Poezja

Wszyscy mają mambę... mam i ja!
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Poezja

Post autor: Gruby »

Don Carlos Furioso:
Pirowie przez lata całe ograbiali Nowy Świat ze wszystkich jego bogactw. Lecz teraz... nasza kolej!

Miał złoto Conontez
Klejnoty Majorro
Lecz przy mnie żebraków
Być mogliby parą!
Tu mierzy się skarb
Ogromną wprost miarą
Fortunę tu robi się
Kto żyw, obłowi się!

agon agonid szpieg Pirów:
Od tylu lat śnił mi się taki kraj
Jak enneagram!
Kraj, który jest zżyty mi
Ale przedziwnie jest swój!
Pełen gwałtów to kraj
Lecz przez to jeszcze bliższy!
Pragnę ziścić me sny
I zesrać się tam, by
dostęp do waszej prywatnej korespodencji był mój!
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Poezja

Post autor: Gruby »

NIESKOŃCZONY ZLOT LOŻY MASOŃSKIEJ BORYSADY - WIERSZE WYBRANE

Wiersz Kasi o Nevraście

Nevraście drogi, nasz druhu wspaniały,
Nie ma Cię z nami, choć Twe słowa radość nam sprawiały.
Z kim mamy pić? Z kim mamy się bawić?
Z kim Agona imię mamy plugawić?
Szczypce Twe krabie biedne rdzewieją,
Kiedy krasnoludzie jaja swobodnie różowieją.
Miny Twe memiczne emotek nam dodają,
Więc czemu źli pracodawcy Ciebie zabierają?
Na zlocie byś w aurinkowej saunie siedział
I o braku złowrogich zabójców dobrze wiedział.
Bo te świnie, Krecigonowie przebrzydli już dawno wyginęli,
Kiedy arystokraci Croissantów ich w życie orżnęli.
Brakuje nam Ciebie drogi przyjacielu,
Tu na Borysadzie braci masz wielu.
Pamiętaj o tym gdziekolwiek byś był,
To wtedy szczęśliwie będziesz sobie żył.


Wiesz Buba o delfinku

Delfinek, delfinek, znalazłem go na plaży
On pluskał się we wodzie, jam na słońcu się smażył
Delfinek, delfinek, pomachał mi ogonem
Podchodzę do niego bliżej, mój brzuch od środka płonie
Delfinek, delfinek, podpłynął do stóp moich
Jak zaczął mnie w nie lizać, dostałem paranoi
Delfinek, delfinek, wszędzie go wyczuwam
Idę srać do kibla, on z rury się wynurza
Delfinek, delfinek, me stopy wylizane
Gdy tylko słyszę
PLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPLPL
Chowam się za tapczanem


Wiersz Grubego o małpiszonku

Małpiszonek, o, małpiszonek, o
Mafię orżnął na sto działek
Teraz mafia o, z Wołomina o
Wypcha mu wątrobę kałem

Małpiszonek o, ćpun jebany o
Się ukrywa po burdelach
Jego stara o, stara kurwa o
Sześćdziesiona z ucha strzela

Małpiszonek o, ma kłopoty o
I mu stary nie pomoże
Nawet goryl o, znany diler o
Zdechnie jak go się dźgnie nożem

Małpiszonek o, małpiszonek o
Już nigdy nie zje banana
Niedorajdą jest, dał się złapać o
Zabiła go Foka Frania


Wiersz Shalvana o Majorze

Warmianin niczym Konon okuratny,
W ramionach węższy, wzrostem wszak góruje
Orli jego nos, wzrok jak u sokoła
Umysł bystry gdy chmielu zażyje
Francuzów uczył manier przy stole
Któż mu zrówna? Sam Konon jedynie

A przecież więzy braterskie ich połączyły
Nierozerwalne niczym gordyjski węzeł
Jak Gilgamesza i Enkidu przyjaźń
Bowiem legli z sobą jak mąż z niewiastą
Co w Konońskim przybytku chętnie czyni
Wojtek, nasz znamienity protagonista

Ród jego: Suchodolski, miano przesławne,
W służbie Żulii wielce już zasłużone
Lecz jak Warmia szeroka
Menele Wojtka znają
Pod imieniem
Major


Wiersz Mefja o zlocie

Dzielni Borysadowicze do Milówki dziś przybyli
I następnego dnia już Halę Boraczą zdobyli
Może myślisz, że te flanki to jest czyste zgorszenie
Otóż my nie pijaki tylko STOWARZYSZENIE
Dotacje na armaty. Anetka wpisze na fakturę
Z Milówki zrobimy borysadową prefekturę!
Okazało się, że Mati nie był orędownikiem
Ani poczwarką, on był Platynowym Wojownikiem.

