Borysada

W związku z...
http://borysada2.cba.pl/viewtopic.php?p=16849#p16849
przybyli do naszego kraju posłowie z zapytaniem, czy jesteśmy zainteresowani propozycją elekcji.

Jeszcze jak!

Whalersi wycofali się z propozycji uznając Wombaty za niepoważnych partnerów.

Kilka dni później jednak do stolicy na rowerze wjechał były cesarz Whalersów - Panda i natychmiast poprosił o widzenie z władzami.

Władczyni Krainy Uroczych Rurzowych Wombatów Australijskich, miss Borysady i okolic, najpiękniejsza i najmądrzejsza i ojojoj jaka cudowna kobitka, głaszcząc puszyste futerko swojego uroczego rurzowego wombata australijskiego, ogłosiła gotowość przyjęcia w swojej sali tronowej tego głupiego szlaufa.

Panda przybył do sali, ale nie raczył nawet uklęknąć przed wombacią królową.
- Przybywam do ciebie, jebany szlaufie - nie zawahał się nawet na moment, ponieważ od zawsze był chujem dla TSY - iż chcę odzyskać tron, zagrożony przez tych pijusów. Poprzyjcie mnie, wmaszerujecie do mojego kraju z armią, a dam wam 2 kauczuku.

- W dupe sobie wsadź ten kauczuk, jebana kurwo! - uniosła się królowa i rozkazała wtrącić jebanego śmiecia do lochu.

- Dobrze, królowo. Polecam ci jeszcze męczyć tego chuja codziennymi losowania - powiedział gruby doradca królowej, ze świńską twarzą.



- Ale może wykorzystajmy Pandę jako pretekst, aby przejąć Whalię?

- A jak możemy go do tego wykorzystać? - dociekała królowa wsadzając Pandzie w dupsko 2 kauczuku.

- Musimy wykorzystać propozycję Pandy jako powód do interwencji, postawić się oficjalnie w obronie jego praw do tronu.

- Co kurwa? - zapytała władczyni, jak na wychowaną panienkę przystało.

Ja pierdole, kurwa mać, z kim ja pracuję - pomyślał Nordla.

- Zacna królowo, Panda przyszedł prosić nas o odzyskanie tronu. Musimy wystąpić w jego imieniu i zaapelować do Whalers o odrzucenie ich wyboru i przyjęcie naszych warunkach... oczywiście, zapewne pod groźbą armat.
- Możemy całkowicie związać Pandę z naszymi interesami, jeśli... za niego ... wyjdziesz - zasugerował. - Ale to radykalne wyjście, wystarczy, że poprosił nas o pomoc.

[w skrócie - wjeb się z armią do Whalersów, bo prawnie tron należy się Pandzie, a ten poprosił cię, byś go odzyskała]

- A skąd ja mam kurwa wziąć wojsko, jak wszystkie pieniądze przepierdoliłam na wystawne przyjęcia i zabiegi upiększające? xD - zapytała królowa.

KURWA

- Królowo, mamy jeszcze trochę oszczędności...

-OSZCZĘDNOŚCI? CZEMU NIC O NICH NIE WIEM?! WYSKAKUJ Z OSZCZĘDNOŚCI!

Wreszcie będę miała czym zapłacić Glauowi za ostatnią noc

Królowo, co ma znaczyć oddanie wszystkich naszych cennych zasobów, za które mogliśmy zbudować wielką armię, rozwinąć przemysł i rozszerzyć granice państwa?

- Kurwa japierdole, ty tłusta świnio. Kto tu jest królową i kto może rozkazać nadzianie twojego tłustego dupsko na rożen, pierdolona marudo?

Następnego dnia Nordla wrócił wraz ze swoją świtą.



KRÓLOWO.
Po dyskusji w zamkniętym gronie postanowiliśmy nie odbierać ci tronu mimo rażącego zaniedbania interesów naszego państwa. Zostajesz jednak zobowiązana do:
- oddania w następnej turze Shalvanowi równowartości surowców wysłanych Glauowi
- informowania nas o wszystkich swoich planach i podejmowaniu konsultacji
- poślubienia Pandy

-Nie.