Obietnica

Wszyscy mają mambę... mam i ja!
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Obietnica

Post autor: Morok »

Mój nowy wiersz. All rights reserved. Komentować, zwłaszcza jak coś się nie podoba :D. Bo to taka wersja beta jest, chętnie przyjmę wszelkie sugestie.

Daleko, lecz i blisko, u ludzkich warg kresu,
Gdzie nieomylnie wiodą próżnych słów marności,
Na pychą wyniesionej górze nieprawości,
Stoi kolebka kłamstwa i siedziba biesów.

W dzień bezwietrzny półprawdy gęstą mgłą spowita,
Nocą rozbrzmiewa szeptami diabelskiej gromady.
Tu wzrasta ziarno spisku i nasienie zdrady,
I nienawiści plaga niby rak wykwita.

Ze wszech stron tą warownię nurt otacza wolny,
I jak kręte są ścieżki ludzkiego języka,
Tak i rzeka plugastwa wije się, pomyka
Po korycie przez wiele knowań wyżłobionym.

U ujścia jej pustkowie i skorupa sucha,
Gdzie proch fałszu się wzbija i wypełnia usta.
W nim pogrzebana leży obietnica pusta;
On śmiercią jest dla ciała i trucizną ducha.

I płonie czarny ogień pod piaskami temi;
Dla ludzkiego upadku duchowej padliny
Chciwie gasi nadziei ostatnie drobiny,
I piekielnym zepsuciem bruka głębie ziemi.

Ze szczytów nieme krzyki słów na wiatr rzucanych,
W wąwozach zaś brzmi echo niewypowiedzianych.

Lecz Głosem nieodpartym wezwany wiatr Wschodu
Zebrał chmur narowistych niezliczone stada;
Świętej ciemności obłok, nim Pańska moc włada,
I pędzi go przed siebie zguba dawnych bogów.

Spadł deszcz i wezbrał potok krystalicznie czysty,
Zerwał się wicher gniewu, Bożej łaski plaga,
Na wargach czarcich gości jedno słowo: "Biada!"
Bo runął Nieprzyjaciel ludzkości wieczysty.

Wyrok na tych kamieniach ciążył z czasów końca,
Niechybnie paść musiała szatańska siedziba,
Gdy fundament jej rwącym nurtem rozpuściła
Rzeka prostym korytem ponownie płynąca.

Skoro tylko się wdarła na śmiertelne piaski,
Wycisnęła z ich głębin ożywcze potoki,
A ogień gorejący w otchłani głębokiej
Przyoblekł się bez skargi w zbawienia płaszcz jasny.

W tej burzy zimnym sercu, dwoje się złączyło
I słowa bezlitosnej prawdy rozebrzmiały.
I wicher mocniej zawiał, maski spadły z twarzy;
Po odkrytych policzkach inny deszcz popłynął.

Woli Bożej i ludzkiej bolesna różnica,
Lecz na szczerości ogniem oczyszczonej glebie;
Tylko na niej wzejść może plon poznania siebie,
Wypełnić się miłości święta obietnica.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Obietnica

Post autor: Borys »

Przeczytałem. Ładny wiersz. Chyba, bo jestem za prostym człowiekiem, aby coś skumać z poezji xp
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Agon
Posty: 473
Rejestracja: 2013-02-25, 21:53

Re: Obietnica

Post autor: Agon »

Morok, jaka jest interpretacja tego wiersza?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Obietnica

Post autor: Morok »

Sam spróbuj zinterpretować :D. Liczyłem na jakieś uwagi stylistyczne, swoją drogą.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Obietnica

Post autor: Borys »

Wrzucasz wiersz na Borysadę i liczysz na jakieś mądre uwagi? oO

NA BORYSADĘ?!

Obrazek
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Adas
Posty: 49
Rejestracja: 2013-04-14, 02:57

Re: Obietnica

Post autor: Adas »

Borysada to miejsce na żałosne fristajle, a nie prawdziwą poezję ;____;

Jedna mała rada,
Gdy za oknem śnieg pada,
Na zabicie czasu najlepiej się nada,
Właśnie... no co? BORYSADA!
xD
Można zjeść ciastko i mieć ciastko... trzeba tylko kupić dwa.
Awatar użytkownika
Ygrek
Posty: 291
Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
Tytuł: Wiecie kim jestem
Has thanked: 3 times
Been thanked: 9 times

Re: Obietnica

Post autor: Ygrek »

Osobiście zawsze uważałem za ważniejszą rytmikę niż rymy, ale może po prostu inaczej piszę, bo wyobrażam sobie w głowie tekst jako piosenkę (no dobrze, napieprzanie metalowe) nie zaś stricte wiersz. A na pewno nie tak długie jak o to dzieło.

Niemniej zdziwiły mnie te rymy abba (ooojcze), rzadko je spotykam i nie używam ich. Generalnie są O.K., chociaż czasami właśnie wersy różnią się za bardzo rytmiką i ilością zgłosek. Najbardziej drewniany rym to "otacza wolny" - "wyżłobionym", poplątane strasznie. Ale domyślam się że ciężko było znaleźć sensowny zamiennik.

Nie czuję się wbrew pozorom na pozycji by oceniać i dawać jakieś super rady, bo wcale mi do głowy nie przychodzą. Nic specjalnie mnie tu nie gryzie, może poza tą rytmiką - niektóre wersy są koszmarnie rozwleczone w stosunku do innych; nie zawsze widać to po samej długości na ekranie, bo wymawiane brzmią "krócej" lub "dłużej" niż na papierze.
Uważam, że od czasu do czasu mógłbyś nawet opuścić schemat rymów i dać jakieś "zewnętrzne" wtrącenie bez rymu, potęgujące złowieszczość i sądną atmosferę w chwili boskiego gniewu. Jakiś głos, coś. No, ale może do wierszy to nie zawsze pasuje.

7/10 bezcześciłbym

P.S. I zastanawiam się ciągle, czy to może o politykach (za proste pewnie by było), czy kryjówce masońskiej domu Bilderberg czy czegoś takiego. Czy też sądnym dniu nad niegodziwymi, skorumpowanymi złowładcami świata, którzy odarci z potęgi okazują się marnymi żuczkami - tylko ludźmi. A dopóki siedzą na tej chacie w górze obietnica miłości, czyli światowy/państwowy dobrobyt/rozwój nie nadejdzie, więc trzeba napieprzać w nich rzeką.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Z dala od świadomej szarańczy - OFFTOP”