12 groszy tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę

Jeden grosik dla Chromego, by odnalazł Standa swego,
Dobra walka na Arenie, spuściłeś wpierdol Borzenie,
Tak naprawdę to Beatce i dla niej grosik drugi,
Ale kto to widział, że złol Jaszczur pali szlugi?
Trzeci grosik dla Shalvan, co miał w salonie leżę,
Fervex kontra Gripex Stasiu chętnie oba bierze.
Worek śmieci dla Agona, przeca żreć coś musi.
Kasi nie dolałem mleka, myślałem że mnie udusi.

Nie na szóstce ni siódemce, nie chce grzać się równo,
Kuchenka indukcyjna, to jest zwyczajne GÓWNO.
Sauna się posypała, ale to już inny rozdział,
Borys też palił shishę, ale się nie zaciągał.
Zapierdalać na flaneczki, Wy jebane nieroby!
Musimy się odkazić, by nie zyskać Wuhańskiej choroby.
Zabłądziliśmy na zejściu z Papieskiego szlaku,
Wędrowaliśmy przez krzaczory lecz nic Nam się nie stało

12 groszy tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę

Piąty grosik dla Marka, żeby kupił se jacuzzi
Z magicznymi światełkami nie mogliśmy się nudzić.
Szósty grosik dla Radka, że wytrzymał w zwierzolandzie
Zawsze i wszędzie chuj w ryj Pandzie.
Siódmy grosik dla Grubej, bo dzielnie gotowała.
Jednak nie zapominajmy o Kasi, bo także się starała.
Ósmy grosik do Skarbca, w Stowarzyszeniu nędza!
W Kolejach Małopolskich się czaiła madka jędza.


12 groszy tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę


Na siatkówce Stasio z Chromym niczym haubice serwowali
Muszę przyznać że sprawnie gwoździe przybijali.
Gruba na jacuzzi spróbowała piwka pysznego
Film jej się urwał nie pamięta niczego.
Kolejny zlot, nie wiem czy to szósty czy dziewiąty
Jestem ciekaw za to co przyniesie Nam dziesiąty.
JEBAĆ PANDĘ chamy, śpiewał Cobain w kinowej
“Będę jebał” pomyślałem, po tej dźwięcznej namowie.
Boreliada dojebana, a zwłaszcza te przyciski,
Moim serdecznym przyjaciołom wysyłam uściski.

Na zlotach jest vomit ja Wam powiem moi mili
Dobra metoda wypić zupę-zup przed wszystkimi
Pot śmierdzi spod pach na kinowej syf aż strach.
Tak bawią się ludzie o złotych sercach.
A najlepszy to drink jeśli jeszcze nie wiecie,
Szklanka, biało, łycha i syrop na souerze.
Mefu,Tofu tak na mnie wołają,
Katharsis i Gruby, co na jedzonku się znają.

12 groszy tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę

Grosik dla Grubego, bo wpierdala robaki,
To dopiero knur, co odkrywa nowe smaki.
Dziesiąty grosz dla Buba, mimo że ma swoją piosenkę.
Podróż z polem do siaty to droga przez mękę.
Jeszcze Grosik dla Kurowej, bo ciągle promienieje,
Chyba że męczysz ją trąbą, to ogniem w Ciebie zieje.
Ostatni dla Borysa, za ogarnianie burdelu.
I za otwarcie v11 nowego modelu.

Całe stado nawalone ale praca wre
Większość jarała szlugi to jest temat długi.
W płaszczu przeciwdeszczowym jak Voldemort wyglądałem
Niestety wyjazd Shalvana z Bubem, srogo przespałem.
Szabelkami machaliśmy no i trochę piliśmy
Balonami rzucaliśmy i znowu piliśmy.
Trzeci part Jojo został finalnie obejrzany,
Agona nie kupiliśmy, więc śmieć nie był kopany.
JASZCZURU JASZCZURU dalej palił szlugi,
A jebać małe dzieci lubił Jan Paweł Drugi.
“Jesteście sektą” powiecie mając kaprys taki
Musicie wiedzieć, że będę kopał Was jak kurczaki!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Z dala od świadomej szarańczy - OFFTOP”