Korespondencja niebieski
: 2016-10-29, 20:08
.
Do organu rządzącego na ziemiach zachodnich,
w imieniu Technokracji Taosu i jej ludu przekazuję pozdrowienia i dary. Nasz lud, jak pewnie już wiecie z relacji waszych kupców, podróżników i zwiadowców, zajmował dotąd górzysty i gęsto zalesiony półwysep na południowym wschodzie kontynentu. Ponieważ nasza ekspansja wkrótce doprowadzi do powstania granic, chcielibyśmy ustalić ich kształt, by uniknąć jakichkolwiek dyplomatycznych kryzysów.
Granica przebiegałaby w dwóch miejscach: w zachodniej części półwyspu oraz między wybrzeżem i górami w części naszych ziem, które nazywamy Riwierą Północną. Obecnie kontrolujemy część graniczącą z jeziorem, ale docelowo chcielibyśmy uzyskać dostęp do gór.
Na południu natomiast chcielibyśmy, by granica przebiegała w okolicach miejsca, gdzie w urokliwej zatoczce jest bogactwo małży i krabów - tak by oba nasze ludy miały dostęp do tego skarbu natury. Wyrażam nadzieję, że przychylicie się do naszej prośby, zwłaszcza że podejrzewamy, iż macie dostępne znaczące obszary na zachodzie i północy ogromnego kontynentu, który dzielimy.
Z wyrazami szacunku
Wielki Technokrata Fulbin
Szanowny Momenie Orbocie, Tobie jako przedstawicielowi Wielkiego Technokraty Fulbina na tych ziemiach składam mą odpowiedź, proszę byś przekazał ją swemu władcy:
Szanowny Wielki Technokrato Fulbinie!
Dziękuję w imieniu swoim i ludu za pozdrowienia oraz nawiązaną nić porozumienia miedzy naszymi narodami.
Doceniam również chęć uniknięcia dyplomatycznych kryzysów, gdyż i nam na tym samym zależy. Liczę, iż ta idea przetrwa pomimo rozbieżności pewnych interesów, gdyż utopienie południa naszego kontynentu w bratniej krwi niosłoby straszliwe skutki wobec ekspansji innych nacji na północy. Jest dla mnie zrozumiałe, że zależy wam na dostępie do realnych i hipotetycznych dóbr naturalnych, jednakże czy przemyśleliście swoją propozycję dla nas przed jej złożeniem? Pragnę zauważyć, że uzyskaliście dostęp do wspomnianych obfitości owoców morza, i bardzo mnie to cieszy, gdyż nie goniłem by samolubnie zająć te nieprzebrane rafy. Tak jak my "posiadamy" niezbadane ziemie na północy, tak wy posiadacie niezbadane Ciepłe Góry południa, wciąż nieobjęte w pełni granicami połacie waszego pięknego Półwyspu, a także ziemie do ekspansji przez morze w dużej bliskości- z czego chętnie i bardzo umiejętnie korzystacie. Mi zaś w istocie zależy na dostępie do Jeziora Lodowcowego, które pozwoliłoby nawiązać trójstronną współpracę i wymianę handlową. Dlaczego oczekujesz ode mnie, że odstąpię tak istotną politycznie połać ziemi, nie oferując w zamian nic poza stwierdzeniem, że są wolne tereny gdzieś na północy? Czy spore humanoidy budowane na ziemiach niczyich są argumentem w tych pokojowych negocjacjach? Bardzo liczę na to, że odpowiedź na te pytania w obu przypadkach jest przecząca, czcigodny Fulbinie. Podwalinami pod przyjaźń, którą z naszej strony oferujemy jest sprawiedliwa, bezpieczna i pokojowa granica. Zająwszy we współpracy Południe możemy rządzić całym kontynentem. Jako wyraz dobrej woli i braku złośliwości nie składam żadnych pretensji wobec ziem oddzielających najbliżej ku nam wysunięte włości waszej krainy od reszty państwa.
Z wyrazami szacunku,
Jedyny, zarządca ziem Obscurii
Czcigodny Jedyny,
rozumiem Wasze obawy i cieszy mnie, że nasze interesy spotykają się z Waszym zrozumieniem. Naród kotoludzi żyjących na północ od nas wydaje się być beztroskim ludem, dbającym głównie o przyziemne radostki i sprawy ciała. Nie wiem, na ile handel z nimi może okazać się korzystny. Co do dostępu do gór: zauważcie, że Wasze ziemie graniczą z górami na ogromnej przestrzeni, dając Wam dostęp do nieprzeliczonych naturalnych bogactw. Góry Słoneczne na południu to bardzo niewielki łańcuch, nie wiemy czy znajdują się tam jakiekolwiek wartościowe surowce. Bardzo zależy nam na dostępie do Grzbietu Świata, którego majestat zachwyca nas z ogromnej odległości.
Jezioro Lodowcowe to zbiornik wodny o nikłym znaczeniu. Jeśli zależy Wam na możliwości handlu z kotoludźmi z Felislandu, to jesteśmy gotowi zaoferować otwarcie granic dla Waszych kupców. Jesteśmy gotowi również zapłacić Wam za możliwość pokojowego zajęcia tej prowincji: produkujemy znakomite narzędzia i materiały budulcowe, które moglibyśmy dostarczyć do waszych miast. Surowców tych mogłoby wystarczyć na budowę kilku kopalń czy plantacji, albo wykarczowanie lasów. Jeśli to za mało, to jestem pewien, że znajdziemy porozumienie. Nasze oddziały zostały tam wysłane jako awangarda by dokonać zwiadu i zabezpieczyć te tereny - wierzymy bowiem, iż uda nam się dobić tu targu.
Z wyrazami szacunku
Fulbin