miodowej głębi, niczym leśny ruczaj letnim wieczorem wybijając z głębi nieskalanej spalinami, i resztą tego gówna ziemi. Tak... "Zacne Miodowe" - serdecznie polecam, przygoda mego życia którą zaraziłem wszystkich bliższych kompanów, radzę zajrzeć i wam do Żabki, a nóż i wasze życie ta jedna wizyta w sklepiku za rogiem wywróci do góry nogami.

Przypomina Noteckie?

Nie wiem czy piłem kiedykolwiek Noteckie, w sumie piwa w ogóle nie piję, żaden ze mnie piwosz, ale to jest wyjątek.

Nteckie mi nie podeszło, ale to spróbuję. Dziękować!

Pamiętam kiedyś ciemnym się najebaliśmy z markiem potem chodziliśmy szukać mojego portfela i kluczy, które gdzieś zapodziałem na osiedlu.

Właśnie miałem napisać o tamtym wydarzeniu i muszę doprecyzować, że kupowaliśmy w żabce po 3 sztuki i to były 3 różne rodzaje co wtedy piliśmy - cherry, miodowe i mocne właśnie (może było coś jeszcze z biało-zieloną etykietą - nie pamiętam dokładnie). Ogólnie cała seria jest dosyć słodka i mocna. Browar łatwo i szybko wchodzi, a promocji po 5zł za 3 sztuki jest zdecydowanie warte kupna. Ale jak już jesteśmy w żabce to polecam w sumie kaltenbachera przenicznego za 3zł bez kaucji, albo żywiec APA - 7zł za 2 sztuki + kaucja.

EE tam, Żywic Apa to dno (jak prawie wszystko z wielkokoncernówek) Zastanawiam się czy piłem tego Kaltenbachera. Chyba jeszcze nie, a Weizeny zawsze są warte spróbowania. Zachęciłeś mnie :))

Właśnie piję zakupione dziś w Żabce piwo Kaltenbacher Weizen

Jak sama nazwa wskazuje jest piwo pszeniczne. Zostało wyprodukowane dla Żabki przez Feldschloesschen AG w niemieckim Dreźnie.
Alkohol: 5,5% obj., Ekstrakt 12,5% wag. pasteryzowane, słody: jęczmienny i pszeniczny, chmiel. Browar chwali się, że piwo zostało uwarzone zgodnie z niemieckim Prawem czystości czyli prawem, które wprowadził książę bawarski Wilhelm IV Wittelsbach w 1516.
Objętość[/b]: 500 ml.
Cena: 2.99

Piwo ma ładną słomkową barwę. Po przelaniu do szklanki otrzymujemy wysoką, na co najmniej 2,5 centymetra pianę, która bardzo powoli opada. Przyjemny zapach, klasyczny dla piw pszenicznych lepszego sortu. W smaku bardzo łagodne, słaby posmak pszenicy, który niestety szybko zanika w ustach, a zatem jest mniej wyraziste od Paulanera czy Obolona.
Na pewno jest to piwo przyjemne, orzeźwiające i mimo, że nie należy do najlepszych pszeniczniaków, to spośród piw nielagerowych poniżej 3 zł, oraz przy tym łatwo dostępnych jest to propozycja jak najbardziej przeze mnie polecana.

Właśnie piję rum z colą i cytryną

Zwie się to Cuba Libre, chociaż zamiast cytryny dodaje się limonkę

Patrząc na ostatnie posty to Nevrast ciągle pije.

przedwczoraj, wczoraj i dzisiaj tylko. Żałuj że nie byłeś w Gdańsku dzisiaj, piliśmy z Danielem zacne piwa* w Labeerynt i Pułapce, a potem byliśmy na hotdogach



*Pinta Brett IPA i Mr. Hard z Pracowni Piwa u mnie, Daniel pił Pinta Brett IPA oraz Rubus Ideaus Maleficus od Szałpiw

Ja grałem w biznes filmowy.

Polecam Tomjan alkohole świata. Można sporo ciekawych trunków wyhaczyć.

https://www.youtube.com/watch?v=isYeerZkgRw Guinness